Forum Klubu ROVERki.pl :: [R75] zawieszenie stuka i stuka
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
[R75] zawieszenie stuka i stuka
Autor Wiadomość
rafalmis1 




Pomógł: 78 razy
Dołączył: 30 Kwi 2012
Posty: 2998
Skąd: Dynów

Rover 75

  Wysłany: Sob Wrz 21, 2013 23:50   [R75] zawieszenie stuka i stuka
Rodzaj silnika: wszystkie Pojemnosc silnika: wszystkie Rok produkcji: 2001

Wymieniłem u siebie tak
- końcówki stabilizatora
- drążki kierownicze
- końcówki drążków
- Sprężyny od ZT
- oba wahacze

Przez 500km dalej coś stukalo ale delikatnie, nawet powiedziałbym ze niezauważalnie, a teraz jest koszmar, jest pewnie gorzej niż przed wymianą. Wali ze jeździć mi się nie chce. Teraz nawet jak jest ostry zakręt i mocno skręcenie strzela jak łożysko, ale łożyska tez nowe i na postoju spokój. Nie chce wymienić poduszek i amortyzatorów na chybił trafił. Dodam jeszcze zze stuka mi zawsze odkąd mam wóz. Dodatkowo długo jeździłem z Pęknięta sprężyna (kilka tysiecy) nie widać było. Może coś źle poskladalem, chociaż sprawdziłem 2 razy. Każda śruba siedzi twardo
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Sob Wrz 21, 2013 23:50   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
Rowan 




Pomógł: 166 razy
Dołączył: 28 Mar 2007
Posty: 2965
Skąd: Sędziszów



Wysłany: Nie Wrz 22, 2013 09:15   

rafalmis1, a wymieniłeś łożyska zwrotnic? U mnie pamiętam, że też długo z tym walczyłem i wymieniałem, aż łożysko zwrotnicy się rozpadło i po wymianie w końcu była cisza :wink:
_________________
"Walduś, pamiętaj cycu..."
 
 
 
MaReK 
Instytucja wspierająca


Pan
Wszechomogący :)


Pomógł: 131 razy
Dołączył: 08 Kwi 2005
Posty: 7983
Skąd: Warszawa/Mokotów

MG ZT

Wysłany: Nie Wrz 22, 2013 10:16   

rafalmis1 tak opisałeś te hałasy, że już się zgubiłem kiedy i w jakich okolicznościach to słychać? ;)

Z doświadczenia jednak wiem, że takie stuki, puki ciężko wyłapać z poziomu kierowcy.
Sam walczyłem dość długo z problemem głuchego puknięcia przy ruszaniu bądź hamowaniu. Wymieniłem sanki całe (samochód stał się sztywniejszy), ale pukania nie zlikwidowałem. Hałas dobiegał ewidentnie z tyłu albo ze środka auta... jak się później okazało, to była zbyt lekko dokręcona poduszka silnika.

Ps. wymieniałeś same łożyska amortyzatorów przednich? Myślałem, że to kompletami się robi ;)

Ps.2 to kiedy się to odzywa? Przy jeździe na wprost, przy skręcaniu delikatnym, mocnym. Skręt powoli czy może szybko?
_________________
Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu

dolny śląsk:marcin.misek
wielkopolska: longer86
 
 
 
rafalmis1 




Pomógł: 78 razy
Dołączył: 30 Kwi 2012
Posty: 2998
Skąd: Dynów

Rover 75

Wysłany: Nie Wrz 22, 2013 11:18   

Rowan napisał/a:
a wymieniłeś łożyska zwrotnic?

zwrotnicy czy McPherson. Łożysko w zwrotnicy musiało by szumieć aby je wymieniać. Wymieniłem jedno łożysko McPherson mimo ze nie strzelało, tak profilaktycznie, drugie było wymieniane też w tym roku.

MaReK, stuka w taki sposób, że jak jadę na prostej drodze już około 15 km/h i wjadę w dziurę bądź droga jest pofalowana (ma hopki) to stuka raczej w sposób głuchy, nie metaliczny
dodatkowo jak jadę około 50 km/h i jest zakręt 90 stopni i gwałtownie skręcę, to wówczas jest dźwięk taki jakie wydaję padnięte łożyska McPherson i tylko jak skręcam w prawo, ale tu mi się wydaję ze to osłona na drążku kierowniczym się przesuwa

MaReK napisał/a:
Ps. wymieniałeś same łożyska amortyzatorów przednich? Myślałem, że to kompletami się robi
tak jak wyżej w sumie jedno bo drugie robiłem wcześniej, ale masz na myśli jak łożysko to i poduszkę amortyzatora ??

[ Dodano: Nie Wrz 22, 2013 11:01 ]
aha i słychać z przodu szczególnie w prawym kole

[ Dodano: Nie Wrz 22, 2013 11:18 ]
dodam jeszcze że jak gwałtownie ruszam do przodu i tyłu to też stuka lecz tu już bardziej metalicznie, na pewno zregeneruję poduszkę "ósemkę"
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
automechanik 



Pomógł: 68 razy
Dołączył: 26 Kwi 2010
Posty: 756
Skąd: Tychy



Wysłany: Pon Wrz 23, 2013 10:54   

rafalmis1, nie piszesz czy sprawdziłeś poduszki stabilizatora bardzo często to one są przyczyną stuków.
_________________
rom
 
 
rafalmis1 




Pomógł: 78 razy
Dołączył: 30 Kwi 2012
Posty: 2998
Skąd: Dynów

Rover 75

Wysłany: Pon Wrz 23, 2013 15:28   

http://www.s-part.pl/21,r...mg-zt-zt-t.html

O tym mówisz?? Wydają się OK

[ Dodano: Pon Wrz 23, 2013 15:28 ]
a może to , maglownica stuka, ponieważ jak jadę prosto i puszę kierownicę to mam wibracje kierownicy. Nie przy hamowaniu, po prostu jak jadę, nie zależnie od prędkości

a tu filmik z maglownicy
https://www.youtube.com/watch?v=3hMJt6ulJLA

może mi jeszcze ktoś podpowiedzieć w jakiej odległości powinny być gumy znajdujące się między przegłupami?? przesunąłem na obu półosiach gumy i wyczytałam, że wibracje mogą być tego powodem
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
thorgalxxx 




Dołączył: 14 Mar 2011
Posty: 281
Skąd: Ziębice



Wysłany: Pon Wrz 23, 2013 20:53   

Wiesz co głuche stuki jadąc prosto i powoli to 99% łącznik stabilizatora. Ja w ciągu 10000km przerobiłem 3 firmy na szczęście w czasie trwania gwarancji. Następne będą lemfordera, bo wyżej już chyba nic nie ma. Najprostszy sposób na eliminację łączników to ich ściągnięcie. Pojeździj bez łączników po mieście i będziesz wiedział czy to to czy nie. Czas pracy 10min na stronę bez ściągania kół. Jeździć śmiało możesz tylko za szybko w zakręty nie wchodź :) Ja tak z 2 tygodnie jeździłem bo czekałem na zwrot.
 
 
Dziadek 




Pomógł: 54 razy
Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 957
Skąd: Dąbrowa Górnicza



Wysłany: Pon Wrz 23, 2013 21:14   

Mogę to potwierdzić,bo doświadczyłem jazdy bez łączników z konieczności:
Przygotowałem auto do wymiany i w trakcie oczekiwania na nowe musiałem zrobić kilkanaście km. z których zrobiło się kilkadziesiąt. Auto lekko pływało,ale żadnych stuków i cisza. Wcześniej wprawdzie wymieniłem wahacze,ale i tak było ciszej niż po założeniu nowych łączników.
Prawda jest jednak taka,że w tym aucie i tak nie ma co na ten element narzekać, bo w 206ce i focusie "lecą" częściej i o ile tam da się łatwo stwierdzić zużycie,to w R75 można to rozpoznać dopiero na szarpaku.
Nikt nie wmówi mi że jest inaczej,bo na łącznikach zjadłem zęby i wymieniłem ich w różnych autach kilkadziesiąt,ale w moim R wydawały się OK a stuki były.Wymieniłem wszystko oprócz sprężyn i dopiero na szarpaku jeden zadzwonił.
_________________
Sprawdzajka pisowni nie boli.
 
 
 
thorgalxxx 




Dołączył: 14 Mar 2011
Posty: 281
Skąd: Ziębice



Wysłany: Pon Wrz 23, 2013 21:21   

łącznik stabilizatora służy jedynie do dociągnięcia drugiej strony pojazdu do posadzki w zakręcie. Bez tego elementu buda po prostu przechyla się bardziej na zakrętach.
 
 
rafalmis1 




Pomógł: 78 razy
Dołączył: 30 Kwi 2012
Posty: 2998
Skąd: Dynów

Rover 75

Wysłany: Pon Wrz 23, 2013 21:31   

ale ja już wymieniłem na nowe łączniki, no chyba ze po 500 kilometrach szlak je trafił :-|
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
thorgalxxx 




Dołączył: 14 Mar 2011
Posty: 281
Skąd: Ziębice



Wysłany: Pon Wrz 23, 2013 21:33   

No 500 to trochę mało, ale moje pierwsze padały po 1000 :) Jakoś tych łączników to śmiech na sali. Najpierw wziąłem średnią półkę, Chyba Delphi, później tańsze Nk, Teraz mam chyba Mooga. Wszystko to na dystansie ok 10000km
Ostatnio zmieniony przez thorgalxxx Pon Wrz 23, 2013 21:36, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
rafalmis1 




Pomógł: 78 razy
Dołączył: 30 Kwi 2012
Posty: 2998
Skąd: Dynów

Rover 75

Wysłany: Pon Wrz 23, 2013 21:37   

to jutro postaram się odłączyć. W sumie stare pracowały prawidłowo, nie maiły luzów, na stacji nić nie wyszło i po zdemontowaniu pracowały ciężko, ale jak już miałem nowe to przy okazji wymieniłem

[ Dodano: Pon Wrz 23, 2013 21:37 ]
ale moment jak odłączę, to przecież drążek stabilizatora spadnie i nie będzie to przeszkadzać w jeździe ??
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
thorgalxxx 




Dołączył: 14 Mar 2011
Posty: 281
Skąd: Ziębice



Wysłany: Pon Wrz 23, 2013 21:38   

Drążek stabilizatora sztywno siedzi w gumach. Nawet nie drgnie. A jak drgnie to do banie gumy :)
 
 
rafalmis1 




Pomógł: 78 razy
Dołączył: 30 Kwi 2012
Posty: 2998
Skąd: Dynów

Rover 75

Wysłany: Pon Wrz 23, 2013 21:40   

no nie jak zmieniałem to wszytko i ściągnąłem oba łączniki to drążek opad i to bardzo nisko
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
thorgalxxx 




Dołączył: 14 Mar 2011
Posty: 281
Skąd: Ziębice



Wysłany: Pon Wrz 23, 2013 21:44   

Nie opadł, to jest kawał sztywnego stalowego pręta odpowiednio wygiętego. On się tylko" wyprostował ". Pewnie na lewarku? Na kołach się podniesie :)
 
 
rafalmis1 




Pomógł: 78 razy
Dołączył: 30 Kwi 2012
Posty: 2998
Skąd: Dynów

Rover 75

Wysłany: Pon Wrz 23, 2013 21:50   

zrobiłem tak: Podniosłem cały przód i odkręciłem całe amortyzatory lewy i prawy wraz ze zwrotnicą i jak oba leżały obok samochodu i nie było końcówki drążków kierowniczych, to drążek nie został w takiej pozycji jak jest z końcówkami, tylko ta część do której przykręca się końcówkę przechyliła się do dołu, w gumach siedział, ale mogłem swobodnie ruszać góra dół. Do siebie od siebie nie próbowałem
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
thorgalxxx 




Dołączył: 14 Mar 2011
Posty: 281
Skąd: Ziębice



Wysłany: Pon Wrz 23, 2013 21:52   

Góra, dół ok. Nie może się obrócić wokół własnej osi bo wtedy gumy które go trzymają mają luz.
 
 
rafalmis1 




Pomógł: 78 razy
Dołączył: 30 Kwi 2012
Posty: 2998
Skąd: Dynów

Rover 75

Wysłany: Wto Wrz 24, 2013 10:21   

jutro obowiązkowo muszę to sprawdzić, bo wydaje mi się że ni było by problemu z jego obrotem, chociaż nie jestem pewien

[ Dodano: Wto Wrz 24, 2013 10:21 ]
sprawdziłem i dalej beż drążków stuka. Dodaje zdjęcie jak opada drążek gdy odepnę końcówki drążków, no i drążek góra dół pracuję swobodnie, ale wydaję mi się ze tak powinno być. Tylko w sumie nie rozumie jak wy mogliście jeździć bez końcówek drążków, ja cały stabilizator spada
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
automechanik 



Pomógł: 68 razy
Dołączył: 26 Kwi 2010
Posty: 756
Skąd: Tychy



Wysłany: Wto Wrz 24, 2013 11:38   

nie powinien opadać, poduszka trzyma go sztywno, zakres ruchu stabilizatora w czasie pracy zawieszenia nie jest na tyle duży, by gumy poduszek mogły się zrywać
_________________
rom
 
 
thorgalxxx 




Dołączył: 14 Mar 2011
Posty: 281
Skąd: Ziębice



Wysłany: Wto Wrz 24, 2013 11:49   

Prawdopodobnie ktoś kiedyś wymieniał gumy i źle ustawił stabilizator. Jak stoi na kołach to trzeba go jeszcze nacisnąć do dołu żeby włożyć śrubę stabilizatora.

Jak się przejechałeś skoro stabilizator praktycznie dotyka ziemi :???:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [R75] Coś stuka na dołkach
nitta Rover serii 75, MG ZT 8 Sro Sie 05, 2009 07:22
dukat11
Brak nowych postów [r75] Silnik stuka po odpaleniu
kasta18 Rover serii 75, MG ZT 0 Sob Mar 30, 2019 09:38
kasta18
Brak nowych postów [R75] Coś stuka przy skręcie
Domino88 Rover serii 75, MG ZT 5 Pon Maj 04, 2009 21:57
Skiba
Brak nowych postów [R75] Stuka na ciepłym silniku
Hatson Rover serii 75, MG ZT 9 Czw Kwi 03, 2008 14:29
Hatson
Brak nowych postów [R75] coś stuka na zimnym silniku
tomi24lbn Rover serii 75, MG ZT 2 Sob Paź 07, 2017 00:24
R75



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink