MaReK szczerze mówiąc, od tamtej akcji w Czechach robię wszystko żeby nie dotknąć przycisku na pilocie. Otwieram i zamykam kluczykiem. Wiem tylko, że w pilocie jest kolejna magiczna rzecz, która blokuje otwarcie auta, gdy nie ma przy kluczyku tego właśnie pilota. Na tym moja wiedza się zamyka. Ale pójdę do jakiegoś elektryka czy czegoś tam i pewnie mi to zrobi. Tylko muszę znaleźć czas. Czas. Macie na sprzedaż czas?
Zlot- jeśli będzie dobra impreza to może ktoś jeszcze ze 2 miesiące przeleży gdzieś pod krzaczkiem.
Wiem tylko, że w pilocie jest kolejna magiczna rzecz, która blokuje otwarcie auta, gdy nie ma przy kluczyku tego właśnie pilota.
A z którego roku to auto?
Jak masz luźny drugi kluczyk, to zostaw pilota w odległości kilkunastu metrów od auta i otwórz, sprawdzając czy się uruchomi, czy zacznie pikać. Oczywiście jak już kupisz czas
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
MaReK szczerze mówiąc, od tamtej akcji w Czechach robię wszystko żeby nie dotknąć przycisku na pilocie. Otwieram i zamykam kluczykiem.
Piloty używane kosztują 30-50 pln/szt. Programowanie 50-150.
Zrób z tym porządek i nie będziesz miała lęków. Od razu podczas programowania poproś o odczytanie kodu immobilizera i nic złego Cię w trasie czy gdziekolwiek będziesz nie spotka. W razie gdyby pilot Ci się wysrał, odblokujesz immobilizer kluczykiem w drzwiach. Taka moja rada i spokój na dłuższy czas...
[ Dodano: Czw Maj 26, 2011 10:46 ]
Warto mieć 2 piloty i znać kod...
Jak podjęłam decyzję o tym, że pilot to zło to zostawiłam go w domu i zeszłam pod blok z samym kluczykiem. Auto się otwarło ale nie dało się go odpalić. Z tego co pamiętam. Ale nie przywiązywałam specjalnej wagi do reakcji auta, tylko poleciałam po pilota.
Też jestem tego zdania. A nadmierne eksploatowanie zamka może Cię kosztować jego wymianę. Mnie to nigdy nie spotkało bo z niego nie korzystałem, ale podobno te zamki/bębenki są wrażliwe.
Olga napisał/a:
L4 jest mało płatne. Chcę płatny urlop kupić
To musisz negocjować z kierownictwem instytucji w której pracujesz.
Gdyby to nie dało efektów, złam sobie coś Dostaniesz zwolnienie i kasę z ubezpieczenia. W sam raz na dopieszczanie Rovera Z mikrą nie było by tak wesoło.
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
Jak podjęłam decyzję o tym, że pilot to zło to zostawiłam go w domu i zeszłam pod blok z samym kluczykiem. Auto się otwarło ale nie dało się go odpalić. Z tego co pamiętam. Ale nie przywiązywałam specjalnej wagi do reakcji auta, tylko poleciałam po pilota.
Immobiliser jest w pilocie, jeśli Ci padnie to nigdzie nie pojedziesz. Dlatego warto zrobić to "za wczasu", aby nie obudzić się z ręką w nocniku.
[ Dodano: Czw Maj 26, 2011 11:02 ]
MaReK napisał/a:
Tomi napisał/a:
Warto mieć 2 piloty i znać kod...
Też jestem tego zdania. A nadmierne eksploatowanie zamka może Cię kosztować jego wymianę. Mnie to nigdy nie spotkało bo z niego nie korzystałem, ale podobno te zamki/bębenki są wrażliwe.
Nadwyrężone mikrostyki w bębenku mogą potem unimożliwić wprowadzenie kodu immo. W tym wypadku nie warto iść na skróty. Zaprogramować piloty i odczytać kod immo. Problem z bani i brak stresu.
Sprzedajesz rovera i biegniesz po mircę? Czy zainwestujesz w podłączenie do T4, pilota, kluczyk ?
Problem z pilotem wynika ze słabego zasięgu.
Można go poprawić dobudowując antenę w postaci zwykłego przewodu i wpuścić np. w słupek. Poszedłem za radą mariusz418 i zrobiłem tak w R200 mojej mamy.
W efekcie pilot działa idealnie z 3-go piętra.
Ty możesz próbować w awaryjnych sytuacjach niedziałania przyłożyć pilota na środku łączenia drzwi i błotnika lewego.
Jakiś czas temu, ktoś pisał o podobnym problemie, ale okazało się, że pilot w środku był brudny. Po umyciu go odpowiednim środkiem zaczął działać poprawnie. Ale to zegarmistrz pewnie był dojrzał.
adamsky napisał/a:
Ty zawsze służysz dobrą radą
Wujek dobra rada ze mnie
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
Kupić Micrę!? Przecież to jest brzydkie!!
Wybiorę się z Roverkiem do czarodzieja żeby mi naprawiła piloty, kabelki, bateryjki czy co tam będzie sobie chciał zrobić.
Pomysł z przykładaniem pilota do tajemniczego miejsca brzmi co najmniej... tak yyy... szamańsko!
Poklepać się 3 razy po lewym kolanie, wykonać podskok z obrotem w prawo, wypowiedzieć 3 razy "brym brym jadym jadym" i raz wypowiedzieć to od tyłu "mydaj, mydaj, myrb myrb", tupnąć szpilką i klasnąć w dłonie.
Wiem. Próbowałam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum