Forum Klubu ROVERki.pl :: polskie drogi, polscy kierowcy...
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
polskie drogi, polscy kierowcy...

.. czyli praktyczna nauka ratowania sie z opresji
Autor Wiadomość
Zukowaty 




Dołączył: 05 Cze 2008
Posty: 2438
Skąd: Uć-Poznań



Wysłany: Sro Lip 22, 2009 08:41   

Cytat:
Poprostu się boję.

Bo jest czego. Wsiądź na 2 kółka i postaraj się przeżyć jeden dzień na drodze to dopiero zobaczysz co to kaskaderka :evil: Zamiast delektować się jazda patrzysz dookoła kto zaraz Cię zepchnie.
_________________
Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
 
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Sro Lip 22, 2009 08:41   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
grembi 




Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 161
Skąd: Jelenia Góra

Rover 200

Wysłany: Sro Lip 22, 2009 09:44   

Ja też nie mam słów do kierowców w naszym pięknym kraju.
Często jeżdzę po mieście a JG to żadna metropolia :)
Normalką jest że w centrum zostane wyprzedzony na podwójnej po czym za kilka metrów stoję za takim osłem na światłach.
W przypadku gdy blisko skrzyżowania jest jakiś wjazd to norma że w korku go zablokują i tworzy się jeszcze większy korek bo ktoś tam chce skręcić. Paranoja ... W miescie nie obowiązują żadne przepisy ruchu drogowego. Ostatnio u mnie na największym skrzyżowaniu na dzielnicy zmienili organizacje ruchu. Stłuczek było co nie miara bo 90% osób które tamtędy jeździ to jeździ na pamięć nie patrząc na znaki.

A najgorsze jest to że bezpieczeństwo na drodze nie zależy tylko od nas ... niestety
 
 
 
west
[Usunięty]






Wysłany: Sro Lip 22, 2009 10:17   

no niestety na drodze nie musisz myslec tylko za siebie. sytuacja sprzed paru dni.
turlam sie w koreczku w Krakowie i w lewym lusterku widze jadaca po pasie dla tramwaji laseczke na skuterku. czerwony skuterek, czerwony kask, no super.
ruch zakorkowany w obie strony, laseczka za to zwawo pomyka. dojezdzamy do krzyzowki, facet przede mna puszcza auto wlaczajace sie do ruchu z prawej strony, ale skrecajace w lewo. Auto z naprzeciwka tez zwolnilo, tak, ze facet mogl sie wlaczyc. mili kierowcy wpuszczaja, trza jechac. gosc z lekkim piskiem, zeby szybciej i zeby sie zmiescic.... laseczka na skuterku totalna olefka, ze auta sie zatrzymaly (co ja to interesuje) dalej wali swoje..... zamknalem oczy.
obylo sie bez wiekszych ofiar, bo facet wlaczajacy do ruchu pomimo szybkiego zrywu to jednak refleks mial. nie wiem jakim cudem zdazyl, bo laske zobaczyl chyba dopiero na swojej masce:/
 
 
grembi 




Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 161
Skąd: Jelenia Góra

Rover 200

Wysłany: Sro Lip 22, 2009 10:35   

Skutery to inna bajka ... Ludzie nie mający pojęcia o zasadach ruchu oraz przepisach jeżdzą na skuterach więc się nie dziwie że są takie sytuacje. Ja jak widze skuter to odrazu zwiększam czujność ;p
 
 
 
Markzo 




Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 7391
Skąd: Błażowa

Rover 75

Wysłany: Sro Lip 22, 2009 12:05   

są przypały na naszych drogach :( do mnie do domu trzeba zjechać z głownej drogi w lewo w podporządkowaną i to własnie robiłem. Pierwsze śniegi tego roku, śłiskooooo było... Dojeżdżam do krzyżówki,zwalniam bo z przeciwka jedzie bus, zatrzymuje się przy osi juz ze skręconym autkiem, kontrolne spojżenie w lusterko i tam widze dostawczaka z UPS chyba, no nic, jeszcze raz w lusterko i tutaj zonk....dostawczak, który jechał dość szybko wpadł w poślizg i leci bokiem prosto na mnie....prosta kalkulacja, skręce do siebie to dostane w moje drzwi i pchnie mnie na busa, który jedzie z przeciwka i zrobi z nas kanapke.... no to pełen gaz i skręt w prawo do krawęznika, kurier jakoś wyprowadził auto z poślizgu i "przytulił się do mnie" tzn, dzieliły nas milimetry...jego lusterko nad moim to był widok.... i tak blisko siebie minęliśmy busika, który jechał z przeciwka i się zatrzymaliśmy :) krzyk mojej mamy był nie do opisania :rotfl: pogadałem z szoferem, spokojnie bez nerwów, okazało się, że niby wpadł w zaspe wcześniej i mu sie hamulce zablokowały.... tak czy inaczej lekkiego naleśnika by z nas zrobił :/
_________________
to boost or to boost even more - that's a question ;)
 
 
 
greg_szczytno 




Dołączył: 31 Paź 2007
Posty: 277
Skąd: Szczytno

Rover 400

Wysłany: Sro Lip 22, 2009 13:03   

Jak to mówią podwójna ciągła to nie murek ....
Jeżdżę sporo i różności się na oglądałem (wypadki, stłuczki) w ogóle u mnie w okolicy ostatnio czarna seria była w tydzień zgineło 7 młodych ludzi. Jedną z nich nawet znałem. ehh szkoda gadać.
Jedno co mnie gotuje zawsze to jazda jednośladów po lewej pomiędzy autami w korku - ale ostatnio widziałem maszynkę coś ala harley o znacznych rozmiarach które przepisowo jechało więc sa i normalni kierowcy. Poza wszelkimi podziałami lubię motorki i nie jest to opinia zdesperowanego przeciwnika jednosladów - jednak przeginają ostro ( w większości) szczególnie w miastach.
Przykład na nietypowe zachowanie jakich pełno miałem - trasa nr 7 w kierunku 3 miasta jeżdżę dużym czarnym autkiem wyprzedzam tira 120, 130 jestem w połowie i w tym momencie wyprzedza mnie rozpędzony motocykl. Czy to normalne ?? Potem byloby że go zepchnąłem a wystarczyło że złapałby koleinki ehh.
Sam też cały czas jak jadę to siebie strofuję żeby głupoty nie wywinąć ( a auto którym jeżdżę ma 180 KM).
Po prostu nie przesadzajmy nie tyle z prędkościami co z głupimi manewrami - wszędzie i w każdej sytuacji.
_________________
Pozdrawiam
Szczytno warmia - mazury
 
 
 
west
[Usunięty]






Wysłany: Sro Lip 22, 2009 13:21   

no mi tata zawsze mowil, zebym staral sie robic powoli manewry. a powoli po to, zeby dac szanse temu drugiemu kierowcy naprawic moj ewentualny blad.
 
 
Rokosz 



Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 32
Skąd: Kraków (zazwyczaj)



Wysłany: Sro Sie 12, 2009 13:48   

Też miałem kiedyś parę ciekawych sytuacji, choć jeżdżę od niedawna (około 1,5 roku):

1. Jadę sobie spokojnie 90 poza terenem zabudowanym, przede mną stareńkie Uno wlecze się 40-50, droga prosta z przeciwka pusto, więc wyprzedzam. Gdy już byłem na lewym pasie, kierowca Fiata gaz w podłogę. No to ja też, żeby jak najszybciej wykonać manewr. Gdy go wyprzedziłem, było niebezpiecznie blisko zakrętu w lewo i ledwie zdążyłem uciec (w hamulec i kierownica w lewo, tak że na swój pas wjechałem "wślizgiem", potem auto wyprostowałem) na swój pas, bo z przeciwka jechał Polonez. Na szczęście obyło się tylko na skoku adrenaliny.

2. Jakiś burak stjuningowanym samochodem (chyba VW, lub Opel), wyprzedził mnie na zakręcie tylko po to, aby 50 metrów dalej wjechać na posesję.

Na razie tyle mi się przypomniało drogowych kwiatków.
 
 
 
des 



Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 1080
Skąd: Częstochowa



Wysłany: Sro Sie 12, 2009 14:01   

Rokosz napisał/a:
Jakiś burak stjuningowanym samochodem (chyba VW, lub Opel), wyprzedził mnie na zakręcie tylko po to, aby 50 metrów dalej wjechać na posesję.
Bardzo często spotykany manewr na polskich drogach i nie tylko w stjuningowanych furkach.
 
 
 
Jugol 



Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 2341



Wysłany: Sro Sie 12, 2009 21:54   

Mój kwiatek z przed kilku dni. Wracam z działki, jestem przed Moszowicami,dojeżdżam do niebezpiecznego zakrętu, który kończy się prawie na mostku. Z przeciwka jedzie sznur aut( piątek- wszyscy chcą zamoczyć :dupa: w jeziorku ), i zza tego sznurka wyjeżdża sobie ze sporą prędkością WV Golf i oczywista nie bacząc na to, że zakręt, że ja z przeciwka się zbliżam wyprzedza ile wlezie na owym zakręcie. Jak już było na tyle niebezpiecznie blisko, ja wyhamowałem prawie do zera, a on miał ponad 100km/h i oczywiście normalny człek z tego sznurka zrobił debilowi miejsce, żeby się mógł schować, ale jak się jełop chował to hamował z piskiem ostro, gdyż ludki jechali ok 50-60 km/h. Normalnie nic tylko dogonić i ustrzelić jak kaczkę :strzela: :wnerw:
 
 
Mombrey 




Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 434
Skąd: Płock/Belfast



Wysłany: Czw Sie 13, 2009 17:50   

Jugol napisał/a:
Normalnie nic tylko dogonić i ustrzelić jak kaczkę :strzela: :wnerw:

Powinno sie takich wieszac z kartka na plecach za co. Przez takich gina niewinni ludzie.
_________________
--== "Z mądrym człowiekiem to i pogadać ciekawie." ==-- Fiodor Dostojewski
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów Polskie drogi nie takie dziurawe :)
KRYS Offtopic 0 Sob Lut 27, 2010 16:27
KRYS
Brak nowych postów Polscy kierowcy
apples Offtopic 0 Nie Paź 10, 2010 22:53
apples
Brak nowych postów Polskie Drogi vs. Rover 600 1:0[Rover 600 2,0 r.97]
krychu Offtopic 52 Sro Lut 13, 2008 13:20
Przemek_Docent
Brak nowych postów Polscy stróże prawa..rozczarowanie..
Markzo Offtopic 32 Pon Gru 21, 2009 08:18
Kozik
Brak nowych postów Polskie auto - Leopard
Skiba Offtopic 4 Wto Cze 10, 2008 09:19
Mariusz418



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink