Forum Klubu ROVERki.pl :: [1.4 16v]Chwila nie uwagi i zamroziło poldorovera. Co teraz?
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
[1.4 16v]Chwila nie uwagi i zamroziło poldorovera. Co teraz?
Autor Wiadomość
barracuda 




Dołączył: 03 Kwi 2011
Posty: 16
Skąd: Łask



  Wysłany: Pon Kwi 04, 2011 00:01   [1.4 16v]Chwila nie uwagi i zamroziło poldorovera. Co teraz?
Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 16v Rok produkcji: < 1993

Zacznę może od tego że witam wszystkich.. od jakiegoś czasu jestem posaidaczem fiata 125p i z racji tego ze kolaga miał keidys poldolota to wsadziłem taki sam silniczek do kanciaka. Wygląda on tak:


No ale o tym to moze juz w innym temacie.. teraz pora opisac usterkę.
Fiacior był swapowany jakoś zimą i gdy przyszły rozstopy to miał pierwsze odpalani itp.. i gdy już sie wydawalo że bedzie ladnie to został na noc z wodą w układzie. a w nocy przyszedł mróz i dorwał rovera. Gdy tylko mogłem to przyjechałem z nagrzewnicami i pusciłem co byłe i ztopiłem co zamarzło i czekałem aż sprawdze czy odpali. No i dzisiaj nadszedł dzien próby.. zalałem układ podłączyłem aku wsiadam przekrecam a tu autko odpaliło jak by nigdy nic.. Pracuje dobrze wiec myśle sobie ze jest dobrze.. wysiadam a tam woda cieknie z boku silnika.. No i juz wiedzialem ze jest coś nie tak. Wyjechałem z garażu zgasiłem maszyne i patrze gdzie dokładnie a to cisnie sobie z uszczelki.. wieć patrze na wskaźnik oleju a tam mleko... I teraz sie zastanawiam czy szukać drugiego silnika czy spróbować wymienić uszczelkę? No bo tak sobie myślę że gdyby rozwaliło blok to po 1 ciekł by z pod auta olej a po 2 to by już raczej nie odpalił? A on odpalił bardzo ładnie i pracował też dosyć równo i cicho. Miał ktoś może już takie przeżycie z roverem?
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Pon Kwi 04, 2011 00:01   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
adamsky 




Pomógł: 30 razy
Dołączył: 24 Maj 2010
Posty: 837
Skąd: Wrocław

Rover 45

Wysłany: Pon Kwi 04, 2011 00:05   

no kolego... masz HGF czyli największy żarcik K-series... uszczelka pod głowicą do wymiany... raczej nie proponowałbym Ci samemu tego wymieniać, ale jeśli czujesz się na siłach to możesz próbować...

tu masz zakładkę z listą warsztatów : http://www.roverki.pl/czci-i-warsztaty.html
_________________
Driving is believing !
 
 
 
barracuda 




Dołączył: 03 Kwi 2011
Posty: 16
Skąd: Łask



Wysłany: Pon Kwi 04, 2011 00:23   

Swapa dalem rade zrobic to i uszczeleczkę wydmucham ale musze być pewny czy to tylko uszczelka czy blok. . Najlepiej jak bym znazlazł kogos kto juz to przerabiał na swojej maszynie..

[ Dodano: Pon Kwi 04, 2011 00:23 ]
Jesli bede pewny ze to tylko uszczelka to sam to naprawie gorzej jesli to blok..
woda mi kapie dokładnie z tego miejsca:
 
 
Jugol 



Pomógł: 116 razy
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 2341



Wysłany: Pon Kwi 04, 2011 00:27   

Kolego, żeby być pewnym to musisz to rozbebeszyć, zapakować nową uszczelkę ( jak się czujesz na siłach ) , odpalić auto i lukać. Jasnowidzami nie jesteśmy- nie to forum :niee:
Swoją drogą, to z dwojga złego lepszy w Twoim przypadku byłby hgf, niźli pęknięty blok :taa:

P.S.
Aha i zmień swój podpis, bo Cię zmoderatorują :taa:
 
 
barracuda 




Dołączył: 03 Kwi 2011
Posty: 16
Skąd: Łask



Wysłany: Pon Kwi 04, 2011 00:46   

no nic bede musial rozebrać maszyne i zobaczyć czy to uszczelka czy jednak blok. szkoda bo lekko doinwestowałem tego roverka. jesli blok to nie opłaca mi sie już szukac nastepnego 1.4 tylko czas na 1.8.

A co do podpisu to cytat z tylko taki cytat z filmu :D
 
 
adamsky 




Pomógł: 30 razy
Dołączył: 24 Maj 2010
Posty: 837
Skąd: Wrocław

Rover 45

Wysłany: Pon Kwi 04, 2011 01:53   

to czekamy na jakieś efekty :)
daj znać
_________________
Driving is believing !
 
 
 
barracuda 




Dołączył: 03 Kwi 2011
Posty: 16
Skąd: Łask



Wysłany: Pon Kwi 04, 2011 02:22   

Po głębokim przeanalizowaniu zdjęć jakie zrobiłe stwierdzam ze to jest jednak z tej uszczelki pod głowicą. .
 
 
adamsky 




Pomógł: 30 razy
Dołączył: 24 Maj 2010
Posty: 837
Skąd: Wrocław

Rover 45

Wysłany: Pon Kwi 04, 2011 17:32   

Cytat:
Po głębokim przeanalizowaniu zdjęć jakie zrobiłe stwierdzam ze to jest jednak z tej uszczelki pod głowicą. .

no to już wiesz o co chodzi i możesz brać się do roboty.
Skoro masz zamiar sam to robić to może zrobisz opis tej roboty z fotami i się wrzuci na forum taki tutorial ?:)
_________________
Driving is believing !
 
 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Pon Kwi 04, 2011 20:19   

Na spokojnie rób to sam, bo nie łudźmy się, żaden warsztat tego porządnie nie zrobi. Silniki K Rovera są nietypowe i żaden samarowóz z nawet renomowanego serwisu nie zrobi ci go dobrze.
Pierwsze co - to od razu rozkręcaj silnik i sprawdzaj, czy nie trzasnęła głowica oraz czy tuleje cylindrowe nie wychodzą siłą ręki z bloku. Jeśli głowica będzie cała, a tuleje nie dadzą się ruszyć w górę, to kupuj nową uszczelkę pod głowicę, ale porządnej firmy (FAI, Reintz, Corteco, itd..), zrzucaj głowicę, docieraj jej czoło na mokro cienkim papierem ściernym, to samo czoło bloku, sprawdzając, czy odchyłki płaskości czoła nie przekraczają wartości podanych w RAVE Rovera (instrukcja serwisowa) no i składaj silnik do kupy.
Przy okazji zrzucenia głowicy rozbierz zawory do reszty i dotrzyj je, na pewno będą tego wymagać, a także rozbierz popychacze hydrauliczne, wyczyść w środku i złóż, rozciągając mocno ich sprężynki wewnętrzne na syntetycznym oleju. Oczywiście uszczelniacze zaworów od razu zmień na nowe, nie jest to jakiś horrendalny koszt (60 PLN?). Porządna uszczelka kosztuje do 150 PLN. Gdybyś chciał zastosować nowe śruby silnika - to już trzeba mieć ze 200 PLN. Przy okazji sprawdź pompę wody (nowa - około 100 PLN), wymień uszczelniacze wałków rozrządu (jakieś 15 PLN sztuka, jest cztery), przedni uszczelniacz wału korbowego (też około 15 PLN), no i tylny (jest droższy, niestety, kosztuje jakieś 45 - 50 PLN).
Do tego warto przeczyścić z syfu czujnik położenia wału (wrażliwy element w tych silnikach) oraz wieniec zębaty koła zamachowego, uważając, żeby nie pogiąć jego wąsów).
Jeśli silnik miał dobre sprężanie (co najmniej 1.2 MPa), nie brał za dużo oleju (max 1 litr na 10 kkm), nie walił i nie stukał (zwłaszcza gdy był zimny), to na spokojnie ratuj go i zrób porządnie, a będziesz miał pewność, że nie zawiedzie, jeśli nie będziesz go katował, przez magiczne 100 kkm, czyli na pewno do końca życia pojazdu.
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
barracuda 




Dołączył: 03 Kwi 2011
Posty: 16
Skąd: Łask



Wysłany: Pon Kwi 04, 2011 22:50   

Dobra dam mu tą szansę i go rozbebesze. I wtedy zobacze co i jak. Bo juz miałem pomysł by kupic koloneza z roverem ( koszt to jakies 700-900zł) wyciągnąć silnik i pare czesci i reste na złom. Ale widze ze koszta ratowania tego to jeszcze nie taka tragedia.. Jak go rozbiore i sie okaże że nie rozwaliło bloku to doinwestuje. Pompa wody jest nowa tak jak i pasek rozrządu napinacz rolka itp czesci ktore sie wymienia przy przekąłdkach. Rover jest zdrowy pali od pierwszego ładnei się wkręca.Nie wiem czy je olej gdyż kupiłem go od dziadka u ktorego stał na parkingu pare latek i przelozylem silnik do fiata. Myśle ze nie jest z nim tak zle.
 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Wto Kwi 05, 2011 14:48   

Jak jest zdrowy, pali od razu, ma moc, nie wali, a blok i głowica nie będą trzaśnięte czy pogięte - ratuj weterana. Mój poldorover, którego mam zresztą po dziś dzień, nie brał oleju zupełnie, choć ostatnią wymianę zrobiłem mu po 22 miesiącach i dystansie ponad 39 kkm na jednym oleju. Te silniki, jeśli nie są zaświnione byle jakim olejem mineralnym, to syntetyka brać nie będą wogóle.
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
barracuda 




Dołączył: 03 Kwi 2011
Posty: 16
Skąd: Łask



Wysłany: Wto Kwi 05, 2011 23:23   

Klucze poszły w ruch i troche pomajstrowałem ale moj zapał zatrzymał brak torxów do odkręcenia śrub od głowicy.. Jutro dalsza kontynuacja


Chce jeszcze pomalowac na jakiś kolor pokrywe zaworów silnia tylko teraz nei wiem na jaki. . Macie jakieś propozycje? Czerwono czarny?
I koła od rozrządu będą w kolorzei bez osłony
 
 
adamsky 




Pomógł: 30 razy
Dołączył: 24 Maj 2010
Posty: 837
Skąd: Wrocław

Rover 45

Wysłany: Wto Kwi 05, 2011 23:38   

barracuda napisał/a:
Macie jakieś propozycje?

Czarna pokrywa, białe napisy :)
_________________
Driving is believing !
 
 
 
barracuda 




Dołączył: 03 Kwi 2011
Posty: 16
Skąd: Łask



Wysłany: Sob Kwi 09, 2011 23:34   

hmm takie sobie :P


[ Dodano: Sro Kwi 06, 2011 23:23 ]
głowica odkręcona i czeka w aucie :D jutro rano zaworze ją do planowania i w południe odbieram gotową.. Po drodze odbieram uszczelke pod glowice uszczelniacze i inne gumki i lece składać.. Może jutro skończe to sie okaże czy to uszczelka.. Mam taką nadzieje..


Pokrywa zaworów dostała jednak taki kolorek:



Rozrząd i kolektor ssacy na biało :D Rozrząd na wierzchu tylko teraz myślę jak go zabezpieczyć..

[ Dodano: Sob Kwi 09, 2011 23:34 ]
Dziś się trochę zrobiło. Zawiozłem do splawdzenia głowicę i jest z nią wszystko ok. Została następnie splanowana o 0,3mm gdyż było troszke pokrzywiona. Wieć odebralem uszczelke nowe uszczelniacze i do przodu.. pare fot z dzisiaj.







W poniedziałek skończe sprzątać w komorze silnika poskręcam wszystko po czym zostanie ustawiony rozrząd. I się okaże do czy coś jeszcze z tego silniczka będzie.
 
 
adamsky 




Pomógł: 30 razy
Dołączył: 24 Maj 2010
Posty: 837
Skąd: Wrocław

Rover 45

Wysłany: Nie Kwi 10, 2011 11:02   

barracuda,
brawo za inwencje twórczą :))
zrobisz może jakiegoś tutoriala ze zdjeciami z opisem SWAPu?;))
_________________
Driving is believing !
 
 
 
polofix 



Pomógł: 26 razy
Dołączył: 20 Gru 2009
Posty: 661
Skąd: TUREK/DOBRA

Rover 400

Wysłany: Nie Kwi 10, 2011 12:10   

mam nadzieje ze kolega nie zalozy nastepnego tematu; "wszystko dobrze zlozone a odpalic nie chce".
dlatego to pisze ze kola rozrzadu zaklada sie na dwa sposoby, i trzeba je oznaczyc przed demontazem.
 
 
 
tomason 



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 156
Skąd: Lublin



Wysłany: Nie Kwi 10, 2011 19:50   

Najlepsza jest ta lampka z puszki piwa :mrgreen:
 
 
adamsky 




Pomógł: 30 razy
Dołączył: 24 Maj 2010
Posty: 837
Skąd: Wrocław

Rover 45

Wysłany: Nie Kwi 10, 2011 20:21   

barracuda,
jeszcze mogłeś kolektor bandażem owinąć :)
a w ogóle to jak miałeś wyjęty silnik to mogłeś komorę tak z lekka wypucować, to efekt byłby jeszcze lepszy... takie moje zdanie i gdybym robił to bym pomalował ;))
_________________
Driving is believing !
 
 
 
barracuda 




Dołączył: 03 Kwi 2011
Posty: 16
Skąd: Łask



Wysłany: Nie Kwi 10, 2011 21:40   

miałem tylko do dyspozycji środek K2 do czyszczenia silników i gąbkę.. Co nieco zeszło.




To takie coś co owijają w autach to bandaż? A taki zwykły czy elastyczny? I to jest odporne na temperaturę?
 
 
adamsky 




Pomógł: 30 razy
Dołączył: 24 Maj 2010
Posty: 837
Skąd: Wrocław

Rover 45

Wysłany: Nie Kwi 10, 2011 21:52   

barracuda napisał/a:
Co nieco zeszło.

nawet nawet wygląda :)

barracuda napisał/a:
A taki zwykły czy elastyczny?


nie nie nie ;) coś Ty... w sumie to taśma, a nazywają to bandażem... ceramiczno-szklana taśma. takie cuś ---- > http://moto.allegro.pl/ta...1542064038.html

[ Dodano: Nie Kwi 10, 2011 21:52 ]
pozwala to na obniżenie temperatury w komorze silnika, bo jakoby z kolektora wychodzące spaliny mają dość.... wysoką temperaturę ;)
_________________
Driving is believing !
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  


Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink