[roger09]

Cześć wszystkim, mam następujący problem, gdy jest około 1/4 (ostatnio nawet 1/3) lub mniej paliwa w baku to auto ma bardzo ciężko rano odpalić. Rozrusznik bardzo długo kręci i w końcu odpali, tak samo jak w pracy stoi kilka godzin. Jedyna opcja aby nie katować rozrusznika to ręczne podpompowanie paliwa pompką na wężyku do filtra, po takim zabiegu odpala szybciej, trzeba nacisnąć około 8-13 razy.
Czasami (ostatnio coraz częściej) zdarza się tak ze auto gaśnie podczas jazdy gdy redukuje lub zmieniam bieg (chyba w momencie puszczania gazu) obroty spadają do zera i silnik gaśnie natychmiast, nie ma żadnego szarpania czy duszenia/dławienia. Pyk i auto zgaszone tak jakby wyłączyć zapłon. Potem już nie odpala ze stacyjki trzeba albo baaardzo długo kręcić albo podpompować ręcznie pompką na filtrze paliwa.

Miesiąc temu były wymieniane wszystkie płyny i filtry.

Ten problem był juz gdy kupowałem rok temu auto, oczywiście sprzedający poinformował mnie o tym. Niestety jak już pisałem wyżej objawy nasilają sie ponieważ auto gaśnie już tak na 1/3 zbiornika np przy wyjeżdżaniu z ronda (niskie obroty) lub dojeżdżaniu do krzyżówki.

Jak jest tak 1/4 zbiornika to tankuje zawsze do pełna i wchodzi tak 38-40 litrów. Niestety nigdy nie zapaliła mi sie jeszcze rezerwa gdyż jak wskazówka jest już na samym dole (prawie poziomo) to jadę tankować bo już prawie wcale nie odpala.


To tyle w piątek auto idzie do specjalisty od silników Diesla i będzie szukał problemu.
Jeżeli ktoś spotkał się już z czymś takim albo ma jakiś pomysł to wszelkie rady będą bardzo mile widziane.

Dzięki.



[/b]

[SPAMU¦]

[sebeks]

Jeśli jest to połączone z ilością paliwa w baku ( jak piszesz) to obstawiam jakąś nieszczelność w układzie paliwa, ale w baku. Nie wiem jak w Roverze w dizlu ale przypuszczam że też jest wstępna pompa paliwa w baku. Jest opcja nieszczelności między tą pompą a wyjściem z baku ( więc paliwo wylewa się z powrotem do baku) lub po prostu ta pompa umiera.