Ja miałem wcześniej Skodę Felicje i po każdym większym deszczu miałem kałużę wody pod nogami kierowcy , zaś mój sąsiad też ma skodę ale jemu po deszczu woda stoi od strony pasażera
Bo Ty miales auto z poniedzialku jak jeszcze im sie w fabryce nie chcialo po weekendzie a sasiad ma z piatku jak juz im sie nie chcialo
Odswierzylem temat bo znowu ktos walczy z woda a po co kolejny i znowu dociekanie co jest grane.
_________________ Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
SPAMU¦
Wysłany: Wto Sie 19, 2008 13:38 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Jeszcze taka ciekawostka.
Miałem wodę w bagażniku, chociaż zrobiłem wszystko według wyżej wymienionej instrukcji i było ok.
Okazało się, że nie dokładnie przylegały te nieszczęsne gumowe wężyki w których idą przewody do klapy bagażnika. Poprawiłem i jest ok.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Tomi [Usunięty]
Wysłany: Sob Paź 11, 2008 16:39
chyn napisał/a:
pewnie sa takie przypadki, jednak chodzi mi o to ze ja sie nie spotkalem w autach ktore uzywalem
Z pewnością miałeś inne... na które być może nie zwracałeś uwagi. Nie ma samochodów idealnych... a Roverom trzeba przyznać jedną rzecz. Są przewidywalne, i jeśli zadba się o pewne rzeczy, pozostanie tylko cieszyć się autem.
Z pewnością miałeś inne... na które być może nie zwracałeś uwagi.
usterki które spotkałem w roverkach nazwałbym nietypowymi i nie spotkałem ich nigdy w innych samochodach (woda w bagażniku, pęknięty węzyk od spryskiwacza, odklejający się materiał w boczkach drzwi...)
Tomi napisał/a:
a Roverom trzeba przyznać jedną rzecz. Są przewidywalne
jak sie usunie te usterki jest okej ale sa one denerwujace ze wogole sie takie problemy pojawiaja
usterki które spotkałem w roverkach nazwałbym nietypowymi i nie spotkałem ich nigdy w innych samochodach (woda w bagażniku, pęknięty węzyk od spryskiwacza, odklejający się materiał w boczkach drzwi...)
a w astrze którą jeździlem wężyki spryskiwaczy pękały na potęgę... tylko płyn nie zbierał się w bagażniku tylko pod tapicerką w błotnikach... nie wiem co bym wolał
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Cytat:
usterki które spotkałem w roverkach nazwałbym nietypowymi i nie spotkałem ich nigdy w innych samochodach (woda w bagażniku, pęknięty węzyk od spryskiwacza, odklejający się materiał w boczkach drzwi...)
a w astrze którą jeździlem wężyki spryskiwaczy pękały na potęgę... tylko płyn nie zbierał się w bagażniku tylko pod tapicerką w błotnikach... nie wiem co bym wolał
W moim poprzednim fordzie, woda we wnętrzu to była dopiero zgroza! I zawsze po stronie kierowcy, na miejscu pasażera! Szyberdach! A któredy leciała to nigdy nie ustaliłem!
A wężyki od spryskiwaczy to wymieniałem dwa razy przez dwa lata!!!
Witam,
Jak w temacie, woda w zagłębieniu koła zapasowego.
Tylko w związku z tym mam pytanie, jak uszczelnić tylne szyby uchylne ?
Bo trochę wody leci przez jedno z nich. Czy trzeba wymieniac uszczelkę ?
Cześć. U mnie tez jest ten problem, czyli lanie sie wody do bagażnika. Rover 220 sdi 99'. Z lewej strony lało sie przez kratke wentylacyjną, tzn przez jej nieszczelne przyleganie do blachy. Z drugiej stronu prze jakąś dziurę/otwór chyba do mocowania zderzaka, sam nie wiem. W każdym razie ta kratke zasylikonowałem bardzo "profesjonalnie" sylikonem akrylowym (hehe). Czy mam ten otór tez zasylikonowac? Nie bedzie sie tam gdzies woda zbierala?
A czy w ogole woda powinna sie wlewać za zderzak, tzn między zderzak a karoserie?
Ja też miałem wrażenie, że cieknie z kratki... Okazało się, że winny jest reflektor
Najprostszy sposób jaki tylko jest - uszczelka do okien Obkleiłem tam gdzie przylega do blachy i mam sucho
Cześć. U mnie tez jest ten problem, czyli lanie sie wody do bagażnika. Rover 220 sdi 99'. Z lewej strony lało sie przez kratke wentylacyjną, tzn przez jej nieszczelne przyleganie do blachy. Z drugiej stronu prze jakąś dziurę/otwór chyba do mocowania zderzaka, sam nie wiem. W każdym razie ta kratke zasylikonowałem bardzo "profesjonalnie" sylikonem akrylowym (hehe). Czy mam ten otór tez zasylikonowac? Nie bedzie sie tam gdzies woda zbierala?
A czy w ogole woda powinna sie wlewać za zderzak, tzn między zderzak a karoserie?
U mnie to były pęknięcia lakieru przy zawiasach klapy i koło listw dachowych. To co jest napisane w którymś z postów wcześniej. Myślałem że to okna uchylne, lampy ale nie, to były taki małe pęknięcia lakieru na górze i woda spływała profilami na dół, między innymi przez mocowanie zderzaka.
Woda zbierała się w tych otworach, ale zaklejenie tego nic nie da, bo nie tam jest problem.
hmm, czyli przez te pęknięcia woda dostaje się do profili... U mnie to jest bardzo mozliwe, bo całą rynnę nad bagażnikiem miałem skorodowaną i zalepiona przez lakiernika jakąś czarna masą. Z tym, że kiedy robiłem próbę, czyli lałem wężem wode tylko po tych bocznych rynnach, nie lejąc po tej poprzecznej gdzie sa zawiasy klapy tez się lało. Ogolnie to czy schemat jest taki, ze woda płynie po rynnach poten po lampie i do środka zderzaka? Kurcze problem jest jak widze spory.
Na tym gumowy relingu, co jest na dachu bym wam radził to ściągnąć i zobaczyć tak jak zakreśliłem czy nie ma takich małych pęknięć kleju czy lakieru, są to takie ryski małe jak się z bliska patrzy to widać. I przez to się u mnie lalo do środka, nie moglem uwierzyć ze przez takie coś się tak silno może lać, ale jak zobaczyłem na własne oczy, to jednak się da SZOK
Po zaklejeniu tych rysek moim czarnym klejem Spokój, jak jakiś cud, już się nie leje nic. Jedynie odkryłem jeszcze ze z prawej strony (strona pasażera) spod reflektora się lekko jeszcze lalo, ale jak wykręciłem reflektor prawy, to jakoś na samym końcu panom w fabryce już nie chciało wszy dociągnąć do końca znów dwóch blach i była szparka Klej w rękę i spokój już woda nie leci z pod tego reflektora.
Jak narzazie jest spokój i już się mi woda nie zbiera, ale po tym zrozumiałem ze się nie dziwie ze Firma ROVER upadla Ciekaw bym był jak by to w serwisie naprawili, jak firma jeszcze istniała. O zrobieniu dobrej karoserie to pojęcia nie mieli Angole
Jak narzazie odpukać bo się nic nie dzieje
Mam nadzieje ze jakoś moglem pomocz wam Pozdrawiam
U mnie wystarczyło zaklejenie tak jak na ostatnim zdjęciu i jest sucho.
Okazało się, że nie dokładnie przylegały te nieszczęsne gumowe wężyki w których idą przewody do klapy bagażnika. Poprawiłem i jest ok.
Odświeżam temat, bo teraz i mnie przytrafiła się woda w kole zapasowym (około 2 szklanki) i zawilgocona wykładzina w bagażniku.
Może to przypadek, ale ostatnio wyjmowałem ten gumowy przepust, żeby naprawić wężyk, który się urwał.
Zatem czy rzeczywiście niedokładne włożenie tego gumowego przepustu może spowodować, że do koła zapasowego przecieka woda?
Bo jeśli to nie jest wina tego przepustu, to pewnie zostają mi do sprawdzenia relingi na dachu i tylne lampy.
Mi się woda lała w okolicach zamka od klapy, próbowałem uszczelniać ale musiał bym auto utopi w silikonie, wiec pomogłem sobie wiertarką i dwiema dziurami w zagłębieniu na koło:) . może to trochę mała inteligentne ale ja taki jestem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum