Forum Klubu ROVERki.pl :: [R400] Problem z uruchomienim ciepłego silnika
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Paul
Pią Lis 19, 2010 12:57
[R400] Problem z uruchomienim ciepłego silnika

Nagrzany silnik - nie pali. Zimny silnik pali bez problemu.
Autor Wiadomość
7Tomi 



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 17 Kwi 2013
Posty: 1139



  Wysłany: Nie Maj 27, 2007 18:14   [R400] Problem z uruchomienim ciepłego silnika
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.6 Rok produkcji: 1997

Sprawa prosta. Jeśli samochód stoi cały dzień lub nawe godzine czy dwie pali bez najmniejszego problemu.
W piątek jechałem do Kielc i po przejechaniu 100km zatrzymalem sie na tankowanie. Nie chcial zapalić. Kręcił ale wydawalo się, że rozrusznik wyzionie ducha. Kręcił strasznie po mału - ok 4 razy wolnij niż pownien. Ale po odczekaniu ok 5 minut zapalił.
A że zawsze woże z sobą rozrusznik to w Kielcach wymieniłem. Auto paliło bez najmniejszego problemu więc byłem pewny, że po problemie.
Dziś wróciłem z Kielc. Zgasiłem samochód. chcę ponownie zapalić i ten samo objaw. Rozrusznik ledwo co się kręci. Auto nie zapaliło. Zapaliło po 15 minutach. Dodam tylko, że tuż przed przyjazdem do domu silnik nagrzal sie do poziomu uruchomienia wentylatora.
Wniosek: im cieplejszy silnik tym gorzej z uruchomieniem auta.

P.S. Ładowanie jest ok, aku nowy.

Pozdrawiam :shock:
_________________
Pozdrawiam
7Tomi
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Wto Gru 28, 2010 17:59, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Nie Maj 27, 2007 18:14   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
thef 



Pomógł: 387 razy
Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 4424
Skąd: Oświęcim



Wysłany: Nie Maj 27, 2007 18:29   

Mówisz, że kręcił 4 razy wolniej. Może zatem prąd na rozruszniku po rozgrzaniu był za mały. A to mogłoby świadczyć o złym kontaktowaniu jakiegoś przewodu po mocnym rozgrzaniu silnika. Może gdzieś coś jest poluzowane i przy wysokich temperaturach i rozszerzaniu się pod wpływem temperatury gorzej kontaktuje. Tak sobie tylko gdybam, ale kto wie?
 
 
Paul 




Pomógł: 216 razy
Dołączył: 18 Lip 2002
Posty: 2535
Skąd: Leszno



Wysłany: Nie Maj 27, 2007 18:41   

Profilaktycznie sprawdź (chyba, że zrobiłeś to wcześniej) wszystkie połączenia masy do silnika. Wystarczy, że któraś plecionka będzie naderwana.
BTW gasiłem kiedyś 126p klienta, który jechał od mechanika, zatrzymał się u mnie a przy odpalaniu gablota stanęła mu w ogniu :!: Okazało się, że mechanik 'zapomniał' przykręcić masy do silnika i przy rozruchu większość prądu szła po lince sprzęgła. W efekcie linka się stopiła a jej obudowa zapaliła :(
Dobrze się skończyło, bo w porę ugaszony a mechanes na swój koszt odholował i naprawił kaszlaka.
Trochę to OT, ale to tak ku przestrodze :D
 
 
7Tomi 



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 17 Kwi 2013
Posty: 1139



Wysłany: Nie Maj 27, 2007 19:07   

Widze, że myślimy o tym samym :) Własnie byłem i robiłem testy z masą tzn. Podpinałem dodatkowe kable rozruchowe doprowadzając mase do rozrusznika. Odpalał toche lepiej ale to (choć to moze być mylne bo nie jest nagrzany tak bardzo) i tak to jeszcz nie to. Musze jeszcze spróbowac na jakimś innym akumulatorze. Ale to pewnie gdzieś zwnów na trasie więc w najbliższy piątek w drodze do Kielc :)

[ Dodano: Nie Cze 03, 2007 9:13 pm ]
Po weekendowym wyjeździe do Kielc musze stwierdzić, że wciąż to samo :/
Ciepły silnik = słabe kręcenie rozrusznika:/
Wymieniłem do tej pory:
- akumulator
- rozrusznik
- przewody WN
- kopułka + palec
- przewody masowe silnik/rozrusznik - aku - rama

Jutro przymierzam sie do wymiany cewki. Jesli nie pomorze rozgrzeje silnik i przygotuje narzędzia żeby po nagrzaniu zgasić silnik i ręcznie obrócić wał. A do tej pory może jeszcze komuś coś wpadnie do głowy.
_________________
Pozdrawiam
7Tomi
 
 
piter34 




Pomógł: 775 razy
Dołączył: 07 Sie 2003
Posty: 7421
Skąd: Kraków

Rover 800

Wysłany: Nie Cze 03, 2007 21:17   

Cytat:
Jutro przymierzam sie do wymiany cewki. Jesli nie pomorze rozgrzeje silnik i przygotuje narzędzia żeby po nagrzaniu zgasić silnik i ręcznie obrócić wał. A do tej pory może jeszcze komuś coś wpadnie do głowy.

Daj znać jak przebiegły testy.
_________________
Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum :)
 
 
sTERYD 
Klubowicz





Pomógł: 1131 razy
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 10894
Skąd: ZGL / szczecin



Wysłany: Nie Cze 03, 2007 21:43   

bylebym okazał się złym prorokiem, ale zacząłbym się przyglądać rozrusznikowi :(
moze są szczotki padnięte, a może uzwojenie stojana ma przebicie do masy, w takich wypadkach też po rozgrzaniu słabo kręci , i przygasają kontrolki, jakby akumulator był osłabnięty.
_________________
W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia ;)
 
 
 
7Tomi 



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 17 Kwi 2013
Posty: 1139



Wysłany: Nie Cze 03, 2007 21:54   

sTERYD napisał/a:
bylebym okazał się złym prorokiem, ale zacząłbym się przyglądać rozrusznikowi :(
moze są szczotki padnięte, a może uzwojenie stojana ma przebicie do masy, w takich wypadkach też po rozgrzaniu słabo kręci , i przygasają kontrolki, jakby akumulator był osłabnięty.

Rorusznik to był mój pierwszy typ. Wymontowałem mój zalozyłem inny - 63kkm. To samo i z ciekawości ten mój zamontowalem to innego auta. Nagrzałem je i sprawdziłem pali na tyk. Wiec zamontowałem dla pewności jeszcze jeden u siebie i zdziwiłem sie kiedy po 150km drogi do kielc musiałem poczekac aż sie ochłodzi bo rozrusznik nie był w stanie zakręcić silnikiem.
_________________
Pozdrawiam
7Tomi
 
 
sTERYD 
Klubowicz





Pomógł: 1131 razy
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 10894
Skąd: ZGL / szczecin



Wysłany: Nie Cze 03, 2007 22:03   

no to już nie wiem....
wspominałeś o próbie obrócenia wału, ale bez odpięcia tłoków to ręką go i tak nie obrócisz :(
raczej podgrzej go i posłuchaj przez rurkę od bagnetu czy nie słychać chrobotania panewek, jeśli to one są winne to będzie tam słychać, nawet w niektórych warsztatach mają specjalne stetoskopy z rurką, ale bez tego też się da usłyszeć...
_________________
W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia ;)
 
 
 
GreenApple 




Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 09 Kwi 2007
Posty: 67
Skąd: Zgierz



Wysłany: Nie Cze 03, 2007 22:06   

A mnie się wydaje, że to za ciasne zawory, to znaczy za małe luzy. Może być też zapieczony wałek rozrządu.
Czy zauważyles spadek mocy lub zwiększone zużycie paliwa?
_________________
R214i Platinum
 
 
7Tomi 



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 17 Kwi 2013
Posty: 1139



Wysłany: Nie Cze 03, 2007 22:14   

GreenApple napisał/a:
A mnie się wydaje, że to za ciasne zawory, to znaczy za małe luzy. Może być też zapieczony wałek rozrządu.
Czy zauważyles spadek mocy lub zwiększone zużycie paliwa?


Co do mocy to nie narzekam jest ile trzeba :) Bo robiłem teścik A pali 7-8l więc też nie mam sie do czego przyczepić. Co do silnika to na 100% był robiony. Pasta uszczelniająca (nioryginalna) kipi skąd sie tylko da :( (miska, klawiatura itd).

Z wałkami będe sie widzial jutro przy okazji wymiany uszczelki pod pokrywą zaworów ale nie wydaje mi sie, żeby coś było nie tak. bardziej obstawiam coś z dolną cześcią silnika ale obym sie mylił. W razie czego 1.6K16 już czeka w garażu....
_________________
Pozdrawiam
7Tomi
 
 
piter34 




Pomógł: 775 razy
Dołączył: 07 Sie 2003
Posty: 7421
Skąd: Kraków

Rover 800

Wysłany: Nie Cze 03, 2007 22:19   

GreenApple napisał/a:
A mnie się wydaje, że to za ciasne zawory, to znaczy za małe luzy.

W serii K są regulowane hydraulicznie...
_________________
Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum :)
 
 
GreenApple 




Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 09 Kwi 2007
Posty: 67
Skąd: Zgierz



Wysłany: Nie Cze 03, 2007 22:21   

piter34 napisał/a:
W serii K są regulowane hydraulicznie...

Samoregulacja też się może zepsuć...
_________________
R214i Platinum
 
 
7Tomi 



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 17 Kwi 2013
Posty: 1139



Wysłany: Nie Cze 03, 2007 22:27   

Zimny lub lekko rozgrzany silnik pali na tyk to nie wydaje mi sie aby przyczyną były wałki lub zawory. Rozumiem, ze istanie zjawisko takie jak rozszerzalność ze względu na wyższą temperaturę ale nie mysle, że ma w miejsce w moim silniku.
_________________
Pozdrawiam
7Tomi
 
 
sTERYD 
Klubowicz





Pomógł: 1131 razy
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 10894
Skąd: ZGL / szczecin



Wysłany: Nie Cze 03, 2007 22:33   

Tomi_114 napisał/a:
Rozumiem, ze istanie zjawisko takie jak rozszerzalność ze względu na wyższą temperaturę ale nie mysle, że ma w miejsce w moim silniku.

mylne podejście,
niestety w silniku panuje duża temperatura podczas pracy i rozszeżalność jest nieuchronna. A że w dodatku w silniku występują różne materialy to trzeba się liczyć z tym, że jak coś jest nie tak to potrafi się pod wpływem temperatury pozacierać :(
_________________
W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia ;)
 
 
 
GreenApple 




Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 09 Kwi 2007
Posty: 67
Skąd: Zgierz



Wysłany: Nie Cze 03, 2007 22:37   

Czuję, że i tak skończy sie co najmniej na zdjęciu pokrywy zaworów... zakład? :lol:
_________________
R214i Platinum
 
 
7Tomi 



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 17 Kwi 2013
Posty: 1139



Wysłany: Nie Cze 03, 2007 22:49   

GreenApple napisał/a:
Czuję, że i tak skończy sie co najmniej na zdjęciu pokrywy zaworów... zakład? :lol:

Remont silnika w którym niewiadomo co się dzieje - 2,3 może 4 dni....
Wytciągnięcie tego 167kkm i włożenie leżącego w garażu 50kkm - max 2 dni :)
Więc po co go rozbierać :)
Nagrzeję, zgasze, przekęce ręcznie wał i myśle że będzie wiadomo czy to silnik czy nie.
_________________
Pozdrawiam
7Tomi
 
 
sTERYD 
Klubowicz





Pomógł: 1131 razy
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 10894
Skąd: ZGL / szczecin



Wysłany: Nie Cze 03, 2007 22:59   

Tomi_114 napisał/a:
Nagrzeję, zgasze, przekęce ręcznie wał i myśle że będzie wiadomo czy to silnik czy nie

napisałem Ci już że nie przekręcisz ;)
_________________
W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia ;)
 
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Pomógł: 196 razy
Dołączył: 19 Kwi 2002
Posty: 4528
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Nie Cze 03, 2007 23:08   

Tomi_114 napisał/a:
Sprawa prosta. Jeśli samochód stoi cały dzień lub nawe godzine czy dwie pali bez najmniejszego problemu.
W piątek jechałem do Kielc i po przejechaniu 100km zatrzymalem sie na tankowanie. Nie chcial zapalić. Kręcił ale wydawalo się, że rozrusznik wyzionie ducha. Kręcił strasznie po mału - ok 4 razy wolnij niż pownien. Ale po odczekaniu ok 5 minut zapalił.

Gdyby nie to, że piszesz, że rozrusznik kręci wolniej jak jest rozgrzany, to typowałbym tak jak u mnie - walniety silnik krokowy przepustnicy, który źle się ustawia jak silnik jest ciepły, ale u mnie rozrusznik kręci zawsze tak samo...
Więc to chyba nie to. :(
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
7Tomi 



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 17 Kwi 2013
Posty: 1139



Wysłany: Nie Cze 03, 2007 23:22   

sTERYD napisał/a:
napisałem Ci już że nie przekręcisz ;)

Jak będziesz miał racje to cały mój wyjazd na zlot pod dużym znakiem zapytania :neutral: :mad: :cry:
_________________
Pozdrawiam
7Tomi
 
 
sTERYD 
Klubowicz





Pomógł: 1131 razy
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 10894
Skąd: ZGL / szczecin



Wysłany: Nie Cze 03, 2007 23:38   

to nie jest kwestia awarii poprostu ręka nie przekręcisz wału z założonymi tłokami, tak się sprawdza sam wał, kiedy stopy korbowodów są odkręcone korbowody sobie wiszą w cylindrach. Jak tloki sa założone to będa trzeć o cylindry i nie ruszysz tego ręką, i jeszcze rozrząd, nawet jak zdejmiesz pasek to kompresja gdzieś tam będzie i ręką nie dasz rady ruszyć, chyba ze zalożysz gdzieś odpowiednią dźwignię, ale takie sprawdzanie to o kant d*** że się brzydko wyraże.... :sad:
_________________
W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia ;)
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [414] Problem z odpaleniem ciepłego silnika
telemaniak93 Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 5 Pon Lut 11, 2013 22:59
truten23
Brak nowych postów [R400] Problem z uruchomieniem silnika
wk56 Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 3 Sob Sty 19, 2008 23:04
wk56
Brak nowych postów [r400 1,6 16v 99r.] Problem z obrotami silnika.
daro76 Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 2 Czw Maj 20, 2010 16:14
daro76
Brak nowych postów [R400] Problem z nagrzaniem silnika
Makaveli Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 5 Sro Gru 19, 2007 13:44
Makaveli
Brak nowych postów [R400] Problem z odpalaniem zimnego silnika
Gość Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 3 Wto Lis 23, 2010 09:51
kepor



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink