gość podobno handluje tym od 15 lat
no tak czy siak brat chce to kupić, nie pieniądze ale sprawdzi, a autko ma już troche stare i zaczyna korodować więc sprawdzi czy przestanie no bo rdzy raczej nie cofnie:)
powiem tak: katodowe zabezpieczanie elementow to nie bajka niekoniecznie elektroniczne jak tutaj pan zaznaczyl. mialem okazje porownywac elementy zakopane w ziemi na kilka lat z tym zabezpieczeniem i bez niego no i musze powiedziec ze rdzy bylo albo duzo mniej albo wogole. jak radzi sobie na elementach karoserii nie wiem.
Z tego co ja czytałem to by działało ale musiało by być auto zakopane cale w ziemi lub pod woda
Tutaj cytat z elektrody:
Cytat:
Witam !
Takie coś by działało gdybyś zanurzył całego poloneza w wodzie, umieścił obok niego anode i puścił przez taki układ prąd w tak , aby Polonez był katodą.
Na statkach używane są odpowiednie potencjostaty oraz anody platynowe ciągnięte za lub obok kadłuba.
Środowisko wody morskiej umożliwia przepływ prądu(elektronów ew. jonów), a to umożliwia odpowiednie spolaryzowanie układu.
W opisie urządzenia nie ma nigdzie mowy o anodzie. By możliwa była ochrona MUSI zachodzić reakcja chemczna.My tylko kontrolujemy kierunek reakcji narzucając odpowiedni potencjał. NIE DA SIE soplaryzowac samochodu katodowo bez anodowej polaryzacji jakiegoś jego elementu (który wówczas bardzo szybko ulegnie roztworzeniu).
Wilgotne powietrze nie przewodzi prądu na tyle żeby dało się w nim spolaryzować cokolwiek.
Moim zdaniem urządzenie oferowane na aukcji ma dzałanie czysto psychologiczne.
Pozdrawiam
_________________ ( ͡° ͜ʖ ͡°) Diagnostyka i Chip Tuning Rover/MG Diesel oraz kodowanie pilotów
Mówcie sobie co chcecie, ale teść miał takie coś w polonezie zamontowane (ważne że elektrody muszą dotykać gołej blachy) i przy fabrycznej konserwacji na ponad 10 letnim aucie nie było jednego ogniska rdzy założone było do auta po trzech latach od kupna. Moim zdaniem coś w tym jest.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
ESA zabezpieczy antykorozyjnie, magnetyzer zmniejszy spalanie, poprawiając przy tym osiągi, ceramizer wyremontuje silnik. I mamy przepis na długowieczne, ekonomiczne autko
Nawet statki, które podobno montują ten wynalazek, maluje się parokrotnie specjalnymi farbami co i tak skutkuje tym, że co jakiś czas trafiają do stoczni na remont i powtórne odnowienie farby. Ludzie lubią wierzyć w cudowne środki, jeśli to poprawia samopoczucie to czemu nie...
"Metodę ta stosuje się od lat przy zabezpieczaniu okrętów ,oraz w budownictwie do zabezpieczania przed korozja zbrojeń wewnątrz konstrukcji betonowych"
Ahaha, co za bzdura
Zabezpieczanie zbrojenia, które posiada betonową otulinę?
To tak, jakby zakładając kask, wsadzać jeszcze pomiędzy niego i głowę folię bąbelkową.
Cały ten opis to takie "biją dzwony, ale nie wiadomo, w którym kościele";)
Panowie co sądzice o tego typu zabezpieczeniu antykorozyjnym warto to kupić
michalie i co zdecydowałeś się na zakup tego cudeńka? Ciekaw jestem jak opinia ? Bo ja zastanawiam się nad zabezpieczeniem antykorozyjnym, ale zrobionym w warsztacie: antykorozja
Ostatnio zmieniony przez hiopo Sob Mar 02, 2013 04:19, w całości zmieniany 1 raz
Jakies 2 lata temu to urzadzonko trafilo w moje rece zamoncilem i dla testu zdarlem farbe ze starej klapy bagaznika jakies 5*5cm z wylaczonym uzadzeniem ruda pokryla calosc po 4dniach zeszlifowalem spowrotem do blachy i podlaczlem do pradu o dziwo blacha byla gola przez kilka miesiecy az padl akumulator gdyz autko sttalo ponad rok wiec zmienilem klape na wygladzona ale moj test przeszlo a co ciekawe rdza zaczela zjadac te plaskowniki ktore sa przykrecone do blachy i tak pisalo w instrukcji ze po roku trzeba wymienic na nowe same tte plaskowniki oO wiec mimo ze nie wiezylem ze cos to daje to sie zdziwilem ale reki nie dal bym sobie za to uciac
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
ale na fotkach z aukcji jest R400 jeśli dobrze widzę i za to ewentualnie maja +
niekoniecznie elektroniczne jak tutaj pan zaznaczyl. mialem okazje porownywac elementy zakopane w ziemi na kilka lat z tym zabezpieczeniem i bez niego no i musze powiedziec ze rdzy bylo albo duzo mniej albo wogole. jak radzi sobie na elementach karoserii nie wiem.
Ciekaw jestem jak opinia ? Bo ja zastanawiam się nad zabezpieczeniem antykorozyjnym, ale zrobionym w warsztacie: 
