Zobacz temat - [R25] dziwne zachowanie silnika
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R25] dziwne zachowanie silnika

macku667 - Pon Lut 11, 2013 07:07
Temat postu: [R25] dziwne zachowanie silnika
Witam, przeszukałem forum za pomocą opcji "szukaj" i nie spotkałem rzeczy która mnie interesuje. Mianowicie mam problem z moim Roverkiem, silnik czasem wariuje :-| Wygląda to mniej więcej tak, jakby iskra uciekała do masy - lecz w rzeczywistości to nie iskra) Nie jest tak zawsze. ZAZWYCZAJ, gdy zgaszę auto na moment (np. wizyta w sklepie) i ponownie odpale to zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Silnik zaczyna chodzić nie równo, obroty szaleją, samochód na pedał gazu reaguje po 2sekundach przy czym dopiero po chwili zaczyna jechać, bo najpierw 10-20m musi się potoczyć, ahhh zapomniałbym o "głuchych strzałach" z komory silnika które mają miejsce podczas takiego zdarzenia.

Zauważyłem to zaraz po kupnie samochodu, od tego momentu wyczyściłem przepustnice, silniczek krokowy, a wymieniłem: Olej, Filtr oleju, Filtr paliwa, powietrza, rozrząd, pompę wody, obie cewki, kable wysokiego napięcia, świece.

Czy ktoś jest w stanie mi pomóc?
a jakby akurat się okazał Wrocławianinem to mógłby mi podesłać numer GAWINA? - bo niestety ja mam tylko do jego wspólnika

leszczu - Pon Lut 11, 2013 18:11

Do sprawdzenia czujnik temp. Opis znajdziesz na forum lub stronie klubowej.
macku667 - Sob Lut 16, 2013 14:42

Witam, przepraszam za zwłokę, ale nie mam stałego dostępu do neta.

Próbowałem znaleźć w opcji szukaj, ale się nie udało. Byłby ktoś tak dobry i mi pomógł?

kangaroo69 - Sob Lut 16, 2013 21:01

macku667 napisał/a:
bo najpierw 10-20m musi się potoczyć, ahhh zapomniałbym o "głuchych strzałach" z komory silnika które mają miejsce podczas takiego zdarzenia.

Kolego, nie masz przypadkiem instalacji gazowej ? Te strzały to,tak mi się wydaje wynik spalania w układzie wydechowym. U mnie przy zbyt ubogiej mieszance gazu, silnik wzbogacał mieszankę benzyny i ta nie spalona pod tłokiem prawdopodobnie spala się w tłumiku. Jutro jeszcze po sondzie sprawdzę to spalanie.

macku667 - Sob Lut 16, 2013 23:43

kangaroo69 napisał/a:
macku667 napisał/a:
bo najpierw 10-20m musi się potoczyć, ahhh zapomniałbym o "głuchych strzałach" z komory silnika które mają miejsce podczas takiego zdarzenia.

Kolego, nie masz przypadkiem instalacji gazowej ? Te strzały to,tak mi się wydaje wynik spalania w układzie wydechowym. U mnie przy zbyt ubogiej mieszance gazu, silnik wzbogacał mieszankę benzyny i ta nie spalona pod tłokiem prawdopodobnie spala się w tłumiku. Jutro jeszcze po sondzie sprawdzę to spalanie.


Witam, nie mam instalacji gazowej... staram się tankować wyłącznie na shellu v-powera. No właśnie ja jak mi silnik zaczyna mulić to tak jakby się zalewał.

Dobrze zrozumiałem, "po sondzie" lambdzie? Jeśli tak to ile kosztuje i czy ciężko to zrobić samemu?

Pozdrawiam

kangaroo69 - Nie Lut 17, 2013 11:50

Po sondzie - tak :smile: Korzystając z tego opisu :http://www.roverki.pl/porady-nt-eksploatacji/5-faq/60-jak-sprawdzic-sonde-lambda.html możesz sprawdzić jak działa sonda i czy jest sprawna, pomaga ona w doborze dawki paliwa. Jednak na początku jazdy jest ignorowana, więc to trochę nasz problem omija :|
leszczu - Nie Lut 17, 2013 15:24

macku667 napisał/a:
Próbowałem znaleźć w opcji szukaj, ale się nie udało. Byłby ktoś tak dobry i mi pomógł?

http://www.roverki.pl/por...st-sprawny.html

macku667 - Nie Lut 17, 2013 15:40

Ok. dzieki panowie jutro jade do szwagra by wymienić klameczke (narzeczonej drzwi przymarzły i urwała :D ) to sprawdzę sonde i czujnik temperatury. Wydaje się proste do zrobienia. Panowie w razie czego to jaki czujnik/sonde kupić (wiem, wiem allegro, ale tam jest ich mnóstwo, a chciałbym jakiś porządny - sprawdzony)
leszczu - Nie Lut 17, 2013 15:43

Cytat:
Wydaje się proste do zrobienia. Panowie w razie czego to jaki czujnik/sonde kupić (wiem, wiem allegro, ale tam jest ich mnóstwo, a chciałbym jakiś porządny - sprawdzony)

Wpierw to sprawdź, a potem będziemy szukać. :wink:

macku667 - Sro Lut 20, 2013 09:22

Mam jeszcze jedno pytanie.
Czy podpięcie autka pod kompa pokaże mi błędy sondy/czujnika temp. cieczy?

bo stawiam na sonde, poniewaz mam strasznie duze spalanie w miescie.
Pali mi ok 10l/100km, przy czym dodam ze zaczynam prace od 6, wiec o 5;30 ruchu na miescie nie ma. Koncze o 14, a wiec tez udaje mi sie przemknac bez stania w korkach (oczywiscie czasem sie zdarzy). Nie jezdze szybko (poczekam na wiosne:)), wiec jestem zdzwiony tym spalaniem. + te inne objawy.

dobrze mysle?


panowie jeszcze jedno, zaczal mi dzis wariowac wiatrak w kabinie (od nawiewu). Dziwnie buczal, jakby byl zatarty. Gdzie on sie znajduje i jaki jest do niego dostep by go np. wyczyscic?

leszczu - Sro Lut 20, 2013 18:22

macku667 napisał/a:
Czy podpięcie autka pod kompa pokaże mi błędy sondy/czujnika temp. cieczy?

Powinien.
macku667 napisał/a:
panowie jeszcze jedno, zaczal mi dzis wariowac wiatrak w kabinie (od nawiewu). Dziwnie buczal, jakby byl zatarty. Gdzie on sie znajduje i jaki jest do niego dostep by go np. wyczyscic?

Za schowkiem szukaj.

macku667 - Nie Kwi 14, 2013 22:09

Witam forumowiczów.
Chciałbym ujawnić swą usterkę (być może ktoś będzie miał podobny problem). Powodem była sonda lambda, a odkryli to panowie z serwisu Suzuki i Hyundai'a, we Wrocławiu nie kto inny jak Gawin i Piotr. Bardzo profesjonalni i uczciwi. Sprawnie rozwiązali problem, nawet uradzili kilku rad jak o te auta dbać. Od razu widać, że znają się na rzeczy. Auto oddałem w poniedziałek wieczorem, a odebrałem we wtorek po pracy (o 15). Wyobraźcie sobie, że sprawdzili wszystko co się dało pod maską. Nawet podjęli się wymiany komputera na próbę na sprawny. I metodą eliminacji doszli do sondy lambdy. Posiadali swoją testową którą również podmienili. By sprawdzić czy problem jest wyeliminowany oddali mi samochód, bo, przecież ja wiem najlepiej jak to auto jeździ i co najlepsze za nic nie płaciłem, ponieważ uznali, że robota nie jest na 100% skończona. Testować miałem do piątku, chociaż już po pierwszej trasie tego samego dnia (Wrocław-Milicz-Wrocław) wiedziałem, że mogę odetchnąć z ulgą. Przy rozliczaniu za doskonale wykonaną robotę dostałem informacje co w aucie trzeba wymienić - olej w silniku (minął rok od wymiany) i skrzyni (nawet nie wiem ile ma). I zauważony problem pocącej się skrzyni biegów jednak powiedzieli, że jeszcze da radę. Skoro nie zostawia plam stojąc całą noc w jednym miejscu. O wszystkim doskonale wiedziałem. Nie ma mowy o żadnym naciąganiu. Patrząc na zakres zadań ta usługa była zaskakująco niska w porównaniu tego co krzyczeli inni. Naprawdę polecam :)

ps miałem wenę :D