Zobacz temat - [620Ti] Piszczenie w okolicach paska wielorowkowego
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 600, Honda Accord - [620Ti] Piszczenie w okolicach paska wielorowkowego

antonio3 - Nie Kwi 22, 2012 21:05
Temat postu: [620Ti] Piszczenie w okolicach paska wielorowkowego
Witam;

Proszć o pomoc bo już dostaję białej gorączki.
Jedno z łożysk na których założony pasek klinowy tak piszczy, że nie da się wytrzymać. PO jakimś czasie ustaje.

I cały problem w tym, że walczę z tym od kilku miesięcy i nie wiem które to kółko.
Alternator wymieniony - jest cicho. Koło wału - cisza - odpalałem samo.
Sprężarka klimatyzacji (to było moje podejrzenie) wymieniona wczoraj (rozebrałem pół auta).
Koło sprężarki było zwichrowane i strzępiło mi pasek, więc wymieniłem na inną używaną. Myslałem, że to jest przyczyna. Po zamontowaniu drugiej, jest jeszcze gorzej, ale nie mam pewności, że to sprężarka.

Najgorsze, że nie ma jak sprawdzić które to kółko.
Już się zastanawiałem czy takie piszczenie to może być za mało oleju sprężarce? Nie wiem.

Pozostało mi kółko napinacza i pompa wspomagania. Kólko napinacza jest ok. Jak nim kręce, wszystko jest cicho.

Więc obstawiam, albo pompę wspomagania, albo znów sprężarkę.

Jest jeszcze jedna sprawa - być może pod obciążeniem (założenie paska) pod wpływem naciągu jest większe tarcie i trze - tylko wciąż pozostaje pytanie-co?

Może ktoś miał podobny przypadek. Niebawem dojdzie do tego, że powymieniam wszystko w tym aucie...

Darek

[ Dodano: Nie Kwi 22, 2012 21:05 ]
Ok, Panowie. Temat zamykam.
Dzisiaj miałem plan zlokalizowac piszczenie. Wynik - totalne zaskoczenie.
Może komuś się przyda, bo przypadki jak zdążyłem przeczytać, są bardzo różne.

Postanowiłem za pomocą starych pończoch połączyć koło wału z każdym kołem osobno. Stara metoda mojego teścia, która w tym wypadku zdała egzamin.
Rezultat - żadna para kół nie piszczała. Pomyślałem w końcu, że to pewnie słaby naciąg.
Sprawdziłem przy okazji rolkę napinacza - wszystko ok. Łożysko ciche.

Zdesperowany postanowłem zakończyć w tym momencie moją dalszą edukację i śledztwo, z planem, że oddam samochód w fachowe ręce.
Na koniec postanowiłem, że założę nowy pasek wielorowkowy (akurat kupiłem) a stary mimo, że nie wskazywał specjalnych oznak zużycia, wyciągnąłem.
Fakt jest jeszcze taki, że mierząć obydwa paski - stary był lekko dłuższy.

Po założeniu nowego - cisza jak makiem zasiał. Zero pisku :)
W życiu bym na to nie wpadł. Stary pasek miał może 5 tysięcy przebiegu.

Pozdrawiam

kotulsky - Czw Maj 10, 2012 20:52

ja miałem to samo.okazało sie że cała zabawa na marne z wymianami itd. kółko pasowe klimy i alternatora niekoniecznie sa w tej samej lini patrzac w pionie i gdy ustawisz pasek na tych samych rowkach np na 1 od brzegu to pasek piszczy bo przekoszony.ustaw pasek na kole klimy jak bóg nakazał a na alternatorze przesuń o 1 w bok i nasłuchuj. ja przed tym odkryciem pasek wymieniałem co 3/4 miesiace, teraz od pół roku cisza :> a kupiłem najtańszy na próbe :ok: a wcześniej albo conti albo bosch