Zobacz temat - [R25/Streetwise] Dziwny dźwięk po naciśnięciu sprzęgła
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R25/Streetwise] Dziwny dźwięk po naciśnięciu sprzęgła

Dudek - Nie Lis 11, 2012 19:56
Temat postu: [R25/Streetwise] Dziwny dźwięk po naciśnięciu sprzęgła
Bry wszystkim

Zauważyłem ostatnio, że po naciśnięciu sprzęgła słychać jakiś zwiększony szum, po którym słychać takie bardzo delikatne tarcie.
Dodatkowo po zwiększeniu biegu z 1 na 2 zaczyna nim trochę rzucać i co jakiś czas podczas jazdy słychać pisk, który po jakimś dłuższej chwili ustaje i za jakiś czas to samo :/

Jak myślicie, co to może być?
Sprzęgło kończy swój żywot czy może tylko łożysko?

brkzzz - Nie Lis 11, 2012 21:39

Jeśli buczy-szumi to łożysko. Dzieje się tak tylko po wciśnięciu sprzęgła?
Słychać coś np. przy rozruchu bez wrzuconego biegu?

Dudek - Nie Lis 11, 2012 21:46

brkzzz napisał/a:
Jeśli buczy-szumi to łożysko. Dzieje się tak tylko po wciśnięciu sprzęgła?
Słychać coś np. przy rozruchu bez wrzuconego biegu?

Nic takiego nie zauważyłem, aby działo się to samo po rozruchu.
Dopiero po wciśnięciu sprzęgła słychać wyraźne buczenie.

Orientuje się ktoś jaki może być koszt robocizny?
Jakiej firmy łożysko kupować?

Harry - Nie Lis 11, 2012 22:03

najprawdopodobniej łożysko, ale warto od samego sprzęgła też zajrzeć :wink:
szczytek - Nie Lis 11, 2012 22:15

koszt robocizny to zalezy od mechanika ;d

a kasuja od 150 do 300 w moich rejonach ;d

no ja bym zrobil sam

na 100% łozysko

jak mechanik bd rwal skrzynie to niech zajrzy na tarcze/docisk

zebys potem nie mial problemow bo jezeli jest dojechane to lepiej zmienic komplet ;d

Adrian - Nie Lis 11, 2012 22:29

Dudek,
Jedź na Marecką do Pana Marka. Robiłem u niego sprzęgło i wszystkie uszczelnienie skrzyni biegów. Zapłaciłem za robotę 250 lub 300 (nie pamiętam).

Dudek - Pon Lis 12, 2012 09:30

Adrian napisał/a:
Dudek,
Jedź na Marecką do Pana Marka. Robiłem u niego sprzęgło i wszystkie uszczelnienie skrzyni biegów. Zapłaciłem za robotę 250 lub 300 (nie pamiętam).

Ja u Pana Marka zawsze i wszystko robiłem :)

Dzwoniłem i rzeczywiście 250zł za robociznę i teraz zastanawiam się czy nie zrobić kompletu.
Ile mogą wtedy kosztować części i jakich firm poszukiwać?

Adrian - Pon Lis 12, 2012 09:34

Rób komplet. Części około 350 PLN. Szukaj LUKa.
Dudek - Pon Lis 12, 2012 10:30

Adrian napisał/a:
Rób komplet. Części około 350 PLN. Szukaj LUKa.

To rzeczywiście lepiej zrobić komplet i mieć spokój. Łącznie wyjdzie ok 600zł

szczytek - Pon Lis 12, 2012 11:52

dokładnie szukaj luk-a bardzo dobra firma
Dudek - Pon Lis 12, 2012 12:32

A samo łożysko ile może kosztować?
Czy to jest łożysko oporowe? (patrzę na kategorie na Allegro) - pytam, bo nie wiem

brkzzz - Pon Lis 12, 2012 15:32

Dudek napisał/a:
Czy to jest łożysko oporowe?

Tak.

Wymiana samego łożyska zwyczajnie Ci się nie opłaca.
Koszty robocizny są za duże, warto wymienić cały komplet i mieć spokój.

Dudek - Pią Lis 30, 2012 07:32

No i nie udało się wymienić całego sprzęgła, bo mechanik zamówił wg katalogu sprzęgło do mnie, ale okazało się, że tarcza nie pasowała.
Także wymienili mi łożysko, a ponieważ moja dotychczasowa tarcza była w dobrym stanie, to tylko mi ją zregenerowali i za całość zapłaciłem 370zł :)
A w R jest teraz jakoś tak dziwnie cicho po odpaleniu :razz:

szymon1986 - Nie Gru 09, 2012 13:13

Przepraszam że się wtrącam ale małe pytanko mam,jaka jest +/- żywotność sprzęgła? auto mam 5 lat a już 2 raz mi poszło :( ostatni raz jakieś 2,5 roku temu jak dobrze pamiętam...
leszczu - Nie Gru 09, 2012 13:29

Zależy jakie przebiegi robisz i czy częściej poruszasz się po mieście czy na trasie. :wink:
chudson - Nie Gru 09, 2012 13:33

Części samochodowe nie ulegają uszkodzeniu po czasie tylko po przebiegu więc to ,ze zepsuło Ci się po iluś latach nic nam nie mówi. Natomiast jeśli wziąść pod uwagę ,że jeździsz tyle co przeciętny polak rocznie to wymienione sprzęgło powinno wystarczyć Ci na 5 lat minimum.

Może miałeś pecha, może źle operujesz autem , może częsci kiepskiej jakośći były a może mechanik coś źle zrobił.

szymon1986 - Nie Gru 09, 2012 16:43

Poruszam się głównie po mieście,więc przebiegów jakiś dużych nie robię,chociaż po mieście więcej się tym sprzęgłem operuje niby...

Właśnie takie czynniki,które na to mogły wpłynąć biorę pod uwagę

nocny_marek - Wto Gru 11, 2012 20:27

szymon1986 napisał/a:
Właśnie takie czynniki,które na to mogły wpłynąć biorę pod uwagę


A może czasem lekko je "przypalasz" ? Nie czułeś specyficznego zapachu po wartkim ruszeniu? Czasem można nie "zdążyć" wysprzęglić wciskając mocno gaz...

brkzzz - Sro Gru 12, 2012 00:07

Najbardziej zużywamy sprzęgło, jeśli podczas jazdy nie wysprzęglamy do końca. Wielu kierowców, ma taki nawyk, że często jeździ z lekko wciśniętym pedałem sprzęga, tymczasem czas jego wciśnięcia powinien być ograniczony do minimum.
szymon1986 - Sro Gru 12, 2012 17:06

No właśnie,nic takiego nie zauważyłem.Fakt nie raz przy szybkim starcie może za bardzo przeciągnąłem na sprzęgle ale nic nie było czuć smrodku,jedyne na czym się złapałem czasem że stojąc na światłach nie wysprzęglam tylko trzymam,głupi nawyk.
No nic stało się,jedyne co boli że muszę czekać na gotówkę i do tego czasu Roverek stoi biedaczek na mrozie :sad:

brkzzz - Czw Gru 13, 2012 01:15

szymon1986 napisał/a:
czasem że stojąc na światłach nie wysprzęglam tylko trzymam

Wtedy szybciej zużywa się samo łożysko sprzęgła.

nocny_marek - Czw Mar 28, 2013 19:06

Mój znajomy też ma taki nawyk. Wciska sprzęgło nawet jak dochamowuje dojeżdżając do świateł i będąc jeszcze daaaaallleeekkkoooo od nich. Nawet na zakrętach to robi, nie mówiąc już o staniu w korku, non stop sprzęgło... Bez sensu, ale nie umiem mu wytłumaczyć, że na tym traci, szybciej zużywa je i noga boli przecież:).

Po co dojeżdżać na półsprzęgle w korku jak można ruszyć i resztę robi już silniczek krokowy "ciągnąc" nam auto powolutku. Stopę najlepiej odsunąć w bok z pedału sprzęgła żeby mimowolnie nie nacisnęła lekko.

5 lat temu mi też szumiało sprzęgło po wciśnięciu pedału. Wymieniłem na LUCAS'a, jeżdżę do tej pory, ale nie męcząc go. Zrobiłem co prawda tylko 25 tys km...

brkzzz - Pią Mar 29, 2013 08:24

nocny_marek napisał/a:
Mój znajomy też ma taki nawyk. Wciska sprzęgło nawet jak dochamowuje dojeżdżając do świateł i będąc jeszcze daaaaallleeekkkoooo od nich. Nawet na zakrętach to robi, nie mówiąc już o staniu w korku, non stop sprzęgło... Bez sensu, ale nie umiem mu wytłumaczyć, że na tym traci, szybciej zużywa je i noga boli przecież:)

A tam sprzęgło, stosując taką technikę może kiedyś skończyć na czyimś zderzaku (nie hamowanie silnikiem) lub w rowie (rozsprzęglanie na zakręcie).