[Dzejk]

Witam.
Kilka dni temu moim roverkiem jechała żona i ni z tego ni z owego zgasł jej na skrzyżowaniu. Przyjechałem na miejsce i oto co zastałem. Kiedy przekręciłem kluczyk silnik zaskakiwał, ale na krótko, działał przez ok 10 sekund po czym gasł. Kiedy w końcu jakimś cudem udawało mi się podtrzymać obroty, to okazało się, że kompletnie nie ma sił pociągnąć auta po czym gasł. Udało mi się na półsprzęgle i na wysokich obrotach doczłapać kilka metrów do parkingu i to by było na tyle.
W pierwszej chwili pomyślałem, że uszczelka pod głowicą padła ale olej czysty, płynu chłodniczego nie ubyło a i ciśnienie w garach po sprawdzeniu okazało się być w normie we wszystkich cylindrach. Iskra jest, niedawno zresztą wymieniłem przewody, śwece, kopółke z palcem, akumulator, alternator. Dla pewności jeszcze pozamieniałem na inne świece ale efekt ten sam. Silnik odpala, wchodzi na obroty utrzymuje to przez kilka sekund po czym od razu gaśnie.
Chodzi mi po głowie, że może się zapłon przestawił albo czujnik halla wysiadł, ale po pierwsze za nic nie mogę znaleźć znaku na kole pasowym i ze znalezieniem czujnika też mam problem.
Dodam jeszcze, że samochód ma dwa źródła zasilania gaz i benzyna, te objawy są zarówno na jednym i drugim, więc raczej odpada opcja z dostawą paliwa do wtryskiwaczy i odpowiedniego tam ciśnienia, pisałem już też że iskra jest.
Jeśli ktoś ma jakieś sugestie gdzie by tu jeszcze zajżeć, to poproszę, no i pomoc w odnalezieniu znaków z czujnikiem halla by sie przydała.
Dzięki.

[SPAMU¦]

[Bert]

moze sie tak dobrze nie zna ale nie przeskoczyl ci czsem pasek rozrzadu o pare zebow tylko czemu masz tak dobra kompresje hm

[AndrewS]

podmien czujnik polozenia walu korbowego, i z takim haslem przeszukaj forum jak dobrze poszukasz to znjadziesz fotki z jego lokalizacja