Pomógł: 116 razy Dołączył: 05 Lis 2008 Posty: 2341
Wysłany: Pią Lut 03, 2012 21:07
Wszystko zależy od jakości paliwa- a czytając dość sporą ilość tematów o przyłapaniu paliwa- mamy lipne paliwo i tyle. Duży wpływ ma też temp. ile masz tam u siebie na minusie. Może wystarczyć te 1,5l beny, ale jeżeli już parafina się wytrąciła, to dolewanie w sumie mało pomoże, zawsze trzeba to robić przed tak niskimi temperaturami, jeżeli parafina się już wytrąciła, trzeba niestety czekać, aż auto odtaje, lub wstawić w ciepły garaż.
SPAMU¦
Wysłany: Pią Lut 03, 2012 21:07 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 5 razy Dołączył: 15 Mar 2011 Posty: 76 Skąd: Olsztyn
Wysłany: Pią Lut 03, 2012 21:12
w garażu było -5'C, i podniosłem nieco auto lewarkiem i farelkę na zbiornik skierowałem. później (po godzinie grzania) podjechałem na stację i dolałem benzy.
[ Dodano: Pią Lut 03, 2012 21:12 ]
Jugol napisał/a:
ile masz tam u siebie na minusie.
dziś było -26'C, ale przy gruncie (blisko zbiornika przecież) pewnie koło 30-tu.
Auto trzymam na dworze (garaż jest ojca ). Odstąpił mi na parę godzin. Na czas usunięcia usterki.
Pomógł: 5 razy Dołączył: 15 Mar 2011 Posty: 76 Skąd: Olsztyn
Wysłany: Pią Lut 03, 2012 21:23
Jugol napisał/a:
Swoją drogą, zimno tam masz u siebie.
Ach... nawet mi nie mów.
to doleje przy najbliższej okazji jeszcze, ale powiem Ci, że jestem już nieźle zciśnieniowany:
W przeciągu 1 tyg. 2 razy mi paliwo zamarzło.
Przy okazji. To paliwo, które spuściłem (z dodatkiem 2 litrów nafty na 40l paliwa też marznie, z tą różnicą, że tam jest zwykła ropa, nie zimowa).
Pomógł: 116 razy Dołączył: 05 Lis 2008 Posty: 2341
Wysłany: Pią Lut 03, 2012 21:26
sluchawa21 napisał/a:
zwykła ropa, nie zimowa).
Szczerze Ci powiem, że lejąc paliwo na stacji, nie wiem co leję, czy zimowe, czy letnie , bo skoro przy temp. np. -12 stopni, ludziom paliwo zamarza, to raczej nie jest zimowe paliwo.
Pomógł: 5 razy Dołączył: 15 Mar 2011 Posty: 76 Skąd: Olsztyn
Wysłany: Pią Lut 03, 2012 21:34
A ja dziś specjalnie zadzwoniłem na tą stację, na której tankowałem i powiem Ci, że jak zajechałem zatankować benzy, to przypomniałem się o tym incydencie i nawet postawili w słoikach próbki (zwykłą i golda). Zwykła była zamarznięta a gold nie, ale wtedy była godz. 15.00 i -17'C a ja o 5.40 miałem -26, z resztą też nie wiadomo kiedy postawili te próbki, ale gość mi specjalnie poszedł pokazać, jednak sami nie są pewni co sprzedają.
Gdzieś czytałem, że tego golda nie można mieszać z innymi paliwami, ale jak do cho..ry to zrobić? wylać wszystko ze zbiornika i nalać golda i odpowietrzać przy dystrybutorze? bo nie kumam - to chyba ich zabezpieczenie przed takimi sytuacjami.
Pomógł: 116 razy Dołączył: 05 Lis 2008 Posty: 2341
Wysłany: Pią Lut 03, 2012 21:38
sluchawa21 napisał/a:
nawet postawili w słoikach próbki (zwykłą i golda)
Swego czasu babki tak wsiowe jajka sprzedawały, że jedno było rozbite, żeby było widać jakie piekne żółtka mają. Ale co dolali do słoika z goldem- tego też nie wiemy
Pomógł: 5 razy Dołączył: 15 Mar 2011 Posty: 76 Skąd: Olsztyn
Wysłany: Pią Lut 03, 2012 21:46
tylko, że zwykła ropa była ciemnożółta, a gold prawie biały - na oko duża różnica, poza tym gold był klarowny (przejrzysty), tak jak u mnie na fotce wcześniej nad parafiną - luknij.
Tak czy siak - NIE DZIAŁA!!!
[ Dodano: Pią Lut 03, 2012 21:46 ]
Jugol napisał/a:
sluchawa21 napisał/a:
nawet postawili w słoikach próbki (zwykłą i golda)
Swego czasu babki tak wsiowe jajka sprzedawały, że jedno było rozbite, żeby było widać jakie piekne żółtka mają. Ale co dolali do słoika z goldem- tego też nie wiemy
dzisiaj u mnie na balkonie w słońcu o godzinie 8 było -24 a dzwoniłem do kolegi to pod blokiem od wietrznej strony -28.5 to zimno ja też nie moge odpalić narazie ładuje akumulator i swoja cierpliwość
Ja zatankowałem zimową Verwę i dopiero poniżej -25 zaczęły się kłopoty. Wstawiłem do ciepłego pomieszczenia na kilka godzinek samochód dolałem depresatora i było kilka dni ok....aż temperatura spadła do -35. Oczywiście padł akumulator (samochód stoi na zewnątrz) po doładowaniu aku odpalił ale w trakcie jazdy na wyższych obrotach zaś problem z moca i płynnością pracy. Będe musiał faktycznie spróbować dolać benzyny. Przy okzaji zapytam czy marznące paliwo nie będzie miało wpływu na żywotność pompy (VP30) a przy okazji nieszczęsnego sterownika?
Pomógł: 4 razy Dołączył: 04 Maj 2011 Posty: 241 Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Lut 04, 2012 20:07
Stało mi sie dzisiaj tak jak autorowi tematu tylko, że mi odcina przy 3k obrotów. W tej sytuacji musze kupić nowy filtr paliwa czy wystarczy poczekać aż się zrobi cieplej i wypali ta prarafine?
Radoslaw [Usunięty]
Wysłany: Sob Lut 04, 2012 23:46
Problem taki, jak u Przedmówców, od kilku dni już.
W baku zwykły ON tankowany na Statoil, dolany depresator, potem ok. 10 l DieselGold. Wymiana filtra paliwa pomogła tylko na parę km od wyjazdu z garażu. Temperatura zewnętrzna ok.23-21 stopni, sytuacja powtarza się. Znów dolewka DieselGolda... I z problemami odstawiłem auto do garażu. Dodatkowy objaw - kłęby siwego dymu w momencie zdławienia silnika.
Niech no się troszkę ociepli już...
Przekształciłem swój samochód w nieruchomość...
O kłopotach z odpalaniem pisałem. W piątek auto zostawiłem pod domem i do pracy pojechałem autobusem. Na weekend musiałem wyjechać a mrozy były straszne, czyli teraz już na pewno zamarzł na kość wszędzie.
Paliwa w baku jest pod kurek... Czyli to jakieś 300zł. Gdybym pojechał do mechanika, to paliwa raczej bym nie odzyskał. Zresztą mam tylko jeden kanister. Do tego koszt usługi i inne. Generalnie wychodzi na to, że auto postoi tydzień nie odpalane i jak mrozy zelżeją, to wtedy włożę akumulator i go uruchomię.
W tym tygodniu i tak 4 dni mam znów wyjazdowe (ale nie swoim autem). Auto tydzień będzie stało
ZR - bananowy - znow ma problemy, mimo lania skyyda... wiec imho nie rozwiazuje to porblemow z POLSKIM paliwem O_o
Jutro testuje dolewki benzyny.
Bruno, ale to nei musisz kmus na noc auta wstawic, u znajomego wstaw do cieplego garazu na 2 h i po sprawie przerabialem to rano przy -20 na dworze, a w garazu lekko plusowo... po 2 h odpalil na dotyk i bez porblemow jechal, a na dworze grucha w kamien sie zamienila O_o
jutro doleje, to kolo weekendu napisze czy pomoglo, tylko boje sie czy chlodnicy nie rozwalilo, bo cos pociekolo
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
dziwne, bo wczoraj mialem wrazenie ze jakby przy chlodnicy cos pocieklo, malo plynu bylo w zbiorniku... a dzis po dolaniu jezdze, sprawdzam i wsio ok moze jaki lod sie stopil i pokapalo pod autem
Zaraz jade, wiec doleje, ale znajac praktyke innych obecnie i starszych, za innych czasow mysle, ze bedzie lepiej te 2-3 litry na pewno nie zaszkodza a jedynie moga pomoc na weeknd znow mrozy zapowiadaja, ale koniec lutego mowia o +7
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
ZR to IDT diesel ZS benzyna, z ktora w zimie nie ma zadnych problemow Stoi 3-4 dni, potem wsiadam i odpala mimo, ze aku jest stary jakis , z takim go kupilem i nie bylo potrzeby wymieniac
Oba sa w garazu do zobaczenia
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum