Nie twierdzę, że sekwencja jest zła, ale jeśli nie jest to konieczne to po co wywalać na nią tyle kasy? II gen. z dobrych podzespołów + dobry gazownik i będzie git
Czy moze ty jesteś tym dobrym gazownikiem ?
SPAMU¦
Wysłany: Czw Maj 21, 2009 16:11 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
fearless [Usunięty]
Wysłany: Czw Maj 21, 2009 16:15
WojtekKrakow napisał/a:
Oczywiście zakładam gaz sekwencyjny koszt około 2300zł
Tak się tylko wtrącę, strasznie tam na południu drogo macie
Ja w przyszły poniedziałek zakładam sekwencję Stag 4 lub Stag 300 (sam jeszcze się nie zdecydowałem) za 1900,00 zł. (nie zakłada tego jakiś Pan Miecio w stodole, tylko firma, która zajmuję się gazownictwem od początku zaistnienia aut na gaz w Polsce)
Oczywiście zakładam gaz sekwencyjny koszt około 2300zł
Tak się tylko wtrącę, strasznie tam na południu drogo macie
Ja w przyszły poniedziałek zakładam sekwencję Stag 4 lub Stag 300 (sam jeszcze się nie zdecydowałem) za 1900,00 zł. (nie zakłada tego jakiś Pan Miecio w stodole, tylko firma, która zajmuję się gazownictwem od początku zaistnienia aut na gaz w Polsce)
Dobrze mówisz przyjacielu, dzwoniłem po pomorzu to goście robią nawet za 1800zł Staga ... kurde Kraków ...
Panowie
- IIgen to barbazynstwo i w zyciu bym tego nie bral (to sa gowniane oszczednosci)
- brac sekwencje STAG300/STAG4
- reduktor brac porzadny, zadna Alaska Tomasetto, Wziac EG europegaz albo Scorpion o odpowiedniej wydajnosci
- wtryskiwacze brac MagicJet albo Matrix HD344
polecam forum lpg-info. I pojechac do dobrego zakladu. bo bedzie klopot. dobrze zalozona sekwencja powinna kosztowac 2300-2500 (dobre podzespoly, kolektor nawiercany na warsztacie a nie na aucie!)
fearless, - powiedz na jakich gratach ci zaloza tego STAGa? Za 1900 to pewnie dadza ci zolte valteki, jakis reduktor a'la Tomasetto alaska w wersji ktora podobno wytrzyma 120KM i oczywisice nawierca kolektor na aucie....przepis na masakre. beda takie oszczednosci ze lepiej nie montowac gazu
sam sie boksowalem z sekwencja STAGa w R400 1,4Si da sie to koszmarnie zalozyc i potem wydasz pare stow na doprowadzanie do ladu
Nie twierdzę, że sekwencja jest zła, ale jeśli nie jest to konieczne to po co wywalać na nią tyle kasy? II gen. z dobrych podzespołów + dobry gazownik i będzie git
Dokładnie. Grunt, żeby tylko instalacja była dobrze dobrana względem podzespołów, właściwie poskładana a potem wyregulowana. Podstawą, oczywiście, jest w miarę dobry stan silnika. Jeśli ma właściwe sprężanie, nie pluje w dolot olejem, pierścienie OK, zawory trzymają, to gaz w silniku tylko przedłuży jego życie.
Bardzo ważne jest, żeby parownik był jak najbliżej dolotu - im któtszy wąż parownik - mikser - tym mniejsza inercja gazowni na chwilowe warunki pracy silnika, a to jest b. ważne.
Sam mikser musi być wstawiony jak najbliżej przepustnicy. Najwłaściwszym jest wstawienie go zaraz na zespół przepustnicy, w tuleję dystansową (aluminiowa mufa).
Sam mikser nie może za mocno tłumić przelotu. Lepsze są miksery ze szczeliną niż z otworkami (jak palnik w kuchni gazowej) gdyż szczelina posiada sumarycznie większy przekrój, a to jest bardzo ważne w procesie mieszania gazu z powietrzem.
Osobiście polecam parowniki dobrych firm - Lovato (koszt około 200 PLN), Tomasetto (ze 170, mam taki i sprawuje się bardzo dobrze). BRC też niezły jest.
Elektronika gazowni - STAG jest OK, ja mam LechoLpg, typ MiniLambda i też pracuje wzorowo, tyle już lat i nic się z nim nie dzieje.
Instalacja gazowa - jak jest założona OK i jeździ się samochodem spokojnie, nie przeciąża go, itd.. powinna zapewniać zużycie gazu nie większe ilościowo niż max. 20% (jedna piąta) tego, co silnik palił na benzynie. Jak wciągał benzynki 8 średnio, to gazu powinien nie więcej, jak 9,5 - max. 10 litrów.
Osobiście przy spokojnej jeździe moim samochodem, po wyregulowaniu po swojemu gazowni, osiągałem w lato powtarzalne zużycia gazu na poziomie 7,5 litra / 100 km a przecież jeździłem na trazie NDM - W-wa - NDM. Teraz pali mi z litr więcej, ale dla tego, że wielozawór nie odbija i nie da się ocenić realnego zużycia gazu. Jakoże butla jest non stop zalewana, to zużycie praktyczne jest wg mojej oceny, nie większe (teraz, lato) jak 8 - 8,5 litra. A jak na Poloneza, który waży 1100 km - to chyba wynik niezły.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
fearless [Usunięty]
Wysłany: Czw Maj 21, 2009 21:19
paff napisał/a:
fearless, - powiedz na jakich gratach ci zaloza tego STAGa? Za 1900 to pewnie dadza ci zolte valteki, jakis reduktor a'la Tomasetto alaska w wersji ktora podobno wytrzyma 120KM i oczywisice nawierca kolektor na aucie....przepis na masakre. beda takie oszczednosci ze lepiej nie montowac gazu
paff, wszystko opiszę w tym temacie, skoro już zapytałeś, o ile Autor tematu pozwoli, nie chcę negować Twoich stwierdzeń ani się sprzeczać, wiem jedno - jest to warsztat renomowany, o idealnej opinii, polecany przez wszystkich, którzy zakładali tam gaz, to że płacę 1900,00 - to wedle rozmowy z właścicielem wynik tego, że jeżdżę Roverem, normalnie cena sekwencji na Stag 4 czy 300 do aut typu Skoda to 1800,00 zł. To że płacę więcej, jak to właściciel stwierdził, nie jest spowodowane tym, że marka mało znana, ale tym że, (jak to po raz kolejny stwierdził) trzeba włożyć lepsze graty.
Zobaczymy jak będzie w rzeczywistości, tak czy siak mam gwarancję, na pewno zwrócę uwagę na rzeczy o których poczytałem na forum i na pewno nie zapłacę zanim auto nie zostanie sprawdzone.
fearless, - w mojej opinii marka samochodu ma maly wplyw na stosowane podzespoly, raczej moc silnika, i to czy wtrysk jest to pelna sekwencja, polsekwencja czy fullgrupa, a ty masz polsekwencje. "bolaczka" silnikow serii K sa bardzo krotkie (2ms) czasy wtryski na jalowym i tutaj sie Valteki nie wyrobią. I lepiej dac tutaj wtryski magicjet, matrix serii HD. czesto tez gaziarze montuja listwe wtryskowa na plastiku zakrywajacym swiece "ROVER". wtedy weze sa za dlugie i znow sa problemy przy starcie z jalowych, auto sie ksztusi i kiśnie.
nie jestem mistrzem LPG ale pewne uzytkownicze doswiadczenia mam i probuje ci je przekazac zanim ktos zamontuje Ci nie do konca to co powinien. a 100pln roznicy w cenie to nie roznica. Podana przez Ciebie cena jest mega niska i odbiega o okolo 500pln od ceny za taka usluge w Bydgoszczy, ktora tez nie ma wygorowanych cen.
spytaj czlowieka przed instalacja co on chce ci tam wsadzic, bo moze sie okazac ze lepiej doplacic i dac cos innego.
jesli dzis mialbym do zagazowania R400 z silnikiem serii K domagalbym sie: STAGa300+/STAGa4, reduktora o wydajnosci do 150KM (Scorpion mini/ jakis Europegas lub inny ale o duzej wydajnosci), wtryski jak pisalem magicjet/matrix) i mowie to jako uzytkownik (juz byly) R400 z sekwencja na Valtekach
_________________ 820ti Coupe raw power
fearless [Usunięty]
Wysłany: Pią Maj 22, 2009 09:35
paff napisał/a:
jesli dzis mialbym do zagazowania R400 z silnikiem serii K domagalbym sie: STAGa300+/STAGa4, reduktora o wydajnosci do 150KM (Scorpion mini/ jakis Europegas lub inny ale o duzej wydajnosci), wtryski jak pisalem magicjet/matrix) i mowie to jako uzytkownik (juz byly) R400 z sekwencja na Valtekach
Dzięki za radę, zwrócę gazownikowi na to uwagę, jak i na to że węze muszą być maksymalnie krótkie i o równej długości.
Gdybyś miał jeszcze jakieś spostrzeżenie, które by mi się przydały w starciu z gazownikiem, dawaj na PW. Zrobię sobie małą listę i jak nie będzie tak jak ja będę chciał, to będą tyle grzebać aż się usłuchają
Krótkie czasy wtrysków dla rovera 400 pierwsze słyszę. Ja mam Rovera 400 1.6 z 99 i gazownie z następującymi podzespołami Stag 300, reduktor Alaska i czerwone Valteki i żadnych problemów z szarpaniem itp. Ten sinik jest bardzo dobry do zagazowania nawet na marnych podzespołach (alaska, valteki). Ja u siebie zamierzam wymienić tylko reduktor jak padnie, wtryski zostawię bo w zupełności wystarczają. Zestaw jaki bym polecił do rovera 400 to:
Stag 300, magicjety (matrixy bym odpuscił bo są drogie i dość szybko się zasyfiają)., reduktor Europegas lub AT Arctic.
STAGa z magicami (najlepiej pojedynczymi bo pozwola najbardziej skrocic wezyki) i z europegas mozna polecac
Valteki to wtryski o niepowtarzalnych paramatrach, czyli roznym osobom moga roznie chodzic, dalej nieporownywalnie wolniejsze od miagicow/matrixow. Valteki maja swoje zalety () pojedyncze cewki - nizszy koszt usuniecia awarii), ale maja tez wady, potrafi swieze z pudelka byc rozregulowane albo same sie rozregulowac po 20-30tkm,
reduktory EG/scorpion sa fajne, bo do 150KM sa nieduze, maja metalowe kolanka, czyli nie beda popuszczac wody, trzymaja cisnienie i nie ma obaw ze sie nie wyrobia, a oszczedzac 50pln to nie ma co. alaska ma kolanka plastikowe....
a co do instalacji to trzeba wiedziec to ze
- oddajac auto do instalki trzeba byc pewnym ze silnik jest w dobrym stanie, ma kompresje, podcisniene jest poprawne i nie ma lewego powietrza
- oddajac auto do isntalki trzeba byc pewnym ze filtr powietrza, swiece, palec, kopulka, kable WN sa sprawne
- najpierw umowic sie dokladnie co bedzie montowane, poddac to dyskusji na forum etc.
- egzekwowac instalacje tego na co sie umowilo, a nie 'łooo panie nie bylo tego to dam cos innego'
- najlepiej jest miec nawiercany kolektor na warsztacie a nie na aucie, wtedy raczej na pewno wwierca sie tam gdzie powinni
- dac wtryski pojedyncze (magic) albo cala listwe jak najlbizej, to sie sprawdza
nie odbierac auta dopuki nie zostanie prztestowane w realnej jezdzie i to z gaziarzem na pokladzie z laptopem
- zwrocic uwage na: mulowatosc, wysokie spalanie, szarpanie, gasniecie przy ruszaniu, brak dynamiki na wysokich obrotach
- w zyciu nie godzic sie na zadne kalibracje na postoju, to jest bzdura, na postoju to mozna wstepnie ustawic, przed wyjechaniem na miasto/trase
i jak to sie spelni to operacja sie powinna powiesc a pacjent zyc dlugo i szczesliwie
_________________ 820ti Coupe raw power
fearless [Usunięty]
Wysłany: Wto Maj 26, 2009 09:55
Jak obiecałem tak zdaję relację: Na samym wstępie chciałem zwracać uwagę Gaziarzowi na to na tamto, aż tu mi nagle mówi: "Proszę Pana, ja montuję gaz od 15 lat, we wszystkim co się po drogach porusza, ma Pan wybór, albo marudzić i przeszkadzać w pracy, albo spokojnie patrzeć na postępy i nie komentować, a ja Panu gwarantuję, że jeśli wybierze Pan to drugie, to nie będzie miał Pan na co narzekać" - szczęka mi opadła i wybrałem to drugie - w końcu to on jest specem od gazu.
Roverek dostał sterownik KME Diego G3, resztę bajerów Tomasseco, i wtryskiwacze (tak poniżane przez innych) Valetki, butla 44 l w miejsce koła. Cała ta przyjemność kosztowała 1900,00 zł. Po montażu, pół godziny siedzenia w aucie na biegu jałowym i ustawianie mapy wtrysków, następnie pół godziny jazdy po mieście i dalsze ustawiania mapy przy prędkościach obrotowych do 2500 rpm - 3000 rpm. Później kolejne 15 minut sprawdzania odczucia mocy, czyli kręcimy do odcinki , jeśli tylko miałem jakieś spostrzeżenie co do mocy na jakimś biegu, natychmiast sympatyczny Pan zmieniał coś tam w swoim laptopku i testowaliśmy dalej. Podsumowując, jestem bardzo zadowolony, spadku mocy nie widać, kultura pracy silnika na gazie jest lepsza niż na benzynie i jakoś mi się tak wydaje, że ciszej pracuje. Zobaczymy jak będzie dalej.
ja trzymam kciuki zeby fearless, jezdzil bezawaryjnie, ale Valteki po 20-30kkm potrafia sie skonczyc albo rozregulowac. jesli to sie stanie na gwarancji to okej, jesli po to juz sie zaczyna zabawa.....
jezeli tylko reszte wykonano zgodnie ze sztuka to nie powinno sie nic sypac, no moze jeszcze reduktor tomasetto przy 50-60kkm moze sie zmeczyc i nadawac do regeneracji.....
pamietaj o filtrach co 10kkm. polski gaz to straszny syf.
Ja z podobnym problemem. Też chyba zagazuję Roverka, paliwo idzie w górę, a gaz jakoś trzyma cenę.
Robię 15-20 tys km rocznie. Silnik (160tys km) mam po remoncie (wymiana wszystkich uszczelek, pasków itp).
Myślicie że jeszcze warto go gazować?
fearless [Usunięty]
Wysłany: Wto Maj 26, 2009 15:01
kqba napisał/a:
Myślicie że jeszcze warto go gazować?
Ja myślę, że warto, u mnie przebieg to prawie 200 000 km, a silniczek jak żyleta Jeśli tylko silnik nie łyka oleju, nie ma przedmuchów i innych rzeczy o których wspomniał kolega paff, to śmiało inwestuj, z moich wyliczeń wyszło, że po odliczeniu wydatków na gaz i spłatę raty, zostanie mi jeszcze 200 zł w kieszeni z miesiąca na miesiąc w porównaniu z tym co wydawałem na benzynę.
Pomógł: 47 razy Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 1080 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Wto Maj 26, 2009 18:52
To zależy ile chcesz jeszcze tym samochodem pojeździć. Na www.statoil.pl (LGP->Autogaz->Kalkulator opłacalności) jest fajny kalkulator. Sprawdź sobie ale po moich obliczeniach całą instalacja zwraca się po przejechaniu niecałych 13kkm. więc się opłaca.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum