Witka!
Jak pewnie większość zauważyła zmieniam motor w moim ZS. Zdecydowałem się na 2.0T i zacząłem poszukiwania. Jest to bardzo rzadki silnik i ciężko go dostać, jednak na allegro.pl zauważyłem ogłoszenie z częściami do Rovera 820Ti wystawione przez firmę RS PARTS Warszawa. Kontakt ze sprzedającym – Panem Michałem, był bardzo dobry. Na allegro same pozytywy, na forum bodajże MaReK coś u nich kupował i też było ponoć ok.
gwarantował mi silnik:
- z anglika,
-przebieg 67tys mil,
-w bardzo dobry stan, lekkie wycieki oleju,
-wszystko miało być sprawne,
Do silnika miała być kompletna wiązka, komputer, sprzęgło, skrzynia biegów ze szperą, chłodnica, IC, orurowanie. Umówiliśmy się na cenę 3500zł, obiecał, że przytrzyma dla mnie ten „zestaw” do połowy kwietnia, aż uzbieram pieniądze.
Kiedy kasę już miałem, znowu się zgadaliśmy i umówiliśmy na odbiór w Jego magazynie, w Górze Kalwarii. Było mi to na rękę, w końcu 50km mniej do jechania.
Dzień odbioru:
Mieliśmy być w na miejscu między 13 a 14, okazało się, że „magazyn” jest w Glinkach, obok Góry Kalwarii. Pan Michał obiecał wyjechać po nas, bo ciężko trafić do tych magazynów. Na miejscu byliśmy (Ela, Tato – Jasiu i ja) ok 13, Pan Michał spóźnił się i był koło godziny 15. Tutaj pierwszy zonk: motor przywiózł na miejsce. Zonk nr 2:
-silnik jest z włoskiej 800tki,
-ma przebieg ponad 130tys km,
-jest cały zlany olejem, nagar olejowy i brud były wszędzie,
-turbo miało ogromny luz, puszczało olej,
-spływ oleju był pogięty,
-obudowa rozrządu pęknięta,
-wszystkie rurki i przewody były ucięte,
-kilka przewodów z wiązki silnika tez było uciętych,
Tutaj Pan Michał zaczął się tłumaczyć, że cały czas rozmawialiśmy o tym silniku, jednak tak nie było.
Wcześniej, przez telefon umawialiśmy się, że przy odbiorze sprawdzę kompresję w silniku, miało nie być z tym problemu. W dzień wyjazdu, okazało się, że silnik i skrzynia są osobno i nici ze sprawdzenia kompresji. Podobno dlatego, że motor i skrzynia spięte ze sobą są uciążliwe w transporcie. Przy oględzinach turba, wyszło, że nadaje się do wymiany, więc Pan Michał zadeklarował, że dośle mi inne, sprawne.
Mimo wątpliwości zdecydowałem się zabrać silnik, ponieważ ciągle wierzyłem w dobry stan „wnętrzności” (nadzieja matką głupich). Na silnik nie dostałem żadnego dokumentu zakupu, otrzymałem jedynie napisaną na „kolanie” gwarancję rozruchową na 7 dni. Cała transakcja odbyła się w szczerym polu, na wjeździe do wsi Glinki. Pan Michał, zapewnił mnie (świadkiem jest mój tato), że jeśli cokolwiek będzie nie tak, mogę zwrócić silnik i dostane PEŁNY zwrot moich pieniążków.
Za parę godzin byłem z nim w Pilźnie u Tomiego_114, który zajmuje się moim MG. Ze
względu, że Tomi miał dużo pracy, silnik mógł włożyć dopiero za jakieś 1,5-2tygodni, zadzwoniłem więc do Pana Michała z prośbą o przedłużenie mi gwarancji na silnik o 1 tydzień, bo go nawet nie miałem jak sprawdzić. Odmówił, bo tak ma w regulaminie sklepu. Trudno.
To było w piątek.
Do Tomiego udało mi się dojechać w środę rano. Od razu chcieliśmy sprawdzić sprężanie, spiąć silnik i skrzynię. I tu kolejny psikuś, skrzynia i silnik nie pasują. Mimo wielu prób, nie udało się nam – skrzynia prawie dochodziła do bloku (flanszy) ale otwory były względem siebie przesunięte, po założeniu rozrusznika, mijał się on z kołem zamachowym, co uniemożliwiło nam sprawdzenie sprężania. Tomi zdjął sprzęgło, które jest psikusem nr 2, bo nadaje się tylko na złom, jest po prostu zużyte w 100%. Do tego, Tomi przyjrzał się rozrządowi, okazało się, że leje się olej z uszczelniaczy wałków, w takim stopniu, że nie widać bloku tylko oleistą maź, możliwy jest wyciek z pompy oleju. Po rewizji skrzyni, wyszło, że cała jest pomalowana, zamalowane są numery i oznaczenia skrzyni, uszczelniacze półosi są do wymiany, łożysko oporowe też nadaje się tylko do wymiany. Przyglądając się bliżej śrubom i mocowaniom, widać, że ktoś zdejmował sprzęgło.
Zadzwoniłem do Pana Michała, mocno zdenerwowany i powiedziałem, że czuje się oszukany. Wywiązała się dyskusja, że niemożliwe jest to, że skrzynia nie pasuje. Tomi zrobił zdjęcia i wysłaliśmy je Panu Michałowi. Wtedy zadzwonił Jego mechanik, który miał ten silnik wyciągać z auta, że to niemożliwe, że nie pasuję silnik i skrzynia, bo to na 1000% komplet. Po oglądnięciu zdjęć, Panowie mieli się skonsultować z byłym ASO Rovera, czemu to tak wygląda. Już wtedy zadeklarowałem chęć zwrotu tego silnika. Pan Michał proponował mi wymianę na inny silnik, powiedział, że nie zostawi mnie z tym problemem, jeśli chce mogę oddać silnik, jemu zależy na dobrej opinii, a nie na pieniądzach, bo te 3,5tys to dla niego nic, bo sprzedaje same silniki po 5tys i obraca większym kapitałem. Musiał on w czwartek jechać za granicę, dlatego umówiliśmy się na telefon w poniedziałek. Po moich słowach(o tym, że czuje się oszukany), Pan Michał poczuł się urażony, jednak przeprosiłem go. Przy okazji tej rozmowy, wyszło na jaw, że obiecanej turbiny dalej nie wysłał.
Przez weekend, Tomi jeszcze raz próbował spasować skrzynie i udało mu się to, ale dopiero do zdjęciu sprzęgła. Wtedy tez, zadzwoniłem do pana Michała (w poniedziałek) żeby umówić się na zwrot. I tu kolejna niespodzianka, mimo wcześniejszych obietnic, nie dostane pełnego zwrotu gotówki, tylko 90%, ponieważ tak jest w regulaminie sklepu. Nie powiem, nie było to miłe, jednak potrzebuje pilnie silnik i zgodziłem się na to.
Miałem spore wątpliwości co do tego, czy faktycznie nie zostałem oszukany i skontaktowałem się z federacją konsumentów. Tutaj wyjaśniono mi, że powinienem dostać dokument zakupu (skoro go nie dostałem, powinienem go natychmiast zażądać )i na jego podstawie, powołując się na ewidentną niezgodność towaru z opisem, dostać 100% zwrotu moich pieniędzy. Sami wiecie, długo to wszystko by trwało, a mi się po prostu śpieszy.
Na zwrot umówiłem się we wtorek, o godzinie 10 byłem na ulicy Tapetowej 10, oddałem motor i wszystkie części, dostałem 90% z 3500zł = 3150zł. Nie usłyszałem nawet przepraszam.
Pewnie teraz wielu z Was napisze, gdzie miałem oczy jak kupowałem motor, ale ja nie jestem mechanikiem, za to osobą bardzo ufną. Tutaj niestety przejechałem się po całości, jestem stratny około 1000zł – paliwo 2 razy do warszawy + te „10%” Pana Michała. Resztę oceńcie sami.
Kupiłem już inny silnik, od prywatnej osoby, gdzie bez żadnego problemu i łaski dostałem umowę kupna/sprzedaży, masę dodatkowych części, gwarancję 1,5-2 miesięcy, w zależności ile mi zejdzie z włożeniem silnika a przede wszystkim uczciwy i miły kontakt, bo wszystko co usłyszałem przez telefon zgadzało się ze stanem faktycznym. A żeby było ciekawiej, to wszystko kosztowało mnie dokładnie 1000zł mniej, niż oferta RS PARTS Warszawa.
Pozdrawiam, markzo.
PS. Zdjęcia sprzęgła i pasowania skrzyni dodam, jak tylko dostane je od Tomiego.
_________________ to boost or to boost even more - that's a question
Ostatnio zmieniony przez Markzo Sro Kwi 25, 2012 18:01, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Sro Kwi 25, 2012 18:01 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
chyba już kazdy z nas przejechał na się sprzedawcach z allegro... chyba najlepszy sposób to poproszenie jakiegoś innego klubowicza z okolicy o obejrzenie części przed przyjazdem.
Pewnie teraz wielu z Was napisze, gdzie miałem oczy jak kupowałem motor, ale ja nie jestem mechanikiem, za to osobą bardzo ufną. Tutaj niestety przejechałem się po całości, jestem stratny około 1000zł – paliwo 2 razy do warszawy + te „10%” Pana Michała. Resztę oceńcie sami.
Dlatego nie napisze gdzie miałeś oczy ale gdzie miałeś mechanika? Wydając 3,5K zł za silnik który na pierwszy rzut oka budzi wątpliwości to naprawdę wykazałeś się naiwnością albo o prostu jak to często bywa przy zakupach człowiek się "napali" i nie zwraca na nic uwagi dlatego zawsze trzeba mieć pod ręką kogoś kto się zna, spojrzy fachowym okiem i ostudzi nasz zapał. No ale mądry Polak po szkodzie dobrze, ze skończyło się tak i nie zostałeś kilkudziesięcioma kilogramami złomu za 3,5 tys zł
_________________ Jeśli twierdzisz, ze szukałeś i nie znalazłeś to znaczy, ze kłamiesz.
... albo skrzynia lub silnik była z wersji 180-konnej. ZTCP, to w tym słabszym turbo jest chyba mniejsze sprzęgło (215mm. średnicy)... no i skrzynia bez torsena.
Sprawdziłem regulamin RS Parts na allegro i faktycznie dobry pomysł na biznes mają. Odliczają sobie od wszystkich używanych części 10% za niby demontaż czyli można na allegro wystawić szrot, sprzedać, później przyjąć zwrot i wpada 10% "prowizji". Jak ktoś następny kupi ten sam silnik pewnie powiedzą, ze wmontowali i wymontowali drugi raz i tez oddadzą tylko 90%
_________________ Jeśli twierdzisz, ze szukałeś i nie znalazłeś to znaczy, ze kłamiesz.
Toś sie przejechał chopie Ale dla mnie to dziwne, skoro juz na miejscu nie grała podstawa ( nie ten silnik) w dodatku ulany jak bezdomny na dworcu w Gło, to na uj go brałeś
bo niestety, Tseria to nie K czy L, których jest multum na allegro, że mogę sobie wybierać... obdzowniłem wszystkie forumowe ogłoszenia i znajomych i lipa. Wziąłem co było i to był błąd...
_________________ to boost or to boost even more - that's a question
ja również... do stracenia już nic nie masz w interesach z tym panem, a jak dojdzie do ewentualnego arbitrażu, lub spotkania w sądzie, to możesz jeszcze zyskać odszkodowanie za próby montażu (przecież Tomi nie musiał tego robić charytatywnie) i za dojazdy, nie mówiąc o "szkodach moralnych"
Pływak napisał/a:
Sprawdziłem regulamin RS Parts na allegro i faktycznie dobry pomysł na biznes mają. Odliczają sobie od wszystkich używanych części 10% za niby demontaż
Taki wpis sobie mogą mieć, tak samo jak napis "po odejściu od kasy..." rzecznik praw konsumenta powinien im wytłumaczyć, że muszą oddać całość. Skoro są "fachowcami" to chyba powinni wiedzieć, ze demontują g**no, które do nich wróci i jak są na tyle głupi, żeby ryzykować sprzedaż tego co świadomie wymontowują z jakiegoś auta, to powinni tez ponosić za tę głupotę odpowiedzialność.
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Ostatnio zmieniony przez sTERYD Czw Kwi 26, 2012 10:02, w całości zmieniany 1 raz
zwrotowi podlega 90% wartości przedmiotu (bez kosztów wysyłki) w przypadku przedmiotów używanych - Różnica wynika z opłaty manipulacyjnej związanej z wymonotowaniem przedmiotu, doprowadzenia do stanu zgodnie z zamówieniem klienta oraz po odesłaniu doprowadzeniem do stanu sprzed demontażu (Dz. U. z dnia 31 marca 2000 r art. 10).
choć w dzienniku ustaw nie ma takowego przepisu mówiącego o 90%
Turbina byla w gorszym stanie niz mowił o tym sprzedajacy.... gwarancja rozruchowa na 5 dni od dnia sprzedarzy... nie od dnia zalozenia turbiny... nie to ze turbina mogla isc 7 dni...
[Odpowiedź z: śro 23 lis 2011 23:47:28 CET] Mimo mojego zapytania z prośbą o wyjasnienie sytuacji, co nie pasowało kupującemu cisza, turbina byla sprawdzana ciśnieniowo, wirnik bez luzów, o gwarancji kupujący doskonale wiedział, skoro nie reklamował raczej turbia też mu odpowiadała.
Sprzedający ma swój regulamin i wszystko odbyło się zgodnie z jego postanowieniami z tym, że ja nadal nie mam sprawnej pompy mimo, że sprzedający wysyłał dwie (obie ciekły). Kosztowała mnie ta zabawa 150 zł.
[Odpowiedź z: śro 04 sie 2010 20:38:41 CEST] Otrzymał Pan dwie pompy, które rzekomo u Pana ciekły, umówilismy się że zwróce Panu część wartosci mimo iż pompy u nas działały bdb i były suche, a po powrocie od Pana były całe zaolejone, oraz mimo tego że nie odesłał Pan paragonu, przykre,
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum