Forum Klubu ROVERki.pl :: [R all] Fakty i mity
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: sTERYD
Czw Lis 18, 2010 09:34
[R all] Fakty i mity
Autor Wiadomość
majnus 




Pomógł: 2 razy
Dołączył: 22 Maj 2007
Posty: 42
Skąd: Irlandia



Wysłany: Czw Maj 24, 2007 01:11   [R all] Fakty i mity

temat odnosnie zagadnienia awaryjnosci

napisaliscie ze ich awaryjnosc to mit, tymczasem ja w wielu miejscach w internecie znalazlem wiele zrodel mowiacych o silnikach roverow 400 serii K, ktore nie sa zbyt pozytywne

np: http://en.wikipedia.org/w...Series_problems
Ostatnio zmieniony przez piter34 Czw Maj 24, 2007 09:51, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Czw Maj 24, 2007 01:11   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
krzych1 




Pomógł: 19 razy
Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 190
Skąd: RLU, Podkarpacie



Wysłany: Czw Maj 24, 2007 09:36   

Witam.
Jakaś szczególna awaryjność R 400 K w stosunku do innych silników to kompletna bzdura. Najlepiej wiedzą o tym ROVERkowicze, którzy wcześniej jeździli też innymi autami. Nie wiem, z jakiego powodu tworzy się "psychozę strachu" wobec awaryjności tych silników. Podejrzewam, że jest to pozostałość "zamierzchłych czasów", gdy widok ROVERka na polskich drogach (a co dopiero w warsztatach) należał do rzadkości. No i wiadomo, przecież to angol... Dawniej niejeden mechanik na hasło "silnik rovera" reagował paniką myśląc, że to jakaś diabelska maszyna, z którą on sobie na pewno nie poradzi. Stąd też brały sie wysokie ceny części i usług (nieliczne ASO). A dzisiaj... z doświadczenia wiem, że dostępność części porównywalna z innymi markami, ceny podobnie, a niekiegy nawet niższe. No i nie ma problemu z naprawą.
Ps. Kolega jeździ Poldroverem 93', na liczniku 318 kkm, karoserii już praktycznie nie ma, a silnik chodzi jak żyleta. Kupił go dosyć dawno od szwagra za grosze, szwagier używał go jako auto dostawcze przy budowie domu nie przejmując się za bardzo jakąś tam wyszukaną obsługą. No i kolega licząc się z "szybką śmiercią" zarżniętego przecież silnika robił przy samochodzie tylko to, co konieczne: likwidował pojawiające się coraz to nowe ogniska korozji (teraz samochód jest biało-czerwony, z przewagą koloru czerwonego - minia :mrgreen: ), zmieniał płyny eksploatacyjne i rozrząd co 160 kkm! Gdy zapytałem go, czy przy wymianie rozrządu zmieniał coś jeszcze, np. uszczelniacze, pompę wody, itp., to myslałem, że mnie śmiechem zabije (cyt. "nic się nie działo, nie ciekło, to po co mam się do tego pchać? A wogóle to potrzeba wymieniać coś jeszcze oprócz paska i napinacza?).
Obecnie jego jedynym problemem jest to, aby nie wypaść kiedyś z auta podczas jazdy przez podłogę, a nie stan silnika.
Oby moje silniki dożyły takich czasów :grin: .
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
piter34 




Pomógł: 775 razy
Dołączył: 07 Sie 2003
Posty: 7421
Skąd: Kraków

Rover 800

Wysłany: Czw Maj 24, 2007 09:59   

Dla każdej marki znajdziesz jakieś typowe usterki przecież...
_________________
Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum :)
 
 
majnus 




Pomógł: 2 razy
Dołączył: 22 Maj 2007
Posty: 42
Skąd: Irlandia



Wysłany: Czw Maj 24, 2007 11:10   

krzych1 napisał/a:

Jakaś szczególna awaryjność R 400 K w stosunku do innych silników to kompletna bzdura. Najlepiej wiedzą o tym ROVERkowicze, którzy wcześniej jeździli też innymi autami.


Jezdzilem 400 z silnikiem K, i silnik byl bardzo mocny, dobrze sie nim jezdzilo, ale bardzo awaryjny...


krzych1 napisał/a:
Nie wiem, z jakiego powodu tworzy się "psychozę strachu" wobec awaryjności tych silników.


jest jedna stronka na ktorej sie handluje autami tu w irlandii (cos jak allegro), 75% umieszczonych tam R400 jest z usterka uszczelki.

[ Dodano: Czw Maj 24, 2007 10:11 am ]
Cytat:
Dla każdej marki znajdziesz jakieś typowe usterki przecież...


prawda :)
 
 
 
piter34 




Pomógł: 775 razy
Dołączył: 07 Sie 2003
Posty: 7421
Skąd: Kraków

Rover 800

Wysłany: Czw Maj 24, 2007 15:26   

majnus napisał/a:
jest jedna stronka na ktorej sie handluje autami tu w irlandii (cos jak allegro), 75% umieszczonych tam R400 jest z usterka uszczelki.

Z moich obserwacji i narzekań użytkowników forum wynika, ze 75% angielskich mechaników to partacze. ;-)

majnus napisał/a:
Jezdzilem 400 z silnikiem K, i silnik byl bardzo mocny, dobrze sie nim jezdzilo, ale bardzo awaryjny...

Co się działo?
_________________
Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum :)
 
 
krzych1 




Pomógł: 19 razy
Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 190
Skąd: RLU, Podkarpacie



Wysłany: Czw Maj 24, 2007 16:20   

majnus napisał/a:
jest jedna stronka na ktorej sie handluje autami tu w irlandii (cos jak allegro), 75% umieszczonych tam R400 jest z usterka uszczelki.
piter34 napisał/a:
Z moich obserwacji i narzekań użytkowników forum wynika, ze 75% angielskich mechaników to partacze.

Teraz jest jasność - anglicy zamiast próbowac naprawiać auta, sprzedają je, bo tak jest im wygodniej i chyba taniej. Bo z tego co się słyszy i czyta to angielscy mechanicy są chyba najdrożsi na świecie, co nie idzie w parze z ich fachowością. Najchętniej pchaliby nowe oryginalne części, zamiast coś pogrzebać przy starych, często nadających się do naprawy lub regeneracji.
A co do autek na Allegro (w irlandii chyba podobnie) - jak się przegląda oferty to można odnieść wrażenie, że nawet 20 letnie samochody są wszystkie w b. dobrym stanie, bezwypadkowe, zadbane, wyjątkowe, itp., są niemal członkami rodziny. Ale jest tak tylko do momentu kupna, niestety. Tak więc masz odpowiedź na pytanie, skąd te 75%, itd. A przyjrzałeś sie może na tej irlandzkiej stronie autom innych marek? Czy z usterkowością nie jest podobnie? Poza tym moim zdaniem, to jak się sprawuje auto zależy w 90% od właściciela. Niektórzy hołdują zasadzie: poszaleć, zarżnąć, wystawić na Allegro i święty spokój :mrgreen:
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
MarTnes 




Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 23
Skąd: Nysa



Wysłany: Czw Maj 24, 2007 16:22   

piter34 napisał/a:
Dla każdej marki znajdziesz jakieś typowe usterki przecież...


Oczywiście, że tak jest. W mazdach z lat 90-97 w modelach 323 i 626 były kłopoty z tłoczkami hamulcowymi na tylnych kołach. Robiło się je a po pół roku znowu popuszczały płyn. W 626 dodatkowo przy większych przebiegach hydrauliczna regulacja zaworów nie działała jak należy.
W Mitsubishi Carismie kiepskie są światła.
I temu podobne. W każdej marce da się coś znaleźć, ale najlepiej wiedzą o tym właśnie ich użytkownicy.
Sądzę, że Roverki nie są jakoś tam szczególnie awaryjne. Kwestia użytkowania i dbania o samochód :razz:
 
 
rovero 




Pomógł: 8 razy
Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 298
Skąd: Nowa Sól/Wrocław



Wysłany: Czw Maj 24, 2007 18:17   

majnus napisał/a:
jest jedna stronka na ktorej sie handluje autami tu w irlandii (cos jak allegro), 75% umieszczonych tam R400 jest z usterka uszczelki.


Moim zdaniem świadczy to też o właścicielach tych R400

Cytat:
Jezdzilem 400 z silnikiem K, i silnik byl bardzo mocny, dobrze sie nim jezdzilo, ale bardzo awaryjny...


Jezdzę R200 z silnikiem K od grudnia 2006 w tym czasie zrobilem 31 kkm i jakoś nie mialem awarii... Jak dbasz tak masz...
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
majnus 




Pomógł: 2 razy
Dołączył: 22 Maj 2007
Posty: 42
Skąd: Irlandia



Wysłany: Pią Maj 25, 2007 01:23   

piter34 napisał/a:

Co się działo?


uszczelka... i niedlugo potem znowu uszczelka. I wcale go nie heblowalem.

krzych1 napisał/a:
z tego co się słyszy i czyta to angielscy mechanicy są chyba najdrożsi na świecie, co nie idzie w parze z ich fachowością


no niestety. Za zrobienie uszczelki chca kolo 500-600 euro + koszty czesci. A co do fachowosci, to tu nie ma takiego terminu :D
 
 
 
piter34 




Pomógł: 775 razy
Dołączył: 07 Sie 2003
Posty: 7421
Skąd: Kraków

Rover 800

Wysłany: Pią Maj 25, 2007 10:46   

majnus napisał/a:
uszczelka... i niedlugo potem znowu uszczelka. I wcale go nie heblowalem.

No to sorry.
Jak się raz źle zrobi HGF, to potem się cierpi... :(
_________________
Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum :)
 
 
maniaq 



Pomógł: 26 razy
Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 2417
Skąd: Solec / k. wawy

MG ZS

Wysłany: Pią Maj 25, 2007 11:27   

a ja jako zainteresowany , moze keidys klubowicz , widze ze w roverkach przewija sie temat rozrzadu i uszczelki . przynajmniej co do pierwszego ok, czesto przebiegi tego wymagaja, ale uszczelka to chyba slabszy punkt ?
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
sTERYD 
Klubowicz





Pomógł: 1130 razy
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 10886
Skąd: ZGL / szczecin



Wysłany: Pią Maj 25, 2007 11:47   

maniaq napisał/a:
ale uszczelka to chyba slabszy punkt ?

ja wiem czy słabszy... jak ktoś nie patrzy na stan ukladu chłodzenia i jeszce zdarza mu się przypiłować silnik to ma problemy. Fakt niektóre silniki są bardziej odporne na pusty zbiorniczek wyrównawczy, ale napewno nie wychodzi im to na zdrowie. :neutral:
_________________
W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia ;)
 
 
 
paff 



Pomógł: 23 razy
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 560
Skąd: Bydgoszcz



Wysłany: Sob Maj 26, 2007 20:50   

rozrzad rovera to slaby punkt? robi sie go co 80kkm i podstawowy komplet czesci pasek+napinacz to koszt 200pln na dobrych zamiennikach wie cnie widze klopotu, a to ze czesc forumowiczow po bozemu wymienia przy okazji pompe wody, uszczelniacze itp.. to tylko dbalosc o silnik, ale i bez tego auto pochodzi spokojnie

a co do HGF to auta sie nie paluje dopuki sie caly silnik nie nagrzeje, na zimnym jezdzi sie spokojnie i tyle....

a co do delikatnosci to chyba delikatniejsze sa wspolczesne nowoczesne diesle, jak ktos je zle traktuje to dopiero ma rewelacje u mechanika.

a co do wymiany uszczelki pod glowica - to trzeba zrobic umiejetnie :-]
_________________
820ti Coupe :-) raw power
 
 
Tomi
[Usunięty]






Wysłany: Nie Maj 27, 2007 10:50   

maniaq napisał/a:
a ja jako zainteresowany , moze keidys klubowicz , widze ze w roverkach przewija sie temat rozrzadu i uszczelki . przynajmniej co do pierwszego ok, czesto przebiegi tego wymagaja, ale uszczelka to chyba slabszy punkt ?

Jeździłem już kilkama Roverakmi i tylko raz miałem okazję robić uszczelkę pod głowicą (poprzedni właściciel zrobił na zamiennikach :( ). Dobrze zrobiona powinna spokojnie 100 kkm przejechać. Ponadto awaryjme potrafią włoskie alternatory i rozruszniki. W przypadku zamontowania dużych i szerokich kół w 214Si można zostawić na ulicy skrzynię biegów.

[ Dodano: Nie Maj 27, 2007 11:18 am ]
Do tego można dodać przewody w tylnej klapie. Jeśli przyjmiemy uszkodzenie uszczelki jako zdarzenie losowe (choć częściej wynika z niewiedzy i jest wspaniałym powodem do naciągnięcia klienta), to większość awarii silnika wynika z niewiedzy lub oszczędności...
Najbardziej jaskrawym przykładem jest tu rozrząd. Spotkałem się z tym, że komuś rozsypała się napinacz paska, po tym jak mechanik stwierdził, że jest w dobrym stanie, więc wymieni tylko pasek. Podobnie sprawa ma się z uszczelniaczami i pompą wody.

[ Dodano: Nie Maj 27, 2007 11:42 am ]
Oczywiście istnieje możliwość, że w.w. elementy dotrwają do kolejnej wymiany paska. Jeśli jednak nie dotrwają, czy mamy prawo nazywać to usterką?!
Kolejną rzeczą jest niewiedza... Spotkałem się już parokrotnie z tym, że odkręca się dolne koło rozrządu (wraz z kołem pasowym). Wynika to głównie z faktu, iż mechanik nie dokręcił go wystarczająco mocno. Często miało to miejsce w Polonezie, gdyż z przodu jest mało miejsca. Większość awarii (jeśli nie wszystkie) rozrządu są wynikiem niewiedzy lub oszczędności. Czy jest on awaryjny.

[ Dodano: Nie Maj 27, 2007 11:50 am ]
Dlatego bardzo istotne jest to, od kogo kupuje się samochód. Większość okazji jest niestety dość droga w utrzymaniu.
W kwestii napraw. Jeśli właściciel wychodzi z założenia, że trzeba zrobić raz a porządnie, z pewnością nie ma problemów z autem...
Zrobić raz porządnie i zapomnieć!!

[ Dodano: Nie Maj 27, 2007 12:10 pm ]
Zapomniałe dodać kilka słów od siebie o Mazdach. Większość Mazd, które oglądałem, miały do wymiany uszczelniacze zaworowe (po odpaleniu po nocy robiły zasłone dymną). Pozostałych nie dało się na szybko zdjagnozować, gdyż właściciel wstał wcześniej i zadbał o to, aby przed pierwszym oglądającym silnik był już ciepły...
 
 
banek 



Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 13
Skąd: Łaziska Górne ;)



Wysłany: Nie Maj 27, 2007 13:11   

Ja jak kupowałem Roverka to wsztscy mi mówili nie kupuj takiego auta gdzie go bedziesz naprawiał części nigdzie nie kupisz a jak już to beda drogie kup sobie lepiej golfa....
Jeżdże moim R214 od grudnia ubiegłego roku i po wymianie rozrządu wszystkich plynów, filtrów, akumulatora i świec nie mam z nim problemów mechanik też zawału nie dostał jak przyjechałem rozrząd wymienic :mrgreen:
Jedyna bolaczka roverków wg mnie to słaba blacha troche rdzy lubi sie pokazac tu i tam :P
 
 
 
thef 



Pomógł: 387 razy
Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 4424
Skąd: Oświęcim



Wysłany: Nie Maj 27, 2007 13:38   

banek napisał/a:
Jedyna bolaczka roverków wg mnie to słaba blacha troche rdzy lubi sie pokazac tu i tam


A z tym się nie zgodzę, wiadomo, zawsze gdzieś korozja chwyci, szczególnie jak auto non stop stoi pod chmurką, ale co mają powiedzieć właściciele opli (notabene podobno z ocynkowaną blachą), fordów itd. Słabą blachę tak na prawdę to mają polonezy i favoritki, bo co byś nie robił to i tak je kornik zżera szybko i skutecznie :wink:
 
 
paff 



Pomógł: 23 razy
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 560
Skąd: Bydgoszcz



Wysłany: Pon Maj 28, 2007 01:30   

zadnej rdzy :-) moj R400 ma 9 latek i absolutnie zero rdzy :-) i zadne tam garaze:) pod chmurka auto sypia codziennie
_________________
820ti Coupe :-) raw power
 
 
mt 




Pomógł: 3 razy
Dołączył: 21 Kwi 2007
Posty: 75
Skąd: Upton



Wysłany: Sro Maj 30, 2007 14:52   

piter34 napisał/a:
majnus napisał/a:
jest jedna stronka na ktorej sie handluje autami tu w irlandii (cos jak allegro), 75% umieszczonych tam R400 jest z usterka uszczelki.

Z moich obserwacji i narzekań użytkowników forum wynika, ze 75% angielskich mechaników to partacze. ;-)


Witam,

Pozwole sobie zauwazyc, ze "mechanicy - partacze" maja sie do faktu padania uszczelki pod glowica (w relatywnie mlodym ('02) roverze) jak piernik do wiatraka . Wiec to co powiedzial piter34 jest jego osobistym spostrzezeniem i tej uszczelce co to ja wlasnie wydmuchalo ani pomaga ani przeszkadza.


To ze nie potrafia (ci mechanicy) tego porzadnie naprawic to inna sprawa.

A poza tym czytam juz jakis czas te forum i mam wrazenie, ze nikt publicznie tutaj nie powie ze uklad chlodzenia to w roverze punkt bardzo slaby (moze z zamilowania do tego samochodu?). Moim zdaniem to wlasnie jest najwiekszy feler tego samochodu (chodzi ogolnie o o silniki rovera). Owszem zawsze mozna powiedziec "nalezy dbac, zagladac, sprawdzac" itp. ale ludzie w wiekszosci kupuja samochody po to zeby JEZDZIC a nie w nich "grzebac" i ciagle sie zastanawiac czy temperatura "skoczy czy nie skoczy". Stad np. w uk tyle roverow ma hgf.

Reasumujac - uklad chlodzenia w roverach jest rozwiazany tragicznie. Wystarczy poczytac w wikipedi (wiem ze wikipedia to disco polo wsrod encyklopedi ale zawsze to jakies zrodlo)

W pracy mam kolege(ma okolo 50 lat) ktory przez wiele lat byl mechanikiem zawodowo (mial i nadal ma swoj warsztat). Teraz naprawia samochody tylko na wlasny uzytek. Na naprawach silnikow (w tym wymienianiu uszczelek) "zjadl zeby".

Powiedzial mi kiedys ze od roverow stara sie trzymac z daleka...

PS. Za jakis czas mam zamiar wymienic uszczelke. Sam.
Bo lubie ten samochod.


Pozdrawiam,
_________________
Marcin
R25 1.4 Impression 2 ('02r)
 
 
 
Ant 



Pomógł: 6 razy
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 158
Skąd: Zator



Wysłany: Sro Maj 30, 2007 15:18   

mt napisał/a:
piter34 napisał/a:
majnus napisał/a:
jest jedna stronka na ktorej sie handluje autami tu w irlandii (cos jak allegro), 75% umieszczonych tam R400 jest z usterka uszczelki.

Z moich obserwacji i narzekań użytkowników forum wynika, ze 75% angielskich mechaników to partacze. ;-)


Witam,

Pozwole sobie zauwazyc, ze "mechanicy - partacze" maja sie do faktu padania uszczelki pod glowica (w relatywnie mlodym ('02) roverze) jak piernik do wiatraka . Wiec to co powiedzial piter34 jest jego osobistym spostrzezeniem i tej uszczelce co to ja wlasnie wydmuchalo ani pomaga ani przeszkadza.


wg mnie to była odpowiedź na zarzut że 75% R400 ma uszczelkę padniętą...

Cytat:

To ze nie potrafia (ci mechanicy) tego porzadnie naprawic to inna sprawa.

A poza tym czytam juz jakis czas te forum i mam wrazenie, ze nikt publicznie tutaj nie powie ze uklad chlodzenia to w roverze punkt bardzo slaby (moze z zamilowania do tego samochodu?). Moim zdaniem to wlasnie jest najwiekszy feler tego samochodu (chodzi ogolnie o o silniki rovera). Owszem zawsze mozna powiedziec "nalezy dbac, zagladac, sprawdzac" itp. ale ludzie w wiekszosci kupuja samochody po to zeby JEZDZIC a nie w nich "grzebac" i ciagle sie zastanawiac czy temperatura "skoczy czy nie skoczy". Stad np. w uk tyle roverow ma hgf.

Reasumujac - uklad chlodzenia w roverach jest rozwiazany tragicznie. Wystarczy poczytac w wikipedi (wiem ze wikipedia to disco polo wsrod encyklopedi ale zawsze to jakies zrodlo)


nie zgodzę się - konstrukcja silnika jest taka aby szybko się nagrzewał do temperatury pracy i tak jest (nawet w zimie po przejechaniu 1 km silnik jest zagrzany do normalnej temp) a jak wszyscy wiemy im szybciej się silnik zagrzeje tym lepiej dla niego
- co do grzebania - co to za grzebanie sprawdzenie np raz w tygodniu podczas mycia autka czy płyny są OK nie rozumiem

Cytat:
W pracy mam kolege(ma okolo 50 lat) ktory przez wiele lat byl mechanikiem zawodowo (mial i nadal ma swoj warsztat). Teraz naprawia samochody tylko na wlasny uzytek. Na naprawach silnikow (w tym wymienianiu uszczelek) "zjadl zeby".

Powiedzial mi kiedys ze od roverow stara sie trzymac z daleka...


no więc się na nich nie zna i tu wracamy do punktu wyjścia - niewiedza rodzi mity...

Cytat:

PS. Za jakis czas mam zamiar wymienic uszczelke. Sam.
Bo lubie ten samochod.


ja też
pozdrawiam

piter34: poprawiłem cytaty
_________________
Ant
był: R200 Anthracite
Ostatnio zmieniony przez piter34 Sro Maj 30, 2007 15:43, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
sandal 




Pomógł: 1 raz
Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 79
Skąd: Warszawa



Wysłany: Sro Maj 30, 2007 15:48   

Ja mam auto od miesiąca i niestety trafiłem na skatowany egzemplarz :-(

Wymieniłem już:
chłodnicę (stara wybuchła) - ok. 350 zł nowa
kompletny rozrząd - pasek, napinacz, pompa + uszczelki - ok. 430 zł
komplet uszczelek (głowica, 2 kolektory, pokrywa zaworów) - ok. 300 zł
16 popychaczy - 480 zł
termostat - 40 zł
korek zb. wyrównawczego - 20 zł

planowanie głowicy - 120 zł

robocizna - 500 zł

Poprzedni właściciel to po prostu porażka, okazało się że uszczelka pod głowicą była już robiona i jakiś palant założył starą i ją tylko zasilikonował.
Najgorsze jest to, że żeby wykryć uszkodzenie w ukł. chłodzenia trzeba mieć odpowiedni sprzęt - a tego przeważnie nikt nie ma.

Mam tylko nadzieję że już będę miał spokój :-)
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [All] Fakty i mity o LPG
apples Wszystkie (Wszystkie modele marki Rover i MG) 19 Nie Maj 19, 2013 01:08
soviet100



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink