Forum Klubu ROVERki.pl :: [R25] Nie chce ruszyć, jakby był na hamulcu
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
[R25] Nie chce ruszyć, jakby był na hamulcu
Autor Wiadomość
truskawka 



Dołączyła: 15 Cze 2009
Posty: 22
Skąd: szczecin



Wysłany: Pią Sty 21, 2011 14:38   [R25] Nie chce ruszyć, jakby był na hamulcu
Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 16v Rok produkcji: 2000

Witam,
mam taki problem:

2 tygodnie temu byłam w Łodzi i wjechał we mnie Tir (nie zauważył mnie).
Uszkodzenia nie są jakieś ogromne (jak na spotkanie z ciężarówką :wink: ), mam wgniecione drzwi kierowcy - ale nie drastycznie i zbity kierunkowskaz z lewej na przodzie - bo samochód uderzył w krawężnik, czy coś innego.

Podjechałam do mechanika, żeby ocenił, czy są poważne uszkodzenia, które by uniemożliwiały powrót do Szczecina i stwierdził, że próg nie jest ruszony, więc nie ma uszkodzeń w zawieszeniu, czy gdzieś indziej i że mogę jechać.

Bez problemu wróciłam, potem jeszcze tym samochodem pojechałam do PZU na oględziny.

Dziś chciałam ruszyć (samochód 1,5 tygodnia stał), a on zachowuje się jakby miał zaciagnięty ręczny i gaśnie jak chcę ruszyć.

Czy to moze być spowodowane kolizją, czy po prostu jakaś linka czy coś innego w hamulcu sie popsuła i akurat zbieżność czasu?

Co to w ogóle moze być?

Bo nie musze dodawać, że nie mam nawet jak podjechać do warsztatu, bo nie mogę ruszyć :sad:

Bardzo proszę o jakieś podpowiedzi i pomoc.

Pozdrawiam
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Pią Sty 21, 2011 14:38   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
Ciufa 




Pomógł: 65 razy
Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 2012
Skąd: Piekary Śląskie



Wysłany: Pią Sty 21, 2011 14:40   

truskawka napisał/a:
Dziś chciałam ruszyć (samochód 1,5 tygodnia stał)

miałaś zaciągnięty ręczny ?
_________________
CHOCIAŻ W DOMU GŁÓD I NĘDZA, 6 CYLINDRÓW MNIE NAPĘDZA
http://www.youtube.com/user/ciufciaaaa
 
 
 
truskawka 



Dołączyła: 15 Cze 2009
Posty: 22
Skąd: szczecin



Wysłany: Pią Sty 21, 2011 14:42   

Tak.
Jak stał przez te 1,5 tygodnia na parkingu, to ręczny był zaciągnięty.
Teraz opuszczam ręczny i niby gaśnie kontrolka hamulca, ale zachowuje się jakby jednak ręczny był nadal zaciagnięty.
 
 
Ciufa 




Pomógł: 65 razy
Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 2012
Skąd: Piekary Śląskie



Wysłany: Pią Sty 21, 2011 14:47   

sama sobie odpowiedziałaś na pytanie co się stao :D
wez jakiś drewniany klocek przyłóż do felgi i młotkiem pobij troche dookoła w tylne koła
_________________
CHOCIAŻ W DOMU GŁÓD I NĘDZA, 6 CYLINDRÓW MNIE NAPĘDZA
http://www.youtube.com/user/ciufciaaaa
 
 
 
hvil
[Usunięty]






Wysłany: Pią Sty 21, 2011 14:51   

albo wal od razu w beben:) ja tam ise nie cykam wale mlotkiem po bebnie:) opukasz go to pusci:)
 
 
truskawka 



Dołączyła: 15 Cze 2009
Posty: 22
Skąd: szczecin



Wysłany: Pią Sty 21, 2011 14:51   

A czy taka usterka moze się powtarzać w przyszłości?
Bo trochę głupio by było, gdybym musiała ze soba wozić takie akcesoria ( i jeszcze ich używac), gdyby np. po zaparkowaniu w mieście ręczny nie chciał "odpuścić".
 
 
bociannielot 
Moderator




Pomógł: 142 razy
Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 3960
Skąd: Pieszyce



Wysłany: Pią Sty 21, 2011 14:53   

truskawka napisał/a:
Teraz opuszczam ręczny i niby gaśnie kontrolka hamulca, ale zachowuje się jakby jednak ręczny był nadal zaciagnięty.
miałem tak raz też, ale w vołdze - u mnie to był znak że linka dokonała żywota, ale wcale nie musi tak być :wink: .
 
 
 
Shku-li 




Dołączył: 20 Sty 2011
Posty: 9
Skąd: Gdynia



Wysłany: Pią Sty 21, 2011 14:53   

Zimą ręcznego nie zaciągamy, chyba żeby bokiem zakręty robić ;) Można też próbować ogrzać linki od ręcznego (czym pozostawiam we własnym zakresie) Kiedyś kumplowi grzaliśmy palnikiem ale nie było to mądre w okolicach baku :D
 
 
truskawka 



Dołączyła: 15 Cze 2009
Posty: 22
Skąd: szczecin



Wysłany: Pią Sty 21, 2011 14:57   

Zimą niby nie zaciąga się, ale była pogoda już wiosenna 1,5 tygodnia temu w Szczecinie, a dopiero dziś w nocy około -3, teraz jest +1, więc nie sądziłam, ze takie konsekwencje moze to mieć.

A jeżeli to linka, to jak to teraz sprawdzić?
Ostatnio zmieniony przez truskawka Pią Sty 21, 2011 15:02, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Ciufa 




Pomógł: 65 razy
Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 2012
Skąd: Piekary Śląskie



Wysłany: Pią Sty 21, 2011 15:01   

hvil napisał/a:
albo wal od razu w beben:)

no jak przez felge nie da rady to bedzie trzeba sciagac kolo
i przedewszystkim prze drewno stukaj a nie młotkiem po feldze lub bebnie
Shku-li napisał/a:
Zimą ręcznego nie zaciągamy, chyba żeby bokiem zakręty robić ;)

ja dopisze tylko zeby nie zacigac recznego na parkingu, na światłach jak czekamy na zielone można
Shku-li napisał/a:
Można też próbować ogrzać linki od ręcznego

ja bym tego nie robil ....

[ Dodano: Pią Sty 21, 2011 15:01 ]
truskawka napisał/a:
Zimą niby nie zaciąga się, ale była pogoda już wiosenna

mi przy takiej wiosennej pogodzie chwycił reczny mimo ze nie był zaciągnięty :]
_________________
CHOCIAŻ W DOMU GŁÓD I NĘDZA, 6 CYLINDRÓW MNIE NAPĘDZA
http://www.youtube.com/user/ciufciaaaa
 
 
 
greg-si 
Klubowicz





Pomógł: 152 razy
Dołączył: 25 Paź 2008
Posty: 3530
Skąd: ze wschodu

Rover 400

Wysłany: Pią Sty 21, 2011 15:01   

Nie koniecznie od mrozu się zablokowało lecz od rdzy.
1,5tyg to już mogło się troszkę zassać i raczej jak będziesz ciągle używała samochodu to nie powinno to się powtarzać.
_________________
R400 1.4, R620Ti, R420Si, R400 2.0 Turbo, R200 Coupe, R800 Coupe Turbo ->
R200 Coupe Turbo & V8
 
 
hvil
[Usunięty]






Wysłany: Pią Sty 21, 2011 15:35   

da rade od tylu od strony wahacza:) ja tak robię bez zdejmowania kola.

Blokuje się od wilgoci i rdzy zadziej od mrozu. Nasmarowanie mechanizmu przed zima i wyczyszczenie z pyłu wszystkiego przed zima tez pomaga.....ale komu się chce....

Jak nie będziesz zaciągać ręcznego nie powinno się tak dziać:)

Jak będzie to znaczy ze zapieczony mechanizm i do wymiany ten co z linki przechodzi w rozpierak. Mozna to reanimowac ja w mazdzie kupilem drugi.:) chyba ze rover ma zmyslniejszy uklad recznego w co watpie:)

Ogolnie teraz mlotkiem go popieść po piętach:) a na przyszlosc nie zaciagaj recznego:)
 
 
Raptile 




Pomógł: 73 razy
Dołączył: 15 Maj 2008
Posty: 2710
Skąd: Warszawa

Rover 200

Wysłany: Pią Sty 21, 2011 16:20   

jesli auto ma stać nie zaciągać proste tylko na biegu zostawic
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
truskawka 



Dołączyła: 15 Cze 2009
Posty: 22
Skąd: szczecin



Wysłany: Pią Sty 21, 2011 17:15   

Dziekuję wszystkim za wskazówki.
Próbowałam z tym młotkiem, ale chyba bez przekonania - z małą siłą uderzeń (trochę nie miałam sumienia walić mocno :oops: ) i stwierdziłam, ze poczekam do wieczora na męską pomoc.
Ale za parę minut znów wyszłam by spróbować ruszyć (bez przemocy młotkowej :razz: ), ręczny był od ostaniej próby nie zaciągnięty, stał na biegu, a ja włączając silnik zapomniałam o tym i szarpnęło mocno do przodu i już mogę jeździć :grin:

A moze ktoś z okolic Szczecina znałby jakiś dobry warsztat blacharski? Bo czekam na ubezpieczenie (dlatego na razie samochód nie jest uzywany) i trzeba naprawić, co Tir zepsuł.
 
 
svenson 




Dołączył: 05 Cze 2011
Posty: 45
Skąd: Warszawa



Wysłany: Pon Cze 06, 2011 21:52   

Witam wszystkich. Mam identyczny problem i w związku z tym pytań kilka. Uderzałem póki co w felgę przez gruby kawałek drewna (grubość nie ma znaczenia jak sądzę bo chodzi tylko o przeniesienie drgań na bęben) ale albo za krótko uderzałem albo za słabo. Generalnie coś tam bardzo delikatnie odpuściło ale ruszyć swobodnie i bezpiecznie nadal nie mogę. Podejrzewam, że trzeba będzie zdjąć koła i celować prosto w bęben ale jak wykryć wtedy, że hamulec ręczny odpuścił? Może to z deczka głupawy post ale serio jestem zielony jeśli chodzi o mechanikę :/

[ Dodano: Pon Cze 06, 2011 06:57 ]
OK zrobiłem z siebie debila... Jak się odblokuje to koło będzie się kręciło... To tylko zapytam o siłę uderzenia - nie chcę uszkodzić czegoś przy okazji.

[ Dodano: Pon Cze 06, 2011 21:52 ]
Sprawa nieaktualna. 1,5 godziny walki z bębnami i auto rusza jak dawniej :) Rada dla wszystkich z tym problemem: bądźcie cierpliwi ;) Czasem jak się stuka pół godziny i nie widać rezultatu można zwątpić ;)
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [Rover 25] - tloczki w hamulcu bebnowym tyl - wymiana
mati08 Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 1 Pon Wrz 12, 2011 09:38
Raptile
Brak nowych postów [R214Si 16V 98r] Stanął i nie chciał ruszyć.
chabri Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 16 Wto Lip 15, 2008 13:00
piter34
Brak nowych postów [r 214 si 97r benz]zeby ruszyc musze dac duzo gazu?
czy kazdy rover tak ma??
sew87 Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 35 Pią Maj 21, 2010 10:39
sew87
Brak nowych postów [R214] jakby nie ssalo paliwa
Surwil87 Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 3 Czw Lis 25, 2010 20:58
Surwil87
Brak nowych postów [R200] Cos piszczy z prawej strony jakby wiatr ???
Gucjan Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 8 Sob Sty 24, 2015 13:13
homeburnware



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink