Z tego co się orientuję jest nadal i ubezpieczają bez problemu (do jakiego wieku auta to nie wiem). W Link4 jest chyba max 12 letnie auto można ubezpieczyć.
Ostatnio (miesiąc temu) matka się pytała jak ubezpieczała dom i powiedzieli że nie ma problemu z samochodem 15 letnim.
Ja AC nie mam. Miałbym ale PZU mi nie chciało ubezpieczyć 11 letniego auta a w Warcie za samo AC (OC wykupiłem wcześniej w PZU) chcieli 2300zł za ubezpieczenie na 10000zł.
_________________ R400 1.4, R620Ti, R420Si, R400 2.0 Turbo, R200 Coupe, R800 Coupe Turbo ->
R200 Coupe Turbo & V8
SPAMU¦
Wysłany: Sro Lis 10, 2010 13:42 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 142 razy Dołączył: 19 Mar 2009 Posty: 3960 Skąd: Pieszyce
Wysłany: Sro Lis 10, 2010 13:50
greg-si napisał/a:
Miałbym ale PZU mi nie chciało ubezpieczyć 11 letniego auta a w Warcie za samo AC (OC wykupiłem wcześniej w PZU) chcieli 2300zł za ubezpieczenie na 10000zł.
12 letnie auto 1300 za ubezpieczenie(było by taniej ale rozbilem na raty) o wartości 11400 - w pi zet ju - nie kontynuacja, nowe ubezpieczenie.
AC - należy wykupować w dobrej firmie ubezpieczeniowej, zastanawia mnie fakt egzystencji firm ubezpieczeniowych które sprzedają atrapę AC. Bardzo dużo ludzi oszukanych zostało przez takie firmy i jak to możliwe że one dalej istnieją w naszym kraju ?
Najbardziej obawiam się kradzieży auta, bo to jednak spora strata. Zna ktoś przypadki kradzieży tych aut ?
Najbardziej obawiam się kradzieży auta, bo to jednak spora strata. Zna ktoś przypadki kradzieży tych aut ?
Ja nie słyszałem, a z Roverkami mam do czynienia od kwietnia 2002 roku.
Pamiętam, że na ZLocie w Garczynie przedstawiciel ówczesnego importera Pol-Motu pan Motelski mówił, że kontaktowali się z Policją i ta wg statystyk nie odnotowała w ciągu chyba poprzednich 5 lat, czy coś takiego, kradzieży żadnego Roverka.
Wtedy Rover to była marka egzotyczna i trudna do sprzedania.
Teraz z kolei to marka za tania, żeby warto było kraść w całości, a na części nie ma sensu, skoro za grosze można przywieźć legalnie auto z UK i rozebrać.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
12 letnie auto 1300 za ubezpieczenie(było by taniej ale rozbilem na raty) o wartości 11400 - w pi zet ju - nie kontynuacja, nowe ubezpieczenie.
No to się coś zmieniło bo w 2008 nie mogłem swojego ubezpieczyć. Jak rezygnowałem z PZU w 2009 to przez 1,5h stania do okienka o wypowiedzenie umowy z dwóch samochodów i przyczepki to tylko jedna osoba przez ten czas została obsłużona w okienku do zawierania/przedłużania umów. Brak chętnych. A o wypowiedzenie kilka.
_________________ R400 1.4, R620Ti, R420Si, R400 2.0 Turbo, R200 Coupe, R800 Coupe Turbo ->
R200 Coupe Turbo & V8
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Sro Lis 10, 2010 14:52
greg-si napisał/a:
No to się coś zmieniło bo w 2008 nie mogłem swojego ubezpieczyć.
Wg mojej wiedzy nie da się ubezpieczyć w PZU auta starszego niż 10 lat. Wyjątek, kontynuacja ubezpieczenia. I nie chodzi tu o ciągłość ubezpieczenia tego samego auta tylko ciągłość posiadania polisy AC w danej ubezpieczalni. Np. sprzedałem auto, na które miałem AC i zawieram w tym samym czasie (bodaj roku) AC na nowo nabyte auto.
Wydaje mi się, że albo miałeś AC w kiepskiej firmie, albo nigdy go nie miałeś.
Osobiscie nigdy nie mialem AC, ale doskonale pamietam ojca ktory meczyl sie wlasnie z PZU o skasowanego w wypadku czteroletniego poldorovera,
stracil sporo nerwow i wiele pism wyslal, a i tak wyszlo na ich
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
Pomógł: 142 razy Dołączył: 19 Mar 2009 Posty: 3960 Skąd: Pieszyce
Wysłany: Sro Lis 10, 2010 23:45
AndrewS napisał/a:
Osobiscie nigdy nie mialem AC, ale doskonale pamietam ojca ktory meczyl sie wlasnie z PZU o skasowanego w wypadku czteroletniego poldorovera,
stracil sporo nerwow i wiele pism wyslal, a i tak wyszlo na ich
No ja pechowo musiałem skorzystać z AC w PZU i bezproblemowo pieniążki wypłacili.
tak po dzisiejszym info z TV przypomnial mi sie ten watek
otoz chwalone PZU, nie ma zamiaru wyplacic odszkodowania za polamane maszty Fryderyka Chopina mimo wykupienia pelnego pakietu ubezpieczen
wlasnie o to mi wczesniej chodzilo, ze jak przy chodzi co do czego, to wykrecaja sie jak tylko moga, bo np maszty polamal sztorm, a nie burza, albo nie spalilo slonce
ehhh gdyby skladali ta kase na konto zamiast im placic, to do tej pory bylo by juz tyle kasy, ze mogliby z 10 takich masztow kupic
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Czw Gru 02, 2010 07:21
AndrewS napisał/a:
tak po dzisiejszym info z TV przypomnial mi sie ten watek
otoz chwalone PZU, nie ma zamiaru wyplacic odszkodowania za polamane maszty Fryderyka Chopina mimo wykupienia pelnego pakietu ubezpieczen
wlasnie o to mi wczesniej chodzilo, ze jak przy chodzi co do czego, to wykrecaja sie jak tylko moga, bo np maszty polamal sztorm, a nie burza, albo nie spalilo slonce
ehhh gdyby skladali ta kase na konto zamiast im placic, to do tej pory bylo by juz tyle kasy, ze mogliby z 10 takich masztow kupic
Andrews, nie lepiej poczekać na pisemne uzasadnienie PZU? Ferujesz wyroki, że oto straszne pijawki tylko kasę zabierają, a wypłacać nie chcą. Może poczekaj na jakąś konkretną wiedzę w tym temacie. Ja nie mówię, że w PZU wszystko jest pięknie i ładnie, ale Ty chyba przesadzasz z narzekaniem. Nie korzystasz z ubezpieczeń tego typu, zalecasz składanie kasy na lokatę. Może przelicz to sobie na spokojnie, bo z tych odsetek to nawet na zapach do auta nie nazbierasz. Domu też byś np. nie ubezpieczył?
Pomógł: 20 razy Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 85 Skąd: Gdynia
Wysłany: Czw Gru 02, 2010 09:55
AndrewS napisał/a:
tak po dzisiejszym info z TV przypomnial mi sie ten watek
otoz chwalone PZU, nie ma zamiaru wyplacic odszkodowania za polamane maszty Fryderyka Chopina mimo wykupienia pelnego pakietu ubezpieczen
wlasnie o to mi wczesniej chodzilo, ze jak przy chodzi co do czego, to wykrecaja sie jak tylko moga, bo np maszty polamal sztorm, a nie burza, albo nie spalilo slonce
ehhh gdyby skladali ta kase na konto zamiast im placic, to do tej pory bylo by juz tyle kasy, ze mogliby z 10 takich masztow kupic
Ja akurat nie dziwię się ostrożności PZU w tym wypadku. Przeczytaj fragment artykułu:
"Szkole marzy się też własny żaglowiec. Właścicielem "Fryderyka Chopina" jest Wyższa Europejska Szkoła Prawa i Administracji w Warszawie.
Każdy, kto chciałby pomóc w naprawie masztów żaglowca może wpłacić pieniądze na konto fundacji: xxxxxxxxxx. Fundacja "Szkoła pod Żaglami Krzysztofa Baranowskiego" .........."
Zdaje się, że ktoś (kto nie jest nawet armatorem statku ) chciałby i odszkodowanie i kasę od naiwnych ludzi na remont żaglowca.
AndrewS napisał/a:
wlasnie o to mi wczesniej chodzilo, ze jak przy chodzi co do czego, to wykrecaja sie jak tylko moga, bo np maszty polamal sztorm, a nie burza, albo nie spalilo slonce
Z tego co wiem, to akurat o to sie nie czepiają, ale o zupełnie inne rzeczy.
Może przelicz to sobie na spokojnie, bo z tych odsetek to nawet na zapach do auta nie nazbierasz. Domu też byś np. nie ubezpieczył?
tu nie chodzi o odsetki, tylko o sama rate ktora jest wysoka, w przypadku starego samochodu po kilku latach placenia skladek bedzie to juz 1/4 - 1/2 wartosci samochodu
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Pią Gru 03, 2010 11:07
AndrewS napisał/a:
tu nie chodzi o odsetki, tylko o sama rate ktora jest wysoka, w przypadku starego samochodu po kilku latach placenia skladek bedzie to juz 1/4 - 1/2 wartosci samochodu
Heh, czyli teraz to już nie drugi taki samochód, ale może 1/4 albo 1/2 takiego samochodu. Gwarantuje, po kilku latach starczy Ci może na 1/5 albo 1/6, no chyba, że liczysz sobie składkę bez zniżek. Dodaj do tego kasę wydaną na powiedzmy jedna naprawę w ciągu tych kilku lat (taką za którą dostałbyś kasę z AC), a będziesz miał saldo zerowe albo ujemne.
Dodaj do tego kasę wydaną na powiedzmy jedna naprawę w ciągu tych kilku lat (taką za którą dostałbyś kasę z AC), a będziesz miał saldo zerowe albo ujemne.
Generalnie to się z Tobą zgadzam, szczególnie, że już dwa razy odbierałem odszkodowanie za skasowane auta, ale statystycznie muszą być ludzie, którzy płacą i nie biorą odszkodowań, bo inaczej to by się TU nie opłacało, a nie są to organizacje charytatywne.
R400 nie ubezpieczyłem, bo stwierdziłem, że przy cenie 7000 zł, to płacenie koło 1000 zł (mimo dużych zniżek) nie ma sensu - jak coś się zdarzy, to będę płakał, ale co tam - będzie ból, ale nie zabije mnie ta kwota.
Generalnie, to kwota graniczna dla mnie to 10 000 zł - tak arbitralnie sobie ustaliłem i jak "wartość książkowa" R600 spadła poniżej tej kwoty, to też go przestałem ubezpieczać AC.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
To akurat nie ma nic do rzeczy. Odszkodowanie należy się, jak psu zupa (zakładając, że się należy ), niezależnie od innych środków, jakie ma armator/użytkownik statku.
To trochę tak, jakbyś twierdził "przecież masz 10 tys. na koncie, to po co ci odszkodowanie za połamany zderzak 500 zł ? "
Pomógł: 20 razy Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 85 Skąd: Gdynia
Wysłany: Pią Gru 03, 2010 14:45
Paul napisał/a:
maciekmpl napisał/a:
chciałby i odszkodowanie i kasę
To akurat nie ma nic do rzeczy. Odszkodowanie należy się, jak psu zupa (zakładając, że się należy ), niezależnie od innych środków, jakie ma armator/użytkownik statku.
Odszkodowanie się należy, ale jeżeli zrobi się wrzawę w mediach, że są z tym problemy, to tym więcej można będzie zebrać pieniędzy od ludzi i tym więcej znaleźć sponsorów na darmową naprawę (nie mówię tu o masztach, ale np o remoncie żagli, wyplątywaniu lin zaplątanych w śrubę napedową itp). Zauważ, ze w ubiegłym roku jak połamała maszty Pogoria, to było może ze dwie wzmianki w mediach, w kilka tygodni ją naprawili i po sprawie.
Na Pogorię też chyba była jakaś zbiórka, tylko sytuacja armatorska Pogorii jest zupełnie inna:
- STAP, w osobie p. Marka Klebana bardzo umiejętnie zarządza Pogorią - jest to obecnie najlepiej utrzymany polski żaglowiec, a Chopin wręcz przeciwnie - Szkoła nie ma pieniędzy i nie radzi sobie z zarządzaniem
- STAP nie chce rozgłosu ze względu na problemy własnościowe Pogorii i nie rozstrzygniętą sytuację układu z PZŻ'em, więc sprawę załatwiono bez dodatkowego rozgłosu
- STAP/Pogoria ma bardzo oddaną załogę stałą + sympatyków, którzy wykonali większość remontu
- Pogoria jest kontraktowana na 6-12 miesięcy na przód co powoduje, że każdy tydzień przestoju to strata, a Chopin ma problemy z obsadą
- Chopin jest tak zadłużony, że jeśli nie zostanie szybko naprawiony, to pójdzie na żyletki lub zostanie sprzedany za grosze za granicę (podejrzewałbym, że np. Kanadyjczycy byliby zainteresowani po utracie Concordii w zeszłym roku)
Wszystkie te rzeczy odróżniają Pogorię i Chopina, i stąd prawdopodobnie różnica w zachowaniu w obu przypadkach.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum