[r0wl3n]

Witam Panowie i oczywiście Panie,
dawno mnie tutaj nie było, bo od jakieś czasu nie miałem problemów z moją R-ką, ale żebym nie pocieszył się za długo przyszła pora, gdzie znowu się coś zje.... popsuło. Wygląda to następująco - auto odpalam (z wielkim trudem, bo muszę dodawać gazu) i nie trzyma mi wolnych obrotów. Wskazówka leci do góry a tylko jak puszczę gaz spada do 0km/h i auto automatycznie gaśnie. Muszę jeździć na ręcznym z nogą na gazie. Lecz zauważyłem, że po przejechaniu (różnie) czasami 10-20km wszystko się normuje. Nagle samochód trzyma normalnie 900 obrotów na wolnym. Nie zawsze tak jest, bo przed chwilą tak miałem pod domem, że się już wkurzyłem, wturlałem go do garażu po czym odpaliłem i nagle normalnie załączyło się zssanie ok. 1000-1100 obrotów i gotowy do jazdy

Znalazłem tematy, lecz mówili tam o przeczyszczeniu świec, wymianie kabli - ja świece niedawno czyściłem papierem ściernym a kable kupiłem z rok temu NGK.

Mam podejrzenia, ale nie znam się na tyle, żeby stwierdzić czy ma to jakieś powiązania. Chodzi mi o ABS, a dokładnie o pompę. Auto od kupna miało tak, że co jakiś czas pompa "zgrzytała" przy odpalaniu. Ostatnio objawy się nasiliły i występowało to dość często i zgrzytanie było dłuższe. Czy może to być jakieś powiązanie? Ostatnio też dolewałem płynu do chłodnic petrygo, ale wydaje mi się, że z 2 lata temu dolewałem ten sam płyn, bo nawet pytałem się na forum o niego.

Pomóżcie!

[SPAMU¦]

[leszczu]

Twój problem leży w silniczku krokowym. Można go na początek przeczyścić jak nie pomoże trzeba szukać używki.

[r0wl3n]

leszczu, to też jest pomysł, spróbuję to zaraz zrobić i powiem co mi wyszło.