Forum Klubu ROVERki.pl :: Grzanie auta przed ruszeniem w zimie
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
Grzanie auta przed ruszeniem w zimie
Autor Wiadomość
marcinmarcin 




Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 890
Skąd: Opole



Wysłany: Pon Gru 20, 2010 14:09   

maciej napisał/a:
Po pierwsze, przy obrotach jałowych pompa oleju wytwarza znacznie mniejsze ciśnienie, niż przy roboczych, co powoduje gorsze sparowanie zimnym olejem i to przez dłuższy czas.
Hehe odpowiedź masz podaną przez AndrewS.
maciej napisał/a:

Tylko zastanawia mnie, co robisz przez te przynajmniej 5 minut potrzebnych do doprowadzenia auta do stanu "ciepłego, miłego wnętrza "?

Biegasz w kółko odpalonego auta, żeby nie zmarznąć? ;)

Nie, odśnieżam auto :mrgreen:
maciej napisał/a:
A ten argument mnie ubawił setnie. ;)

Wynika z niego, że wolisz dłużej pomarznąć na dworze czekając aż Ci się auto nagrzeje, niż wsiąść od razu i jechać, gdy wnętrze się będzie nagrzewać, a Ty już będziesz w środku... ;)

Ja tam wolę wsiąść, ruszyć, i szybciej (czego chyba nikt nie neguje, prawda?), rozgrzewać auto jadąc, niż stać na mrozie i marznąć, żeby, jak już totalnie wymarznę przez czas potrzebny na nagrzanie silnika i wnętrza auta, żeby potem mieć satysfakcję, że:
Hehe bystrzak z kolegi. Różnica jest taka że ja wsiadam po odśnieżaniu do ciepłego auta a Ty do zimnego :razz:
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Pon Gru 20, 2010 14:09   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
seyfer 




Dołączył: 04 Sty 2007
Posty: 735
Skąd: PCT

Rover 75

Wysłany: Pon Gru 20, 2010 14:57   

marcinmarcin napisał/a:
Hehe bystrzak z kolegi. Różnica jest taka że ja wsiadam po odśnieżaniu do ciepłego auta a Ty do zimnego :razz:


popieram :P sportowiec przed wysiłkiem też się rozgrzewa :P
_________________
była..600-tka ;)
 
 
 
colin1983 




Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 909
Skąd: TL

Rover 200

Wysłany: Pon Gru 20, 2010 15:08   

W moim przypadku jestem zmuszony zagrzać samochód przed ruszeniem z racji miejsca gdzie mieszkam.
_________________
http://www.youtube.com/wa...&feature=relmfu
 
 
 
memphisto 




Dołączył: 23 Sie 2008
Posty: 2125
Skąd: Bytom

Rover 200

Wysłany: Pon Gru 20, 2010 17:35   

maciej napisał/a:
Ale Bytom i Opole, to chyba jeszcze nie góry, a wydaje mi się, że na Śląsku temperatury średnie są trochę wyższe niż w Wawie, ale pomiarów nie robiłem. ;)


z Bytomia do gór mam 90km :mrgreen: jakby nie było to dalej Śląsk :mrgreen:

a z Opolem to nie mam nic wspólnego i nigdy nie miałem do czynienia :mrgreen:

no ale to już kwestia dyskusyjna : D nam ciągnie od Kielc :mrgreen: Nie wiem, czy np w Wawie ale tutaj się mówi "Pizga jak w Kieleckim" i często dodaje "na dworcu" :mrgreen:

[ Dodano: Pon Gru 20, 2010 17:35 ]
Już wiem ocb z Opolem :D

marcinmarcin - Skąd: Opole i tak jak i ja, tak i on odśnieżamy na załączonym silniku :mrgreen:
 
 
AndrewS 
Klubowicz





Dołączył: 27 Lut 2001
Posty: 3635
Skąd: Puławy

Rover 800

Wysłany: Pon Gru 20, 2010 23:28   

maciej napisał/a:
Ale to znaczy, że kwestia jest w gęstości oleju i teraz pytanie gdzie masz ten czujnik, bo jeśli blisko pompy,


czujnik mam w tym samym miejscu co oryginal, na wsporniku filtra oleju
_________________
Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
 
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Dołączył: 19 Kwi 2002
Posty: 4529
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Wto Gru 21, 2010 07:30   

marcinmarcin napisał/a:
Hehe bystrzak z kolegi.

Takie uwagi zachowaj proszę dla siebie.
marcinmarcin napisał/a:
Nie, odśnieżam auto :mrgreen:

marcinmarcin napisał/a:
Różnica jest taka że ja wsiadam po odśnieżaniu do ciepłego auta a Ty do zimnego :razz:

Hmm... Jakbym tyle czasu odśnieżał auto, to bym zamarzł. ;)

Nie wiem ile czasu grzeje się 1.8VVC, ale nie sądzę, żeby szczególnie krócej niż 16k16 (przecież, prócz głowicy i skoku tłoku to ten sam silnik) i twierdzę, że jakbym miał odpalić samochód, odśnieżyć i czekać, aż będę mógł wsiąść do "ciepłego" auta, to bym nieźle zmarzł. :haha:

Jeszcze mi się nie zdarzyło, nawet gdy odpalałem auto, żeby odmrozić szybę, po odśnieżeniu powietrze z nawiewów było wyraźnie cieplejsze, a termostat i resztę silnika mam sprawne.

Pytanie oczywiście, co rozumiesz przez "ciepłe wnętrze", ale jak dla mnie to racjonalizujesz albo bardzo długo odśnieżasz. ;)

Ale to moje zdanie, tak jak kwestia grzania na postoju - na razie nie widziałem tu przekonującego argumentu do grzania na postoju - równomierność rozgrzewania i smarowanie są dla mnie ciężkie do udowodnienia bez większych testów (test w jednym punkcie układu nie mówi co się dzieje w całym, tak samo, jak to, że w sumie to tak naprawdę nie wiemy, jaka jest różnica w zużyciu silnika przy nagrzewaniu na postoju, a w czasie delikatnej jazdy), do tego nie wiem, czy w perspektywie czasu, jaki użytkuję kolejne auta mają tak naprawdę znaczenie, argument o wsiadaniu do ciepłego wnętrza - zracjonalizowany, a zużycie paliwa na pewno jest mniejsze, przy nagrzewaniu w czasie jazdy. :)
AndrewS napisał/a:
czujnik mam w tym samym miejscu co oryginal, na wsporniku filtra oleju

Muszę się przyjrzeć schematowi układu smarowania serii K. :]
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
memphisto 




Dołączył: 23 Sie 2008
Posty: 2125
Skąd: Bytom

Rover 200

Wysłany: Wto Gru 21, 2010 08:59   

maciej napisał/a:
Hmm... Jakbym tyle czasu odśnieżał auto, to bym zamarzł. ;)


maciej napisał/a:
i twierdzę, że jakbym miał odpalić samochód, odśnieżyć i czekać, aż będę mógł wsiąść do "ciepłego" auta, to bym nieźle zmarzł. :haha:


to by wynikało, chyba jednak, że Ci się długo auto nagrzewa :P :lol:

U mnie to wygląda tak: podchodzę do auta, wsiadam itp nawiew w pozycje ZIMNO, dmuchawa na 0'ro odpalam.

I rozpoczynam następujący proces odśnieżania (zakładając w miarę obfite opady śniegu)

1: trzeba wziąć zmiotkę i zacząć ściągać śnieg z dachu (u nas za to mandaty dają, a ja już raz dostałem pouczenie zamiast mandatu) - więc z dachu zmiatam śnieg

2: później odśnieżam przednią szybę

3: Odgarniam śnieg z maski, bo wkurza mnie, że leci na szybę przy dużych prędkościach

4: szyby boczne kierowcy

5: szyby boczne pasażera

6: szyba tylna

7: przyrządem do bicia walę po nadkolach w celu pozbycia się śniegu zamarzniętego w nadkolach.

8: wsiadając do auta mam już LPG a temperatura jest w 1/4 normalności (czyli 3/4 i będzie tam gdzie powinna)

no i zeszłej zimy dawałem pokrętło na 'ciepłość', i po 30 sek w aucie zaczynało się robić przyjemnie natomiast tej zimy mi w ogóle nie daje ciepła więc czops :mrgreen: zmienię wersję na starty macieja, bo wyliczył to ładnie i skoro mi nie grzeje to po co czekać :mrgreen:
 
 
marcinmarcin 




Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 890
Skąd: Opole



Wysłany: Wto Gru 21, 2010 10:21   

maciej napisał/a:
Takie uwagi zachowaj proszę dla siebie.
Drogi Macieju, podobnie jak twoje uwagi odnośnie mojego bieganiu koło samochodu - nie ja zacząłem taki sposób komunikacji :wink:
maciej napisał/a:
Nie wiem ile czasu grzeje się 1.8VVC

Niewarygodnie szybko :) zanim odśnieżę auto praktycznie nie muszę skrobać szyby przedniej (chyba że duży mróz) a boczne ledwie co. Zanim odśnieżę dach, z maski śnieg praktycznie już sam spływa.
maciej napisał/a:
Pytanie oczywiście, co rozumiesz przez "ciepłe wnętrze", ale jak dla mnie to racjonalizujesz albo bardzo długo odśnieżasz. ;)

Po odśnieżaniu wsiadam do auta które już jest całkiem przyjemne, a silnik jest już lekko nagrzany, co akurat służy mojemu komfortowi oraz zgodnie z teorią którą ja uznaje za racjonalną, służy również silnikowi.
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Dołączył: 19 Kwi 2002
Posty: 4529
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Wto Gru 21, 2010 11:01   

memphisto napisał/a:
to by wynikało, chyba jednak, że Ci się długo auto nagrzewa :P :lol:

Aż z ciekawości chyba zmierzę. :D

Bo robię wszystko co Ty oprócz punktu 7, a za to mam punkty:
5a i b. odśnieżanie szyb pasażerów z tyłu
i nie odczuwam, żeby z nawiewów tak szybko wiało ciepłem, a termostat wymieniałem i na pewno jest sprawny, cała reszta auta też nie wykazuje żadnych niepokojących objawów. :D

Tylko w sumie wydaje mi się, że mi to zajmuje maksymalnie 60 sekund, a więc góra połowę czasu, którą na początku podałeś jako czas do przełączenia na LPG, a teraz piszesz, że jak wsiadasz to już masz odśnieżone. :D

Wniosek jest jeden! Ja szybko odśnieżam, rozgrzewam się przy tym ja, a samochód nie musi, bo i tak by nie zdążył. ;) :D

Jeszcze pytanie przy o temperaturze zewnętrznej rozmawiamy, bo inaczej będzie przy -3 st C, a inaczej przy -20. ;)
marcinmarcin napisał/a:
Drogi Macieju, podobnie jak twoje uwagi odnośnie mojego bieganiu koło samochodu - nie ja zacząłem taki sposób komunikacji :wink:

To nie była uwaga tylko pytanie, jeśli nie zauważyłeś, owszem, zadane w nieco żartobliwej formie, ale do tej pory jakoś Ci nie przeszkadzało.

A różnica między nami jest taka, że ja nie odnoszę się do Twoich cech charakteru, ani innych cech osobistych, żeby Cię sprowokować, co TY robisz pisząc "bystrzak z kolegi", a to już DUŻA różnica.

To Ty zacząłeś "komunikację" epitetową pisząc "bystrzak", dlatego proszę Cię jasno, żebyś skończył, a moje pytanie jakoś wcześniej Ci nie przeszkadzało, a teraz Twoją uwagę mogę tylko zrozumieć jako "rewanż" i próbę odwrócenia sytuacji, w której to Ty rozpocząłeś prowokację pisząc "bystrzak z kolegi", a ja nie mam zamiaru dyskutować na takim poziomie. Ty tu prowokujesz i nie próbuj teraz udawać, że to niby moja wina.
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
dobryziom 




Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 2528
Skąd: WWA

Rover Coupe

Wysłany: Wto Gru 21, 2010 14:11   

ja mam dobry argument dla Macieja z wcześniejszym odpalaniem :)

przychodzę najpierw odpalam bo może nie odpalić z racji słabego aku :p i w tym wypadku odśnieżanie zdaje się być zbędne :p

a tak serio ja jednak odpalam od razu po przyjściu żeby turbo oraz stożek powolutku sie ogrzał bo przy odpaleniu i ruszeniu filtr potrafi być mocno oszroniony i przy niejałowych obrotach potrafi się na początku zadławić... :(
_________________
Tomcata na części info na PW
 
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Dołączył: 19 Kwi 2002
Posty: 4529
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Wto Gru 21, 2010 14:42   

dobryziom napisał/a:
przychodzę najpierw odpalam bo może nie odpalić z racji słabego aku :p i w tym wypadku odśnieżanie zdaje się być zbędne :p

Hmm... Chyba nigdy nie miałem tak słabego akumulatora, żeby się nad tym zastanawiał przy odpalaniu. :D
dobryziom napisał/a:
a tak serio ja jednak odpalam od razu po przyjściu żeby turbo oraz stożek powolutku sie ogrzał bo przy odpaleniu i ruszeniu filtr potrafi być mocno oszroniony i przy niejałowych obrotach potrafi się na początku zadławić... :(

No ja nie mam ani stożka, ani turbiny, więc ten argument też do mnie nie trafia. :)

Ale czekam na kolejne! :D
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
Jugol 



Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 2341



Wysłany: Wto Gru 21, 2010 15:12   

I ja się przyłącze do dyskusji, jeżeli jest potrzeba oskrobania, odśnieżenia autka, to najpierw odpalam i wykonuję w/w czynności. Natomiast jeżeli nie ma takiej potrzeby- mimo, że mrozi na dworze, to odpalam i jadę, starając nie przekraczać 2500 obr, jak mam temp. na połowie skali, to daję ogrzewanko na prawie full i sobie śmigam w świat :)
 
 
memphisto 




Dołączył: 23 Sie 2008
Posty: 2125
Skąd: Bytom

Rover 200

Wysłany: Wto Gru 21, 2010 15:14   

natomiast ja mam pytanie - dziś jestem po wymianie termostatu nr 3 :mrgreen: do rąk dostałem poprzedni i był pęknięty - to by mogło tłumaczyć, dlaczego mi płyn chłodniczy uciekał. Jak z kranu wodę nalałem, to ciekła obudowa. Nie wiem czy to może mieć wpływ na grzanie - wątpię, no chyba, że ciśnienie coś nie teges i nie grzało.

Dziś było u nas ~0 stopni no i po wymianie w aucie ciepło, nie wiem co będzie na -15 :P

a co do grzania auta, to Macieju, jedyny argument jest taki, że jak się szybko nagrzewa auto to warto szkrobać, silnik się grzeje a później wsiadamy do w miarę letniego auta :P innych brak :mrgreen:
 
 
Pływak 




Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 1918
Skąd: PPL

Rover 200

Wysłany: Wto Gru 21, 2010 21:15   

marcinmarcin napisał/a:

Niewarygodnie szybko :) zanim odśnieżę auto praktycznie nie muszę skrobać szyby przedniej (chyba że duży mróz) a boczne ledwie co. Zanim odśnieżę dach, z maski śnieg praktycznie już sam spływa.


To naprawdę ekspresowe grzanie chyba, że odśnieżasz tak http://www.youtube.com/wa...player_embedded :rotfl:

Co do grzania to ja uwagi do tego nie przywiązuje jak wyjeżdżam z domu wsiadam i jadę bo auta odśnieżać nie muszę, jak startuje z "pleneru" to zależy jak mi się zachce nieraz najpierw odpalę, innym razem najpierw pomacham sobie skrobaczką. Nie wydaje mi się aby dla przeciętnego kowalskiego który robi ~20K km rocznie miało to wielki wpływ na żywotność silnika no chyba, że ma zamiar użytkować jedno auto przez 500K km wtedy może jakaś różnica będzie. Warto za to lać olej dostosowany do klimatu np. u mnie instrukcja podaje zarówno 10W40 jak i 5W40 dla niższych temperatur i przy ostatniej wymianie zmieniłem z 10W40 na 5W40...
_________________
Jeśli twierdzisz, ze szukałeś i nie znalazłeś to znaczy, ze kłamiesz.
 
 
AndrewS 
Klubowicz





Dołączył: 27 Lut 2001
Posty: 3635
Skąd: Puławy

Rover 800

Wysłany: Wto Gru 21, 2010 22:36   

za wczesniejszym odpaleniem moge dodac jeszcze jeden argument za,
mianowicie ten kto ma grzane fotele moze je odrazu zalaczyc, napewno szybciej poczuje sie wtedy ich cieplo:-)

co do trasy oleju to wyglada to tak: (pisze z glowy)

olej zasysa smok, nastepnie trafia do pompy oleju, potem do wspornika oleju, nastepnie do filtra oleju, tylko nie pamietam czy czujnik jest przed, czy za filtrem oleju
nastepnie olej wraca z powrotem do bloku ,a tam do lozysk walu no i na gore (glowica)
_________________
Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
 
 
 
marcinmarcin 




Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 890
Skąd: Opole



Wysłany: Wto Gru 21, 2010 22:44   

maciej napisał/a:
Ty tu prowokujesz i nie próbuj teraz udawać, że to niby moja wina.
Macieju piszesz wcześniej że jak głupek stoję sobie koło auta i marznąc czekam aż się zagrzeje. Zresztą nieważne, nie zamierzam ani kontynuować sprzeczki ani tym bardziej się na Ciebie obrażać. Mam nadzieję że Ty również podobnie do tego podchodzisz :)
Pływak napisał/a:
To naprawdę ekspresowe grzanie chyba, że odśnieżasz tak http://www.youtube.com/wa...player_embedded
Hehe, no może troszkie szybciej i nie taka metalową szufelką :mrgreen:
 
 
greg-si 
Klubowicz





Dołączył: 25 Paź 2008
Posty: 3530
Skąd: ze wschodu

Rover 400

Wysłany: Wto Gru 21, 2010 22:50   

AndrewS napisał/a:
mianowicie ten kto ma grzane fotele moze je odrazu zalaczyc, napewno szybciej poczuje sie wtedy ich cieplo:-)

I tutaj jest średnio. Szybciej w tyłek się zrobi ciepło ale to zaledwie kilka/naście sekund różnicy.
Jak siedzisz to mata szybciej się nagrzewa.
_________________
R400 1.4, R620Ti, R420Si, R400 2.0 Turbo, R200 Coupe, R800 Coupe Turbo ->
R200 Coupe Turbo & V8
 
 
AndrewS 
Klubowicz





Dołączył: 27 Lut 2001
Posty: 3635
Skąd: Puławy

Rover 800

Wysłany: Wto Gru 21, 2010 23:07   

greg-si napisał/a:
zaledwie kilka/naście sekund różnicy.


eee no bez przesady w moim wypadku pozamykanie w zimie garazu to jakas dobra minuta :-)

aha jeszcze jedno pisalem tez w tamtym watku :
co zrobicie jesli z Wami w sumie jedzie 4 osoby , jesli wpuscicie je do auta, bez odpalonego nawiewu to po kilkunastu sekundach nic nie bedzie widac, a walka z para i zaraz lodem od wewnątrz jest irytujaca ,
o klimie prosze nie wspominac, bo na duzym mrozie pewnie sprezarki klimatronik nie pozwoli zalaczyc :razz: (choc to jakos roznie u mnie dziala)
_________________
Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
 
 
 
greg-si 
Klubowicz





Dołączył: 25 Paź 2008
Posty: 3530
Skąd: ze wschodu

Rover 400

Wysłany: Wto Gru 21, 2010 23:13   

AndrewS napisał/a:
eee no bez przesady w moim wypadku pozamykanie w zimie garazu to jakas dobra minuta :-)

zależnie od tego ile i jakich warstw materiału oddziela tyłek od maty ;)
_________________
R400 1.4, R620Ti, R420Si, R400 2.0 Turbo, R200 Coupe, R800 Coupe Turbo ->
R200 Coupe Turbo & V8
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Dołączył: 19 Kwi 2002
Posty: 4529
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Sro Gru 22, 2010 08:04   

AndrewS napisał/a:
za wczesniejszym odpaleniem moge dodac jeszcze jeden argument za,
mianowicie ten kto ma grzane fotele moze je odrazu zalaczyc, napewno szybciej poczuje sie wtedy ich cieplo:-)

Ale u mnie to jeszcze nie w tym aucie. ;)
AndrewS napisał/a:
olej zasysa smok, nastepnie trafia do pompy oleju, potem do wspornika oleju, nastepnie do filtra oleju, tylko nie pamietam czy czujnik jest przed, czy za filtrem oleju
nastepnie olej wraca z powrotem do bloku ,a tam do lozysk walu no i na gore (glowica)

Czyli to zgadza się z moją teorią. ;)

Szczególnie, jeśli filtr jest za czujnikiem, bo wtedy wysokie ciśnienie jest spowodowane dużymi oporami przepływu zimnego oleju przez filtr i wtedy reszta silnika jest kiepsko sparowana do momentu rozgrzania się filtru.

I pozostaje pytanie, na które tu raczej nie odpowiemy, czy bardziej niszczy się niedogrzany silnik pracując krócej, ale pod pewnym, niewielkim, w porównaniu z "pełną mocą", obciążeniem (zakładam delikatną jazdę do czasu rozgrzania się), czy pracując zdecydowanie dłużej, ale bez obciążenia.

Dodatkowo można zacząć rozważać fakt dłuższego spalania zbyt bogatej mieszanki w przypadku nagrzewania na biegu jałowym, a nie w czasie jazdy, a pewnie kilka innych aspektów też by się znalazło. :D

Ja nadal uważam, że jest 2:1 dla niedogrzewania przed ruszeniem. ;)
AndrewS napisał/a:
co zrobicie jesli z Wami w sumie jedzie 4 osoby , jesli wpuscicie je do auta, bez odpalonego nawiewu to po kilkunastu sekundach nic nie bedzie widac, a walka z para i zaraz lodem od wewnątrz jest irytujaca ,
o klimie prosze nie wspominac, bo na duzym mrozie pewnie sprezarki klimatronik nie pozwoli zalaczyc :razz: (choc to jakos roznie u mnie dziala)

A jak często tak robisz?
Bo chyba w tym wątku chodzi raczej, o zwykłe, "codzienne" zachowanie, a statystyki wskazują, że większość kierowców jeździ sama. ;)

Ja np. prawie nigdy nie mam takiej sytuacji, bo jeżdżę sam albo z Gośką, a ona zwykle chce pomagać w odśnieżaniu, to dostaje skrobaczkę do szyb, a jak już jadę w trasę z większą ekipą, czy rodzinnie, czy ze znajomymi, to zwykle zbieram ekipę z miasta, więc auto jest siłą rzeczy odśnieżone już wcześniej albo wychodzę 1-2 minuty wcześniej, żeby szybciutko ogarnąć auto, bo w większości miejsc, w których bywam przedpokoje, czy korytarze z wieszakami są na tyle ciasne, że wygodniej wyjść odrobinę szybciej i czekać na zewnątrz niż przepychać się na raz w pięć osób na 2m kw. :]
marcinmarcin napisał/a:
Macieju piszesz wcześniej że jak głupek stoję sobie koło auta i marznąc czekam aż się zagrzeje. Zresztą nieważne, nie zamierzam ani kontynuować sprzeczki ani tym bardziej się na Ciebie obrażać. Mam nadzieję że Ty również podobnie do tego podchodzisz :)

Powtórzę - to było żartobliwe pytanie i wydaje mi się, że robisz z tego wielkie halo, po to, żeby odwrócić uwagę od tego, że zacząłeś używać bardzo osobistych odniesień nic nie wnoszących do tematu (bystrzak z kolegi), podczas, gdy mój, nawet jeśli, wg Ciebie, nietrafiony żart, odnosił się dokładnie do tematu, bo jak widać np. z wypowiedzi Pływaka, nie tylko ja mam wątpliwości co do aż tak krótkiego czasu nagrzewania się auta do poziomu "CIEPŁEGO wnętrza".

Moim zdaniem nie zareagowałeś od razu, a wróciłeś do tego wątku teraz, gdy zwróciłem uwagę, że nie podoba mi się Twoje zachowanie, tylko w formie REWANŻU, ale to moje zdanie.

Jeśli RZECZYWIŚCIE moje żartobliwe pytanie Cię tak bardzo uraziło, to przepraszam, choć ciągle mam wrażenie, że tak nie było.
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów Przyklejony: Skradzione auta, części
szoso Offtopic 34 Wto Paź 02, 2018 07:03
majsterrr
Brak nowych postów Zapezpieczenie auta przed kradzieżą
kqba Offtopic 16 Nie Lut 12, 2012 11:19
slax
Brak nowych postów Możliwość sprawdzenia auta przed zakupem
Powoli do przodu ;)
maciej Offtopic 0 Sro Cze 09, 2010 15:00
maciej
Brak nowych postów Łódź - Wspólne szykowanie auta przed zlotem.
SyntaX Offtopic 0 Sro Cze 05, 2013 09:27
SyntaX
Brak nowych postów Apel o sprawdzenie auta przed zapaleniem silnika
Tommek Offtopic 14 Czw Lut 02, 2012 08:28
shudder



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink