[pietka]

Pytanie bardziej do osób prowadzących DG. Na jakie maksymalnie terminy płatności wystawiacie fakturę? Pytam, bo niektórzy to chcieliby i 2 miesiące, co uważam za dużą przesadę. Oni twierdza że to norma. Branża budowlana. Jak to widzicie?

[SPAMU¦]

[adam_26]

W firmie której pracuje (branża elektryczna) najczęściej są faktury o płatności do miesiąca, ogólnie to jest standard w budowlance. Zdarza się że jakieś mniejsze roboty, itp kasa jest szybkiej, ale najczęściej jest to miesiąc co uważam i tak za max bo najczęściej GW, albo inwestor potrafi z tym się ociągać i przekraczać ten temin. Zdarza się też że GW mimo iż dysponuje środkami i mógł by rozliczyć się wcześniej to czeka z tym do ostatniego możliwego dnia płatności (zapewne prykaz z góry). Zdarzało się że konkurencja wzięła jakąś robotę bo zgodziła się na warunki inwestora 3 miesiące płatności no ale do odważnych świat należy. Ogólnie w budowlance to potrafią być cuda, ostatnio jest coraz więcej przetargów publicznych gdzie dodatkowo liczą punkty za gwarancje i wymagają np 5,8 lat co jest w ogóle abstrakcją Jest też prosta zależność jak chce klient coś targować to niech wyciąga kasę od razu, jak chce długo się rozliczać to niech odpowiednio do tego dołoży.

[tuners]

Zasada prosta im robisz dla większej firmy developera korpo i im większa budowa to tym dłuższe zazwyczaj terminy

Mało tego zazwyczaj teraz termin to 40 dni roboczych od poprawnie dostarczonej faktury do ich biura na drogim końcu polski...

Jak jest błąd w fv to odsyłają i z automatu poczta co wydłuża czas do często ponad 2 miesięcy

Najbardziej wkurzająca forma jaka ostatnio dochodzi do głosu to dostanie roboty w zamian za mieszkanie w rozliczeniu , czyli zamiast kasy nawet za 2 miesiące biorą mieszkanie w cenie 500-1000zl za m2 mniejszej niż docelowa ale dostają klucze po zakończonej budowie, niestety wyglada to coraz gozej wszystko

[longer86]

Moim zdaniem im dłuższy termin tym gorzej i większe ryzyko utraty plynnosci finansowej.

W pewnym momencie dojdziesz do etapu gdzie inni będą sobie ze spokojem zyc bo maja termin którego i tak nie dotrzymują. A Ty będziesz skrobał ostatnie grosze i liczył ze ktos spłaci fakturę.

[tuners]

Kwestia kto z jakiej strony siedzi bo terminy narzucone od inwestora przez generalnego wykonawcę przez podwykonawców aż po dostawców i producentów , niestety tutaj klasyczny łańcuch pokarmowy i od góry idzie termin a niestety jak ty się sprzeciwisz to robotę weźmie ktoś inny , ty nie sprzedasz to sprzeda ktos inny
Niby powstał KFG i inne firmy w podobie ale zazwyczaj zwracają maksymalnie jakieś śmieszne kwoty bodajże do 20tys max za sumę faktur. No i wada taka ze zwracasz na koniec terminu płatności do kfg bo wtedy Ty powinieneś odzyskać swoje ale nie zawsze odzyskasz w terminie.

[Nagash]

60 dni od dnia doręczenia dłużnikowi faktury/rachunku to max, co może z tego być w świetle prawa. Powyżej zaczynają się schody i kombinacje alpejskie. Generalnie terminy dłuższe niż 60 dni są zakazane, ale czego to Polak nie potrafi... W razie czego, w wolnej chwili, zerknij do ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych.

Natomiast na ile Ty wystawisz, to już indywidualna decyzja, zależna od kontrahenta, perspektyw na współpracę, zaufania, etc. Generalnie jak ma Ci nie zapłacić, to przed dłużnikiem nie uchroni Cię fakt, że dasz mu termin np. 7 dni. Choć z drugiej strony tak możesz szybciej dochodzić roszczenia. Jeżeli możesz, to polecam, aby na kopii faktury, którą zachowujesz dla siebie, znalazła się pieczątka i podpis kontrahenta. Prościej później przed sądami nakaz zapłaty dostać.