Wysłany: Pią Sie 08, 2008 16:02 [R200 1.1 1999] Bezpiecznik świateł stop i cofania
Witajcie!
Mam ostatnio problem z bezpiecznikiem świateł stop (i cofania). Otóż w ciągu miesiąca przepalił mi się już 2 razy. Wymieniłem żarówki, bo jedna była trochę przydymiona od środka, ale to nic nie dało. Wczoraj zmieniłem bezpiecznik ponownie i patrzę dziś - znów przepalony.
Na co zwrócić uwagę jeszcze, co wyczyścić? Wiem, że do wyczyszczenia jest włącznik stop-ów pod pedałem hamulca, ale może problem leży w światłach cofania?
SPAMU¦
Wysłany: Pią Sie 08, 2008 16:02 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Zauważyłem, że w klapie nie świeciły się 3 żarówki. Trochę nimi poruszałem i teraz już działają. Ale to raczej nie była przyczyna.
A z tą wiązką, to chodzi o sprawdzenie w okolicy zawiasu klapy, gdzie jest gumowa osłona?
Jak otworzysz klapę bagażnika to jest ta wiązka w gumowej rurce po prawej stronie.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
slaszysz [Usunięty]
Wysłany: Nie Sie 10, 2008 11:54
Sprawdziłem, co tam jest pod gumową osłoną - osłona jednego kabelka wygląda na pękniętą, ale sam przewód raczej nie.
Tak się zastanawiam czy to nie dlatego, że jak parkuję to zostawiam auto na wstecznym biegu - bezpiecznik jest ten sam od świateł stop i cofania. No, ale niby zasilanie jest wyłączone wtedy...
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Nie Sie 10, 2008 12:01
slaszysz napisał/a:
osłona jednego kabelka wygląda na pękniętą, ale sam przewód raczej nie
Kabelek lubi pękać w środku, pod izolacją. Najlepiej sprawdź w rave od czego ten kabelek, który ma uszkodzoną izolację, jeżeli będzie związany z tym bezpiecznikiem, to na 100% ma przebicie .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Przy tylnych światłach też jest jakaś kostka, tylko nie wiem czy to się da rozebrać.
.
