Zobacz temat - [MG ZT 190] Wałek rozrządu
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 75, MG ZT - [MG ZT 190] Wałek rozrządu

wingregor - Pon Wrz 22, 2014 20:37
Temat postu: [MG ZT 190] Wałek rozrządu
Witam wszystkich. Najpierw opiszę co się stało z moim MG .
Uciekał mi płyn chłodniczy. Około 1l na 500 km.
(Silnik zagazowany). Po sprawdzeniu wszystkiego co się tylko dało jedynym rozwiązaniem było wymiana uszczelek pod głowicami co zrobiłem. Wymiana uszczelek głowic, dolotu, wydechu, klawiatury,uszczelniaczy, szpilek, po prostu wszystkiego. Rozrząd został ten sam gdyż miał niecałe 15 tyś. Po odbiorze autka sprawowało się idealnie. Obroty na luzie bardzo stabilne gdzie wcześniej trochę falowały, odczuwalna poprawa mocy. Ale zbyt długo się nim nie nacieszyłem bo po dwóch dniach rano nie chciał mi odpalić. Kręciłem kilka razy (rozrusznik kręcił ładnie) ale silnik nie odpalał. (Dzień wcześniej wieczorem jak chciałem przestawić samochód przy odpalaniu nagle zdławiło go ale odpalił. Przestawiłem auto i zostawiłem). Sprawdziłem klemy, bezpieczniki i było wszystko ok a samochód dalej nie palił. Po kilku następnych próbach rozrusznik już przestał kręcić tylko było słychać znajome "cyk" ( podobną sytuacje miałem z wcześniejszym R75 1.8 jak padł mi akumulator ). Wstawiłem aku do ładowania. Na drugi dzień po podłączeniu aku to samo. Rozrusznik nie kręcił tylko było słychać "cuk". Dalej było sprawdzanie aku, rozrusznika przez elektryka ale wszystko działało. I akumulator i rozrusznik w idealnym stanie. Sprawdziłem czujnik położenia wałka rozrządu który okazał się walnięty. Zamówiłem nowy, zmieniłem i dalej to samo. Długo nie myśląc zaholowałem samochód do mechanika który robił mi uszczelki. Wieczorem zadzwonił mechanik i to co usłyszałem zwaliło mnie z nóg, rozwalony wałek rozrządu :-( Żeby się już nie rozpisywać sytuacja wygląda tak że najpierw ukręciło śrubę na wału potem rozwaliło sam wałek, do tego doszły jeszcze cztery wykrzywione zawory, koło wałka bo jest mocno przerysowane i ścięty klin. Dodam jeszcze że przy odpalaniu na zimnym silniku było słychać metaliczne stukanie które narastało wraz z podnoszeniem się obrotów ( tego wcześniej nie było ) tak jakby napinacz hydrauliczny nie trzymał. Stukanie ustawało po minucie lub dwóch.
I wreszcie do sedna. Cała sytuacja zgłoszona do ubezpieczyciela warsztatu. Tylko teraz czy bawić się w używane części czy kupować nowe. Problem polega na tym że nie dostanę nowego wałka rozrządu no chyba że Anglia i USA. Co muszę wymienić przy okazji całej naprawy. Jeden wałek do wymiany czy dwa. Co z napinaczem i paskiem rozrządu? A może wymiana całego silnika? Pomóżcie i doradźcie co dalej.

[ Dodano: Pon Wrz 22, 2014 20:37 ]
Witam. Sprawa już rozwiązana a temat do zamknięcia. Ostatecznie wymieniłem cały silnik i po dwóch miesiącach udręki i czekania autko śmiga tak jak powinno. Teraz zostałem ze starym silnikiem który chyba poleci na złom ale to już najmniejszy problem.

rafalmis1 - Wto Wrz 23, 2014 06:42

Kto zapłacił i kto ci zrobił wymianie silnika. Nie da się starego silnika na części sprzedać??
wingregor - Wto Wrz 23, 2014 06:57

Całą "naprawę" pokryło PZU, a silnik wymienił mi można powiedzieć znajomy mechanik. Co do części z silnika to pewnie coś tam będzie można sprzedać ale czy będzie chciało mi się z tym bawić?
rafalmis1 - Wto Wrz 23, 2014 07:00

Nie wiem czy będzie Ci się chciało, ale jeżeli tylko walnięta głowica, bo kasy za to ci trochę wpadnie. Powiedz mi, jak PZU? Jak taką sprawę trzeba wytoczyć warsztatowi??
wingregor - Wto Wrz 23, 2014 12:08

Żeby zgłosić szkodę do ubezpieczyciela najważniejsze jest to czy warsztat przyznaje się do popełnienia błędu podczas naprawy. W innym przypadku to podejrzewam ze zostaje tylko rozstrzygnięcie takiej sprawy w sądzie. A druga sprawa to podczas oględzin trzeba przypisywać rzeczoznawcę żeby rzetelnie wykonał oględziny. Ja wzywał trzy razy rzeczoznawcę. Za każdym razem przyjeżdżał inny i dopiero po trzecim razie wycena szkody była zadowalająca.

[ Dodano: Wto Wrz 23, 2014 12:08 ]
A co też masz problemy z autem?

rafalmis1 - Wto Wrz 23, 2014 19:58

wingregor napisał/a:
A co też masz problemy z autem?

nic z tych rzeczy. z ciekawości chciałem wiedzieć, ponieważ znam warsztaty u mnie i słabe mam nastawienie do mechaników więc czasem lepiej wiedzieć