Forum Klubu ROVERki.pl :: [R75] Wysprzęglik BRITPART - warto?
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
[R75] Wysprzęglik BRITPART - warto?
Autor Wiadomość
Boncky 




Pomógł: 57 razy
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 1172
Skąd: Gliwice

Rover 75

Wysłany: Wto Wrz 18, 2012 12:21   

w komplecie z tarczą, nigdy nie osobno, to że się tarcza nie ślizga nie oznacza że jest 100% sprawna, jeżeli na wysprzęgliku machłeś już 50tys, to tarcza ma pewnie 2 razy tyle albo i więcej, nie ma sensu na niej oszczędzać a za rok robić to znowu bo tarcza będzie już zła, zresztą rover ma to do siebie że kto robi na raty sprzęgło robi je 3 razy... prawda panowie ?:)
_________________
Pamparampam
 
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Wto Wrz 18, 2012 12:21   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
Grzesiek_MN 




Dołączył: 18 Wrz 2012
Posty: 16
Skąd: Lublin



Wysłany: Wto Wrz 18, 2012 12:26   

Dzięki za błyskawiczne odpowiedzi.
Widzę że żywotność części różnych producentów jest losowa (sądząc po wypowiedziach) i dużo zależy od dobrego montażu... ech... Jeżeli wierzyć postom, to moja pompka sprzęgła (LUK, plastikowa) padła przez zły montaż (teraz jeżdżę na aluminiowym korpusie i tłoczku z tej starej).

W związku z tym nie wiem czy ufać mechanikom w ich umiejętności i wydać:
- 1.000zł [sprzęgło i wysprzęglik LUK + przesyłka, proponowali to też mechanicy, ale w hurtowni drożej niż z Allegro]
- 820zł [380 (AP Freelander wysprzęglik) + 440 (Borg & Beck sprzęgło)]
- 380zł [tylko wysprzęglik AP bo sprzęgło "na oko" według mechaników trzeba by wymienić]
- 230zł [wysprzęglik Britpart bo niby to samo co wszystko inne, i jeździć ile się jeszcze da na sprzęgle, bo kolega, pasjonat mechaniki mówi, że sprzęgło nie rzutuje na zniszczenie wysprzęglika i jak nie ma problemów z przyspieszaniem po zmianie biegów albo ruszaniem pod górę to nie ma sensu zmieniać...]

Widzę że urządzenia mechaniczne/hydrauliczne oraz ich działanie (teoretycznie proste bo oparte na podstawowych prawach fizyki) jest bardziej skomplikowane i mniej przewidywalne od umów finansowych...
 
 
apples 




Pomógł: 564 razy
Dołączył: 27 Mar 2009
Posty: 5678



Wysłany: Wto Wrz 18, 2012 12:58   

Grzesiek_MN napisał/a:
i jeździć ile się jeszcze da na sprzęgle, bo kolega, pasjonat mechaniki mówi, że sprzęgło nie rzutuje na zniszczenie wysprzęglika i jak nie ma problemów z przyspieszaniem po zmianie biegów albo ruszaniem pod górę to nie ma sensu zmieniać...
Jak tak Ci powiedział to może lepiej już go nie słuchaj albo porozmawiajcie na inny temat np. hodowla bananów w Zakopane bo takie samo lanie wody będzie jak jego "teoria", a zaoszczędzi Tobie w przyszłości dodatkowych kosztów. Aby wiedzieć czy pojeździsz i ile to jest potrzebna WIZUALNA ocena stanu docisku, tarczy oraz koła dwumasowego. :wink:
 
 
sknerko 




Pomógł: 333 razy
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 6617
Skąd: Czempiń/Poznań



Wysłany: Wto Wrz 18, 2012 13:16   

apples napisał/a:
Aby wiedzieć czy pojeździsz i ile to jest potrzebna WIZUALNA ocena stanu docisku, tarczy oraz koła dwumasowego.
święte słowa, plus mechanik co nie próbuje cie wydoić, choć sądząc po tym co piszesz to cie wydoić nie chcą bo inaczej kazali by złożyć z samym wyprzęglikiem bo wiedzieli by, że za chwile znowu zarobią na wymianie sprzęgła.
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
Grzesiek_MN 




Dołączył: 18 Wrz 2012
Posty: 16
Skąd: Lublin



Wysłany: Wto Wrz 18, 2012 15:44   

sknerko napisał/a:
święte słowa, plus mechanik co nie próbuje cie wydoić, choć sądząc po tym co piszesz to cie wydoić nie chcą bo inaczej kazali by złożyć z samym wyprzęglikiem bo wiedzieli by, że za chwile znowu zarobią na wymianie sprzęgła.


Dużo już mi w samochodzie robili, jedyne porażki to pompka sprzęgła (wstawiony oryginał LUK padł po 1,5 roku, a według forumowiczów to wina wadliwego montażu) i właśnie wysprzęglik (po wymianie pompki układ się zapowietrzał więc go wymienili i działało aż do teraz 2 lata) - wentylator i wszelkie inne naprawy śmigają bez zarzutu. I z jednej strony nie zdzierają i takie sprawiają wrażenie, z drugiej to co najbardziej mnie po kieszeni uderza, psuje się...

Ostatecznie kupię komplet sprzęgła i wysprzęglik LUKa, bo różnica jest nieduża, a najwięcej dobrego o nich słyszałem. Tylko czas oceni czy decyzja była trafna, a swoim Roverem planuję jeszcze trochę pojeździć :)
 
 
sknerko 




Pomógł: 333 razy
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 6617
Skąd: Czempiń/Poznań



Wysłany: Wto Wrz 18, 2012 15:54   

Na uszkodzenie pompki ma wpływ wiele czynników więc nie generalizował bym że to na pewno zły montaż. Może nie umieli dobrze odpowietrzyć i przez to pomogli jej umrzeć nie wiadomo. Ja miałem auto z ganc nówka pompką i wytrzymała 20kkm do pierwszego padu a po odpowietrzeniu jeździła bez zastrzeżeń jeszcze 10kkm i zdechła na amen, razem z wysprzęglikiem w duecie który też nota bene był nowy ale jakieś 10kkm więcej przejeździł. Dałem pompke do zregenerowania Bonckiemu i jak na razie chodzi lżej jak oryginalna i przejechała jakieś 3tys. zobaczymy jak długo pociągnie.
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
Boncky 




Pomógł: 57 razy
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 1172
Skąd: Gliwice

Rover 75

Wysłany: Wto Wrz 18, 2012 21:20   

sknerko napisał/a:
apples napisał/a:
Aby wiedzieć czy pojeździsz i ile to jest potrzebna WIZUALNA ocena stanu docisku, tarczy oraz koła dwumasowego.
święte słowa, plus mechanik co nie próbuje cie wydoić, choć sądząc po tym co piszesz to cie wydoić nie chcą bo inaczej kazali by złożyć z samym wyprzęglikiem bo wiedzieli by, że za chwile znowu zarobią na wymianie sprzęgła.



no ja się z tym nie do końca zgadzam bo co znaczy wizualnie ? jaką wiedzę ma mechanik i doświadczenie ? jeden wyciąga i mówi, "panie jest ok nie cieknie jest ładne wszystko" zakłada a gość ma sprzęgło do robienia... dla jednego luz na dwumasie 5 cm to jest "panie to jest jeszcze mało" a dla innego za dużo... :) bo wysprzęglik nie cieknie to jest panie dobry - g prawda...

jeżeli ktoś ma doświadczenie i olej w głowie a nie siano, ma wiedzę teoretyczną i praktyczną to oceni i zrobi dobrze, reszta nas oskubie a na samym końcu i tak się okaże że zrobiliśmy wszystko na raty za 2razy tyle...

[ Dodano: Wto Wrz 18, 2012 21:20 ]
sknerko napisał/a:
Na uszkodzenie pompki ma wpływ wiele czynników więc nie generalizował bym że to na pewno zły montaż. Może nie umieli dobrze odpowietrzyć i przez to pomogli jej umrzeć nie wiadomo. Ja miałem auto z ganc nówka pompką i wytrzymała 20kkm do pierwszego padu a po odpowietrzeniu jeździła bez zastrzeżeń jeszcze 10kkm i zdechła na amen, razem z wysprzęglikiem w duecie który też nota bene był nowy ale jakieś 10kkm więcej przejeździł. Dałem pompke do zregenerowania Bonckiemu i jak na razie chodzi lżej jak oryginalna i przejechała jakieś 3tys. zobaczymy jak długo pociągnie.



o dokładnie, wystarczy:
- źle odpowietrzony układ
- brud w układzie
- grzejące się sprzęgło

i wiele innych czynników i zazwyczaj padnie jako pierwsza pompka bo to sam plastik z drugiej strony możemy wymienić całe sprzęgło i pompka i tak klęknie jak już została zagrzana na starym układzie.
_________________
Pamparampam
 
 
 
sknerko 




Pomógł: 333 razy
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 6617
Skąd: Czempiń/Poznań



Wysłany: Wto Wrz 18, 2012 22:32   

Boncky napisał/a:
no ja się z tym nie do końca zgadzam bo co znaczy wizualnie ?

To co za każdym zdjęciem skrzyni wg ciebie powinno sie komplet sprzęgła wymieniać? Chyba trochę sie zagalopowałeś.
Mechanik porządny zwykle widział nie jedno sprzęgło i jest w stanie ocenić czy nity są już zdarte czy jeszcze ze 30kkm zrobisz na tej tarczy. Wysprzęglika łatwo nie ocenisz ale porządny potrafi po wyglądzie ocenić czy był wymieniany w zeszłym miesiącu czy już ma swoje kkm nakulane. Mechanik z prawdziwego zdarzenia też pewnie nie jeden dwumas widział i określi czy to truchło czy jeszcze daje radę.
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
Boncky 




Pomógł: 57 razy
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 1172
Skąd: Gliwice

Rover 75

Wysłany: Wto Wrz 18, 2012 23:25   

sknerko napisał/a:
Boncky napisał/a:
no ja się z tym nie do końca zgadzam bo co znaczy wizualnie ?

To co za każdym zdjęciem skrzyni wg ciebie powinno sie komplet sprzęgła wymieniać? Chyba trochę sie zagalopowałeś.
Mechanik porządny zwykle widział nie jedno sprzęgło i jest w stanie ocenić czy nity są już zdarte czy jeszcze ze 30kkm zrobisz na tej tarczy. Wysprzęglika łatwo nie ocenisz ale porządny potrafi po wyglądzie ocenić czy był wymieniany w zeszłym miesiącu czy już ma swoje kkm nakulane. Mechanik z prawdziwego zdarzenia też pewnie nie jeden dwumas widział i określi czy to truchło czy jeszcze daje radę.



takich mechaników w Polsce wyliczysz na maksymalnie wszystkich swoich palcach pod kątem R75 - więc ich nie ma, więc cały Twój post legł w gruzach, chyba że trafisz autem do tych parudziesięciu.

Jeżeli ktoś wymienia wysprzeglik bo się rozciekł po 70tys, to tarcze wymienia się przy okazji chociaż by była dobra, bo koszt kolejnej wymiany za np:40tys jest w tej samej cenie co tarcza i docisk. Jeżeli ktoś wymienia samą tarczę bo się ślizgała to j.w a nawet tym bardziej bo grzejąca sie tarcza zarazem grzeje cały układ co często jest powodem "cieknącego wysprzęglika i tych dziwnych osadów w płynie...

a na oko to ludzie umierają, który mechanik jest w stanie chociaż ciśnieniowo sprawdzić wysprzeglik lub zakres jego pracy ? albo stopień wytarcia się tarczy ale nie czy łapie nity tylko czy tarcza jest np: prosta, kto to robi ? :) w przypadku innego auta - ok nie cieknie to jest ok, wygląda zdrowo to zostawiamy, zgadzam się, tarcza wygląda ok nic się nie działo to zostawiamy, ale tyle ile było kwasów z "pozostawionym starym wysprzeglikiem" bo nie ciekł a za miesiąc do wymiany w r75, nauczyło mnie że tutaj to na oko można laski wyrywać ewentualnie,

ja nie mówię o nowych układach.... tylko o wymianach w przypadku nie znanego przebiegu lub dużego przebiegu...
_________________
Pamparampam
 
 
 
apples 




Pomógł: 564 razy
Dołączył: 27 Mar 2009
Posty: 5678



Wysłany: Sro Wrz 19, 2012 09:42   

Grzesiek_MN napisał/a:
Ostatecznie kupię komplet sprzęgła i wysprzęglik LUKa, bo różnica jest nieduża, a najwięcej dobrego o nich słyszałem.
Tyle że jak kupisz LUK to i tak będzie w pudełku AP. ... nie kumam po co ten zabieg i przepłacanie.


Boncky napisał/a:
no ja się z tym nie do końca zgadzam bo co znaczy wizualnie ? jaką wiedzę ma mechanik i doświadczenie ? jeden wyciąga i mówi, "panie jest ok nie cieknie jest ładne wszystko" zakłada a gość ma sprzęgło do robienia... dla jednego luz na dwumasie 5 cm to jest "panie to jest jeszcze mało" a dla innego za dużo... :) bo wysprzęglik nie cieknie to jest panie dobry - g prawda...

jeżeli ktoś ma doświadczenie i olej w głowie a nie siano, ma wiedzę teoretyczną i praktyczną to oceni i zrobi dobrze, reszta nas oskubie a na samym końcu i tak się okaże że zrobiliśmy wszystko na raty za 2razy tyle...
Boncky, nie chce być niemiły ale ostatnio trochę piszesz od rzeczy, a zwłaszcza to co napisałeś wyżej. Może prześpij się trochę i przeanalizuj co napisałeś. Z tego co napisałeś to sprzęgło powinien ocenić chyba tylko producent albo Boncky, bo jako jedyni mają wiedzę i doświadczenie. :razz:

Boncky napisał/a:
takich mechaników w Polsce wyliczysz na maksymalnie wszystkich swoich palcach pod kątem R75 - więc ich nie ma, więc cały Twój post legł w gruzach, chyba że trafisz autem do tych parudziesięciu.
Boncky i tylko Boncky. Czyli aby wymienić sprzęgło w R75 musi być tylko mechanik który zna się na R75 ... no tak technika w R75 zastosowana została z promu kosmicznego Discovery i stąd takie wymagania. :neutral: :lol:
Boncky napisał/a:
a na oko to ludzie umierają, który mechanik jest w stanie chociaż ciśnieniowo sprawdzić wysprzeglik lub zakres jego pracy ? albo stopień wytarcia się tarczy ale nie czy łapie nity tylko czy tarcza jest np: prosta, kto to robi ? :) w przypadku innego auta - ok nie cieknie to jest ok, wygląda zdrowo to zostawiamy, zgadzam się, tarcza wygląda ok nic się nie działo to zostawiamy, ale tyle ile było kwasów z "pozostawionym starym wysprzeglikiem" bo nie ciekł a za miesiąc do wymiany w r75, nauczyło mnie że tutaj to na oko można laski wyrywać ewentualnie,
tylko Boncky :razz:

Chyba przestanę jeździć swoim autem bo się okazuje, że jest tak delikatne i jest ewenementem, że lepiej niech sobie stoi i będę go podziwiać. ... nie słyszałem o wyrywaniu lasek na oko ... słyszałem o umierających facetach na oko w szpitalu oraz wyrywaniu lasek na R75 ale nie na oko. :wink:
 
 
Pieta 




Pomógł: 72 razy
Dołączył: 10 Wrz 2009
Posty: 1025
Skąd: Gdańsk

Rover 75

Wysłany: Sro Wrz 19, 2012 10:51   

Konstrukcja sprzęgła (tarcza docisk, koło dwumasowe) w R75 jest absolutnie standardowa.
Ocena ich stanu jest tak samo trudna jak w innych popularnych autach.

Boncky, nie wypisuj takich herezji i nie naciągaj ludzi na zbędne koszta.
Jeżeli wysprzęglik cieknie po 50tys, natomiast sprzęgło wygląda dobrze, nie ma sensu jego wymieniać, poniewaź może jeszcze pochdzić przez następne 100 tys
Oczywiście zgadzam się, że przy wymianie sprzęgła, jezeli jest taka potrzeba, wymiana wysprzęglika koniecznie, czyli tak jak w innych autach przy okazji wymiana łożyska dociskowego lub wysprzeglika centralnego.
Tarcze przy normalnej jeździe wytrzymują często ponad 200tys. Jak padnie komuś wysprzęglik a reszta jest ok to po co wycmieniać wszytko?
Nasze auta sa dość leciwe i wszystko jest w jakimś stopniu zużyte. Idąc twoim tokiem myślenia to trzeba wszystko wymieniać dla świetego spokoju. Szkoda tylko, że to tyle kosztuje.

Podam swój przykład
wymieniłem wysprzęglik wrzesień 2009, 72 tys km temu (przebiekg auta 180 000). Wiem napewno, że uszkodzony wysprzęglik (oryginał), który wyjąłem był wymieniany na początku 2008. Sprzęgło było trochę zużyte ale daleko mu było do grubości przy której wymagana by była jego wymiana. Nity na tarczy i docisk wyglądaly na dobre, nic niepokojącego. Koło dwumasiowe miało luz, ale nie taki, który by klasyfikował je na wymianę. Dwumasa czasmi na zimnym silnku potrafi przy ruszaniu szarpnąc (zwłaszcza w zimę) ale było tak od poczatku. Przy normalnej jeździe, gaszeniu silnika i na wolnych obrotach zero problemów z dwumasą.

Mam teraz na zegarach 252 000 km i wysprzęglik nadal dobrze chodzi, sprzęgło i dwumasa również. Sprzęgło nigdy się nie ślizgało. Jakość napraw i kompetencje mechaników to inna sprawa.
 
 
Boncky 




Pomógł: 57 razy
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 1172
Skąd: Gliwice

Rover 75

Wysłany: Sro Wrz 19, 2012 11:56   

Panowie, ja tylko wypowiadam swoje zdanie, mamy taką możliwość chyba, prawda? i zaznaczam po raz kolejny że mówię o przypadkach z nieznanym lub dużym przebiegiem a nie o tak jak się usraliście wszystkich przypadkach i że tak ma być.

Apples Twój post dla mnie jest przesadą i czuję się obrażony, bo nic nikomu nie karzę, nie mówię że tylko "Ja" a wręcz odwrotnie i nie piszę wszystko, wszyscy tylko tak jak napisałem wyżej przy dużych lub nie znanych przebiegach. Takie jest moje zdanie i nikogo nie obrażam nie wytykam w mojej wizji, jeżeli ktoś się z nią nie zgadza. Ja nie piszę też że tam jest nie wiadomo co, gdzie tak pisałem ? rozwiązanie takie jak w innym aucie z naciskiem na specyfikę pompki i jakość wysprzęglika i tyle. Kocham wyolbrzymianie.
_________________
Pamparampam
 
 
 
Grzesiek_MN 




Dołączył: 18 Wrz 2012
Posty: 16
Skąd: Lublin



Wysłany: Sro Wrz 19, 2012 12:03   

apples napisał/a:
Tyle że jak kupisz LUK to i tak będzie w pudełku AP. ... nie kumam po co ten zabieg i przepłacanie.

W takim razie najlepiej kupić Britparta za 230zł i sprzęgło SRL (jakieś polskie teoretycznie) za 320zł i nie dopłacać do AP Driveline, bo wszystko i tak pochodzi z jednej fabryki i robione z tych samych materiałów?
 
 
sknerko 




Pomógł: 333 razy
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 6617
Skąd: Czempiń/Poznań



Wysłany: Sro Wrz 19, 2012 12:21   

Grzesiek_MN napisał/a:
nie dopłacać do AP Driveline, bo wszystko i tak pochodzi z jednej fabryki i robione z tych samych materiałów?

dokładnie
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
Grzesiek_MN 




Dołączył: 18 Wrz 2012
Posty: 16
Skąd: Lublin



Wysłany: Sro Wrz 19, 2012 13:22   

sknerko napisał/a:
Grzesiek_MN napisał/a:
nie dopłacać do AP Driveline, bo wszystko i tak pochodzi z jednej fabryki i robione z tych samych materiałów?

dokładnie


Dzwoniłem do polecanego wcześniej na forum "landroverowy.pl" i dostałem informacje:
SRL, Britpart i Borg & Beck - ta sama, bodajże indyjska linia produkcyjna, różne marże
AP Driveline i LUK - ta sama linia produkcyjna (chyba europejska), różne marże

LUK i AP można teraz znaleźć na allegro i innych sklepach w bardzo podobnych cenach (chociaż w większości AP będzie nieznacznie tańszy), dla mnie po całej kalkulacji (wysyłka, odliczenia od podatku, etc.) wyszło 2,57zł różnicy na niekorzyść AP, ale możliwość błyskawicznej wysyłki i obsługa od sprzedawcy zadecydowały na jego korzyść :)

Mam nadzieję że te informacje NIE przydadzą się w przyszłości innym użytkownikom, bo będą użytkować samochody bezawaryjnie, a jeżeli nadejdzie moment, dobrze je wykorzystają (po zweryfikowaniu przez siebie;)
 
 
sknerko 




Pomógł: 333 razy
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 6617
Skąd: Czempiń/Poznań



Wysłany: Sro Wrz 19, 2012 13:41   

Grzesiek_MN napisał/a:
SRL, Britpart i Borg & Beck - ta sama, bodajże indyjska linia produkcyjna, różne marże
AP Driveline i LUK - ta sama linia produkcyjna (chyba europejska), różne marże

To czemu na moim Britparcie było napisane AP?
Britpart sprzedaje pod swoja marka różne odmiany tych samych części, np. podpory wału do Freelandera Britpart można dostać w trzech cenach i trzech jakościowo różnych odmianach.
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
Grzesiek_MN 




Dołączył: 18 Wrz 2012
Posty: 16
Skąd: Lublin



Wysłany: Sro Wrz 19, 2012 14:04   

sknerko napisał/a:
To czemu na moim Britparcie było napisane AP?
Britpart sprzedaje pod swoja marka różne odmiany tych samych części, np. podpory wału do Freelandera Britpart można dostać w trzech cenach i trzech jakościowo różnych odmianach.


Możliwe że nawet najstarsi Indianie, Górale oraz filozofowie nie są w stanie odpowiedzieć na to pytanie :D
Można było jeszcze pokusić się o sprawdzenie forów Freelandera, bo jeżeli im tak układ sprzęgło-wysprzęglik-pompka sprzęgła się nie psuje, to może jest tylko jedno prawdziwe AP, hehe
 
 
Pieta 




Pomógł: 72 razy
Dołączył: 10 Wrz 2009
Posty: 1025
Skąd: Gdańsk

Rover 75

Wysłany: Sro Wrz 19, 2012 14:42   

Firmy tak często szukają oszczędności i zmeiniają poddostawców, że ciężko nadążyć
Ja wsadziłem u siebie w 2009 roku wysprzęglik do TD4 Brotpart, kupiony u kolegi AAND z allegro i chwalę
Wyglądał na solidne wykonanie, kosztował wtedy 330zł , więc może był wtedy inny poddostawca

przejechał 72 000 i jeszcze działa

Jak przyglądam się dokładniej zdjęciom to napewnio nie był ten co teraz jest za 230zł
Mój wygląda w szczegółach tak jak ten AP za 380zł
Wtedy nie był jeszcze w kartonie tylko w worku z nalepką Britpart
Ostatnio zmieniony przez Pieta Sro Wrz 19, 2012 14:49, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
apples 




Pomógł: 564 razy
Dołączył: 27 Mar 2009
Posty: 5678



Wysłany: Sro Wrz 19, 2012 14:48   

Boncky napisał/a:
Apples Twój post dla mnie jest przesadą i czuję się obrażony,
Poczytaj swoje posty i pomyśl co czują inni, a potem wyskakuj mi z takimi tekstami gdzie generalnie napisałem tylko to co widać. Jeśli czujesz taką potrzebę to chętnie przytoczę Twoje wypowiedzi z kilkunastu ostatnich postów do innych użytkowników.


Grzesiek_MN napisał/a:
SRL, Britpart i Borg & Beck - ta sama, bodajże indyjska linia produkcyjna, różne marże
AP Driveline i LUK - ta sama linia produkcyjna (chyba europejska), różne marże
Teraz który to pakowacz, a który producent. :grin:
 
 
Pieta 




Pomógł: 72 razy
Dołączył: 10 Wrz 2009
Posty: 1025
Skąd: Gdańsk

Rover 75

Wysłany: Sro Wrz 19, 2012 14:57   

apples napisał/a:
Grzesiek_MN napisał/a:
SRL, Britpart i Borg & Beck - ta sama, bodajże indyjska linia produkcyjna, różne marże
AP Driveline i LUK - ta sama linia produkcyjna (chyba europejska), różne marże
Teraz który to pakowacz, a który producent.


Wiem jedno
Na pewno są min. dwa żródła produkcyjne
Mialem w rękach dwa rózne wykonania. Widać było inne wykonanie w detalch i jakość też różna.
Ten Britpart co miałem i oryginał wyjęty z auta, jeżeli chodzi o obudowe cylindra i łozysko oporowe wyglądały identycznie. Rurki i złączki były inne bo BP był od TD4
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Przyklejony: [Rover 75/MG ZT] Artykuły z którymi warto się zapoznać
kasjopea Rover serii 75, MG ZT 0 Pon Sty 24, 2011 19:44
kasjopea
Brak nowych postów [R75]Sprzęgło i wysprzeglik SRL.Czy warto?
roverr Rover serii 75, MG ZT 13 Wto Gru 08, 2015 12:55
roverr
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi [75] wysprzęglik
emilek900 Rover serii 75, MG ZT 2 Pon Lis 25, 2013 15:49
sTERYD
Brak nowych postów [R75] wysprzeglik
wielebny Rover serii 75, MG ZT 1 Pon Lut 06, 2017 18:30
0L0
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi [R75] Wysprzęglik
endriu50 Rover serii 75, MG ZT 2 Nie Maj 05, 2013 23:11
apples



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink