dopasowujesz sobie płaskownik tak, żeby stanął kantem między zębami wieńca a obudową koła zamachowego. Blacha 3mm ok 15-20mm pasek da radę. szerszy się będzie ślizgał.
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
SPAMU¦
Wysłany: Pon Gru 18, 2017 01:36 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Ok, tylko nie wiem o jakim wieńcu mówisz ale dorobię sobie taki płaskownik w pracy.
Dziś zrobiłem sobie blokadę kół wałków by móc je odkręcić.
Pytanie mam jeszcze inne:
- obie rolki napinaczy już są rozjechane. Czy są jakoś na wcisk czy skręcane? Bo same rolki można kupić. Ja też chciałbym wymienić im tylko same łożyska, bo mogę zamówić sobie dowolne łożysko.
- czy warto "przy okazji" wymienić pierścienie na tłokach? że są wytarte to na pewno, bo mam piston slap'a?
Chodzi o wieniec koła zamachowego, ten taki z ząbkami za które zazębia rozrusznik.
Rolki są przykręcane a łożyska na wcisk.
Co do wymiany pierścieni to musisz chyba sam zdecydować bo to już roboty dochodzi sporo. Silnik brał dużo oleju?
_________________ Jeżdżę spokojnie bo nie ma czym poszaleć
Ok, już jasne.
Oleju nie brał dużo. Raczej znikome ilości. Myślałem, że przy okazji można i to wymienić, bo może poprawi kompresję i nieco osiągi ale skoro to dużo roboty to zaniecham.
Niestety auto na kobyłkach, pod smogiem i przyjemnej temperaturze
Pokonały mnie 2 śruby. Dolna od rozrusznika i tej blachy od koła zamachowego.
Łby zjechane i nie mam pomysłów jak to ruszyć.... Tylko palnik, którego nie mam.
Tak, ósemka, dolna. Spróbuję ale ciężko będzie, bo miejsca brak
A właśnie nasadką spline przekręciłem tą od rozrusznika. Nie powinienem jej używać do 6-kątnych ale innych nie mam.
Dospawaj kawałek nakrętki. Tą małą śrubę możesz potraktować piłką, czy fleksem, co masz pod ręką. Nie będzie Ci jej brakować, a wygodniej Ci będzie z tamtej strony blokować zamach.
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Nie mam spawarki ale pomysł dobry.
Kupiłem żabkę i może nią dam radę. Jak nie, to po uruchomieniu auta dospawam sobie w pracy. Lepiej ją wymienić na nową.
Mówisz, że tą małą można ją uciąć? Nie będzie się tam brud dostawał?
I z pewnością ten sam problem będę miał z odkręceniem kolektora wydechowego od rury. Od bloku nie ruszam, bo nie mam uszczelki.
Chłopaki mam problem z popychaczami. Tzn nowych nie daje rady wybić, a już je wszystkie zanurzyłem w benzynie. Stare też są dobre i je mogę bez problemu przeczyścić tylko które radzicie wsadzić?
Chciałbym nowe, bo nie są tak wyeksploatowane. Ich powierzchnia styku z krzywką wałka czy trzpieniem zaworu nie są jak stare "na lusterko" więc sądzę, że będą lepsze.
Podgrzewałem je opalarką żeby nieco rozszerzyć szklankę od tłoczka ale nagrzewa się wszystko jednakowo. Co więcej wypływa olej i dwa już mam miękkie. Dziś sprawdzę czy wstrzyknięcie im oleju znów je utwardzi ale nie mam pomysłu jak bez rozebrania je przepłukać.
Popychacze bez odpowiedniego narzędzia nie wyszły.
Nie odkręciłem jeszcze pasowego, bo gówna nie ma czym zablokować mimo ściągniętego rozrusznika ale zdjąłem już głowicę. Jeśli to nieodpowiednia kolejność - trudno.
Na uszczelce brak jakichkolwiek śladów przecieków. Elastomer cały więc którędy przepuszczało to nie wiem. Poniżej kilka zdjęć i nie wygląda to optymistycznie szczególnie te 2 niedomknięte zawory na ostatnich zdjęciach.
https://drive.google.com/drive/folders/1Rk3IS7OEF3xiE6G11NutjdPx2DQsPdWV?usp=sharing
[ Dodano: Nie Sty 07, 2018 20:09 ]
Gdzie kupić uszczelniacze zaworowe? W landroverowym są tylko do 1.8 i nie wiem czy pasują do 1.4. Niby są Elringa ale na allegro nie widzę.
Na wkrętarce sprawdziłem wszystkie zawory i żaden nie bije więc nie domykały się z jakiegoś powodu. Czemu silnik klapał dalej nie wiem, bo na moje oko wszystko wydaje się być w porządku.
Poza syfem i niedomkniętymi dwoma zaworami.
Głowicę umyłem w.... wannie z płynem do naczyń
Czekam na uszczelniacze zaworowe i będę to składał.
Tak zrobię ale dopiero na weekend. Obecnie jestem na etapie docierania zaworów i wcale to tak łatwo nie idzie.
Dziś znajomy zalecił wyciągnięcie tłoków i wymianę pierścieni, skoro już tak daleko jest rozebrany. Zastanowię się ale chyba zrezygnuję.
A jak wyciągniesz tłoki to jeszcze będziesz musiał wklejać tuleje cylindrowe, jak będziesz miał dostęp do wału to przecież można już panewki wymienić i tak koszty się robią
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum