Wysłany: Nie Maj 19, 2013 12:58 Stuki w silniku właściciel kobieta i myśli że tak ma być
http://otomoto.pl/rover-75-C29137061.html
przejechałem pół Polski żeby to kupić a kobitka mi mówi że te stuki w silniku to tak chyba ma być bo ona się nie zna.UWAŻĄJCIE
SPAMU¦
Wysłany: Nie Maj 19, 2013 12:58 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
http://otomoto.pl/rover-75-C29771401.html
Oferta z Kielc, dzwoniłem ponoć autko miało być all ok.
Umówiłem się i przejechałem 260km aby zobaczyć kompletnego trupa. Nie było elementu na którym nie było by wgniecenia, wewnętrzne listwy progowe (plastikowe) oderwane, włożyłem rękę pod tapicerkę na podłodze a tam nawet nie wilgotno tylko mokro. Sprzedający tłumaczył się zapchanym filtrem (?) i niedawnymi ulewami (były tam ulewy i podtopienia też w czerwcu). Dało by się przeżyć gdyby nie zniszczona tapicerka, odchodzące elementy wnętrza (obramówka klamki kierowcy, niedomykający się podłokietnik z przodu itd. Progi podmalowane na czarno chyba sprayem aby ukryć rdzę.
Wisienką na torcie był brak szkieł w obu lusterkach, usłyszałem że właśnie mu ukradli na parkingu, i czego ja chcę się spodziewać po aucie za 10 tyś.
http://otomoto.pl/rover-7...-C28708777.html
Sprzedający umówił się na stacji benzynowej, czekałem ponad 30 min żeby zobaczyć kompletnego szrota. Auto bite i to mocno, przedni zderzak dokręcony na zwykłe śruby z nakrętkami. Ewidentnie po powodzi, wszystko zardzewiałe, nawet rygle w drzwiach były całe zardzewiałe. No i sprzedający miał pretensje, że musiał zatankować żeby dojechać na stację żeby pokazać auto (mimo, że sam chciał tam się spotkać). Wisienką na torcie było to jak po jego szybkim odjechaniu ze stacji (pewnie się obraził, że nie kupiłem) widziałem go niecały kilometr dalej jak mu się coś zepsuło i stał na poboczu.
[ Dodano: Sob Lip 20, 2013 22:53 ] http://otomoto.pl/rover-75-C29864839.html
Też dzisiaj oglądany. Nie działa klimatyzacja, samochód po dachowaniu byle jak poskładany. Przynajmniej sprzedawca normalny człowiek i się przyznał, że sam się wpakował na minę i teraz próbuję się go pozbyć. Układ jezdny też uszkodzony (strasznie szarpie kierownicą). Ogólnie nie warto, bo trzeba dużo w niego zainwestować żeby go doprowadzić do stanu używalności.
Na plus jest to, że ma nowe sprzęgło, ale tylko to...
[ Dodano: Sob Lip 20, 2013 23:04 ] http://otomoto.pl/rover-75-C29924755.html
Nie jest bezwypadkowy. Uszkodzone amortyzatory przednie. Przód samochodu ponad 5cm za nisko (przed progami zwalniającymi trzeba było się zatrzymywać żeby nic nie urwać). Pęknięta lampa tylna, sprzęgło ledwo działa, podczas jazdy samochód mocno ściąga w prawo, prawy próg wgięty (widać na zdjęciach). Trzeba w niego bardzo dużo zainwestować żeby nadawał się do jazdy.
Już prawie go kupiłem...
To, że ma coś nie tak ze skrzynią biegów, facet powiedział.
Po przyjeździe okazało się, że w środku u pasażera i z tyłu też stoi woda! Ale ponoć ostro lało, może odpływ był zatkany...
Na jeździe próbnej problemy ze skrzynią - szarpie. Ale na gazie się dławi, więc razem daje nieciekawy efekt.
Jak się tej wodzie przyglądałem itp, to okazało się, że coś miał z przodu robione, bo lakier popękał trochę, a przy badaniu czujnikiem wyszło, że cały bok pasażera, maskę i od kierowcy przód i drzwi były lakierowane (i do tego nieudolnie).
Spasowanie zderzaka z resztą słabe i nierówne.
Tu się sam facet zdradził, że może cieknie, bo ktoś źle szybę wkleił (była wymieniana przednia!). Do tego w dowodzie ma wbite wyrobienie wtórnika tablicy... więc pewnie była tak pogięta, że nic się nie dało z nią zrobić.
Mimo tego chciałem kupować... stargowałem do 6300 i pojechaliśmy na stację diagnostyczną zrobić przegląd (bo ten się kończy w listopadzie). I tu się okazało, że w dowodzie nie ma wbitego gazu! Który był robiony w 2006 roku, a dowód z 2008 i nie ma słowa o gazie. Facet powiedział, że spoko, tylko musimy dać mu papierki na gaz... ale tych komis też nie posiada!
Jak czekałem na to, aż ewentualnie uda im się gdzieś te papierki zdobyć (dzwoniąc po poprzednich właścicielach), przyjechali drudzy oglądający... którzy po obejrzeniu pojechali na drugą stację diagnostyczną i tam zlecili mechanikowi zerknięcie co i jak i ustalili:
* Woda u pasażera to nie woda tylko płyn z nagrzewnicy
* Wahacz z tyłu chyba od pasażera do zrobienia
* W gazie filtry i regulacja (minimum)
* W biegach poduszka, a nie tylko filtry i olej i i tak nie wiadomo czy to koniec i czy nie trzeba będzie całej skrzyni wymieniać.
Nie wiedząc o przekręcie z gazem chcieli kupić auto za 6000, ale właściciel komisu nie sprzedał! Z tego co ustaliłem, aby zalegalizować gaz trzeba będzie wymienić butlę (bo ma już 7 lat i podpadnie w urzędzie) i wyrobić nowe papiery na całą instalację. Po znajomości da się to zrobić za jakieś 600-800 zł.
Tak więc auto skarbonka! Zdecydowany minus dla sprzedającego, że zataił przed drugim kupującym informacje takie jak brak gazu w papierach!
Kolego znam to auto bo moja koleżanka mieszka w Sochaczewie.
Auto miało rozwalony cały bok i w jednym miejscu dość mocno wjechanie.
Z tego co pamięta to leżało na boku i przodem przywaliło w jakiś przepust w rowie.
Raz widziała tez że było holowane.
Przy wypadku oberwał się silnik wiec dzwon był konkretny.
Ostatnio zmieniony przez SyntaX Czw Wrz 19, 2013 12:14, w całości zmieniany 1 raz
Kolego znam to auto bo moja koleżanka mieszka w Sochaczewie.
Auto miało rozwalony cały bok i w jednym miejscu dość mocno wjechanie.
Raz widziała tez że było holowane.
To znasz je dużo lepiej niż sam pan sprzedawca.
Do tego jeszcze twierdził, że auto stoi u niego 3 tygodnie.... a na umowie ubezpieczenia gdzie są jego dane, którą trzyma razem z papierami auta jest data rozpoczęcia zdaje się od kwietnia tego roku. Stąd pewnie fakt, że auto stoi na zimowych oponach.
UWAGA MINA MG ZS 2006 iDT cena wyjściowa ok 4 tys zł , widziałem go na żywo w listopadzie uszkodzonego , teraz po naprawie oferują go w takim stanie jak widać na allegro za kolosalna cenę, z oględzin widać było uszkodzoną podłużnice z MC personem, ściana grodziowa, rdzą na dachu rant szyby przód itd a resztę widać na zdjęciach
[quote="Bidi"]UWAGA MINA MG ZS 2006 iDT cena wyjściowa ok 4 tys zł , widziałem go na żywo w listopadzie uszkodzonego , teraz po naprawie oferują go w takim stanie jak widać na allegro za kolosalna cenę, z oględzin widać było uszkodzoną podłużnice z MC personem, ściana grodziowa, rdzą na dachu rant szyby przód itd a resztę widać na zdjęciach
Witam,
Jestem Mariusz, właściciel opisanego auta, odniosę się do Twojej wypowiedzi cytowanej powyżej.
Po 1. auto kosztowało 6,5 tyś zł i z tej ceny poprzedni własciciel opuścił symboliczną kwotę, zatem prosze nie pisz, że można było to auto kupić za 4 tyś z wyjściowej cenie, bo gdyby tak było, auto nie stałoby do sprzedaży kilkanaście tygodni. Poprzedni właściciel cenił auto, bo służyło mu bardzo dobrze do czasu wypadku.
Po 2. Auto zostało profesjonalnie naprawione w serwisie Budmat Auto 2 w Ciechanowie, gdzie koszt naprawy był odpowiedni do jakości naprawy, więc nie był niski, również koszt czesci do tego modelu nie nalezy do najniższych, sumując auto wyszło ponad 13 tyś zł. Auto ma polakierowane wszystkie elementy, które wymagały tego zabiegu, np poprzez pojawiającą się i wspomnianą korozję.
Po 3. Auto kupiłem dla siebie, zawsze o takim marzyłem, jest naprawione bardzo solidnie, plus zrobione naprawy mechaniczne, teraz jego stan oceniam na bardzo dobry. Auto jest użytkowane na codzień, jestem z niego bardzo zadowolony. Zaoferowalem go do sprzedaży za rozsądną cenę - biorąc pod uwagę rzetelnośc wykonanych napraw i możliwość negocjacji ceny.
Po 4. Proszę na przyszłość byś nie oceniał auta, którego nie widziałeś po naprawie.
Jesli ktoś z forum, będzie zainteresowany moim autem, chętnie odpowiem na każde zapytanie. Kontakt telefoniczny.
Uderz w stół...
Chyba ktoś ci musiał donieść, że ktoś opisuje twoje auto, bo szybko się tu znalazłeś.
Może jesteś sprzedającym, który poczuł się urażony?
szoso, nie znacie się na technologii naprawy aut i uważacie że wszystkie auta to szpachlowozy.ciekawe jakimi autami wy jeżdżicie zapraszam na oględziny do ciechanowa .ja ni boję się prawdy a wy?
[ Dodano: Nie Sty 05, 2014 18:35 ] Balas87, najpierw sprawdz sobie czyj jest plac
ADI-mistrzu, nie stać mnie na trzymanie trzech aut zr 2005, rover 75 2006 i zs 2006 lubię naprawiać auta tej marki i cieszy mnie to że posłużą jeszcze innym przez wiele lat.jak wiecie marka rover ,mg nie cieszą się taką popularnością jak inne marki.chcę poszerzyć grono użytkowników tej marki.co do części współpracuję z chłopakami z ARTBIZAR.POWINNIŚCIE WIEDZIEĆ JAKIE CZĘŚCI SĄ UŻYWANE DO NAORAWY AUT .POZDRAWIAM MARIUSZ
[ Dodano: Nie Sty 05, 2014 19:42 ] szoso, NIE GNIEWAJ SIĘ ALE NAPISAŁEM OGÓLNIE DO WSZYSTKICH
maniiak, po 1 ja nic nie neguje tylko opisuje ze autko było uszkodzone i jest naprawione i wystawione a skoro kupiłeś za ponad 6 to słabo się targowałeś bo z tego co ja pamiętam to auto było za ok 6 tys dokładnie nie pamiętam, auto oglądałem z mechanikiem lakiernikiem i blacharzem i uwierz ze dla mnie nie było go brać i naprawiać bo bez ramy naprawa by się nie obyła cenę stargowałem do ok 4 tys bo przeliczniu części itd odpuściłem ale na pewno się ktoś trafi i kupi i będzie zadowolony;) nie miałem na celu odstraszyć kogo kolwiek ale żeby wiedzieli ze był bity i jak wyglądał:)
ps, ciekawe czemu odległość miedzy nadkolem a kołem po prawej stronie jest inne niż po lewej mam nadzieje ze to wina podłoża
Sprzedaje auta 3 lata i wiem cos o tym.Niema aut bez wkładu finansowego...jeżeli ktos tak pisze to najwyraźniej niewie co to znaczy,auta bezwypadkowe i tu jest problem auto może być bezwypadkowe a czy miało cały przód rozwalony i plywa w kicie to o tym juz nikt nie napisze,serwisowany w ASO tak był serwisowany 10 lat temu 3 pierwsze obowiązkowe wpisy i to jest całe ASO,auto od kobiety,auto od starszego męzczyzny z dala od takich aut zamulone,zapierdzone,wal prawie bokiem wychodzi,sprzegło zjarane.Trzeba wiedziec jak kupować tak jak mój bracik kupił fajnego Rovera 75 z 2003 roku w dielsu nie posłuchał mnie tylko kupił na wygląd.Przyjechał nim wszystko fajnie błyszczy sie lakier ale co przebieg 240 tyś czyli kręcony,zajechalem nim na diagnostyke okazało się że zawieszenie całe lata wybite wszystko,cały przód pływa w kicie.Kupił po prostu kupe zlomu nie auto.Zawsze gadam że jedzie sie po auto z mechanikiem albo blacharzem.Nie sami bo sprzedający wcisnie wam każdy kit.A jak juz kitujecie auto to róbcie to z glową a nie tylko zaciepac dziure jak tynkarz zamalowac pędzlem i może sie nie kapną.
Dlatego właśnie wolę jechać do UK potem męczyć się miesiąc by dobrze przełożyć niż kupić pięknego lśniącego europejczyka.
Tam nie bite znaczy nie bite bo po prostu jak podłużnica ruszona to takie auto z automatu ma odebrane prawo rejestracji.
W rodzinie 80% aut to angliki po przekładkach które robiłem osobiście i wiecie co.
Mam w du..e Niemców i opinie że przekładka.
Dobrze zrobiona przekładka będzie o wiele lepsza niż "Pewna Europa" a jak ktoś mówi że nie da się dobrze przełożyć to znaczy że jest mechanikiem który nadaje się do wymiany oleju i dokręcania śrubek.
Ja mam spawarki sterowane komputerowo co robią z dokładnością do ułamka mm.
Każde auto robione na ramie pomiarowej i zabezpieczone zgodnie ze sztuką lakiernicza a nie kitem i butabprenem.
Że drogo ... wiedza i doświadczenie kosztuje - cena adekwatna do jakości.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum