[Arqsh]

Cześć. Mam problem z małą siłą hamowania tylnych kół (tarcze). Zarówno nożny, jak i ręczny nie blokuje kół wg badania przy przeglądzie na diagnostyce. Cylinderki i prowadnice przeczyszczone, i nasmarowane, chodzą bez oporów. Tarcze grube. Po podniesieniu i zdjęciu kół wszystko chodzi, ręczny łapie w połowie zakresu ząbków. Brak wycieków, płyn jest. Przód hamuje bdb a tył ledwo ledwo. Macie może jakieś sugestie co jeszcze sprawdzić? Myślałem że to może jakość starych klocków ma znaczenie, grube są, ale stare, bo żona bardzo mało jeździ. Z góry dziękuję za wszelką pomoc.

[SPAMU¦]

[seraph]

Jak wyglądają tarcze? Są czyste i równo "zeszlifowane" klockami?
Klocki przez delikatne hamowanie, czyli częściej właśnie tylne przez długie lekkie hamowanie na zjazdach, albo dohamowywanie na długim odcinku potrafią się zeszklić. Teoretycznie powinny się same oczyszczać, ale wymaga to użycia ich z pełną mocą od czasu do czasu. Możesz je wyjąć, obejrzeć i ewentualnie przetrzeć papierem ściernym.
Słaby hamulec ręczny i nożny jednocześnie sugeruje winę klocków właśnie. Miałem podobny problem i winne okazały się badziewne klocki. Nawet nie były w stanie oczyścić tarczy na całej swojej szerokości i rdzewiała. Po wymianie i oczyszczającym przetoczeniu tarcz hamulce wróciły.

[Arqsh]

Dzięki za pomoc. Tak podejrzewałem