Maiło być hop siup i po robicie a było prawie że hop łup
Niestety przeliczyłem swoje możliwości i strzeliło mi w plecach i nie jestem w stanie za bardzo nic robić.
Dzisiaj pomógł mi brat i udało się zagnać kuce do zagrody, niestety jeszcze trochę zejdzie zanim zdołam je ujeździć.
_________________ Jeżdżę spokojnie bo nie ma czym poszaleć
Dobra, nie jestem w stanie napisać tego ładnie składnie w jednym poście więc będzie w kawałkach.
Zacząłem rozbierać silnik bo jak wiadomo miałem płyn w oleju.
Po zdjęciu pokrywy zaworów byłem trochę zdziwiony bo "majonezu" nie było aż tak dużo.
Odkręcanie głowicy jedna szpilka pękła i jedna wyszła z gwintem, pozostałe wyszły ok.
Głowica zdjęta i co... Nigdzie na uszczelce nie widać miejsca gdzie by miała uszkodzenie, na bloku też nic nie widać ani na głowicy. Głowica poszła do sprawdzenia i planowania a majster popatrzył i powiedział że nie wydaje mu się by to była wina uszczelki. Głowica sprawdzona, splanowana, wymienione uszczelniacze i lekki szlif zaworów, koszt 250 zeta.
CDN.........
_________________ Jeżdżę spokojnie bo nie ma czym poszaleć
Spokojnie, będzie ciąg dalszy tylko zaganiany jestem a w międzyczasie składam eRa
Oczywiście składanie też idzie jak to u mnie bywa zazwyczaj z przygodami
_________________ Jeżdżę spokojnie bo nie ma czym poszaleć
Opisu ciąg dalszy:
rozbieramy dalej:
podstawa filtra oleju na sylikon, ok ale nawalone go że masakra
pompa oleju o dziwo na uszczelkę
magistrala olejowa z końcówką szpilki która się zerwała przy odkręcaniu
ściekający olej i płyn
uszczelniacz wału od strony skrzyni wklejony na sylikon, zwróćcie uwagę na ilość silikonu który został po zdjęciu miski, to ten taki szary nad uszczelniaczem bo blok jest do góry nogami
połówka bloku złożona na ..... sylikon, z zewnątrz widocznie ktoś wytarł a w środku
Wyciągałem sam ten silnik z mg zt i wyglądał bardzo ładnie, pracował zresztą też ładnie ale jak widać ktoś go już robił a na liczniku było 75tys. mil.
Jako że przyczyny przecieku płynu do oleju dalej nie widać to znaczy że cdn
_________________ Jeżdżę spokojnie bo nie ma czym poszaleć
Jeszcze nie, oprócz problemów zdrowotnych doszedł problem ze szpilkami kolektora, wyszły z gwintem.
Udało się ogarnąć ale się yebłem czytając rave i dowaliłem kolektor na 75 Nm a powinno być 45Nm, nie czułem by gwinty puściły więc będę składał dalej. Jeżeli będzie źle to eR będzie stał do wiosny
_________________ Jeżdżę spokojnie bo nie ma czym poszaleć
Gadakania nie było, ktoś coś przekłamał w tym głuchym telefonie
https://youtu.be/15YKQtPQT3Y coś na den klimat było
Z racji braku czasu zaistniałe sytuacjie i przyczynę całej tej zabawy opiszę gdy tylko czas pozwoli usiąść przed komputerem.
Wesołych świąt.
_________________ Jeżdżę spokojnie bo nie ma czym poszaleć
Lata aż miło, niestety brak czasu doskwiera i nie mam kiedy przed kompem usiąść i dokończyć opis.
Zrobiłem trochę ponad 40km i wszystko jest ok, błędów brak. Trochę obroty falują od 790 do 840 ale to było już od dawna.
_________________ Jeżdżę spokojnie bo nie ma czym poszaleć
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum