... jedyne co mi przychodzi do głowy to to, że byłoby widać, że dany uczeń jest z danej szkoły
właśnie to
... np. w naszym mieście jest Liceum, w którym od zawsze noszone są mundurki ... i uwierzcie mi, że uczniowie tej szkoły uważają za zaszczyt noszenie tego stroju
to taki rodzaj wyróżnika, że są z tej, a nie z innej szkoły
i na wszelki wypadek powtarzam ... zgadzam się z samą ideą, a nie ze sposobem jej realizacji
Nigdy nie lubiłem jakiegokolwiek przymusu.
_________________ zanim się wygłupisz polecam: nasza strona główna, techniczny FAQ, forumowa szukajka, punkty pomógł ...
SPAMU¦
Wysłany: Czw Sie 23, 2007 18:20 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
W moich szkolnych czasach nie było w szkole firm ochroniarskich i nauczyciele dawali sobie radę.
Na to ma wpływ wiele rzeczy, myślę, że szczególnie to, że rodzice mają coraz mniej czasu dla dzieci...
Mnie samego przeraża, choć do dzieci mi jeszcze dość daleko, że gdybym je miał w tej chwili, to przy moim trybie pracy mógłbym im poświęcić góra połowę tego czasu, który poświęcali mi moi rodzice, a i tak mam fantastycznie socjalną firmę, w której bardzo dba się o takie rzeczy jak czas dla rodziny i czas pracy wogóle.
Tylko że np. zdarzają mi się dwutygodniowe delegacje... I co zrobić?
Tempest napisał/a:
hmmm, drugi powód jaki mi przyszedł do głowy to właśnie sprowadzenie wszystkich do jednego poziomu, żeby żadne dziecko nie poczuło się gorsze (rodzice jednych są w końcu bogatsi od drugich)
No właśnie... Tylko z drugiej strony to wydaje mi się, że obowiązkowy fartuszek pod który i tak trzeba założyć normalne ubranie, to dodatkowy koszt zwykle przewyższający wartość schludnego "normalnego" ubrania, w którym możnaby normalnie chodzić do szkoły, a które trzeba teraz i tak mieć i jeszcze przykryć fartuszkiem, a to jest właśnie dodatkowy koszt dla tych najbiedniejszych...
piter34 napisał/a:
Dla mnie to przede wszystkim zatarcie różnic "wizualnych" pomiędzy uczniami. Uśrednienie, wyrównani. Bardzo mi się nie podobały "rewie mody" na szkolnych korytarzach.
Na rewie mody są inne metody (patrz post thef'a), a niestety moim zdaniem w ten sposób równać można tylko w dół.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
giewu, z jaką ideą się zgadzasz? wyobrażasz sobie dobrowolne wprowadzenie mundurków. W tej szkole o której piszesz na pewno jest obowiązek noszenia mundurków i wątpię żeby ktoś pytał uczniów o zgodę na to. Rzeczywiście w wielu miastach istnieją pojedyncze szkoły z obowiązkowymi mundurkami i (może przypadkowo?) są to szkoły o wyższym niż przeciętny poziomie nauczania. Myślę, że mniej jest tam również innych problemów. Jesteś pewien, że wszyscy uczniowie Liceum o którym piszesz wypowiedzieli by się w ankiecie za obowiązkowymi mundurkami? - ja nie, pomimo tego, że wszyscy chcą chodzić do tej szkoły.
Jako uczeń też nie lubiłem przymusu, a po latach uważam, że ten akurat mi nie zaszkodził.
Szkoła to nie grupa partnerska - tam pracują nauczyciele a uczniowie się uczą (przede wszystkim - tu by się przydał emotikon ale nie jestem w tym mocny a wolę się nie pomylić).
ale tak na dobrą sprawę jaki jest sens noszenia tych mundurków?
jedyne co mi przychodzi do głowy to to, że byłoby widać, że dany uczeń jest z danej szkoły
wydaje mi się ze bedzie mniej cwaniactwa, lansowania itp
A z reszta to nie o mundurkach tylko lac w morde romka i meldowac wyniki
_________________ Pozdrawiam Kozik
Ostatnio zmieniony przez Kozik Czw Sie 23, 2007 18:41, w całości zmieniany 1 raz
... np. w naszym mieście jest Liceum, w którym od zawsze noszone są mundurki ... i uwierzcie mi, że uczniowie tej szkoły uważają za zaszczyt noszenie tego stroju
To trochę co innego - prawdopodobnie to szkoła z tradycją - właśnie taka jak np. angielski Eton - wtedy do takiej szkoły z założenia idą ludzie, którzy będą dumni z tego, że się tam dostali. Sam mam tak, że jestem dumny jakie liceum skończyłem i rzeczywiście, prawdopodobnie w czasie liceum taki wyróżnik by mi nie przeszkadzał, ale już np. moja siostra (zresztą jak 99% uczniów tej szkoły) swojego liceum nie lubiła (nie dziwię jej się, bo tak porąbanego grona pedagogicznego, które traktuje dorosłych ludzi jak pięciolatkó to ze świecą szukać) i chyba kazałaby się pokroić gdyby ktoś kazał jej się na ulicy afiszowaćz tym do jakiej szkoły chodziła.
Podstawówka to trochę co innego - tam się nie wybiera tylko przydziela i tu nie widzę żadnego powodu, żeby taki przydział miał być jakoś manifestowany, a do tego, mogłby doprowadzać jeszcze do awantur przy spotkaniu rówieśników z różnych szkół, którzy by się poznawali z daleka po mundurkach - trochęjak kibice piłkarscy po szalikach.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
to jest właśnie dodatkowy koszt dla tych najbiedniejszych...
- wiesz i tu się nie zgadzam - z własnych obserwacji kiedy, szczególnie w podstawówce rzeczywiście wszyscy nisiliśmy mundurki. Dla wielu osób wprowadzenie "kolorowych" sobót (uwaga: w soboty była normalna szkoła, "kolorowe" oznacza strój w miarę dowolny) stało się problemem.
[ Dodano: Czw Sie 23, 2007 6:48 pm ]
A czy nie byłoby dobrze, żeby celem (może nieosiągalnym, ale mówimy o idei) do którego będzie dążyć publiczne nauczanie był Eton.
A dobrze jest dzielić szkoły na te z tradycją i bez?? To takie szkoły (i uczniów) bez tradycji spisać na straty? A jaką masz gwarancję, że tam gdzie będziesz wychowywał swoje dzieci będzie szkoła "z tradycją". A jak jej nie będzie to co?, założysz "nową tradycję"?
Np. estetyka - bardzo trudno jest stworzyć mundurek ładny, trwały i taki, żeby na niego go było wszystkich stać (w 99% przypadków dobre, czyli ładne i trwałe musi być droższe od brzydkiej tandety).
Poza tym osoby z mniejszą ilością pieniędzy często ubierają się w sklepach second-hand (sam jeszcze na studiach tak robiłem), gdzie często można znaleźć super rzeczy za grosze, ale mundurka odpowiadającego "normie" tam nie widziałem...
Poza tym moim zdaniem takie równanie to oszustwo - co z tego, że dzieci będą miały identyczne mundurki skoro będą miały inne podręczniki (nowe/używane), inne piórniki, zabawki, plecaki, komórki, czy gdzie indziej (o ile wogóle) pojadą na wakacje?
W społeczeństwie zawsze będą różnice i nie ma powodu, żeby dzieci chronić przed nimi - moim zdaniem bez sensu jest takie zakłamanie, że "wszyscy są równi" - w nauce tak, w zachowaniu tak, bo są postawieni wobec tych samych zasad, ale nie materialnie.
To trochę tak, jak z teorią mówiącą, że nawet do niemowląt, ani tym bardziej do dzieci nie powinno się mówić "dziecinnie", ani "zdaniamy" typu "ga,ga,gi,gi...", bo takie zachowanie powoduje spowolnienie procesu pojmowania świata "dorosłego" - nikt w dalszym życiu nie będzie tak do nich mówił, więc lepiej, żeby od razu chłonęły prawidłowe wzorce i na nie reagowały.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
lepiej, żeby od razu chłonęły prawidłowe wzorce i na nie reagowały
- i tu się z Tobą całkowicie zgadzam. Od zawsze elementem kojarzonym ze szkołą był mundurek, tak jak klasa, ławki, katedra (biurko) tablica. Likwidacja mundurków to socjologicznie nieudany, stosunkowo niedawny (biorąc pod uwagę okres istnienia instytucji szkoły) pomysł.
maciej napisał/a:
trudno jest stworzyć mundurek ładny, trwały
- a gdzie w Konstytucji napisano, że ma być łatwo. Gwarantuję Ci, że da się zaprojektować estetyczne, niedrogie mundurki.
Rozumiem, że bywałeś ostatnio w gimnazjach i liceach i uważasz to co obecnie noszą w dużej liczbie uczniowie, to jest równanie "w górę" - oczywiście w kontekście w jakim zdefiniowałeś "dół".
W tej szkole o której piszesz na pewno jest obowiązek noszenia mundurków i wątpię żeby ktoś pytał uczniów o zgodę na to...
to nie obowiązek, a tradycja tej szkoły ... nikt nikogo nie zmusza, by do niej poszedł kontynuować naukę
henryk_w napisał/a:
Myślę, że mniej jest tam również innych problemów.
nie sposób się z tą wypowiedzią nie zgodzić
henryk_w napisał/a:
Jesteś pewien, że wszyscy uczniowie Liceum o którym piszesz wypowiedzieli by się w ankiecie za obowiązkowymi mundurkami? - ja nie, pomimo tego, że wszyscy chcą chodzić do tej szkoły.
myślę, że tak poprzez sam akces, by uczęszczać do tej szkoły
i jeszcze jedno, żeby być lepiej zrozumianym:
henryk_w i pozostali forumowicze wyobraźcie sobie taką sytuację, że panuje "przymus" ujednolicenia strojów uczniów danej szkoły (nazywajmy to"mundurkami" choć mogą to być oczywiście swetry, jakieś koszulki, kamizelki czy inne stroje). Pomyślmy, że taki strój uczeń na dzień dobry dostaje w szkole (od szkoły oczywiście). Tak naprawdę ilu z Was byłoby przeciwnymi takiemu pomysłowi?
Na wszelki wypadek dodam, że jestem z pokolenia uczniów "fartuszkowych", a obecny "problem" dotyczy mnie jako rodzica córki, gimnazjalistki
_________________ zanim się wygłupisz polecam: nasza strona główna, techniczny FAQ, forumowa szukajka, punkty pomógł ...
Ostatnio zmieniony przez giewu Czw Sie 23, 2007 19:11, w całości zmieniany 2 razy
A czy nie byłoby dobrze, żeby celem (może nieosiągalnym, ale mówimy o idei) do którego będzie dążyć publiczne nauczanie był Eton.
Ale to działa w drugą stronę - nie mundurki tworzą Eton, tylko Eton mundurki - to rzecz wtórna, wynikająca z kilkuset lat tradycji.
U nas ta tradycja umarła, a raczej została zabita - myśląc o naszych mundurkach raczej myślę o tradycyjnym stroju mieszkańca Korei Północnej - jeśli nie zapomnę, to na najbliższy Zlot wezmę slajdy stamtąd to pokażę o co mi chodzi.
henryk_w napisał/a:
A dobrze jest dzielić szkoły na te z tradycją i bez?? To takie szkoły (i uczniów) bez tradycji spisać na straty? A jaką masz gwarancję, że tam gdzie będziesz wychowywał swoje dzieci będzie szkoła "z tradycją". A jak jej nie będzie to co?, założysz "nową tradycję"?
Wydaje mi się, że problem jest nieco inny, przynajmniej ja go inaczej rozumiem - jeśli to szkoła wybrała (a właściwie wspólnie uczniowie, rodzice i grono pedagogiczne), że chcą mundurków, to wszystko jest ok, bo Ci, których to dotyczy uczestniczyli w decyzji - raz przez samorząd szkolny, dwa przez swój wpływ na rodziców oraz pewnie mieli udział w projektowaniu takich mundurków, a Ci co tam pójdą później będą wiedzieli na co się piszą i to jest ok. Natomiast wdrożenie tego odgórnie, to zupełnie co innego.
Co do moich dzieci to mam nadzieję, że uda mi się to tak jak udało się moim rodzicom - to one podejmą decyzję o wyborze liceum i ja nie będę miał na nią wpływu, ale podejmą tą decyzję z pełną świadomością konsekwencji.
A co do szkół "bez tradycji", to każda jakąś ma, a jeśli nie, to uczniowie powinni zacząć ją tworzyć, a nauczyciele powinni im w tym pomagać i zachęcać ich do tego - to jest właśnie najcenniejsze.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Po drugie to nie jest oszustwo, natomiast w jakimś stopniu, likwidując jedną z bardziej widocznych różnic, zmniejszy dyskomfort. Mundurek nie ma symbolizować biedy tylko ucznia.
Masz rację - dawno...
Minęło już 8 lat.
Ale jeśli chodzi o rewię mody, to chyba problem jest bardziej z rodzicami , niż z dziećmi...
giewu napisał/a:
myślę, że tak poprzez sam akces, by uczęszczać do tej szkoły
Dokładnie tak myślę.
Wątek tak rozgorzał, że pojawia się kilka odpowiedzi zanim napiszę swoją.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
- będziesz chciał mieć i jeżeli uda Ci się z powodzeniem poświęcić im tyle czasu ile będziesz chciał, to dzieci będą tego od Ciebie oczekiwały. Oczywiście nie w formie nakazu, to nie takie proste.
Córka poszła do gimnazjum, w którym istnieje obowiązek mundurków i (na szczęście) nikt się o stosunek do tego obowiązku uczniów ani rodziców nie pytał. Naturalnie nie była z tego zadowolona, a z gimnazjum jest zadowolona.
[ Dodano: Czw Sie 23, 2007 7:14 pm ]
maciej napisał/a:
Wątek tak rozgorzał, że pojawia się kilka odpowiedzi zanim napiszę swoją
- warto rozmawiać.
[ Dodano: Czw Sie 23, 2007 7:17 pm ]
maciej napisał/a:
myślę o tradycyjnym stroju mieszkańca Korei Północnej
- a nasze Panie, które z niczego potrafiły wykreować kolorowe i ładne rzeczy. Nawet w najbardziej szarych czasach nie mieliśmy Chin w ubiorze.
[ Dodano: Czw Sie 23, 2007 7:20 pm ]
maciej napisał/a:
Ci, których to dotyczy uczestniczyli w decyzji - raz przez samorząd szkolny, dwa przez swój wpływ na rodziców oraz pewnie mieli udział w projektowaniu takich mundurków, a Ci co tam pójdą później będą wiedzieli na co się piszą i to jest ok. Natomiast wdrożenie tego odgórnie, to zupełnie co innego.
- to co było pierwsze jajko czy kura?.
Ten pierwszy raz musi być odgórnie.
likwidując jedną z bardziej widocznych różnic, zmniejszy dyskomfort.
To jest argument, tylko, czy ta różnica nie wyjdzie znów a podwórku...
henryk_w napisał/a:
Mundurek nie ma symbolizować biedy tylko ucznia
Jasne, tylko czy nie wystarczy określenie pewnych standardów bez siłowego wymuszania konkretów?
Np. ciemne spodnie, bluza, koszulka polo lub t-shirt i tarcza?
Wydaje mi się, że to by wystarczyło - zmuszenie do mundurków nie wywoła poczucia wspólnowy - ono musi powstać samo...
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
- nazwijmy to dla uproszczenia mundurkiem, ja też nie myślę o niebieskim fartuszku z nylonu.
giewu napisał/a:
myślę, że tak poprzez sam akces, by uczęszczać do tej szkoły
- gwarantuję Ci, że nie. W gimnazjum, które znam, myślę, że znakomita większość jest zadowolona ze szkoły i nie lubi mundurków (całkiem estetyczne - nie mają nic wspólnego z nylonową bluzką).
Zadowolenie ze szkoły nie jest tożsame z akceptacją obowiązków z tym związanych.
Ja chodziłem do szkoły do której chciałem chodzić a mundurka nie chciałem nosić.
...gwarantuję Ci, że nie. W gimnazjum, które znam, myślę, że znakomita większość jest zadowolona ze szkoły i nie lubi mundurków (całkiem estetyczne - nie mają nic wspólnego z nylonową bluzką).
Zadowolenie ze szkoły nie jest tożsame z akceptacją obowiązków z tym związanych.
Ja chodziłem do szkoły do której chciałem chodzić a mundurka nie chciałem nosić.
ale ja pisałem o jakiejś, konkretnej szkole w Łodzi
_________________ zanim się wygłupisz polecam: nasza strona główna, techniczny FAQ, forumowa szukajka, punkty pomógł ...
- to co było pierwsze jajko czy kura?.
Ten pierwszy raz musi być odgórnie.
Ale nie rozmawiamy o "pierwszym razie", tylko o powrocie do pewnej tradycji i tu uważam, że świadomość pozwala na dużo więcej niż przymus - licealiści, jeśli się do nich odpowiednio podejdzie to już praktycznie dorośli ludzie i można dać im pewną swobodę decydowania, choćby w sprawach ich ubioru.
henryk_w napisał/a:
będziesz chciał mieć i jeżeli uda Ci się z powodzeniem poświęcić im tyle czasu ile będziesz chciał, to dzieci będą tego od Ciebie oczekiwały. Oczywiście nie w formie nakazu, to nie takie proste.
No tak, jakby z mojego wychowania wynikało, w którą stronę pójdę, ale po szkołach jeździłem sam, sam czytałem informatory i pytałem starszych kolegów, i sam podjąłem ostateczną decyzję.
Moi rodzice, zresztą jak i moi nauczyciele (miałęm do nich olbrzymie szczęście), wychodzili z założenia, że należy dać kredyt zaufania i jeśli nie zostanie naruszony powiększać go - w ten sposób coraz bardziej dba się o ten kredyt i nigdy się go nie narusza, by nie stracić wolności, którą już się otrzymało - najlepiej ujęła to pani dyrektor mojego liceum 1 września I klasy "Państwo przychodząc tu są już praktycznie dorośli i będziemy tak Państwa traktować, dopóki będziecie się tak zachowywać" - i tak pozostało przez 4 lata.
I nie mieliśmy mundurków, choć zawsze byliśmy bardzo dumni z naszej szkoły.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum