Zobacz temat - [R75]wybór uszczelki pod głowicę
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 75, MG ZT - [R75]wybór uszczelki pod głowicę

Syri - Pon Cze 30, 2014 10:57
Temat postu: [R75]wybór uszczelki pod głowicę
Witam, stanąłem przed wyborem uszczelki pod głowicę, mechanik kazał mi kupić "jak najgrubszą" jednak nigdzie w sklepach internetowych nie widzę określenia grubości ażeby mieć jakiekolwiek odniesienie. Czy możecie polecic mi konkretną "najgrubszą" uszczelke wraz z całym zestawem tj. Pozostałe uszczelki oraz śruby do głowicy?
Rover 75 poj 1.8 moc 88kW rok prod. 1999
Silnik wymieniony rok temu z powodu zbyt późnego zdiagnozowania uszkodzenia uszczelki rok prod. Nowego silnika 2001
Pozdrawiam.

paolinio - Pon Cze 30, 2014 17:01

Jak najgrubszą? :o :eek: :lol: . Jakiej uszczelki byś nie kupił to ten mechanik i tak jej dobrze nie założy :grin: . Uszczelkę kup jaką chcesz, ważniejsze jest jej prawidłowe zamontowanie.
Syri - Pon Cze 30, 2014 17:12

Czy istnieje zatem przepis na wymianę uszczelki dla tego konkretnie silnika?
sTERYD - Pon Cze 30, 2014 17:27

Wystarczy poszukać. Przede wszystkim nie ma różnych uszczelek. poza tym przy planowaniu głowicy zgodnie z zaleceniami producenta nie potrzeba zwiększać grubości. Spytaj mechanika ile ci chce zjechać głowicę? max to 0,2mm.
paolinio - Pon Cze 30, 2014 17:35

Uszczelki różnej grubości stosuje się w niektórych silnikach tzw: nad wymiarowe ,ale nie w roverze, ważniejsze jest np: staranne dokręcenie śrub odpowiednim momentem i realna ocena głowicy, tuleii itd.
Syri - Wto Lip 01, 2014 12:36

Pozwolę sobie zsumować informacje które zebrałem poddać je waszej weryfikacji i zadać kilka dodatkowych pytań.
1. Muszę zakupić uszczelkę nowego typu (składającą się z dwóch częsci) wraz z zestawem śrub itp.
2. Wymienić muszę także magistralę olejową na nowy typ.
3. Planować muszę blok i głowicę.

Teraz pytania ;)
Co w przypadku jeśli wcześniej ktoś poddał silnik wymianie uszczelki i planował głowicę? Nie posiadam takiej wiedzy i już jej raczej nie posiąde.

W jakiej kolejności i z jaką siłą należy dokręcać głowicę w tym silniku?

paolinio - Wto Lip 01, 2014 12:44

Kupuj uszczelkę starego typu tylko wzmocnioną, magistrali wtedy nie musisz wymieniać. Bloku nie planujesz tylko głowice, oprócz tego sprawdzenie czy jest szczelna i równa. Jeśli uszczelka była już wymieniana to nic, gorzej jeśli splanowana była na granicy dopuszczalności, wówczas może już się nie nadawać. Dokręcanie śrub odbywa się etapowo, same momenty nie wystarczą.
Syri - Wto Lip 01, 2014 12:56

Bez wymiany magistrali i przy zastosowaniu starego typu uszczelki wyjdzie taniej ale czy równie skutecznie? Rok temu wymieniałem uszczelke bezskutecznie i usłyszałem od mechanika, że trzeba nowy silnik (w którym teraz wymieniam uszczelkę;)) więc jestem nieco uprzedzony bo kupno silnika co rok to żaden interes :)

Znalazłem coś takiego:

oprawca_1978 napisał/a:
Standardowo. Dokręcanie zaczyna się od śrub "środkowych", tj. tych przy II i III cylindrze, a potem idzie się do tych przy I i IV. Oczywiście w wielu etapach najlepiej. Ja osobiście odrzucam metodę ich dokręcania, zalecaną przez Rave (20 Nm+2x180 stopni) bo to herezja jest i praktycznie przepis na co najmniej nadwyrężenie lub nawet urwanie śruby.
Ja przy zabawie w ich dokręcanie, zacząłem od 10 Nm a skończyłem na 55 Nm (siedem etapów, do 35 Nm stopniując co 5 Nm), ale posługiwałem się radzieckim (jeszcze) kluczem wychyłowym i sprawdzając to po prawie trzech latach, wyszło, że dopiero przy nastawieniu klucza dynamometrycznego na 80 Nm, leciusieńko "poszła" jedna z nich. Tak więc proponowałbym raczek "kręcić" je do co najmniej 65 - 75 Nm. Najlepiej oczywiście, profilaktycznie, nabyć nowy ich zestaw (200 PLN na Allegro), bo stare mogą być już nadwyrężone, przeciągnięte i mogą kiedyś niespodziewanie "trzasnąć".


Czy to dobra instrukcja?

paolinio - Wto Lip 01, 2014 13:06

Uszczelka nowego typu puszcza wielokrotnie szybciej niż ta starego, z punktu widzenia użytkownika, ta uszczelka była raczej zabiegiem marketingowym niż realnym rozwiązaniem problemu, śruby dajemy zawsze nowe choć można zastosować stare po ich sprawdzeniu, ale ja nie jestem do tego przekonany. Instrukcja jak najbardziej dobra, po raz kolejny napisze- najważniejszy jest odpowiedni montaż, który musi wykonać fachowiec, a nie mechanik który nie wie co mówi i każe Ci kupić uszczelkę jak najgrubszą :smile: .
sknerko - Wto Lip 01, 2014 13:09

Wg mojego mechanika stary typ wzmocniony jest pewniejszy jak nowego typu. Mi zmieniał uszczelkę 90tys km temu i na razie jeździ jak zaklęty. Śruby nowe, a dokręcanie trzeba by w Rave poszukać czy jest tak jak pisze oprawca_1978

[ Dodano: Wto Lip 01, 2014 13:09 ]
żeby zapobiec następnym wymianom warto wywalić zaworek w kolektorze ssącym i zastosować termostat PRT. W Landroverach po zastosowaniu PRT spadła liczba tych usterek do poziomu z innych marek.

Syri - Wto Lip 01, 2014 13:10

Tylko w moim mieście nie ma mechaników o czym przekonałem się rok temu ;) Samochodu bez silnika nie dowiozę do innego miasta bo nie stać mnie na to więc jedynym rozwiązaniem (tak mi się wydaje) jest wyłudzenie od was informacji jak to zrobić tak żeby było dobrze i przekazać mechanikowi zdobytą wiedzę.
sknerko - Wto Lip 01, 2014 13:13

a jakie to miasto? jeśli można wiedzieć.

[ Dodano: Wto Lip 01, 2014 13:13 ]
Na głowicy jest gdzieś znak jak max można ją splanować, ale nie wiem jak wygląda, może ktoś inny ma jakąś fotkę tego znaku.

Syri - Wto Lip 01, 2014 13:28

Rio de Świebodzineiro dawniej Świebodzin woj. Lubuskie.
sknerko - Wto Lip 01, 2014 15:51

w Zielonej Górze masz kilka warsztatów które są polecane na stronie klubowej. A ty masz rozbebeszony silnik w nim? czy po prostu stwierdzono pad uszczelki i tyle? Bo z padniętą uszczelką można jechać kawałek, od razu silnika nie zabijesz jedynie musisz na podróż mieć płyn/wodę na dolewki i ew. olej.
zacekpl - Wto Lip 01, 2014 17:24

Niektórzy kupuja uszczelkę za pareset złotych i nowe śruby, po czym dają to do zamontowania partaczowi. Może być najzwyklejsza uszczelka, śruby uzywane ale po sprawdzeniu ale montaż musi być prawidłowy. Nie zgodzę się tez z tym, że głowicę przy planowanu można zebrać jedynie 0.2 mm. Mi przy ostatnim planowaniu szlifierz zebrał 0.3 i silnik po złożeniu ma sie dobrze ;)

sknerko napisał/a:
jedynie musisz na podróż mieć płyn/wodę na dolewki i ew. olej.


Dodam tylko, że woda powinna być gorąca, bo lejąc zimną możesz doprowadzić do skrzywienia głowicy. Oleju nie ma co dolewać, bo i tak jesli płyn poszedł do oleju to jest go 3 x ponad stan.

Syri - Wto Lip 01, 2014 18:48

Silnik spalał olej co objawiało się intensywnym dymieniem i gasł na niskich obrotach więc jazda odpadała. A teraz jest w częściach ;)
sknerko - Sro Lip 02, 2014 08:30

zacekpl napisał/a:
Dodam tylko, że woda powinna być gorąca, bo lejąc zimną możesz doprowadzić do skrzywienia głowicy.
Skąd chcesz mieć na trasie gorąca wode w aucie? chyba ze w termosie zabierzesz. Rok jeździłem z HGF w polonezie dolewałem zimnej i tylko, że powoli i w małych ilościach i po naprawie 5 lat jak auto chodziło (teraz to już z 7-8 lat będzie), żadnej krzywej głowicy nie ma. Dolewasz do wyrównawczego w którym i tak jest przestudzona więc raczej mało prawdopodobne żeby głowice wygięło. Pewnie że jak zejdzie ci ze 3 litry to dolanie może spowodować ekscesy ale wtedy to i tak już za późno. Jak jedziesz z HGF gdzie znika płyn to przy dużych ubytkach dolejesz między max a min w zbiorniczku po ok 50km, raczej da się tak dojechać do mechanika.
zacekpl napisał/a:
Oleju nie ma co dolewać, bo i tak jesli płyn poszedł do oleju to jest go 3 x ponad stan.
a co jak olej idzie w płyn a a w przeciwnym kierunku nie? miałem tak i dolewałem olej po 100km bo litr na sto znikał. Niestety ale dopadło mnie na wyjeździe i z takim HGF leciałem prawie 300km do domu.
zacekpl napisał/a:
Mi przy ostatnim planowaniu szlifierz zebrał 0.3 i silnik po złożeniu ma sie dobrze
Rave czyli producent zaleca 0,2 , jak zrobi mechanik trudno powiedzieć, ale tu nie doradzamy jak zepsuć silnik tylko jak go fachowo naprawić. Max planowanie to jest 0,2 a w zasadzie po kontroli głowicy czy jest płaska, jeżeli jest, powinno się ja tylko "zabielić", czyli raptem przepolerować gładź i koniec wtedy wytrzymuje nawet kilka zmian uszczelki bez kłopotu. Miałem w polonezie HGF robiony 2 razy raz robił partacz na szczęście oddał głowice do innych mechaników i oni zdjęli tylko 0,1 , a drugi raz robił fachowiec i tylko "zabielił". W freelu też uszczelka była robiona 2 razy, i raz robił poprzedni właściciel w serwisie LR i tez nie planowali grubo, a drugi raz robił mi mój mechanik zabielając tylko i lata już ponad 90kkm.

[ Dodano: Sro Lip 02, 2014 08:30 ]
Syri napisał/a:
Silnik spalał olej co objawiało się intensywnym dymieniem i gasł na niskich obrotach więc jazda odpadała. A teraz jest w częściach
ale spalanie oleju to nie koniecznie uszczelka mogą być np. kiepskie uszczelniacze na popychaczach (optymistyczna wersja) albo puszcza na pierścieniach i tu już jest gorzej choć teścia poldek zniósł mężnie wymianę tylko pierścieni plus uszczelki pod głowicą i po naprawie 60tys zrobił bez awaryjnie i został sprzedany.
zacekpl - Sro Lip 02, 2014 10:54

sknerko napisał/a:
Skąd chcesz mieć na trasie gorąca wode w aucie? chyba ze w termosie zabierzesz.

W termosie, albo do butelki nalać. Ja tam bym się z HGF w trasę nie wybierał, tyle co do warszatu dojechać do woda w butelce nie wystygnie.
A co jak zobaczysz, że nagle nie ma juz w zbiorniczku i trzeba ze 2 l dolać ? Będziesz czekał aż wystygnie, czy lał po 50 ml ?
sknerko napisał/a:
a co jak olej idzie w płyn a a w przeciwnym kierunku nie? miałem tak i dolewałem olej po 100km bo litr na sto znikał. Niestety ale dopadło mnie na wyjeździe i z takim HGF leciałem prawie 300km do domu.


Oleju i płynu ubywa ? To chyba na bok po głowicy ucieka. TYPOWY HGF to taki, gdzie płyn dostaje sie do oleju, płynu ubywa a oleu przybywa ponad stan. Oczywiście zdarzają sie inne przypadki, ze najpierw oleju troche w zbiorniczek pojdzie, ale na bagnecie czysto. Z tym można jeździć, ale kontrolować trzeba, w każdej chwili może pójsc płyn w olej, a z tym to juz nie zalecam jeździć bo musztarda nie smaruje tak dobrze jak olej i silnik zużywa sie momentalnie.

sknerko napisał/a:
Rave czyli producent zaleca 0,2 , jak zrobi mechanik trudno powiedzieć, ale tu nie doradzamy jak zepsuć silnik tylko jak go fachowo naprawić. Max planowanie to jest 0,2


A jak głowica wymaga więcej ? To co, splanujesz troszke, i zamontujesz krzywą ? Planuje się zawsze tyle, ile wymaga tego głowica, jak wystarczy 0.02 mm to wystaczy, ale zazwyczaj jest to znacznie więcej.

Syri - Sro Lip 02, 2014 11:48

Na liście zakupów są też uszczelniacze zaworów, przez nie podobno dymi.
sknerko - Sro Lip 02, 2014 12:00

zacekpl napisał/a:
A co jak zobaczysz, że nagle nie ma juz w zbiorniczku i trzeba ze 2 l dolać
Czytaj ze zrozumieniem jak masz 2 litry do dolania po kilku kilometrach to juz nie ma ratunku i raczej głowice masz do wymiany. Pisałem ze przerobiłem HGF w swoich autach 4 razy a u teścia i kuzyna kolejne 3 nie licze już tych o których wiem od znajomych i nigdzie nie uciekał płyn na tyle zeby trzeba było ze soba beczkowóz ciągnać.
zacekpl napisał/a:
Oleju i płynu ubywa ? To chyba na bok po głowicy ucieka. TYPOWY HGF to taki, gdzie płyn dostaje sie do oleju, płynu ubywa a oleu przybywa ponad stan.

Widać malo w życiu widziałes i nie ma czegos takiego jak "typowy HGF" może byc tak że nie ubywa płynu a olej masz w układzie chłodzenia i ciśnienie ci sie robi i to jest jeden z najczęstrzych przypadków najczęsciej na fabrycznych uszczelkach w Landku miałem uciekajacy płyn po bloku a olej czysty i nie dostawał sie do chłodziwa, w poldasie miałem i cisnienie i drugim razem mieszały sie oba.... a zresztą co cie będe uczył nie chce mi sie.
zacekpl napisał/a:
Z tym można jeździć, ale kontrolować trzeba, w każdej chwili może pójsc płyn w olej, a z tym to juz nie zalecam jeździć bo musztarda nie smaruje tak dobrze jak olej i silnik zużywa sie momentalnie.
Z żadnym nie można jeździć tylko trzeba naprawić, jedyny przypadek jak można jakis czas odwlec naprawe to wypływ chłodziwa na zewnątrz ale trzeba mocno sie pilnować żeby ci zbiorniczka nie opustoszyło bo przez dziadowski zaworek w kolektorze zabije ci głowice zaraz.
zacekpl napisał/a:
A jak głowica wymaga więcej ? To co, splanujesz troszke, i zamontujesz krzywą ?
To sie wymienia głowice bo powyżej 0,2mm istnieje możliwośc spotkania sie tłoków z zaworem, zapewne producent przewidział jakąś tam tolerancje ale głowica głowicy nie równa. Mój zięc robi głowice do VW i dokładnie wiem jak sie je robi i obrabia. Nie dorabiaj tu dziwnych teorii bo juz raz pisałem że pomagamy tu pisząc jak powinno sie naprawić usterke a nie jak "drutować" od "drutowania" to sa całe stada szpeców po całym kraju.
Cytat:
jak wystarczy 0.02 mm to wystaczy, ale zazwyczaj jest to znacznie więcej.
Zazwyczaj wystarczy zabielić i jest prosta bo one nie są z plasteliny. Nagadałem sie z mechanikami o tej usterce tyle, że parę lat temu mógłbym elaboraty pisać.
zacekpl - Sro Lip 02, 2014 12:26

sknerko napisał/a:
jak masz 2 litry do dolania po kilku kilometrach to juz nie ma ratunku i raczej głowice masz do wymiany.


No popatrz, a ja takie głowice planuje więcej niz 0.2 mm zakładam i jakoś to wszystko jeździ. Może coś źle robie, że Twoje tezy sie nie sprawdzają.

sknerko napisał/a:
Widać malo w życiu widziałes i nie ma czegos takiego jak "typowy HGF" może byc tak że nie ubywa płynu a olej masz w układzie chłodzenia i ciśnienie ci sie robi i to jest jeden z najczęstrzych przypadków najczęsciej na fabrycznych uszczelkach w Landku miałem uciekajacy płyn po bloku a olej czysty i nie dostawał sie do chłodziwa


Za HGF odpowiadają te same 'ścieżki' silikonowe na uszczelce, więc to że masz tylko olej w płynie może się zaraz zamienić w płyn w oleju. I tak też często się dzieje, jak się jeździ z brudnym płynem. No jak olej czy płyn leci po bloku to zupełnie inną scieżkę szlag trafił. Ale co ja tam wiem, skoro byle forumowy mądrala wie lepiej ;)

sknerko napisał/a:
To sie wymienia głowice bo powyżej 0,2mm


To jak będziesz chciał taką głowicę wyrzucić to daj, znać, chętnie odkupie ją od Ciebie w cenie złomu i jeszcze posłuży ;) Kierując się tym co piszesz 80 % K- serii które jeżdzą miałoby czapkę do śmieci. Weź sobie pomierz o ile w tym silniku mijają się zawory z tłokiem a potem pisz ze po planie będzie kolizja. Głupoty wygadaujesz i tyle, na dodatek niczym nie potwierdzone.

sknerko - Sro Lip 02, 2014 13:09

To że ty "drutujesz" wszystko czego się dotkniesz nie świadczy o tym, że tak powinno się robić.
zacekpl napisał/a:
No jak olej czy płyn leci po bloku to zupełnie inną scieżkę szlag trafił.
i to już nie jest HGF? sam głupoty gadasz, mam wrażenie ze uszczelki na oczy nie widziałeś.
zacekpl napisał/a:
skoro byle forumowy mądrala wie lepiej
Wypraszam sobie! Nigdzie ci nie pojechałem więc może trochę szacunku.
zacekpl napisał/a:
To jak będziesz chciał taką głowicę wyrzucić to daj, znać, chętnie odkupie ją od Ciebie w cenie złomu i jeszcze posłuży
Ja ich nie wyrzucam tylko mój mechanik który ma warsztat polecany na forum i w klubie i robi te auta dłużej jak ty żyjesz. Próbujesz być mądrzejszy od producenta a potem na forum piszą różne opinie o "fachofcach" co im auto zniszczyli. Sam takiemu dałem poldasa naprawić i potem jeździłem rok z HGF żeby hajs na porządną naprawę zorganizować a mądrował się słabiej jak ty.
Syri - Sro Lip 02, 2014 13:29

To może chociaż powiecie który sklep online polecacie i możecie się dalej drapać.
sknerko - Sro Lip 02, 2014 13:37

landroverowy.pl
zacekpl - Sro Lip 02, 2014 14:32

sknerko napisał/a:
sam głupoty gadasz, mam wrażenie ze uszczelki na oczy nie widziałeś.


Gadam głupoty, drutuje, źle robie i co jeszcze ? Powiedz no, ile tych głowic poskładałeś, ze taki spec z Ciebie ? Bo ja myśle, że sie nasłuchałeś od mechaników a sam pojęcia nie masz o czym mówisz.

sknerko napisał/a:
zacekpl napisał/a:
skoro byle forumowy mądrala wie lepiej
Wypraszam sobie! Nigdzie ci nie pojechałem więc może trochę szacunku.


To tylko cyniczne porównanie do mojej wiedzy, nie nazwałem tak Ciebie, ale skoro sam się za takiego uważasz to przykro mi.

sknerko napisał/a:
Ja ich nie wyrzucam tylko mój mechanik który ma warsztat polecany na forum


Albo planuje wam ile mu pasuje a mówi ze głowica nowa ;) Powiem Ci w tajemnicy, że do sportu głowice specjalnie planuje się dużo, żeby zwiększyć stopień sprężania i tym samym sprawnośc silnika. Nie sposób jest kupić nową głowicę za pieniądze klienta, sztuką jest naprawić dobrze nie generując przy tym kosztów, za które można kupic drugi samochód. Możesz to nazywać drutowaniem, ale te kilka setek zdjęte z głowicy nie popsuja silnika i w niczym absolutnie nie przeszkadzaja.

Peace ;)

sknerko - Czw Lip 03, 2014 09:31

Kilka setek to nie jest 1 czy 2 dziesiąte jak pisałeś wcześniej. Widzę ze masz się tu za guru od tych silników a nie mnie oceniać twoja wiedzę, zdecydowanie bardziej wierzę mechanikowi który 20 lat naprawia Rovera niż takiemu co ma 20 lat. Wg ciebie wszyscy mechanicy robią mnie głupiutkiego w bambuko i kasują szmal a głupi płacę i płaczę, pomyśl chwile bo chyba przestałeś już dawno albo jeszcze nie zacząłeś. Poza tym popatrz ile masz punktów pomógł pod avatarem a jesteś na forum już jakoś rok co? to trochę jednak świadczy o twojej wiedzy.
zacekpl napisał/a:
To tylko cyniczne porównanie do mojej wiedzy, nie nazwałem tak Ciebie, ale skoro sam się za takiego uważasz to przykro mi.
a kogo w takim razie nazwałeś "byle forumowy mądrala"? bo post był do mnie. I nie wiesz ile wiem i ile zrobiłem przy swoich autach, więc nie ciśnij bo tobie też mogę pocisnąć a potem się wykręcać jak ty.
zacekpl - Czw Lip 03, 2014 11:16

zacekpl napisał/a:
Ale co ja tam wiem, skoro byle forumowy mądrala wie lepiej


No dla mnie to jest odniesienie. Jak bym napisał "ale co ja tam wiem, skoro byle sklepikarz wie lepiej', to odniósłbym się do ogółu sklepikarzy. A tak odniosłem się do ogółu forumowych mądrali, nie miałem wcale na myśli Ciebie. Mam nadzieję, że sprostowałem. Jakbym chciał napisac to o Tobie to napisałbym wprost: "Sknerko, Ty forumowy mądralo", ale tak nie napisałem.

sknerko napisał/a:
g ciebie wszyscy mechanicy robią mnie głupiutkiego w bambuko


Naprawdę ze świecą szukać mechanika, który zrobi dobrze, nie skasuje za to fortuny i na dodatek nie przytnie na częsciach. Sam zresztą wiesz, ile jest tematów na tym forum typu :"Trzy razy zmieniana uszczelka pod głowica a ciągle ten sam problem". Ludzie ufają mechanikom, bo nie mają wyjscią, a mechanicy czasem takie bajki wciskąją, że się aż nie chce wierzyć. Tylko po to, żeby zarobić parę groszy więcej.

sknerko napisał/a:
Poza tym popatrz ile masz punktów pomógł pod avatarem a jesteś na forum już jakoś rok co? to trochę jednak świadczy o twojej wiedzy.


A ile puntków pod avatarem ma ten Twój cudowny mechanik ? Pewnie nawet nie ma konta na forum, a jakoś mu ufasz. Na tym forum konto mam od roku, ale nic nie pisałem, od kilku dni zacząłem się udzielać. Dla mnie punkciki pod avatarem nie są nic warte, fajnie ze pomagasz innym swoja wiedzą, może ja kiedyś też kilka zdobędę, ale to nie jest jakis wyznacznik wiedzy.

sknerko napisał/a:
Widzę ze masz się tu za guru od tych silników a nie mnie oceniać twoja wiedzę,


A jednak oceniasz odkąd zaczeła sie ta dyskusja i uważasz, że wiesz lepiej. Może guru to nie jestem, ale coś tam jednak wiem i jeszcze nie zdarzyło mi się, zebym źle poskładał K-serie, ale za to zdarzyło się naprawiać takie co zostały złożone źle. Znasz Rovery na pewno lepiej niz ja, bo ja mam dwa egzemplarze od bardzo niedawna, ale z K-serią zaczynałem dużo wcześniej w Polonezie. Nie udzielam się w tematach na które nic nie wiem, ale na temat tych silników akurat wiem sporo, więc piszę, a jak ktoś napisze coś niezgodnego z prawdą to poprawiam. Nie wykłócam się o rzeczy, które wiem od kogoś czy takie, które gdzieś zasłyszałem/wyczytałem. Wszystko to co na temat tych silników napisałem, to wiedza, którą sprawdziłem w praktyce osobiście. Więc jak czytam, że głowica po splanowaniu o więcej niz 0,2 mm nadaje sie na śmietnik to smiać mi się chce. Nawet w innym temacie, forumowicz o nicku dawidd pisał, że ma z głowicy zebrane 1 mm a silnik ma przelotu 350 kkm i jeździ. Więc sknerko, swoje teoretyczne dywagacje zostaw dla siebie, bo praktyka i tak pójdzie swoją drogą.

sknerko - Czw Lip 03, 2014 15:11

zacekpl napisał/a:
Naprawdę ze świecą szukać mechanika, który zrobi dobrze, nie skasuje za to fortuny i na dodatek nie przytnie na częsciach.
no widzisz ja u niego nie zostawiam kroci a na forum się dziwią gdzie tak tanio idzie naprawić,choć najtańszy nie jest.
zacekpl napisał/a:
Twój cudowny mechanik ? Pewnie nawet nie ma konta na forum, a jakoś mu ufasz.
Nie ma bo zlikwidował, jak mu wciskali głupoty na forum.
zacekpl napisał/a:
A jednak oceniasz odkąd zaczeła sie ta dyskusja i uważasz, że wiesz lepiej.
Nie oceniam twojej wiedzy bo jej nie znam, za to oceniam postawę na forum a to gruba różnica. Jak ktoś pisze że producent się myli to tak trochę śmiesznie. Ja zawodowo projektuje urządzenia gdzie bierzemy poprawkę tolerancji standardowej na głupotę ludzką i wtedy jest więcej zapasu, ale nie na każdej sztuce, a ty taką poprawkę producenta wykorzystujesz by zarobić hajs i jeszcze wypisujesz ludziom, że tak jest ok.
zacekpl napisał/a:
Nie wykłócam się o rzeczy, które wiem od kogoś czy takie, które gdzieś zasłyszałem/wyczytałem.
A skąd wiesz ile razy naprawiałem z mechanikiem swoje auto? Piszę rzeczy które wyczytałem w instrukcji serwisowej do tego silnika a nie gdzieś tam. Moje głowice w k-series planuje/zabiela profesjonalna firma która sprawdza przy okazji stan tych części dając gwarancję na piśmie a mechanik zakłada na aucie i przejeżdżam po takich naprawach grube tysiące kilometrów a tylko raz dostał w łapy ten silnik partacz który szczęśliwie nie zabił go do końca planując samodzielnie głowicę.
zacekpl napisał/a:
Nawet w innym temacie, forumowicz o nicku dawidd pisał, że ma z głowicy zebrane 1 mm a silnik ma przelotu 350 kkm i jeździ. Więc sknerko, swoje teoretyczne dywagacje zostaw dla siebie, bo praktyka i tak pójdzie swoją drogą.
Idąc tym tokiem myślenia ja napisałem, że rok jeździłem z HGF i silnik dalej żyje i ma się dobrze, to może doradźmy kolegom że "po diabła robić HGF jak sknerko przelatał rok i nic się nie działo" problem w tym że byłem świadomy co robię i jak jeździć żeby to auto potem móc naprawić.
zacekpl napisał/a:
może ja kiedyś też kilka zdobędę, ale to nie jest jakis wyznacznik wiedzy.
Jakiś tam wyznacznik jest bo stąd wiem czy ktoś głupot nie na wypisywał a jak pomógł to raczej nie pieprzeniem bzdur, bo działach o "dupie Maryni" nie można pomógł dać.
zacekpl - Czw Lip 03, 2014 23:42

sknerko napisał/a:
Jak ktoś pisze że producent się myli to tak trochę śmiesznie.

Wszystko można ulepszyć ;) Projektujesz różne urządzenia, więc powinienieś też wiedzieć, że ta tolerancja brana jest też pod uwagę ze względu na niedokładności produkcji i montażu, można więc śmiało to trochę wykorzystać. Myślisz, że producent np 2JZ brał pod uwagę jak ogromną moc ten silnik będzie osiągał po modyfikacjach ? Nie brał, ale ludzie zaczeli wykorzystywać potencjał tych silników. Ja wykorzystuje potencjał tych głowic. Może jest to niezgodne z instrukcją producenta, ale jeździ i ma sie dobrze. Tym bardziej, że praktyka mówi, że nie jest to nic złego, a do tuningu można by z tej czapki zebrac o wiele więcej. Ostrych wałków i regulowanych kółek rozrządu też nie ma co montować, bo w Rave nie ma o tym ani słowa ?

sknerko napisał/a:
zacekpl napisał/a:
Nawet w innym temacie, forumowicz o nicku dawidd pisał, że ma z głowicy zebrane 1 mm a silnik ma przelotu 350 kkm i jeździ. Więc sknerko, swoje teoretyczne dywagacje zostaw dla siebie, bo praktyka i tak pójdzie swoją drogą.
Idąc tym tokiem myślenia ja napisałem, że rok jeździłem z HGF i silnik dalej żyje i ma się dobrze, to może doradźmy kolegom że "po diabła robić HGF jak sknerko przelatał rok i nic się nie działo" problem w tym że byłem świadomy co robię i jak jeździć żeby to auto potem móc naprawić.


Ja widze różnicę w obróbce silnika innej niż zaleca producent a w jeździe z uszkodzonym silnikiem. Jednak splanowane czapki jeżdzą, a każdy HGF prędzej czy później kończy się tak samo- przegrzaniem silnika. Nie słyszałem jeszcze, żeby splanowanie głowicy o 0,1 mm więcej miało jakieś specjalnie negatywne skutki. Słabe porównanie z Twojej strony.

sknerko napisał/a:
ty taką poprawkę producenta wykorzystujesz by zarobić hajs i jeszcze wypisujesz ludziom, że tak jest ok.


Ja zarobie tyle samo, czy głowicę wymienię na inną, czy oddam do szlifierni starą. Dla mnie tyle samo roboty, ale jakbym powiedział klientowi, że naprawa bedzie kosztować nie 600 zł, a 1500, to szybko by zrezygnował i poszedł tam, gdzie robia taniej, albo zaprowadził Roverka na złom, bo cały samochód jest wart 2500.

sknerko - Pią Lip 04, 2014 08:45

zacekpl napisał/a:
a do tuningu można by z tej czapki zebrac o wiele więcej. Ostrych wałków i regulowanych kółek rozrządu też nie ma co montować, bo w Rave nie ma o tym ani słowa ?
Kurna człowieku ogarnij się tuning to tuning i tam tuner daje gwarancje a jak ty naprawisz głowicę i rozleci się klientowi to wymienisz mu za swój hajs? czy wciśniesz "panie była przegrzana po HGF i pękła trza wymienić" i klient zapłaci. Poza tym skąd wiesz ile twoich nadwymiar splanowanych głowic poszło do żyda z autem i następny klient na drugim końcu Polski się z tym użera?
zacekpl napisał/a:
Ja zarobie tyle samo, czy głowicę wymienię na inną, czy oddam do szlifierni starą.
Tak ale za drugim razem zarobisz drugi raz tyle samo co? albo klient sprzeda auto bo drugi raz HGF nie będzie robił (Dopiero co takie kupowałem za połowę wartosci rynkowej auta) ew. wymieni silnik ale już nie u ciebie.
zacekpl napisał/a:
Projektujesz różne urządzenia, więc powinienieś też wiedzieć, że ta tolerancja brana jest też pod uwagę ze względu na niedokładności produkcji i montażu,
tak jest brana i na niej zrobisz tuning a do tego daje się następną na głupotę ludzką i stąd masz swoje nadwymiar splanowane głowice. Tunigować też można nie każdą sztukę silnika.
zacekpl napisał/a:
ale jakbym powiedział klientowi, że naprawa bedzie kosztować nie 600 zł, a 1500, to szybko by zrezygnował i poszedł tam, gdzie robia taniej, albo zaprowadził Roverka na złom, bo cały samochód jest wart 2500.
no właśnie tak się odbyło pierwszym razem ze mną pożydziłem 200pln i dałem takiemu co za 600 zrobił a potem wydałem 1500 żeby po durniu poprawić. koniec końców HGF kosztował mnie tyle co 3 bo jakiś idiota próbował być mądrzejszy od producenta.
Ciekawi mnie czy też gwarantujesz naprawę bez limitu kilometrów bo mój mechanik mi taka gwarancje dał i jeżeli wczorajsze uszczelnienie silnika nie pomoże i płyn będzie znikał nadal to po prawie 90tys km za friko będzie poprawiał uszczelkę którą wymieniał.(a za HGF z częściami i rozrządem bierze 1000pln)

[ Dodano: Pią Lip 04, 2014 08:44 ]
Drażni mnie takie czcze gadanie bo większość mechaników żadnego rachunku ani faktury nie wystawia i jak do niego wrócisz ze spartolonym HGF to ci powie wypier.....j albo płać za następną naprawę ew. idź gdzie indziej jak u mnie nie chcesz. I potem na forach mądrują się jak to oni robią "fachowe" naprawy. mam nieprzyjemność znać takich dwóch.

[ Dodano: Pią Lip 04, 2014 08:45 ]
PS. Admini wywalcie tą czcza dyskusje gdzieś do Offtopica bo tu śmietnik się zrobił a mi już się nie chce gadać o rzeczach oczywistych dla normalnego użytkownika.