Zainteresował mnie Rover 75 z powyższego ogłoszenia, po zapewnieniach sprzedającego że samochód miał lakierowany tylko tylny błotnik od listwy do dołu z powodu przetarcia, a całą reszta jest w oryginale.
Wczoraj zrobiłem ok 600km w jedną stronę aby go obejrzeć na miejscu się okazało:
1. Przedni zderzak malowany chromowany grill przyklejony na klej na gorąco który odkleił się od grilla, śruba z grilla wchodząca w zderzak nie przykręcona, grilla odstaje od zderzaka.
2. Rover malowany od listy w dół cały poza jednym przednim błotnikiem, a tam gdzie były jakieś wgniecenia zostały uzupełnione szpachlą przy tylnych nadkolach ok 1500mikr. Odcinka zrobiona w wnęce drzwi centralnie w okolicach zamka widać dwa różne lakiery, nowy ma bardzo dużo świecących drobinek i znacznie się różni od oryginalnego.
3. Jedne z tylnych drzwi były wymieniane oryginalnie miały ciemny zielony kolor, po otwarciu przednich widać przebijający stary zielony lakier, śruba mocująca drzwi niedokręcona podkładka lata luźno.
4. Jednych z tylnych drzwi nie można otworzyć ani od środka ani z zewnątrz.
5. Polakierowany kawałek chromowanej listwy na czarno.
6. Środek pracy był mocno ubrudzony to jak wyglądał wcześniej widać pod przyciskami sterowania fotelem, lub pod mieszkiem hamulca ręcznego.
7. Próg z przodu dość mocno zagnieciony.
Do plusów tego samochodu należy silnik oraz zawieszenia do którego nie można mieć zastrzeżeń.
Sprzedający nie poważny, przez tell mówiłem że mam ok 600km w jedną stronę 2-osoby muszą brać urlop oraz że będę miał mielnik lakieru. Zapewniał że szanuje nasz czas i samochód jest w bdb stanie oraz że mierzył auto i maska ma 90mik , drzwi 140mik... 140 może mają nad listwą pod nią jest ok 220-480mik.
Na miejscu jak zobaczył miernik to uciekł rozmawiać z kolegami, chyba nie chciał oglądać tej katastrofy.... Nagle samochód mierzył lakiernik, on nie wie no taki jest nic nie może zrobić itd...
Założyłem temat informacyjnie aby inne osoby nie dały się nabrać na opowieści sprzedającego i nie zrobiły jak Ja 1200km + bramki A1 A2 + urlop w pracy + zmarnowany cały dzień, oczywiście nie odradzam zakupu tego egzemplarza jeśli dla kogoś stan samochodu jest akceptowalny.
Pozdrawiam.
SPAMU¦
Wysłany: Czw Wrz 06, 2018 11:19 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Samochód na tablicach z Rzymu. Niemożliwe aby nie było malowane. W większoś aut od Rzymu na południe poprostu są odrapane i jest to jak najbardziej normalne dla nich. Tam parkuje się na styk. Co więcej, jak brakuje kilka centymetrów to poprostu przepycha się sie auto zderzakiem na siłę.
Boki są czesto podrapane i powgniatane, ponieważ tam jeździ i wykreca się na styk. U nas w Polsce 5 razy będziemy kręcić w prawo i w lewo aby zawrócić. Tam się ograniczają do minimum. Ciasne uliczki na których stoją juz zaparkowane auto, gdzie nieraz przejechanie obok właśnie stojącego auta na styk albo i nie kończy się rysą. Wiem bo sam tak długo jeździłem buahahahaha!!!
Plusem takiego auta jest, że niekoniećznie musi być powypadkowy no i nie ma rudy.
Tak czy inaczej w Polsce raczej w takim stanie i za taka cene nie znajdzie szybko nabywcy.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Jeśli chodzi o przebieg nie sprawdzałem nigdzie, silnik wygląda ładnie na węzach oryginalne obejmy, suchy ładnie przyśpiesza i pracuje, w KS serwisowej są 3 wpisy tylko ale są jakieś faktury z naprawa ostatnia z 2017r i tam bym zapisany nr vin oraz przebieg. Wnętrze nie jest powycierane, ale musiało być mocno zabrudzone i prane, materiał na boczkach strasznie szorstki.
Wykonane naprawy blacharskie na dość niskim poziomie, bardzo słabo wykończone. Jak dla mnie szukając auta dla siebie cała naprawa blacharska do poprawki drzwi błotniki do wymiany na używane w kolorze bez powtórnego lakierowania, błotniki tył do poprawy należało by powyciągać wgniecenia które zostały zaszpachlowane i wykonać to poprawie a nie na szybko pod sprzedaż.
Jesli szukasz pewnej 75 to moj tato bedzie sprzedawal, maja wrocic z wakacji na dniach i pojawi sie ogloszenie - polift 2005, 1.8T z lpg, 118kkm autentycznego przebiegu, caly w ori lakierze. Pozdrowki.
_________________ to boost or to boost even more - that's a question
Hmm chyba kolejny handlarz go odkupił bo jeszcze parę miesięcy temu kosztował 8500 i to z całkiem rzetelnym opisem o uszkodzonym przednim zderzaku i lampie tylnym zderzaku do lakierowania i o środku wnętrza do gruntownego prania i coś było jeszcze w kwestii mechanicznej chyba sprzęgło wysoko brało i wtedy po takim szybkim podsumowaniu kosztów wychodziło 16k i nie wiadomo co by tam jeszcze człowiek znalazł
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
