Forum Klubu ROVERki.pl :: Rzecz niemiła mi się przytrafiła
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
Rzecz niemiła mi się przytrafiła

wypadek MG ZR
Autor Wiadomość
jerzu 




Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 250
Skąd: Łódź



Wysłany: Pon Paź 22, 2007 21:13   

Wielka szkoda autka :( Dobrze ze kierowcy nic sie nie stalo :) Jestem zaskoczony ze az tak mocno sie zlozylo. Zaczynam sie bac o bezpieczenstwo w aucie :(
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Pon Paź 22, 2007 21:13   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
Szymon 




Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 306
Skąd: Katowice

Rover 200

Wysłany: Pon Paź 22, 2007 21:13   

Sorry... reklamacji nie uwzględnia się...
Ps. Popłakałem się ze śmiechu dosłownie :rotfl:
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
piter34 




Dołączył: 07 Sie 2003
Posty: 7421
Skąd: Kraków

Rover 800

Wysłany: Pon Paź 22, 2007 21:23   

Tempest, cieszę się, że jesteś cały.
Fotki robią wrażenie. :shock:
_________________
Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum :)
 
 
Adrian355 




Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 306
Skąd: Radom



Wysłany: Pon Paź 22, 2007 21:36   

Monitor nie jest na gwarancji :lol: NIe wiedzących o co chodzi zapraszam na stronę 1 i ostatni POST :mrgreen:
_________________
był od 13 Kwietnia Rover 220SD ...
 
 
 
MaReK 
Instytucja wspierająca


Pan
Wszechomogący :)


Dołączył: 08 Kwi 2005
Posty: 7983
Skąd: Warszawa/Mokotów

MG ZT

Wysłany: Pon Paź 22, 2007 21:42   

Na Andrzejki do Krakowa Tempest pojedziesz z nami jako pasazer najwyzej ;)
_________________
Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu

dolny śląsk:marcin.misek
wielkopolska: longer86
 
 
 
IInvit 



Dołączyła: 08 Gru 2006
Posty: 358
Skąd: Warszawa i okolice



Wysłany: Pon Paź 22, 2007 21:57   

Cytat:
Na Andrzejki do Krakowa Tempest pojedziesz z nami jako pasazer najwyzej

a może kolega Tempest tym razem moje autko przetestuje :) sprawdzimy w końcu jak się zbiera :D jak wytrzyma oczywiście Wasze tempo i nie skończy na holu :D

a tak poważnie
słabo mi się zrobiło jak obejrzałam fotki :(
ale ciesze się że na tak groźny wypadek dochodzisz już do siebie
wypoczywaj wiec i zbieraj siły na andrzejki :)
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
Piotrass 




Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 430
Skąd: Lubsko

Rover 75

Wysłany: Pon Paź 22, 2007 22:02   

Najważniejsze, że Ty z tego wyszedłeś.
Wygląd auta przerażający.
Ciekawe jaka była prędkość?
 
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Dołączył: 19 Kwi 2002
Posty: 4529
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Pon Paź 22, 2007 22:03   

Jeśli będę wtedy w Polsce, to może R600 będzie wygodniejsze. :)
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
emes 


Członek Zarządu
skarbnik


Dołączył: 04 Gru 2006
Posty: 2349
Skąd: Wrocław



Wysłany: Pon Paź 22, 2007 22:06   

Jestem pod wrażeniem tych zdjęć i pod jeszcze większym, jak przeczytałem, w jaki sposób ucierpiałeś. Najważniejsze, że jesteś cały i już dochodzisz do siebie. Samochód kupisz sobie nowy. Pomożemy wybrać w odpowiednim kąciku :-)

Kolejna sprawa, te zdjęcia naprawdę pokazują, co może się stać przy odpowiedniej prędkości w odpowiednich warunkach.
 
 
 
AndrewS 
Klubowicz





Dołączył: 27 Lut 2001
Posty: 3635
Skąd: Puławy

Rover 800

Wysłany: Pon Paź 22, 2007 23:15   

jasny gwint, fotki wygladaja faktycznie powaznie :shock: , dobrze ze z Toba wszystko OK
samochodu oczywiscie szkoda :-(
_________________
Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
 
 
 
maniaq 



Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 2417
Skąd: Solec / k. wawy

MG ZS

Wysłany: Pon Paź 22, 2007 23:47   

no ladnie sie owinal :/ to jakis slup , barierka ? i ile +/- jechales bo wgniecenia poszly b mocno. faktem jest ze wiekszosc aut robi sie z mysla o kolicjach przod tyl, ostatnio dopiero wiecej mysli sie o bocznych zderzeniach.

najwazniejsze ze kierownik caly i bedzie ujezdzal pewnie jeszcze nie jedno autko ;)

pozostaniesz wierny MG ?
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
orson 



Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 147
Skąd: Wrocław

Rover 25

Wysłany: Wto Paź 23, 2007 08:16   

Witam

Tempest...
1. Dobrze ze wyszedles z tego calo :)
2. Szkoda ZRki :(

3. Zaczynam naprawde doceniac ta marke w sensie MG ZR -> druga osoba ktora skasowala auto i nic sie jej nie stalo (no prawie nic ogladajac zniszczenia). :) To sa naprawde bezpieczne auta :)

Pozdrawiam
 
 
 
BubuZR 



Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 125
Skąd: Poznań



Wysłany: Wto Paź 23, 2007 08:20   

Albo po prostu obie osoby miały szczęście :) Ja pod tym kątem doceniłem DU Tico, przeklinałem ten samochód już od momentu, w którym go dostałem, a jednak po przywaleniu w Mondeo przy 70km/h jedyne co miałem to ślad od pasów na wysokości obojczyka i przez kilka dni czułem się jak po pierwszym razie na siłowni :mrgreen:
_________________
www.wgrzesiak.com - fotografia motoryzacyjna
 
 
 
Senn 




Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 663
Skąd: Warszawa - Falenica

Rover 800

Wysłany: Wto Paź 23, 2007 08:34   

Tempest ile miales na budziku wtedy? Obrot samochodu o 180st i zawisniecie na barierce brzmi bardzo lagodnie, a to co widac na fotkach jest przerazajace :shock:
Wazne ze zyjesz i nic Ci nie jest.

Skolko VVC? :)
_________________
Above all, it's a Rover
Rover 820Si 96' & FSO 1500C 83' & MG ZS180 05' & Renault Espace IV 09'
 
 
orson 



Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 147
Skąd: Wrocław

Rover 25

Wysłany: Wto Paź 23, 2007 08:34   

BubuZR napisał/a:
Albo po prostu obie osoby miały szczęście :) Ja pod tym kątem doceniłem DU Tico, przeklinałem ten samochód już od momentu, w którym go dostałem, a jednak po przywaleniu w Mondeo przy 70km/h jedyne co miałem to ślad od pasów na wysokości obojczyka i przez kilka dni czułem się jak po pierwszym razie na siłowni :mrgreen:


W przypadku Tempesta moze i szczescie mu sprzyja/lo, ale kolezanka miala inna sytuacje:

90km/h -> skrzyzowanie - wyjezdza polonez truck (w sumie to trup tez bedzie adekwatne) -> uderzenie czolowe ZRki w bok za kabina poldka -> przodu praktycznie brak -> wystrzelone poduszki -> polamalo sie siedzenie pasazera (wersja 3 drzwiowa) -> kolezanka wyszla z tego ze zwichnietym srodkowym palcem w prawej rece.

Pozdrawiam
 
 
 
AndrewS 
Klubowicz





Dołączył: 27 Lut 2001
Posty: 3635
Skąd: Puławy

Rover 800

Wysłany: Wto Paź 23, 2007 08:38   

BubuZR napisał/a:
a jednak po przywaleniu w Mondeo przy 70km/h jedyne co miałem to ślad od pasów na wysokości obojczyka i przez kilka dni czułem się jak po pierwszym razie na siłowni


w ojca przywalili stara bemka 525, wyprzedzali na trzeciego wszyscy pijani, ojciec jechal ok 70 oni pewnie znacznie wiecej tez mu sie nic nie stalo, czul sie wlasnie jak Bubu, jechal Poldoroverem, Polonez poszedl do kasacji, silnik wiecie gdzie jest :-) , jakby nie bylo poldek uratowal mu zycie, nie wiem co by bylo gdyby jechal np. maluchem
_________________
Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
 
 
 
BubuZR 



Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 125
Skąd: Poznań



Wysłany: Wto Paź 23, 2007 08:39   

I jaki z tego wniosek? Polska jest krajem cudów :mrgreen:
_________________
www.wgrzesiak.com - fotografia motoryzacyjna
 
 
 
String 




Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 638
Skąd: Zielona Góra



Wysłany: Wto Paź 23, 2007 08:53   

Adrian :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: umarłem ze smiechu :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


ok uspokajam się. Przyznam się szczerze, że włoski mi na karku się lekko postawiły na baczność. Zresztą, mnie takie sytuacje wprowadzają w ponury nastrój (parę lat temu - niedaleko Ciechanowa - w mojej rodzinie zdarzył się wypadek w którym zginęły 3 osoby z rodziny, a czwarty leżał przez 6 miesięcy cały w gipsie). Gratuluję szczęścia i życzę zdrowia. Mam nadzieję że szybciutko się pozbierasz i dołączysz z nową furką :mrgreen: :mrgreen:
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
Tempest 




Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 333
Skąd: Warszawka



Wysłany: Wto Paź 23, 2007 09:41   

ostro nawet nie zapinałem, ponieważ jechałem jakieś 80-100 i z podobną prędkością zawsze wjeżdżałem na ten odcinek mostu (przynajmniej pamiętam, że z taką prędkością można było wejść w ten zakręt, ale jak się okazało była lekko oblodzona droga, czego nie było widać)
wczoraj przejeżdżałem koło miejsca wypadku i widziałem tylko lekko zgięty znak, który potrąciłem i patrząc na żywo na miejsce wypadku nie mogę sobie wyobrazić jak do niego doszło, tzn. w jaki sposób samochód się tak uszkodził
na zewnątrz to widać co jest grane, ale w środku to istny burdel się zrobił
kokpit w strzępach, tunel (nie wiem jak to nazwać, ale chodzi mi o miejsce gdzie byłby wał korbowy) przesunął się pod schowek, sam schowek w drzazgach (nieźle trzeba było się namęczyć aby rzeczy z niego powyjmować - co najśmieszniejsze to nawet znalazłem w nim gumową nakładkę od jednego z pedałów)
po prostu patrząc na żywo jak się środek przesunął w prawo ciężko uwierzyć, że zostało jeszcze miejsce na moje nogi (w końcu na coś się przydała grubokościstość :razz: )
gdyby np. jechała ze mną druga osoba na miejscu obok to ona mogłaby mieć problemy z nogami, ponieważ miejsca tam nie zostało prawie nic
_________________
moja historia motoryzacji: - Fiat Cinquecento; 700; - Fiat Punto 1.2 8V; - Fiat Bravo 1.2
16V; - MG ZR 160; - Golf V 2.0TDI; - Golf VI GTD
 
 
 
giewu 




Dołączył: 19 Kwi 2007
Posty: 1907
Skąd: Łódź



Wysłany: Wto Paź 23, 2007 09:49   

to ja chyba znów jako jedyny napiszę zupełnie inaczej :twisted:

oczywiście na początek: Tempest najważniejsze, że Tobie nic tak naprawdę złego się nie przytrafiło, bo nieporównywalnie większa tragedia mogła się zdarzyć :/
teraz sedno :twisted: : poniekąd cieszę się, że miałeś takie zdarzenie, że Ci się to przytrafiło i skończyło jak skończyło ... Ty będziesz tą "przygodę" pamiętał do końca życia i jedno wiem na pewno, wspominając tą sytuację za każdym razem milion razy pomyślisz zanim naciśniesz mocniej gaz w podłogę ... mam nadzieję, że nauczył Cię ten wypadek choć trochę pokory na drodze i wybiegania myślami naprzód podczas prowadzenia pojazdu :twisted:
wiadomo samochód rzecz nabyta, kupi się drugi, a życia drugiego kupić nie można
słusznie stwierdził MaReK w odpowiedzi na post walkie, że zdjęcia pokory uczą niestety na krótko ... a takie zdarzenie jak Twoje uczy na całe życie
dzisiaj wiem, że wśród szerokiej rzeszy kierowców w Polsce mamy od teraz kolejnego "myślącego" :cool: ... ;)
_________________
zanim się wygłupisz polecam: nasza strona główna, techniczny FAQ, forumowa szukajka, punkty pomógł ...
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  


Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink