Zobacz temat - [R416] HGF?
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [R416] HGF?

majek823 - Pon Sie 31, 2015 12:36
Temat postu: [R416] HGF?
Witam,
Chciałbym zasięgnąć opinii w sprawie usterki w moim samochodzie.

Zacznę może od tego, że jakieś pół roku temu wymieniając przegub poprosiłem mechanika żeby przy okazji zrobił mały przegląd. Stwierdził m.in że amortyzatory trzeba niedługo wymienić i chłodnica jest na wykończeniu. Silnik ogólnie zdrowy, suchy, bez zastrzeżeń.

Ja oczywiście odkładałem to i odkładałem. W zbiorniczku faktycznie stopniowo ubywało płynu, ale nie były to duże ilości. W sumie w przeciągu tego pół roku ze dwa razy dolewałem. Az tu około 2 tyg temu pojechałem do rodziców na weekend. 100 km w jedna stronę. niby wujek zwrócił mi uwagę: "coś ci się grzeje" ale ja niestety nie sprawdziłem tego. wróciłem po weekendzie, pojechałem do pracy w poniedziałek, nadal o tym nie pamiętałem. Dopiero zajeżdżam we wtorek do pracy, gaszę samochód, a wiatrak dalej chodzi. Tak, dobrą minutę. Byłem spóźniony wiec też nie sprawdziłem tego. Dopiero wracając z pracy zobaczyłem, że mi sie wskazówka temperatury podnosi. Zjechałem na pobocze, zaglądam pod maskę: pusty zbiorniczek. Dolałem resztę płynu i wody pojechałem do domu. Pierwsza myśl: chłodnice szlag trafił.

Problem w tym, że płynu nadal ubywało, a pod spodem żadnej kałuży nie widać. Sprawdziłem, więc stan oleju. Bagnet cały zalany. Płyn dostaje się oleju. No to teraz stwierdziłem uszczelka pod głowicą. Na korku niby jest troszkę masełka, ale w ogóle nie kopci na biało.

Zacząłem więc się zastanawiać. Czy woda dostaje się do oleju tylko w wyniku uszkodzenia uszczelki pod głowicą czy może być jakiś inny powód? Czy winna może być chłodnica? Czy zawsze w przypadku HGF pojawia się biały dym z tłumika?

Victor1989 - Pon Sie 31, 2015 13:47

warto tutaj rzucić okiem na wątek:
https://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=25176

Przyczyn może być wiele:
1) uszczelka pod głowicą
2) uszczelka pod ssącym
3) pęknięta tuleja cylindra
4) pęknięty blok

Obawiam się, ze dopiero po ściągnięciu głowicy, splanowaniu i sprawdzeniu będzie coś wiadomo.

majek823 - Pon Sie 31, 2015 14:13

I pewnie w każdym wypadku będę musiał liczyć się ze sporym wydatkiem? Szczerze mówiąc planowałem sprzedaż samochodu, bo mamy dwa a nie uśmiechało mi się w oba inwestować jak wystarczy jeden. Na, ale teraz znalazłem się w kropce.

W takim stanie to jedynie w jakimś skupie za grosze go sprzedam. A jak wezmę się za remontowanie go: ta uszczelka + chłodnica + amortyzatory + dziurawy tłumik + plus wymiana szpilki w przednim kole i pare innych drobnych napraw. Opony już ostatni sezon, a jeszcze ubezpieczenie, przegląd :) Więcej w niego kase włożę niż później ewentualnie odzyskam przy sprzedaży :)

EDIT
dlaczego nie kopci mi na biało? bo to mnie strasznie nurtuje

dawid1509 - Pon Sie 31, 2015 17:13

Mi ubywał płyn chłodniczy ze zbiorniczka i też myślałem że to uszczelka pod głowicą. Zrobiłem test na szczelność uszczelki który wykluczył ta ewentualność. W takim przypadku wymieniłem uszczelkę od kolektora ssącego i pomogło! Po wymianie przyestało ubywać :) Jednak nie miałem jak u Ciebie zalanego oleju płynem ale troche dymił na biało.
Victor1989 - Pon Sie 31, 2015 17:15

majek823 napisał/a:


EDIT
dlaczego nie kopci mi na biało? bo to mnie strasznie nurtuje


Na mój rozum skoro płynu ubywa ale nie ma plamy pod autem, nie kopci na biało, czyli płyn się nie spala, musi uciekać do oleju

Myślę, że jest to uszkodzona tuleja i płyn miesza się z olejem.
Nie miałem problemu z HGF więc ciężko mi stwierdzić czy mam rację w 100%.

Co do kosztów, to tak jak w temacie do którego link podrzuciłem.
Taniej wymienić cały silnik. Samo planowanie głowicy + uszczelka pod głowicę i reszta 1000zł minimum.

Może niech ktoś jeszcze z Klubowiczów się wypowie.

diegoD - Sob Wrz 05, 2015 08:43

Z tą wymianą silnika byłbym ostrożny. Co z tego że wymienisz jednostkę, jak za chwile okaże się, że znów HGF Ci się przytrafi? Jeśli nie jest to poważne uszkodzenie to ja bym jednak remontował... Wtedy wiesz, czym jeździsz! Zrobienie uszczelki jak trzeba to koszt robocizny + części 1300-1600zł, a silnik w bardzo dobrym stanie od 2000zł w górę + koszt przełożenia... Sam zdecyduj ;)
MultecFSO - Nie Wrz 06, 2015 20:53

Tuleja to nie bardzo... Jakby tuleja była uszkodzona to płyn szedłby w wydech, a po za tym raczej na tym garnku miałby problemy z paleniem.
Ewidentnie trzasnięta uszczelka między kanałem olejowym (np. spływowym) a płaszczem wodnym. ;)

sTERYD - Nie Wrz 06, 2015 21:06

chyba że walnęło uszczelnienie między tuleją a blokiem, wtedy płyn sobie leci do oleju.
MultecFSO - Pon Wrz 07, 2015 12:29

Ewentualnie w ten sposób, tyle że to wymaga lekkiego przegrzania silnika. Tak czy tak warto sprawdzić i wkleić tuleje na nowo.
AndrewS - Wto Wrz 08, 2015 22:05

a jeszcze kręcenie wałem przy zdjętej głowicy ??
majek823 - Sro Wrz 09, 2015 10:37

Autko na razie stoi i czeka na moją decyzję co dalej. Przerażają mnie kwoty jakie będę musiał w niego włożyć jeśli chce go doprowadzić do pełnej sprawności.

W przypadku tej uszczelki między kanałem olejowym a płaszczem wodnym koszty będą niższe niż w przypadku uszczelki pod głowicą?

Dziękuje Panowie za pomocne uwagi. Muszę w końcu podjąć wreszcie jakąś męską decyzję. :wink:

gregor13 - Sro Wrz 09, 2015 22:29

sTERYD napisał/a:
chyba że walnęło uszczelnienie między tuleją a blokiem, wtedy płyn sobie leci do oleju.


To mój przypadek z zeszłego roku...
Oprócz tego, że profilaktycznie poszła nowa uszczelka (stara była OK), szpilki i pasek rozrządu, sprawdzona została głowica, poszły wszystkie nowe uszczelki i płyny (Prestone i Motul + filtr oleju). Korzystając z okazji przeczyszczone zostały pierścienie, korbowody i kanały olejowe, a do "załatania" przecieku musiałem kupić specjalny klej, który się zowie HYLOMAR (tubka wielkości tubki pasty do zębów kosztowała na allegro bodaj 45 zł). Koszt całości wyszedł jakieś 2.200 zł :-( (uszczelka by wyszła co najmniej o połowę taniej...)

sTERYD - Sro Wrz 09, 2015 23:02

uszczelki pod głowicą nigdy się nie zostawia starej, więc każde didatkowe uszczelnienie, to tylko dodatkowe koszty, ale nie wiem skąd koledzy biorą te cyfry. W zeszłe wakacje jak mi przeskoczył pasek, to wszystkie części łącznie z zaworami uszczelniaczami śrubami, płynami i zestawem rozrządu wyszło mnie dokładnie 890 pln. Roboty nie liczę bo składałem sam, to nie fizyka kwantowa ;)
gregor13 - Sro Wrz 09, 2015 23:31

U mnie było:
- szpilki 140 (albo 180, nie pamiętam);
- uszczelka 140 (chyba);
- głowica 300;
- pasek rozrządu - coś koło 100 (znowu chyba);
- olej i filtr 120;
- płyn koło 50;
- klej 45;
- uszczelniacze wałków rozrządu, koło 70;
- reszta uszczelek (nie pamiętam) :-P
- robota 1.000
i coś tam jeszcze było, czego nie pamiętam, razem wyszło koło 2.200.
Ja miałem tylko olej i filtr, płyn i klej, resztę załatwiał mechanik.

majek823 - Czw Wrz 10, 2015 09:30

No właśnie mój mechanik, który i tak jest w miarę tani (ale bardzo solidny) zaśpiewał mi już podczas rozmowy telefonicznej 1 000 zł za samą robotę. Samemu nie mam ani umiejętności ani warunków żeby za to się zabrać (mieszkam w bloku na stancji). Znajomy powiedział, że chętnie by się tego podjął i to po dużo niższych kosztach, ale on mieszka 100km stąd. A taka podróż zabiła by najprawdopodobniej silnik na amen. Nawet jakbym zlał cały olejo/płyn z silnika i wlał nowy olej.
sknerko - Czw Wrz 10, 2015 10:04

majek823 napisał/a:
A taka podróż zabiła by najprawdopodobniej silnik na amen. Nawet jakbym zlał cały olejo/płyn z silnika i wlał nowy olej.
Nie zabijesz silnika jak pojedziesz na 3 razy po 30km z odpoczynkami po 20-30min i oczywiście olej i płyn na dolewki w bagażniku. Chyba że płyn dostaje sie do oleju w ilościach litr na 10km. Przed wyjazdem oczywiście zlać olej i zalać nowym.
Victor1989 - Czw Wrz 10, 2015 15:32

Na dolewki polecam kranówkę, zawsze to trochę oszczędności.
Wszystko zależy jak bardzo ucieka płyn chłodzący.

Ja prowadziłem tak golfa II, wystarczy obserwować temperaturę i robić przerwy :)

sknerko - Czw Wrz 10, 2015 15:55

Victor1989 napisał/a:
Ja prowadziłem tak golfa II, wystarczy obserwować temperaturę i robić przerwy
dobrze gada
majek823 - Czw Wrz 10, 2015 21:25

No ja rozumiem, że trzeba pilnować płyn i dolewac. Ale co z tym płynem w oleju? Będzie się go robiło coraz więcej i więcej. Nie spowoduje to, że gdzieś mi coś rozsadzi?
sknerko - Pią Wrz 11, 2015 09:50

majek823 jak dużo go dostaje się do oleju? napisałem że jak bardzo dużo no to bieda, ale jak są to raczej małe ilości, to poza zmiana koloru oleju i delikatnie gorszym smarowaniem, efektów ubocznych nie będzie. Nie słyszałem jeszcze żeby w którymś aucie przez 100km przybyło oleju tak żeby było grubo za dużo, poza tym płyn odparowuje z oleju w silniku i wychodzi odmami w wydech
majek823 - Pią Wrz 11, 2015 11:55

Jak szybko to ciężko stwierdzić, bo od czasu wykrycia usterki nim nie jeżdżę, ale z tego co zaobserwowałem to szybko go ubywa w zbiorniczku, kałuży nigdzie nie ma, w spalinach białego dymu nie ma wiec musi sie gromadzic. Jak sprawdzałem na bagnecie to zalany byl calkowicie
sknerko - Pią Wrz 11, 2015 12:49

majek823 chłopie nawet jakjest jak piszesz to raczej dziury grubości palca tam nie ma i 100km powinieneś przejechać bez problemu