Forum Klubu ROVERki.pl :: Najgłupsze zabawy z dzieciństwa
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
Najgłupsze zabawy z dzieciństwa
Autor Wiadomość
SyntaX 



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 2228
Skąd: Łódź



Wysłany: Nie Paź 30, 2011 08:44   Najgłupsze zabawy z dzieciństwa

Proszę opiszcie tutaj swoje najgłupsze zabawy z dzieciństwa.
Na czym one polegały.
Takie wspomnienia po latach.
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Nie Paź 30, 2011 08:44   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
magneto 




Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 1047
Skąd: Nakło Śląskie



Wysłany: Nie Paź 30, 2011 10:34   

W czasach kiedy niczego nie było a nieliczni mieli rodzinę w niemczech i dostawali paczki, to z kolegami napełnialiśmy opakowania po kawie piaskiem, ładnie zaklejali je i kładliśmy na chodniku.Potem schowani w krzakach tarzaliśmy się ze śmiechu jak jakaś kobieta z radości skakala bo znalazła paczkę niemieckiej kawy :smile:
 
 
 
SyntaX 



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 2228
Skąd: Łódź



Wysłany: Nie Paź 30, 2011 11:11   

My się bawiliśmy w obóz koncentracyjny.
Jedna osoba wchodziła do dużej beczki druga nakładała wieczko w którym była dziura a tą dziurę kładziony był suchy krowi placek (zabawa u babci na wsi) i kto dłużej wytrzyma.

Druga zabawa polegała na tym że dzieciaki ze wsi podbierały Babci śliwki więc my wbijaliśmy gwoździe w drzewo i podłączaliśmy tam pastucha i czekaliśmy ukryci aż kogoś popieści.
 
 
magneto 




Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 1047
Skąd: Nakło Śląskie



Wysłany: Nie Paź 30, 2011 19:54   

Może to nie zabawa ale eksperyment: mój chrześniak lat 12 chciał sprawdzic czy da radę utrzymać noże w blenderze.Chwycił za nóż i włączył.pokaleczone 4 palce, dwa opuszki obcięte.

SyntaX napisał/a:
wbijaliśmy gwoździe w drzewo i podłączaliśmy tam pastucha i czekaliśmy ukryci aż kogoś popieści.


kolega rozwinął pastucha wysoko na koronie , gdzie owoce najsmaczniejsze, a pod drzewem potłuczone szkło.Jak popieściło zlodzieja i spadł to jeszcze się pokaleczył :smile:
 
 
 
Pawkaz 




Dołączył: 03 Mar 2009
Posty: 1664
Skąd: Warszawa

Rover 600

Wysłany: Wto Lis 01, 2011 19:26   

Z sasiadem rzucalem orzechami w ludzi idacych do kosciola...ale rzeby przestraszyc a nie trafic.
W miejscu moich zabaw jest dzis centrum handlowe Wola Park oraz bloki, parkingi itp
_________________
Był R 216 Gti, później R 600 SDI, a teraz Opel Vectra C :D
 
 
 
kris-tofer 



Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 2019

Rover 75

Wysłany: Wto Lis 01, 2011 21:00   

Zestrzeliwanie z ukrycia z wiatrówki kolorowych baloników (napełnianych helem) unoszących się nad straganami :mrgreen:
 
 
 
maniaq 



Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 2417
Skąd: Solec / k. wawy

MG ZS

Wysłany: Wto Lis 01, 2011 21:38   

Zabawa w "policjantow i zlodziejow" w kwadracie z ulic grupa sie chowala, a druga szukala, kolega przesiedzial w kontenerze na smieci pol dnia , bo nikt go nie mogl znalezc, a sam nie chcial wyjsc :D

Drugie wyscigi na rowerach dookola garazy :D ilosc dziur w oponach, zdartych kolan lokci, polamanych szprych w Pelikanie bezcenna :D
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
Ostatnio zmieniony przez maniaq Wto Lis 01, 2011 21:41, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
kris-tofer 



Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 2019

Rover 75

Wysłany: Wto Lis 01, 2011 21:40   

maniaq, a myślałem, że tylko w doktora się bawiłeś :D
 
 
 
maniaq 



Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 2417
Skąd: Solec / k. wawy

MG ZS

Wysłany: Wto Lis 01, 2011 21:42   

myslales >? to juz rozwin te mysl :)
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
kris-tofer 



Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 2019

Rover 75

Wysłany: Wto Lis 01, 2011 21:43   

a co tu rozwijać, to Twoja sprawa ;)
 
 
 
Pawkaz 




Dołączył: 03 Mar 2009
Posty: 1664
Skąd: Warszawa

Rover 600

Wysłany: Wto Lis 01, 2011 21:44   

maniaq napisał/a:
polamanych szprych w Pelikanie

Ja mialem Salto
_________________
Był R 216 Gti, później R 600 SDI, a teraz Opel Vectra C :D
 
 
 
maniaq 



Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 2417
Skąd: Solec / k. wawy

MG ZS

Wysłany: Wto Lis 01, 2011 22:02   

kris-tofer, Regulamin forum Klubu ROVERki.pl

7. Kąciki mogą być wykorzystywane tylko zgodnie z obowiązującym prawem i ogólnie przyjętymi zasadami etyki. Zabronione jest wykorzystywanie kącików do celów powszechnie uznanych za szkodliwe, niewłaściwe, nielegalne lub niemoralne, w tym:

d) publikowanie wiadomości pozbawionych treści merytorycznych oraz wiadomości zawierających treści o charakterze prowokacyjnym, prowadzących do kłótni i wzajemnej wrogości wśród Użytkowników Forum,



;)


Pawkaz ja w Reksio zlamalem kierownice i nie dalo sie jej pospawac a nei bylo na co wymienic, wiec rower poszedl na zlom O_o pamietam jak go oplakiwalem :D
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
MaReK 
Instytucja wspierająca


Pan
Wszechomogący :)


Dołączył: 08 Kwi 2005
Posty: 7983
Skąd: Warszawa/Mokotów

MG ZT

Wysłany: Wto Lis 01, 2011 22:45   

Jeśli o rower chodzi, to miałem "Reksio", na 4 kółkach, z czego dwa doczepiane. Kiedy ojciec nauczył mnie jeździć na dwóch kółkach (szybki proces, raz puścił mnie na podwórku samego, nie mówiąc mi o tym), kółka boczne zostały odkręcone, a ja szukałem rywali do ścigania się. Trafił się starszy o dwa lata kolega ;) On miał pelikana (po tuningu). Jedziemy razem ulicą, wzdłuż budynków. Nagle on hamuje, a twardo pedałuje dalej... już wiem dlaczego hamował... on jechał po zewnętrznej i widział wyłaniającego się z bramy budynku malucha ;) Ja go zobaczyłem jak był przede mną. Zdążyłem złapać się rynny, bo na hamowanie było za późno. Trafiłem w przednie koło malucha. Zrobiłem salto nad autem i spadłem na chodnik. Rowerek się połamał. Ja byłem cały. Miałem potem tylko jakiś tik nerwowy i agresywnie rzucałem głową na bok i mrugałem szybko oczami :) Chyba przeszło :D

Z głupich rzeczy jakie pamiętam to:

- rzucanie z okna zapalonych samolotów (jeden zleciał do sąsiadki piętro niżej i prawie podpalił firanki)
- wywieszanie się z 2, 3 i 8 piętra za okno. Wisiałem sobie po zewnętrznej stronie i potem wciągałem się do mieszkania. Swojego, kolegi czy też w szkole ;)
- zdobywanie drzew i garażowych dachów
- wchodzenie na 5-te piętro po kratach zabezpieczających przed spadnięciem
- skakanie z parasolką, z nowo budowanego bloku, na hałdę piachu... okazało się, że tuż obok w owej hałdzie są sztorcem ułożone pręty...
- jazda z tyłu na śmieciarce (bez zgody śmieciarzy)
- jazda na haku od tramwaju z tyłu
- ściąganie spodni kolegom na korytarzu (zachodziło się gościa z tyłu i niczego się niespodziewającemu, habas naszki w dół :))
- podcinanie kolegów/koleżanek plecakami/tornistrami pod klasą
- podcięcie kolegi z klasy tak, że uderzył skronią o kant ławki... polała się krew, była karetka, a wszystkiemu winny ja :(
- rzucanie kamieniami w stare opuszczone szklarnie... okazało się, że jednak nie były opuszczone ;)
- rzucanie napełnionymi torebkami celofanowymi w przechodniów (3 - 5 piętro)
- rzucanie w przechodniów truskawkami (piętro 8 )
- namawianie mniejszych dzieci, żeby zjadły psią kupę ;)
- łażenie po studzienkach kanalizacyjnych
- dzwonienie do przypadkowych ludzi domofonem
- dzwonienie do przypadkowych ludzi dzwonkiem i ucieczka na dół
- łażenie po ruinach starej wytwórni filmowej, na którą wstęp był surowo wzbroniony

to chyba wszystkie debilne zabawy jakie przyszło mi wykonać w czasie swojego dzieciństwa ;)
Z perspektywy czasu... godne pożałowania, ale wtedy... była zabawa na maxa.
_________________
Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu

dolny śląsk:marcin.misek
wielkopolska: longer86
 
 
 
Pawkaz 




Dołączył: 03 Mar 2009
Posty: 1664
Skąd: Warszawa

Rover 600

Wysłany: Wto Lis 01, 2011 22:59   

Ja jeszcze dopisze spinanie plecakow klodka oraz chowanie szkolnych rzeczy do plecakow : np kwiatki, kreda itp :mrgreen:

[ Dodano: Wto Lis 01, 2011 22:59 ]
MaReK napisał/a:
namawianie mniejszych dzieci, żeby zjadły psią kupę

Udalo sie kogos namowic ? Byla jakas nagroda ?
_________________
Był R 216 Gti, później R 600 SDI, a teraz Opel Vectra C :D
 
 
 
walkie 




Dołączyła: 14 Sie 2006
Posty: 2981
Skąd: Lubnów/Wroc/Krk

Rover 45

Wysłany: Wto Lis 01, 2011 23:00   

My mieszkaliśmy w budynku centrali automatycznej (obecnie tp sa) i bloki i osiedle było za płotem więc byłam nieco wyalienowana więc sobie sama znajdywałam zabawy. Najgłupszą z nich było rzucanie kamykami przed przejeżdżającymi samochodami, tak żeby przestraszyć a nie trafić. Ale któregoś dnia postanowiłam pójść o krok dalej i w końcu wcelować w auto. Trafiłam gościa, który właśnie wyjechał od lakiernika dwie posesje wcześniej. Skończyło się tak, że gość mnie gonił, ja uciekałam do domu drąc się w okrutnie. Rodzice usłyszeli i wybiegli z mieszkania, i spotkaliśmy się rodzice na 4 piętrze, gość goniący na 3 piętrze a ja pomiędzy. Jak się w końcu dogadali co ja zrobiłam i czego mnie koleś goni to ze strachu... ;)

A tak ponadto, to w tym samym budynku:
- wylewanie zupy przez okno na balkon monterów telefonicznych, faworytem był kapuśniak, też mnie w końcu nakryli. ;)
_________________
Nic nie trwa wiecznie...
 
 
 
kris-tofer 



Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 2019

Rover 75

Wysłany: Wto Lis 01, 2011 23:12   

maniaq, jeśli chodzi o zabawy to pisałem zgodnie z tematem
tylko z tym punktem regulaminu to strzeliłeś jak kulą w płot, bo nijak ma się do obecnego stanu rzeczy, przecież ja Ciebie bardzo lubię :wink:
 
 
 
longer86 
Moderator




Dołączył: 26 Wrz 2010
Posty: 4792
Skąd: Mosina/Poznań

Rover 75

Wysłany: Wto Lis 01, 2011 23:29   

ehh te zabawy trzeba by się nieźle nagłowić żeby wszystko sobie przypomnieć, ale była i zabawa w elektryka... coś w skrócie tato tato odizoluj ten drut z obu stron... jak już dostałem gotowy element to wsadziłem go w innym pomieszczeniu w gniazdko :D nastała ciemność i cisza. całe szczescie środek drutu był w izolacji, mi nic się nie stało i skonczyło się na krzykach

- zabawa w wyścigi każdy rowerem udawał że ma auto jakiejś super marki ostatecznie kończyło się to na chęci zniszczenia pojazdu kolegi :D

- skakanie po drzewach to chyba u każdego, włażenie w najbardziej niedostępne miejsca

- w czasach podstawówki to jeszcze były głupie wybryki z układaniem kamieni na torach, nikt wtedy nie myślał że może to wystrzelić prosto w łeb ale były śmiechy jak się kolejarz irytował
_________________
75 Red Edition
 
 
des 



Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 1080
Skąd: Częstochowa



Wysłany: Sro Lis 02, 2011 00:30   

Pamiętam tylko kilka:
- układanie kapsli na torach tramwajowych tuż przed tramwajem,
- skoki z wysokości (kto z wyższej odległości skoczy ten lepszy), teraz w życiu bym nie skoczył,
- chodzenie po dachu wieżowca, jakimś cudem klapa była otwarta więc skorzystaliśmy z okazji,
- rzucanie woreczków w wodą na przechodniów z 7 piętra - to było, jest i będzie niebezpieczne dla przechodniów ale wtedy radocha,
- dzwonienie do ludzi i robienie ich w bambuko, że wygrali główną nagrodę - nowy rower górski, ale były jaja. Później poszliśmy o krok dalej i główną nagrodą było "gówno w woreczku" - reakcja ludzi nie do opisania.
_________________
Był --> Rover 400 1.6 LPG 1999
Jest --> Audi A4 Avant 1.8T LPG 1999
 
 
 
SyntaX 



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 2228
Skąd: Łódź



Wysłany: Sro Lis 02, 2011 07:07   

Mnie się przypomniało jak nabieraliśmy Babcię.
Uwielbiałem jajka z cukrem.
Więc zamiast je zbijać robiliśmy wydmuszki.
Potem takie skorupki podkładało się kurce i ją lekko postraszyło.
Ta gdakała głośno, babcia szła sprawdzić i już się cieszyła że aż tyle jajeczek ma, a tam same wydmuszki.
:mrgreen:
 
 
Pawkaz 




Dołączył: 03 Mar 2009
Posty: 1664
Skąd: Warszawa

Rover 600

Wysłany: Sro Lis 02, 2011 07:29   

Przypomnialo mi sie jeszcze
- rzucanie galezi na trakcje tramwajowa, w taki sposob aby zawislo, przez co tramwaj mial problemy z przejazdem :mrgreen: Bylo to ( i nadal jest ) odludne miejsce wiec nie bylo problemow, ze ktos moze zauwazyc
-sciaganie windy w blokach na ostatnie pietro, i wkladnie kartki lub innej rzeczy, aby drzwi nie byly zamkniete przez co ludzie chodzili na piechote myslac ze winda jest zepsuta
_________________
Był R 216 Gti, później R 600 SDI, a teraz Opel Vectra C :D
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów Skandynawskie zabawy
Mayson Offtopic 2 Nie Lut 21, 2010 10:35
Mayson
Brak nowych postów Jakie auto do zabawy?
marcin316 Offtopic 122 Sob Maj 01, 2010 21:19
Gość
Brak nowych postów Gry, zabawy i zagadki logiczne...
Tak dla odprężęnia...;) W końcu nie samymi oktanami człowiek żyje :D
Azazel85 Offtopic 30 Czw Gru 20, 2007 14:12
Azazel85



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink