Forum Klubu ROVERki.pl :: [R75] Samodzielna wymiana wahacza
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
[R75] Samodzielna wymiana wahacza
Autor Wiadomość
sTERYD 
Klubowicz





Pomógł: 1130 razy
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 10886
Skąd: ZGL / szczecin



Wysłany: Pon Mar 26, 2012 11:06   

oczywiście, że ściągacz sam nie wyciągnie sworznia. Trzeba go napiąć, a potem dodać impuls dynamiczny młotkiem w gniazdo sworznia ;)
Jak mam być szczery to ściągacz na prawdę duuuużo ułatwia :cool:
_________________
W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia ;)
 
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Pon Mar 26, 2012 11:06   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
kris-tofer 



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 2019

Rover 75

Wysłany: Pon Mar 26, 2012 16:42   

ja nie mogłem wybić środkowego sworznia wahacza, nie pomagało nic, były młoty i łomy.
W końcu podniosłem samochód na podnośniku, podparłem łomem sworzeń i zacząłem opuszczać samochód, nic z tego...
Dopiero rozgrzany palnikiem i waleniu młotem 5kg odpuścił :)
 
 
 
bareq 



Dołączył: 09 Paź 2011
Posty: 36
Skąd: UK



Wysłany: Pon Mar 26, 2012 18:33   

kris-tofer - ja mam tego samego pecha, mechanik się spocił, walił dużym młotem, majzlem, lewarował, cudował... oczywiscie nawet na 1 mm nic sie nie ruszyło, wieczorem ma być u mnie z palnikiem, mam nadzieję, że ogniem da radę :lol:

edit: no nareszcie, wyszło szydło z worka, po pierwszym podgrzaniu i uzyciu gigantycznej dzwigni wahacz oderwał się od sworznia który pozostał dalej w gnieździe, potem po kolejnym intensywnym podgrzewaniu jego tym razem od góry , mechanik trzymał wielką brechę na sworzniu a ja waliłęm w nią 10 funtowym młotem, zdążyłem się już spocić ale w końcu się poddał :mrgreen:

Facet stwierdził że jak długo żyje to czegoś takiego nie widział...

Jutro biorę się za montaż nowego wahacza :smile:

Edit 2: Odkrecilem jednak tuleje, dzieki temu trafilem obdwoma sworzniami bez wiekszych problemow, ale ze zastala mnie noc to musialem przerwac na dzis prace, i tutaj mam 2 pytania, sworzen srodkowy dobijac mlotkiem czy dociagnac po prostu nakretka? i najwazniesze: czy czy sruby dociagac dopiero jak auto opuszcze na kola i czy mozna to zrobic w powietrzu?
 
 
czarek532 



Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 28



Wysłany: Czw Cze 30, 2016 20:09   

Witam mam problem z założeniem nowego wachacza chodzi o śruby na tulei nie moge trafic w gniazdo tuleja patrzy troche pod kątem środkowy sworzeń założony moze ktos podpowiedziec co tu wykombinowac cały dzień pracy i śruby nie mozna wkręcić auto naprawiane na na podwórku bez kanał pomocy
 
 
ligenn 



Dołączył: 06 Lip 2016
Posty: 1



Wysłany: Sob Lip 09, 2016 12:13   

Ja opuściłem sanki, dostęp do wszystkiego jest znacznie lepszy, minus to dodatkowa praca.
 
 
czarek532 



Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 28



Wysłany: Nie Lip 10, 2016 17:44   

zrobione ale sztywny jest bardzo i teraz pytanie czy tuleja sie ulozy i auto bedzie bardziej miekie czy tez tak zostanie. Wachacz srl z tuleja zalozony , jak wyczytalem i zrozumialem to tuleja jest odpowiedzialna za sztywnosc auta i tak mysle czy nie zalozyc starej tuleji bo byla dobra moze ktos podpowiedziec cos na ten temat
 
 
longer86 
Moderator




Pomógł: 138 razy
Dołączył: 26 Wrz 2010
Posty: 4792
Skąd: Mosina/Poznań

Rover 75

Wysłany: Nie Lip 10, 2016 18:20   

tuleja nie ma wpływu na sztywność auta, jedyne co usztywnia to ruch koła w przód i w tył.

Podczas ruchu koła góra dół wraz z pracą amortyzatora wahacz obraca się na sworzniu, a oś obrotu przechodzi przez środek tulei.
_________________
75 Red Edition
 
 
czarek532 



Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 28



Wysłany: Nie Lip 10, 2016 20:30   

no to co z tym zrobic?

[ Dodano: Nie Lip 10, 2016 20:30 ]
przed wymiana byl ok a i jeszcze wymienilem gorne lozyska na amortyzatorach to moze tu jest problem?
 
 
0L0 




Pomógł: 54 razy
Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 834
Skąd: Kielce

Rover 75

Wysłany: Nie Wrz 01, 2019 11:47   

Szybkie pytanie.

Czeka mnie niebawem wymiana wahaczy z przodu.

Sworznie w zwrotnicach mam już obcykane po wymianie sprężyn i poduszek, ale mam wątpliwości o wydobycie sworzni z ramy. Tuleje mam poliuretanowe.

Da radę to zrobić tylko na kobyłkach bez demontażu obudów tulei?
 
 
borsuk88 




Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Mar 2013
Posty: 323
Skąd: Przejdź do mapy

Rover 75

Wysłany: Nie Wrz 01, 2019 14:00   

sam tego nie robiłem , ale kiedyś mechanik wymieniał wahacze to jedna strona lekko poszła bez wyjmowania tulei.Natomiast z 2 nie dało się i wyją razem z tuleją. Sam obecnie wymieniałem lewy wahacz z tuleją , to z kanału bajka zero problemu , na kobyłkach też się da ale trzeba się trochę na wyginać.
_________________
https://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=89116&postdays=0&postorder=asc&start=0
 
 
Marcin84 




Pomógł: 6 razy
Dołączył: 25 Mar 2013
Posty: 370
Skąd: Częstochowa



Wysłany: Pon Wrz 02, 2019 16:04   

0L0 napisał/a:
Szybkie pytanie.

Czeka mnie niebawem wymiana wahaczy z przodu.

Sworznie w zwrotnicach mam już obcykane po wymianie sprężyn i poduszek, ale mam wątpliwości o wydobycie sworzni z ramy. Tuleje mam poliuretanowe.

Da radę to zrobić tylko na kobyłkach bez demontażu obudów tulei?


Ja wymieniałem dwa razy.

Pierwszy raz sworzeń w kole poszedł gładko, środkowy się urwał podczas wyciągania bo na nim był luz. Dopiero po wbiciu "widelca" do sworzni i uderzania młotem 5kg z kanału w sworzeń - wyskoczył jak pocisk. Podczas wymiany oczywiście widelec pękł, więc go spawałem i spuchnął jeden z gwintów w miejscu gdzie wchodzi śruba tulei więc doszło mi gwintowanie. Dwa dni auto stało, bo jeszcze poszukiwanie gwintownika itp.

Drugi raz sama wymiana poszła w 30 minut z kanału.

Ale nie podjął bym się próby wymiany bez wyjęcia tulei. Po drugie założenie nowej tulei na nowy wahacz to dla mnie jakiś dramat. Zajmuje mi to od 2 do 3 godzin. Zapieram wahacz w futrynie garażu i naprasowuje ją lewarkiem poprzez nasadkę, ale ta guma jest tak elastyczna, że bardzo wolno to idzie.

Pewnie są na to patenty jakieś :mrgreen:

Cała wymiana zależy od tego jak bardzo masz to skorodowane/zapieczone bez kanału bym się nie podjął :)
_________________
Rover 600SDi, Rover 75 2.0 CDT, Rover 75 1.8T
 
 
0L0 




Pomógł: 54 razy
Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 834
Skąd: Kielce

Rover 75

Wysłany: Pon Wrz 02, 2019 19:34   

Dlatego zaznaczyłem, że mam poliuretanowe tuleje. Na zwykłych to bym nawet nie myślał o samodzielnej wymianie :D
 
 
Marcin84 




Pomógł: 6 razy
Dołączył: 25 Mar 2013
Posty: 370
Skąd: Częstochowa



Wysłany: Pon Wrz 02, 2019 20:02   

No to zakładając, że tulei nie wyciągasz i nie zapiekł Ci się środkowy sworzeń powinno spokojnie dać radę z kobyłek. :) Ja już jestem za wygodny i bez kanału nawet nie podchodzę do takich rzeczy :P
_________________
Rover 600SDi, Rover 75 2.0 CDT, Rover 75 1.8T
 
 
martinsc 



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 01 Sty 2016
Posty: 76
Skąd: sosnowiec/olsztyn

Rover 75

Wysłany: Sro Wrz 04, 2019 20:16   

O nie nie polecam na płaskim, z kanału czy na podnośniku 30min roboty, a kiedyś coś mnie pokusiło wymienić na kobylkach i wyszło 2 dni przez które szlag mnie chciał trafić oba sworznie spoko ale już tuleja masakra odkręcić się nie da klucz może i założysz ale nie ma ruchu żeby odkręcić to jakoś młotkiem wybiłem stary wahacz z tulei ale teraz jak włożyć nowy, ręcznie nie da rady uderzyć się nie da i rób co chcesz auto rozkopane ani gdzie pojechać ani jak odkręcić tuleji nie mówię o późniejszym przykreceniu, w końcu jakoś pasami transportowymi to wcisnalem z jednej strony za wachacz z drugiej o próg garażu na początku beton okazał się słabszy od siły jakiej trzeba było urzyć aby to wcisnąć w tuleje a i tak tymi pasami meczylem się ponad pół dnia. Dlatego nigdy więcej takich akcji na płaskim, jeśli nie mam kanału oddaje do warsztatu fakt 80zl w plecy ale jak sobie przypomnę ta wymianę to mi w ogóle nie szkoda.
 
 
adam_26 




Pomógł: 44 razy
Dołączył: 16 Cze 2014
Posty: 1001
Skąd: Rzeszów

Rover 75

Wysłany: Sob Wrz 07, 2019 21:02   

Tu macie patent na tuleje tak samo można wypchać wahacz z tulei :D
https://photos.app.goo.gl/9b9iPzXyVcZUBAAt7
Ten łańcuch to łańcuch od krowy :D przekłada się brechę i jest zajefajna dźwignia żeby popchać klucz płaski do odkręcenia śrub tulei patent mojego taty 100% skuteczny :mrgreen: tak samo można ściągnąć tuleję z wahacza jak i na niego nałożyć czy nasunąć lub wypchać wahacz :D przy nakładaniu nowej tulei smarowałem ją olejem tak samo wahacz i wtedy jakoś się nasuwa :D
_________________
:pisze:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [R75] Samodzielna wymiana rozrządu
Czarnysg Rover serii 75, MG ZT 5 Pią Sty 15, 2010 11:19
sTERYD
Brak nowych postów [R75] Samodzielna wymiana żarników
Cyclist Rover serii 75, MG ZT 11 Pią Cze 05, 2020 06:57
dawidd
Brak nowych postów [R75] Samodzielna wymiana rozrządu
Pawel84 Rover serii 75, MG ZT 1 Czw Gru 09, 2010 20:37
Boncky
Brak nowych postów [R75] samodzielna wymiana alternatora - problem
borsuk88 Rover serii 75, MG ZT 6 Czw Kwi 21, 2022 20:39
j_zuzia
Brak nowych postów [R75] Wymiana tulei wahacza
sash997 Rover serii 75, MG ZT 1 Sro Cze 10, 2009 19:17
mimo66



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink