Heh, przydałby się jakiś spec . Pytań kilka mam sam, jako świeży dżokej roverka a jeszcze nie dorwałem żadnego mechanikia. Mam nadzieję, że gdzieś w okolicy znajdę porządnego fachmana, który w razie potrzeby zajmie się moim kochanym turboklekotem. Na razie posiłkuję się czytaniem archiwum i co nieco się uczę, ale ruszać bardziej skomplikowanej aparatury sam nie zamierzam.
Heh, przydałby się jakiś spec . Pytań kilka mam sam, jako świeży dżokej roverka a jeszcze nie dorwałem żadnego mechanikia. Mam nadzieję, że gdzieś w okolicy znajdę porządnego fachmana, który w razie potrzeby zajmie się moim kochanym turboklekotem. Na razie posiłkuję się czytaniem archiwum i co nieco się uczę, ale ruszać bardziej skomplikowanej aparatury sam nie zamierzam.
U mnie na miejscu w Gorzowie jest dosyc dobry mechanik - akurat moj silnik i bude dobrze zna bo naprawiał kilka razy silniki VM a i z tego co wiem to Roverków sie nie boi
U mnie na miejscu w Gorzowie jest dosyc dobry mechanik - akurat moj silnik i bude dobrze zna bo naprawiał kilka razy silniki VM a i z tego co wiem to Roverków sie nie boi
Słyszałem co nieco o nim od kumpla. Kiedyś się wybiorę do niego, żeby popytać o to i owo. Jak tylko ma sprzęt, chęci i wiedzę na temat klekotów, to będzie ok.
U mnie na miejscu w Gorzowie jest dosyc dobry mechanik - akurat moj silnik i bude dobrze zna bo naprawiał kilka razy silniki VM a i z tego co wiem to Roverków sie nie boi
Słyszałem co nieco o nim od kumpla. Kiedyś się wybiorę do niego, żeby popytać o to i owo. Jak tylko ma sprzęt, chęci i wiedzę na temat klekotów, to będzie ok.
mam mechanika który z kilkoma roverkami dłubał, ale pewności do do niego jeszcze nie mam. Jest to niedaleko ode mnie i jest to znajomy więc z czasem sie go sprawdzi...
nie wiem jak stoi z klekotami ale niebawem się dowiem...
A co do CB to nie wiem jak jezdziłem bez niego. Co prawda włączam go tylko na trasie bo po mieście to nie mam potrzeby ale gdy będę zmieniał auto (oczywiście na innego R) to CB zabieram do nowego.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Walkie, chciałem Ci napisać na prv nr telefonu, ale ni cholery nie mogę nigdzie znaleźć żadnego "wyślij". Podaję zatem wszystkim tutaj : $$$$$$ (Krzysiek).
PS>Jakby ktoś miał obcykane wysyłanie PMów to niech mi to, proszę, objaśni, bo albo coś nie gra na forum, albom ja ślepy lub głupi .
Ostatnio zmieniony przez thef Wto Sty 19, 2010 19:40, w całości zmieniany 1 raz
No tak, to już moja głupota wychodzi. Tak to nawet zrobiłem, tylko rzecz w tym, że pojawiło się w folderze "do wysłania" a nie w "wysłane" a tam nigdzie już nie ma wyślij. Dopiero po wciśnięciu edytuj. No ale powtórka nic nie zmieniła. Pewnie juz doszło ale ja o tym nie wiem:).
Walkie, chciałem Ci napisać na prv nr telefonu, ale ni cholery nie mogę nigdzie znaleźć żadnego "wyślij". Podaję zatem wszystkim tutaj : 504105640 (Krzysiek).
No przeciez mi wyslales PW
llygas napisał/a:
ak, z Krakowa.
A co do CB to nie wiem jak jezdziłem bez niego. Co prawda włączam go tylko na trasie bo po mieście to nie mam potrzeby ale gdy będę zmieniał auto (oczywiście na innego R) to CB zabieram do nowego.
To jak cos, mozemy jakos razem nawet jechac. Ja bede jechac z okolic Wadowic.
Sorki za zamieszanie, już wszystko gra, może jakiś lag na forum był. Sorki walkie chyba nawet dwa razy do Ciebie poszło . Dzięki za pomoc, muszę się chyba kłaść, bo makówka coraz słabiej kontaktuje.
Odświeżam temacik spotkania. Mam nadzieję, że wszyscy zwarci i gotowi. Spotykamy się jutro ok. 16. Ja będę powiedzmy 15.30 gdyby ktoś za bardzo rozpędził swoją furę. W razie czego dzwońcie pod 504105640. Dopieszczać gabloty i w drogę .
PS> Revolt, kończ już pisać ten polski, jeszcze 40 minut i po stresie . Mam nadzieję, że poszło Ci super. Widziałem nawet Twoją furkę pod szkołą w Dworach przed chwilka.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
. Pytań kilka mam sam, jako świeży dżokej roverka a jeszcze nie dorwałem żadnego mechanikia. Mam nadzieję, że gdzieś w okolicy znajdę porządnego fachmana, który w razie potrzeby zajmie się moim kochanym turboklekotem. Na razie posiłkuję się czytaniem archiwum i co nieco się uczę, ale ruszać bardziej skomplikowanej aparatury sam nie zamierzam.
