Wysłany: Wto Lut 21, 2017 14:52 [Rover 214] Pomoc w zdjęciu alternatora
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 Rok produkcji: 1996
Witam, jest to mój pierwszy post na tym forum i zwracam się z prośbą o pomoc.
Otóż zakupiłem alternator do swojego rovera 214 si i chciałbym go wymienić osobiście ponieważ nie znam nikogo kto mógłby mi w tym pomóc, a samochód stoi pod blokiem i się marnuje. Teraz pytanie moje takie, czy mógłby mi ktoś dokładnie wytłumaczyć jak zdjąć stary alternator i założyć nowy, byłbym bardzo wdzięczny ponieważ nigdy wcześniej nie robiłem niczego podobnego i nie wiem jak się za to zabrać, czy jest z tym dużo roboty i czy jako osoba która się na tym nie zna da radę to zrobić samemu?
Jeśli natomiast jest z tym dużo roboty i nie poradzę sobie osobiście, mogę zapłacić komuś kto się zna za pomoc w robocie, Żyrardów (Mazowieckie) Okolice Warszawy.
Pozdrawiam!
SPAMU¦
Wysłany: Wto Lut 21, 2017 14:52 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Panie kochany tosz to trza altka poluzowac to pasek zejdzie, odkrecasz przewody, wykrecasz srube mocujaca i voila, gotowe nowy wkladasz na miejsce i w odwrotnej kolejnosci. ja dla pewnosci zdjalem minusowa kleme, warto przy zabawie z kabelkami
_________________ Najpierw Rover 25 2.0 iDT 2001r
Teraz MG ZR 105 2005r
Dzięki panowie, później spróbuje jeszcze raz bo poszedłem odkręcać ale śruby to są tak zjechane że klucze się kręcą, muszę znaleźć jakiś sposób na te śruby i powinno być okej
Dzięki panowie, później spróbuje jeszcze raz bo poszedłem odkręcać ale śruby to są tak zjechane że klucze się kręcą, muszę znaleźć jakiś sposób na te śruby i powinno być okej
Naspawać nakrętki i odkręcić jak człowiek Potem nowe śruby tylko sobie weź w klasie 10,9 albo 12,5 żeby w przyszłości nie mieć problemów z objechanymi łbami czy zerwanym gwintem śruby jak się zapiecze.
Pomógł: 37 razy Dołączył: 07 Sie 2008 Posty: 530 Skąd: Warszawa/Magdalenka
Wysłany: Czw Lut 23, 2017 12:29
Jak jest miejsce to można próbować Vise Grip czyli Morsem . Ale najlepiej mieć klucze sztorcowe, takie specjalne do objechanych śrub. Mają w środku ostre spiralne wycięcia,wcinają się w łeb śruby i nie ma mocnych. Ja kupiłem na All... za 50 zł komplet,może nie super jakości ale zdają egzamin .
Witam, przymierzam się do wymiany alternatora, posiadam klimatyzację i z tego co widzę będę miał problem z odkręceniem śrubek mocujących przewody. Poza tym atakowałem ten nadlew w kształcie łba śruby 13mm, ale nie udało mi się zluzować paska, (nie wiem może jest ten mechanizm zapieczony). Teraz mam pytanie, jak obluzuje te 2 główne śruby mocujące, pasek powinien się bezproblemowo obluzować tak? przewody będę w stanie odkręcić dopiero gdy zmienię nieco położenie alternatora inaczej musiałbym demontować rurki klimatyzacji.
Teraz mówiąc szczerze zgłupiałem, zabrałem się do tego jeszcze raz, tym razem udało mi się znaleźć mniej wyrobioną trzynastkę, i ta nakrętka się obkręca, tzn była dokręcona a ja ją zluzowałem, czy to powinien być nadlew? czy jest to poprostu śruba wkręcona którą powinno się "dokręcać" w celu zluzowania napinacza? Jest to śruba pod dolnym mocowaniem alternatora.
Według instrukcji dla auta bez klimy ( ja mam ) śruba znajduje się od przodu auta (tam nic nie widzę i gdy włożę rękę nie wyczuwam) sądziłem że ta śruba jest z lewej strony patrząc od przodu, ale teraz już mam mętlik.
Ściągnąłem manuala, dla silników z klimą śruba od napinacza znajduję się pod napinaczem i trzeba go atakować spod spodu także muszę oddać auto do mechanika ponieważ nie mam dostępu do kanału.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
nowy wkladasz na miejsce i w odwrotnej kolejnosci. ja dla pewnosci zdjalem minusowa kleme, warto przy zabawie z kabelkami 
Potem nowe śruby tylko sobie weź w klasie 10,9 albo 12,5 żeby w przyszłości nie mieć problemów z objechanymi łbami czy zerwanym gwintem śruby jak się zapiecze.
nie raz mi uratował sytuację
