Zobacz temat - [Rover 200] Nierówne obroty po odpaleniu.
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [Rover 200] Nierówne obroty po odpaleniu.

robsson78 - Sro Kwi 17, 2013 13:08
Temat postu: [Rover 200] Nierówne obroty po odpaleniu.
Witam. Tym razem ja mam problem z którym borykam się około miesiąca.
Po odpaleniu auta obroty są nierówne (lekko zaniżone) przez jakieś 3 do 15 sekund, różnie.
Nierówne w tym sensie że słychać i czuć jakby silnik nie palił na jeden z cylindrów, czuć że lekko trzęsie i chodzi jak (bez obrazy) diesel.
Pomaga zgaszenie i ponowne odpalenie albo trzeba poczekać chwilę wtedy obroty wskakują odrobinkę wyżej i jest OK.
Pierwsza moja myśl to kopułka. Rozebrałem przeczyściłem wodnym papierkiem ściernym o gradacji 2500 bo był osad i dalej to samo.
Wiem że do sprawdzenia pozostają jeszcze przewody i świece ale musiałem się zbierać bo za oknem zbiera się na deszcz. Przewody wymieniane trzy lata temu a świece dwa.
Dodam że autem jeździ się normalnie, nie szarpie itp.
Może ktoś miał podobne objawy ? Co to może być ?

Adrian - Sro Kwi 17, 2013 13:41

Płynu chłodniczego nie ubywa?
robsson78 - Sro Kwi 17, 2013 15:25

Zauważyłem że trochę ubyło. Miałem też mokro przy wężu który wchodzi w obudowę termostatu tak jakby opaska metalowa przepuszczała więc ją dokręciłem i prawie dwa obroty się wkręciła więc myślę że to była przyczyna ubytku.
A co może mieć wspólnego ubytek płynu z moim problemem ?

Adrian - Sro Kwi 17, 2013 16:09

Płyn może wlewać się do cylindra poprzez uszkodzoną uszczelkę kolektora ssącego na przykład. :wink: Wtedy samochód po odpaleniu chwilkę się tak może zachowywać. Po spaleniu płynu wszystko wraca wtedy do normy. ;) Wykręć rano przed odpaleniem święcę numer 1 (od strony rozrządu) i sprawdź, czy nie jest mokra.
leszczu - Sro Kwi 17, 2013 17:50

Adrian napisał/a:
numer 1 (od strony rozrządu) i sprawdź, czy nie jest mokra.

i 4. :wink:
Sprawdzić możesz też czujnik temp., może świruje.

robsson78 - Czw Kwi 18, 2013 16:51

Adrian napisał/a:
Płyn może wlewać się do cylindra poprzez uszkodzoną uszczelkę kolektora ssącego na przykład.

Masz na myśli uszczelkę głowicy ? :o

Adrian - Czw Kwi 18, 2013 17:07

Bądźmy dobrej myśli. :wink: Problemy z uszczelką kolektora ssącego to częsta przypadłość w K-serii z plastikowym kolektorem. Tutaj masz kolektor: http://allegro.pl/rover-2...3110440635.html Często uszczelka ulega uszkodzeniu przy tych "cycuszkach". Wtedy płyn może się wlewać do cylindrów 1 i 4.
robsson78 - Czw Kwi 18, 2013 19:42

Ale dla jasności bo trochę nie ogarniam tego. Masz na myśli kanaliki uszczelki głowicy przez które może wlewać się płyn do cylindrów, czy uszczelkę kolektora ssącego widocznego na aukcji ? (Na aukcji jest raczej plastikowy a ja mam metalowy)

Zajarzyłem...... ta zielona uszczelka kolektora na aukcji ;) tylko ja mam metalowy.

Adrian - Czw Kwi 18, 2013 20:05

A widzisz... Masz 8v. To zmienia postać rzeczy. Teorię uszkodzonej uszczelki kolektora możemy sobie odpuścić. Zajmij się wymianą świec i kabli. Przy używaniu LPG, po takim czasie od wymiany, mogą już mieć dość.
robsson78 - Sob Kwi 27, 2013 16:41

Ale tak dzieje się tylko przez kilka sekund po odpaleniu i to nie zawsze a potem jeździ już dobrze i nie ma żadnych problemów. Czy może to być wina kabli lub świec. Myślałem jeszcze o cewce, co myślicie ?

[ Dodano: Sob Kwi 27, 2013 16:41 ]
Dla pełniejszego obrazu problemu postanowiłem wrzucić filmik.
Żeby było lepiej słychać dźwięk silnika, stoję przy ścianie z otwartymi drzwiami kierowcy. KLIKNIJ ABY OBEJRZEĆ

(Dodano 13.10.2013)
Jakiś miesiąc temu postanowiłem naciągnąć pasek alternatora bo wydawał się być całkiem luźny. Miałem taką teorię że pasek podczas rozruchu ślizga się, jest spadek napięcia i przez to silnik chodzi dziwnie. Podczas tej dziwnej pracy słychać było często choć nie zawsze, pisk paska, jak ustawał problem z dziwną pracą znikał.
Na tamten czas okazało się to strzałem w 10, następnego dnia i przez ponad miesiąc problem dziwnej pracy znikł aż do niedawna.
Podczas dziwnej pracy można ruszyć, autem nie szarpie ale jest słaby. Jak już mu przejdzie, czuć wyraźny przyrost mocy.
Wydaje mi się też że czuć niespalone paliwo więc pomyślałem że jest problem z układem zapłonowym.
Tak się akurat złożyło że współpracy odmówił rozrusznik, wymontowałem sprawdziłem działa, zamontowałem nie działa. Sprawdziłem napięcie po stacyjce, przeczyściłem styki masy i działa.
Nie wiem jak powiązać naprawę rozrusznika z dziwną pracą silnika i czy to ma sens ale dzień później przy odpalaniu silnik już przez chwilkę pracował źle.
Może to zbieg okoliczności a może nie.
Dziś postanowiłem sprawdzić świece. Pierwsza od lewej czyli od rozrządu i dwie kolejne wyglądają raczej normalnie, sucha i szary nalot czyli tak

ostatnia czyli od strony kopułki wygląda tak. Nie jest tłusta ani mokra po prostu jest ciemniejsza a nalot na niej ma lekki połysk.


Czy to normalne ?