Pamiętasz może, czy podczas dodawania gazu było słyszalne taki dosyć głośne "pssssss" jakby tam była turbina Bo ja ostatnio znów zagłębiłem się w ten problem, czyściłem przepustnice i po zmontowaniu, podczas otwierania przepustnicy słychać takie wyraźne syczenie - jakby turbina (której oczywiście nie ma), i tak po Twoim poście pomyślałem, że może i jam mam pęknięty wężyk i stąd to syczenie.
Mam to samo i faktycznie brzmi jakby była turbina. Słychać w przedziale 4-5,5 tys. obrotów. Na razie nic się nie dzieje. Czym to może grozić?
_________________ Pozdrawiam
KuBaB
SPAMU¦
Wysłany: Wto Maj 12, 2009 19:19 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 1 raz Dołączył: 10 Lis 2008 Posty: 94 Skąd: Radom
Wysłany: Wto Maj 12, 2009 19:37
U mnie jest inny problem podczas jazdy jest wszytko ok ale jeśli samochód toczy się po woli na dwójce i chcę dodać gazu samochód zaczyna szarpać po przekroczeniu 2000 obrotów wszystko wraca do normy po prostu nie można spokojnie ruszać z pod świateł tylko na pół sprzęgle (nadmieniam że samochód jest po przeglądzie nowe sprzęgło, kopułka-palec, nowa uszczelka pod głowica) jutro umówie się na czwartek w ECC w Warszawie na testbook silnika ale jeśli wszystko będzie ok to już nie wiem czego się czepiać to samo dzieje się na bęzynie i na gazie
fearless [Usunięty]
Wysłany: Wto Maj 12, 2009 20:17
KuBaB napisał/a:
Mam to samo i faktycznie brzmi jakby była turbina. Słychać w przedziale 4-5,5 tys. obrotów. Na razie nic się nie dzieje. Czym to może grozić?
No u mnie słychać od samego dołu, ale tylko przy gwałtownym otwarciu przepustnicy, grozić raczej niczym nie grozi, ja się tylko zastanawiałem, czy to może nie pęknięty przewód, przez który autko mi szarpie. Na razie nie jest to jakieś wielkie szarpanie, ale lepiej dmuchać na zimne i szukać usterki póki jest jeszcze czas.
[ Dodano: Wto Maj 12, 2009 20:18 ]
darku1973 napisał/a:
U mnie jest inny problem podczas jazdy jest wszytko ok ale jeśli samochód toczy się po woli na dwójce i chcę dodać gazu samochód zaczyna szarpać po przekroczeniu 2000 obrotów wszystko wraca do normy
To jest to samo co męczy nas, tylko Ty masz autko we wczesnym stadium choroby
wszyscy zawsze wymieniają elektrykę a w moim przypadku szarpanie przy przyspieszaniu i nierówna praca silnika na jałowym była pompa paliwa sprawdzcie sobie ją .
Tak tylko ze z tego co wiem nikt nie podejmował sie wymienienia CEWKI a to też jest w wielu przypadkach powodem tarpania , Powiem tak Jesli po wyjściu z auta w drzwiach wali prąd to wtedy wiadomo już że iskra ucieka i wtedy to wiadomo tak jak ja miałem z tego co sie dowiedziałem to możliwa jest też cewka wiec naprawde warto sprobwac albo oddać do servisu Jeśli jest ktoś z WARSZAWY i jego R szarpie zapraszam może do mnie podjechać i wtedy z mechanikiem możemy spróbować pomóc ( za darmo )
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Lut 2007 Posty: 39 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro Maj 13, 2009 13:37
seba323 napisał/a:
Tak tylko ze z tego co wiem nikt nie podejmował sie wymienienia CEWKI a to też jest w wielu przypadkach powodem tarpania , Powiem tak Jesli po wyjściu z auta w drzwiach wali prąd to wtedy wiadomo już że iskra ucieka i wtedy to wiadomo tak jak ja miałem z tego co sie dowiedziałem to możliwa jest też cewka wiec naprawde warto sprobwac albo oddać do servisu Jeśli jest ktoś z WARSZAWY i jego R szarpie zapraszam może do mnie podjechać i wtedy z mechanikiem możemy spróbować pomóc ( za darmo )
Tak dodając do wątku u mnie na tą samą dolegliwość pomogła wymiana kabli.
Co dziwne padły po 2 latach.
U mnie była identyczna sytuacja, że samochód "kopał'.
Winny był przewód między kopułką i cewką.
wojciod a ja mam pytanie Ciesniesz auto na duże obroty?? bo może te kable sie palą wtedy jak sie Ciśnie 4000-6000 obrotów no ja właśnie czesto cisnołem i chyba dlatego sie rpzepaliły teraz juz jezdze wolno
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
No ja mam widze podobny problem! R 200 1.4 benz + gaz czasem jest dzień gdy wszystko jest Ok ale czasem jest dzień taki jak wczoraj i jadąc 30 km do pracy mój R dostawał mega szarpnięć i w efekcje gasł z 10 razy to się powtórzyło a potem normalna praca bez zarzutu. dodam że te szarpana powtarzają się cyklicznie co jakiś czas i nieważne czy na benzynie czy na gazie - naprawde niewiem co jest grane.
Byłem wczoraj u mechanika ale nieznalazł wtyczki do kompa, niby powinna być po prawej stronie w okolicy popielniczki i schowka ale nic tam niema.
andgelos to mozliwe ze gasniecie samochodu jest spowodowane tym kablem do komputera bo gdy ja go odlaczalem to gasl mi odrazu po odpaleniu pochodzil z 3 sekundy i kaput wiec musisz poszukac tego kabla to problem zniknie , a może masz urwany
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Lut 2007 Posty: 39 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Maj 14, 2009 10:56
seba323 napisał/a:
wojciod a ja mam pytanie Ciesniesz auto na duże obroty?? bo może te kable sie palą wtedy jak sie Ciśnie 4000-6000 obrotów no ja właśnie czesto cisnołem i chyba dlatego sie rpzepaliły teraz juz jezdze wolno
Hej,
Jeżdżę dość dynamicznie, ale bardziej wydaje mi się że ten przewód pomiędzy cewką o kopułką niszczy się od temperatury i od warunków atmosferycznych (zima), bo przebiega bardzo blisko bloku silnika. No i tez tam przebicie idzie.
Obroty nie powinne mieć tu znaczenia, szczególnie że kable kupuje dobre - NGK.
No i problem z przewodem cewka-kopułka jest taki taki, że bez kanału ciężko go wymienić i mało kto to robi.
nie nie ja nie twierdze że to przez ten kabel tylko chciałem żeby mi zdiagnozował komputerem czy wszystko ok z elektroniką . Dzięki Brt zobacze czy ten wtyk u mnie jest wogóle.
i przyszedł ten dzień!!
Przejechałem 1/3 drogi do pracy i padł Rover 200 Poszarpało chwile i potem jak stanął tak stoji koło fosy.
Na początek wymienie kopułke i palec to dam rady przy drodze zrobić a jeśli nie ruszy to na hak i do warsztatu (tylko kto w okolicy Frysztaka się podejmie naprawy ) Jak się uda odpalić bestie to napisze co było czy jakaś głupotka czy poważna sprawa.
Poszarpało chwile i potem jak stanął tak stoji koło fosy
Andgelos troche dziwne że ci padł musisz sprawdzić może świece czy iskra wogole jest mogłeś odrazu zajrzeć do świec ehhhh szkoda że też amcie takie problemy:( Szkoda ze to sie psuje mogło by jeździć i sie nie psuć
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
fearless [Usunięty]
Wysłany: Pią Maj 15, 2009 20:10
Dziś zaobserwowałem nowe zjawisko w moim R, które skłania ku wymianie pompy paliwa, otóż, przy wciśnięciu w podłogę na 1 biegu, do 2 krpm mulił jak diesel a od 2 krpm nagle dostawał kopa ja turbo nie to żeby mi się to nie podobało (takie fajne wciśnięcie w fotel), ale wydaje mi się, że to jednak może być wina pompy paliwa, która przy podciśnieniu w zbiorniku już nie nadąża pompować paliwa do wtrysków.
Dla wiadomości Wszystkich, którzy mają ten sam problem - wymieniałem po kolei, świece dwa razy, przewody WN, kopułkę, palec rozdzielacza, sondę lambda, TPS, czyściłem przepustnicę - te wszystkie zabiegi nic nie pomogły - pozostało do wymiany: cewka, przewód cewka-kopułka i pompa paliwa.
Zacznę od przewodu, jeśli będą jakieś pozytywne rezultaty, nie omieszkam zamieścić odpowiedniego info.
fearless: a skąd Ty chcesz mięc jakąś moc poniżej 2k rpm? Przecież dawałem wykres naszych 416-stek z hamowni i tak widać, że poniżej 2k rpm to jest cisza jak w grobie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum