Zobacz temat - [75] Świecaca sie kontrolka oleju i tragedia
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 75, MG ZT - [75] Świecaca sie kontrolka oleju i tragedia

Felon123 - Pon Sie 19, 2013 20:35
Temat postu: [75] Świecaca sie kontrolka oleju i tragedia
Witam.
Chyba stała się rzecz co najmniej poważna, żeby nie powiedzieć tragiczna. A mianowicie jechałem moim czarnym Roverkiem 75 2.0 benzyna drogą expresową(szyybko,bardzo szybko) i po przejechaniu ok. 1km zapaliła się kontrolka ciśnienia oleju. Samochód chyba od razu zgasł. Wcisnałem sprzęgło,zatrzymałem się. Po chwili ( pierwszy karygodny błąd) chciałem go uruchomić. Kręcił, ale nic z tego nie wyszło. Po ok. 0,5 godz.( drugi błąd) ponowiłem próbę. Samochód zapalił, ale w ogóle nie reagował na pedał gazu, silnik chodził tak jakby,,pół silnika pracowało" nie miał mocy. Po chwili kontrolka się włączyła ponowni i zgasł. Nie robiłem już nic. Jak się zatrzymałem za pierwszym razem po otworzeniu maski poczułem zapach jakby mocno rozgrzanej maszynki elektrycznej, coś jakby się delikatnie przypiekło. Nie był to zapach oleju. Co ważne olej był w silniku, delikatnie pod minimum.
Poradźcie, pomóżcie.Co się stał ,,Specjaliści" już spisują silnik na straty.Słyszałem takie opinie- Panie nowy,drugi silnik trzeba. Panie chyba zatarty. Nie wiem,ale nic z tego nie będzie itp. Może Go jeszcze uratujemy. Jest szans?

Dzięki za ewentualna pomoc, bo nowy silnik i wymiana to chyba ostateczność, no i jakie koszty.

antek124 - Pon Sie 19, 2013 21:01

Eee kolego nie przejmuj się tym. Ja mam to samo tylko, że ja jechałem 200km/h i mi się zapaliła. A ja mam w automacie to, tak szybko nie zatrzymałem się. A najciekawsze jest to, że jechałem do dziewczyny bo u jej siostry urodził się syn. I mi przed Dęblinem odmówił posłuszeństwa. Ale na moja korzyść jechała laweta na kieleckich numerach i mnie zabrała po drodze. Bo też pędziłem do Kielc. Więc zajechałem na lawecie do warsztatu szwagra i była próba odpalenia. I z lewej strony od pasażera zaczęło coś rzęzić. No i kaplica padła pewnie pompa olejowa i chyba panewka obróciła się na wale albo coś innego. Na razie czekam kiedy się weżmie za moje auto i dowiem się jaka przyczyna. Ale już z góry ustalone że idą nowe tuleje, tłoki itd. W granicach 5-6 tyś. a silnik można znależć za 2-2,5 tyś. Ja uważam ze warto zrobić dla siebie solidnie. A jak na sprzedaż to kupić drugi.
Felon123 - Pon Sie 19, 2013 21:09
Temat postu: [75] Świecaca sie kontrolka oleju i tragedia
Ja tez jechałem tak szybko. Jak tu się nie przejmować 5-6tys. to połowa wartości samochodu. Umówiony jestem na środę u mechanika i może już wtedy się wyjaśni.
antek124 - Pon Sie 19, 2013 21:19

Nie będzie u ciebie może aż tak żle. Jak się rozbierze będzie widać. Aby bloku nie uszkodziło. Korbowód się wymieni zrobi się szlif i będzie hulać. A w tedy w 2-2,5tyś się powinieneś zmieścić
Felon123 - Pon Sie 19, 2013 21:23
Temat postu: Świecąca sie kontrolka oleju i tragedia
Już lepiej, ale i tak sporo(za głupotę trzeba płacić). Rozglądałem się już za nowym-drugim silnikiem, ale poczekamy do środy. Hm, co bardziej się opłaca remont czy wymiana.
Jakbym tak szyb ko nie jechał chyba miałbym 3tys. w kieszeni.

antek124 - Pon Sie 19, 2013 21:31

Wcześniej czy póżniej i tak by ciebie to spotkało. Przy 130km/h też by ci to się stało nie ma reguły. Jak miał paść to padł. Jak bardzo będzie zniszczony to lepiej wstawić drugi taniej ciebie to wyniesie.
Felon123 - Pon Sie 19, 2013 21:43
Temat postu: Świecąca sie kontrolka oleju i tragedia
W środę, albo w czwartek wszystko będzie jasne wtedy dam znać co i jak.
Kamil79 - Wto Sie 20, 2013 08:43

Ja też bym się w remont nie bawił, jak silnik ma uszkodzony układ korbowy to wrzucaj inny. Możesz poszukać np 2.5 z mg zt.
antek124 - Wto Sie 20, 2013 09:02

Kamil79 napisał/a:
Ja też bym się w remont nie bawił, jak silnik ma uszkodzony układ korbowy to wrzucaj inny. Możesz poszukać np 2.5 z mg zt.

No właśnie ciekawa propozycja. Tylko że to tez chyba wiąże się z kosztami. Co z komputerem i elektryką? Czy tylko podstawienie i do jazdy gotowy? Nie trzeba zmieniać mapy paliwowej itd.?

Aragorn - Wto Sie 20, 2013 09:21

antek124 napisał/a:
Kamil79 napisał/a:
Ja też bym się w remont nie bawił, jak silnik ma uszkodzony układ korbowy to wrzucaj inny. Możesz poszukać np 2.5 z mg zt.

No właśnie ciekawa propozycja. Tylko że to tez chyba wiąże się z kosztami. Co z komputerem i elektryką? Czy tylko podstawienie i do jazdy gotowy? Nie trzeba zmieniać mapy paliwowej itd.?


...z tego co widzę to masz automat więc nie ma prawa to działać bez większych regulacji i przeróbek ...inne przełożenia skrzyni itd

...a tak z ciekawości to jakie przebiegi miały te silniki które się posypały? ...jaki olej? ...ile od wymiany rozrządu?

antek124 - Wto Sie 20, 2013 12:57

U mnie auto ma 154.000km Przebieg autentyczny i sprawdzany na T4 w wa-wa ECC. A kupiłem go od pierwszego właściciela (Niemca). Dziadek bo z roku 39 miał uwaloną skrzynie biegów a przebieg w tedy miał 119.000. I za dobrą kasę wziąłem. Po dwóch latach użytkowania dopadł go HGF i przeciek na termostacie, gdyż nie oszczędzałem jego. W 2011 zrobiłem rozrząd i automat. A w tamtym roku HGF no a teraz mam padnięty silnik. Olej leje Shell Helix HX7 5W40. Mechanik mówił że go zakatowałem. Stwierdził że za słaby dla mnie zbyt ciężką nogę mam. Sprzedać go nie sprzedam wieć szukam drugiego auta o mocniejszym silniku. Jaguar s-type R.
Aragorn - Wto Sie 20, 2013 14:16

antek124 napisał/a:
U mnie auto ma 154.000km Przebieg autentyczny i sprawdzany na T4 w wa-wa ECC. A kupiłem go od pierwszego właściciela (Niemca). Dziadek bo z roku 39 miał uwaloną skrzynie biegów a przebieg w tedy miał 119.000. I za dobrą kasę wziąłem. Po dwóch latach użytkowania dopadł go HGF i przeciek na termostacie, gdyż nie oszczędzałem jego. W 2011 zrobiłem rozrząd i automat. A w tamtym roku HGF no a teraz mam padnięty silnik. Olej leje Shell Helix HX7 5W40. Mechanik mówił że go zakatowałem. Stwierdził że za słaby dla mnie zbyt ciężką nogę mam. Sprzedać go nie sprzedam wieć szukam drugiego auta o mocniejszym silniku. Jaguar s-type R.


...dziwna sytuacja bo ciężko zajechać auto z automatyczną skrzynią raczej to ona dostaje w kość a nie sam motor wygląda na to że był przegrzany lub coś się z nim działo u poprzedniego właściciela, może jazda z małym poziomem oleju lub płynu chłodzącego ...bo przebieg 150tyś to mało a HGF w V6 to rzadkość

...co do Jaga to fajna sprawa ale jednak koszty serwisowania wyższe ...zwłaszcza elementy które kupujemy nowe typu wahacze, tuleje itd

antek124 - Wto Sie 20, 2013 20:17

Tak na czytałem na temat przegrzania silnika. A raz miałem ze zegar temperatury płynu chłodniczego był bardzo wysoki z powodu pęknięcia termostatu. A byłem w trasie i nie widziałem wycieku puki temperatura nie wzrosła. Już zukowaty pisał na ten temat o przegrzaniu silnika. A co do jaga to wiem i liczę się z tym. A był piękny S-type R z 2006 w automacie ale Bardzo szybko zniknął z mobile.de.
Felon123 - Wto Sie 20, 2013 21:03
Temat postu: Świecąca sie kontrolka oleju i tragedia
Witam.
Jestem umówiony na jutro z mechanikiem, wstępnie mówi,że jest nie ciekawie: panewki,wał itp. Ja jeździłem na 10w40,teraz przebieg 205tys. rozrząd 50tys.temu i też miałem taką sytuację,że mogłem go troszkę przegrzać gdyż w zeszłym roku latem pękła mi obudowa termostatu i dopiero wskaźnik temperatury zasygnalizował,że coś jest nie tak. Zadziało się tak w czasie jazdy. Tak więc chyba kilka czynników złożyło się na tą poważną awarię. Jak policzyłem ok. 4tys. Silnik 2-2,5tys. Wymiana ok. 1tys. rozrząd, płyny i jest okrągła sumka, a nie jestem specjalnie na to przygotowany.

scareface - Wto Wrz 03, 2013 10:45

no panowie piszcie co to mechanik wam powiedział na temat tego silnika. co było nie tak z nim.
Felon123 - Wto Wrz 03, 2013 21:17
Temat postu: Świecąca sie kontrolka oleju i tragedia
Tak jak przypuszczałem tak się tez stało. Silnik się skończył. Generalnie dla mechanika dziwne było to, że nie było żadnych oznak,że dojdzie do takiej awarii. Kontrolka się zaświeciła i koniec jazdy. jeżeli chodzi o poziom oleju to dolane zostało ok. 1,5 litra i stan wskazywał lekko ponad max tak więc. Silnik teraz odpala, chodzi jak mały ciągnik tzn.jakby mnie na wszystkie cylindry, nie ma mowy o jakimś poważnym przyspieszaniu. Jest dość głośny podczas pracy. Jak się już rozgrzeje i jest potrzeba zatrzymania się gaśnie i już nie odpala do momentu jak wystygnie.
Mechanik nie podał konkretnie jaka to awaria, gdyż aby to stwierdzić(jak powiedział) musiałby rozebrać silnik. Sam nie wiem. Stwierdził tylko, że naprawa to koszty przewyższające kupno nowego-drugiego silnika. Nie jestem fachowcem, ale trochę to mało precyzyjna diagnoza i w związku z tym jestem umówiony z drugim mechanikiem, który już na wstępie rozmowy telefonicznej okazał się rzeczowy i konkretny be z tzw. ,,cmokania"- nie wiem, muszę posłuchać, no wie Pan itd. Pytałem i okazało się, że chyba solidna firma.
Pomimo, że nie jestem fachowcem to z tego co czytałem, słyszałem to chyba zostaje tylko wymiana.Tak więc ok. 4,5tys. nie moje. No cóż.

antek124 - Wto Sty 07, 2014 22:20

Witam wszystkich w nowym roku i wszystkiego dobrego wam życzę. I żeby wasze maszyny się nie psuły.

Otóż dopiero teraz mam możliwość opisania jaka była przyczyna uszkodzenia mojego auta. Otóż po wymontowaniu silnika okazało się, że padł silnik czyli pękł korbowód na pierwszym cylindrze i wybił dziurę w bloku między głowicami. Nie było sensu robić silnika i kupiłem gotowca od anglika. Silnik z roku 2004. Został przełożony i założyłem nowy rozrząd, nowe wtryski a także nowa pompa olejowa. Wymieniłem także chłodnicę silnika na nową, oraz używaną chłodnicę skrzyni biegów do automatu. cNiby silnika miał 46tyś. mil ale tego nie wiem, to tylko słowa sprzedawcy. No i oczywiście silnik z głowicami. No i w końcu korzystam dalej. A także dziękuje wszystkim za porady. c :mrgreen:

turbina - Sro Sty 08, 2014 17:47

no Ciekawe:) pochwal sie jeszcze ile Cię to wynioslo i ile kosztował silnik.
antek124 - Nie Lut 16, 2014 23:03

Otóż tak:
Silnik 2300zł
Chłodnica nowa na allegro 220zł bez przesyłki z 250zł Łódż firma GRA--PA. Bardzo szybko załatwili panowie sprawę.
Robota 1500zł
Rozrząd około 900zł
Pompa olejowa1000zł w sklepie Landroverowy.
Wtryski około 1300zł z przesyłką
Chłodnica skrzyni używana około 200zł
Płyn chłodniczy koncentrat 2 sztuki Hepu po 35zł
Olej do skrzyni Texaco ATF 402 5 litry 210zł
Cena końcowa całej roboty to koszt około 7800zł tak plus/minus. Bo nie doliczyłem uszczelek do kolektora. To grosze już.
A jak pojadę do dziewczyny to zajadę do jej szwagra i zrobię fotki silnika, bo leży cały i oglądałem. Tylko zapomniałem zrobić fotki.

scareface - Pon Lut 17, 2014 23:09

Ja pier**** w tej cenie masz innego R75 O.o
dzelo23 - Wto Lut 18, 2014 10:31

O ja cię nie mogę, koszta spore. Strasznie przegapiłem sprawę a można było to załatwić spotem garażowym :evil: . Takim spotem zrobiliśmy hgf'a w moim eR i koszta to połowa tego co u mechanika. Niedługo będziemy zmieniali silnik więc możliwości rosną. Daleko też nie jest 90km, w pobliżu jest Kondzio w łapach; Leszczu w białym i ja w wysokiem m.
Dobrze że eR śmiga znowu :mrgreen: bezawaryjności i szerokości.

antek124 - Sro Lut 19, 2014 18:46

I tak jak mówiłem, o to zdjęcia uszkodzonego silnika. Tylko nie rozbierany, bo nie ma sensu rozbebeszać.
developer01 - Pon Mar 10, 2014 17:29

Witam
Podepnę się pod temat. Wracałem z roboty i nagle skrzynia biegów zaczęła luźno chodzić, po chwili zapaliła się lampka alladyna i auto ledwo dojechało na pobocze. Sprawdziłem poziom oleju w silniku - ok połowy, sprzęgło chodzi normalnie, płyn jest, pompka odpowietrzona tyle, że lewarek skrzyni bez oporów chodzi.
Może ktoś wie lub miał coś podobnego u siebie? Będę wdzięczny za każdą informację.

Pieta - Pon Mar 10, 2014 20:31

Sprawdź czy nie spadły linki z dźwigni na skrzyni. Mocowania linek są pod akumulatorem.
kranik01 - Pon Mar 10, 2014 21:29

antek124, strasznie dużo zapłaciłeś.. u siebie jak wymieniałem silnik to zapłaciłem około 3 tys... silnik 1600, robota +plus wszystkie płyny 1000, paski 300 zł (conti), 100 zl nabicie klimy.
Aragorn - Pon Mar 10, 2014 22:25

kranik01 napisał/a:
antek124, strasznie dużo zapłaciłeś.. u siebie jak wymieniałem silnik to zapłaciłem około 3 tys... silnik 1600, robota +plus wszystkie płyny 1000, paski 300 zł (conti), 100 zl nabicie klimy.


zaś 3 tyś to strasznie tanio bo średnia cena teoretycznie zdrowego silnika v6 to 2500 plus kompletny rozrząd ok 1000 do tego robocizna ok 1000 no i chemia, świece przewody itp z 500 wyjdzie 5 tyś

kranik01 - Pon Mar 10, 2014 22:37

kupowanie używanego silnika to loteria, obojętnie czy zapłacimy za niego 1000 zł czy 3000 zł. Poza tym, jeżeli ktoś daje gwarancje rozruchową na silnik i ten silnik okaże się niesprawny to sprzedawca jest prawnie zobowiązany oddać nam kase i za silnik i za koszty montażu/demontażu.

Rozrząd kazałem sobie przełożyć z mojego silnika, kupiłem tylko paski.
Aragorn, z tym 500 zł za płyny to trochę przesadziłeś :)

dawidd - Pon Mar 10, 2014 22:40

kranik01 napisał/a:
to sprzedawca jest prawnie zobowiązany oddać nam kase i za silnik i za koszty montażu/demontażu.
znajdź takiego który odda ci wiecej niz mu dales. Zapomnij. Malo który w ogolę uzna jakaś reklamacje a co dopiero zwracać za koszty montażu
kranik01 - Pon Mar 10, 2014 22:46

kranik01 napisał/a:
jeżeli ktoś daje gwarancje rozruchową na silnik i ten silnik okaże się niesprawny to sprzedawca jest prawnie zobowiązany oddać nam kase i za silnik i za koszty montażu/demontażu.


Usłyszałem to od doktora prawa, eksperta od praw konsumenta. :)

Aragorn - Pon Mar 10, 2014 22:47

kranik01 napisał/a:
kupowanie używanego silnika to loteria, obojętnie czy zapłacimy za niego 1000 zł czy 3000 zł. Poza tym, jeżeli ktoś daje gwarancje rozruchową na silnik i ten silnik okaże się niesprawny to sprzedawca jest prawnie zobowiązany oddać nam kase i za silnik i za koszty montażu/demontażu.

Rozrząd kazałem sobie przełożyć z mojego silnika, kupiłem tylko paski.
Aragorn, z tym 500 zł za płyny to trochę przesadziłeś :)


no ok przewody świece dobry olej i płyn do chłodnicy powiedzmy 400 ...a co do gwarancji rozruchowej z montażem demontażem to nie był bym takim optymistą :-) ...ale fakt ja po "strzale" rozrządu zdecydowałem się na remont mojego silnika za bardzo obawiałem się loterii z używką a remont wyszedł 5tyś (naprawa głowic wymiana zaworów prowadnic, rozrządu i płynów)

antek124 - Wto Mar 11, 2014 00:14

scareface napisał/a:
Ja pier**** w tej cenie masz innego R75 O.o

Zgadzam się z tobą. Tylko zbyt dużo w niego włożyłem a żebym mógł tak go zostawić.

[ Dodano: Wto Mar 11, 2014 00:14 ]
kranik01 napisał/a:
antek124, strasznie dużo zapłaciłeś.. u siebie jak wymieniałem silnik to zapłaciłem około 3 tys... silnik 1600, robota +plus wszystkie płyny 1000, paski 300 zł (conti), 100 zl nabicie klimy.

Tak tylko zauważ ze chciałem z jak najniższym przebiegiem. Choć i tak nie mam pewności że dostałem co chciałem. A fakt jest taki już ponad 10tkm i jest ok. Dużo bym tak nie zapłacił jakbym nie brał nowej pompy olejowej. nowych wtrysków, chłodnic a to się uzbierało. A druga sprawa jakby była taka możliwość naprawy tego silnika to bym wolał go naprawić. Ale żeby go naprawić i wstawić tłok z korbowodem nowy na (pierwszy, trzeci,piąty) to kosz kompletu na cylinder 2700zł, a (drugi,czwarty, szusty)to około 500zł. Tylko nie pamiętam czy nie pomyliłem. Ale mi gościu mówił że są z innym kontem czy coś w tym stylu (o rozłożenie siły chodziło). To i tak wyszło po bożemu.

rtoip69 - Wto Mar 11, 2014 08:10

antek124, ale bzdury wypisujesz , to co ten silnik ma jeden rząd inne tłoki i korbowody a drugi inne ?? A wał korbowy gdzie ?? z boku silnika ?? I jeszcze taka różnica w cenie .
antek124 - Wto Mar 11, 2014 17:27

rtoip69 napisał/a:
antek124, ale bzdury wypisujesz , to co ten silnik ma jeden rząd inne tłoki i korbowody a drugi inne ?? A wał korbowy gdzie ?? z boku silnika ?? I jeszcze taka różnica w cenie .

Za nim sam napisałeś post, to trzeba było sprawdzić. Zadzwoń do sklepu Landrowerowy to ci powie zamawiałem u nich i pytałem się, to mówił że na każdy cylinder taka cena. I się przekonasz kto bzdury wypisuje. Ja sobie z palca nie wyssałem. Ale jak wiesz lepiej to ok. To pewnie byś kupił na allegro co pety gaszą za 50zł sztuka i zrobił byś 300.000.000km. to twoje zdanie.

developer01 - Sro Mar 12, 2014 07:06

Pieta napisał/a:
Sprawdź czy nie spadły linki z dźwigni na skrzyni. Mocowania linek są pod akumulatorem.


Wielkie dzięki za trop. Nie były to linki a krzyżak/przegub, który łączy cięgna ze skrzynią biegów. Wypadł nit czy śruba, która spina te dwa elementy.

Pozdrawiam

rafalmis1 - Sro Mar 12, 2014 14:51

antek124,
nie sprzedał byś coś ze starego silnika ??

antek124 - Czw Mar 13, 2014 10:17

rafalmis1 napisał/a:
antek124,
nie sprzedał byś coś ze starego silnika ??

A co ciebie interesuje? Jestem tylko do jutra w pl. nr.tel. 889569513