Od dwóch sezonów jeżdżę na całorocznych Michelin Crossclimate i sobie chwalę.
Bardzo ciche i komfortowe. W tym roku jeździłem dużo po mocno zaśnieżonych Kaszubach, żadnych problemów.
Już nie wrócę do dwóch zestawów opon.
karas_111 na markowych karkasach... Na UŻYWANYCH karkasach co w moim mniemaniu automatycznie powoduje problemy z powtarzalnością produkcji i dyskwalifikuje taki produkt. Czasy kiedy robili wszystko solidnie się skończyły i nawet markowe opony nie są robione żeby bok/stelaż opony jeździł 10-15 lat - a przynajmniej ja takim nie zaufam - sorry ale swoje życie (już nie wspomnę o życiu osób, które ze mną jadą samochodem albo dziecku, które akurat przechodzi chodnikiem albo na pasach) cenie bardziej niż tę paręset zł różnicy...
prebenny więc uważasz że ja nie cenię swojego życia czy innych uczestników ruchu drogowego bo jeżdżę na bieżnikowanych ? A uwierz mi że nie tylko z oponami bieżnikowanymi się coś dzieje bo już nie raz widziałem jak markowe opony strzelały albo działy się z nimi inne cyrki
Jesli letnia ma poziom hałasu x, a zimowa w tym samym rozmiarze jest głośniejsza x +n.
Nie widzę dzisiaj takich zależności.
Pierwszy z brzegu przykład:
Letnia Pirelli P7 Cinturato 205/55 R16 - 70 dB
Zimowa Pirelli Cinturato Winter 205/55 R16 - 66 dB
Przy innych markach podobnie, albo jest identycznie, albo czasem 1-2 dB w tą czy w tą.
Zimowa Pirelli Cinturato Winter 205/55 R16 - 66 dB
Przy innych markach podobnie, albo jest identycznie, albo czasem 1-2 dB w tą czy w tą.
Etykieta swoje , a jazda po asfalcie swoje.
prebenny, w takim razie powinieneś tez zmieniać opony co 2 sezony i co wjazd w większą dziurę to lecieć x oponą na rentgen. Nowe produkty tez mają wady i tez nie można im ufać w 100%, tak ze ile ludzi tyle opinii.
Różne opony już miałem i w ciagu 12 lat rozerwało mi tylko jedną.
A BOR na bieżnikowanych chyba nie jeździ... Cóż też pękła
Zapytam Cie inaczejprebenny, kupiłeś nowe opony letnie 2 lata temu... Tak?
Jeździsz oszczędnie i je szanujesz... Za 3 lata je zmienisz? Czy żal Ci bedzie dobrych opon? Przecież to juz 5 letnie używki będą. Nigdy nie wiadomo co się moze stać. Niejedna dziurę napotkały...
Wężyki hamulcowe tez są gumowe tez parcieją bo jeżdżą latem i zimą w podobnych warunkach jak opony (deszcz, śnieg, sól, mróz) tez maja ciężko. Pracują pod obciążeniem przy każdym hamowaniu... Zmieniasz je co 5 lat? To tez bezpieczeństwo, ba, śmiem twierdzić niebezpieczniejszy pęknięty wężyk hamulcowy niz pęknięta opona.
Nie popadajmy w skrajności. Marketingowcy od nowych opon tez muszą jakoś zarobić
longer86 - tak. Po bodajże 6 czy 7 latach guma traci pierwotne właściwości. Pomijam kwestię, że przy obecnym tempie zużycia bieżnika to po 6 latach zostanie z niego 3mm (przód schodzi 1mm na sezon, tył 0.5mm - co sezon zamieniam opony przód/tył).
I teraz ja przejeżdżę na takich oponach 6 lat. Będą zasadniczo już zużyte, trafią do bieżnikowania. I kolejna osoba będzie chciała na nich przejechać kolejne 6 lat co sprawi, że bok opony będzie miał lat 12 (boku opony nie zregenerują).
Do tego miałem bieżnikowane od Markzo w rękach... Bok był tak miękki, że w dłoni go mogłem wyginać.
prebenny a miałeś kiedyś opony michelina w rękach? je to można wkładać rękami na felgę to czy bokówka opony jest miękka czy twarda to właśnie zależy od producenta. A nie od tego czy opona jest bieżnikowana czy opona jest nowa.
z całym szacunkiem ale to są akurat brednie że do nalewek trzeba więcej pompować
a tak poza konkursem to jeżeli potrzebujecie jakichś opon nowych czy nalewek czy jakichkolwiek to walcie na pw może uda mi się zrobić jakieś atrakcyjne ceny dla forumowiczów
Jezdze ok 50kkm rocznie, glownie 2 moimi autami. Mialem w obu nalewki(zimowe) + okazjonalnie auta w rodzinie (75, mgf, vectra itp). Nalewki sa rewelacyjne na gleboki i kopny snieg. Na mokrym jest lipa, prowadzenie auta w zakretach w porownaniu do markowych opon jest kiepskie. Tej zimy zrezygnowalem z nalewek u siebie, moj tato rowniez. Nie zaluje tego ani odrobine. Na nalewkach lacznie jezdzilem ok 4-5lat, pierwsza trasa w zimie na oponach nokian (r216) i michelin (75) udowodnila mi jak duza jest roznica pomiedzy opona markowa a nalewka. Przepasc. A nie kupowalem jakis noname nalewek, do tego jakos bardzo tanie nie byly. Tesciu kupil letnie naellewki.heh... przy 25st na zewnatrz auto plyyyywaaa jak ponton nidzaleznie od cisnienia w oponach (uprzedzam pytanie o zwieche, jest to irmscher po duzym serwisie). Nalewki to mocno kiepski produkt w mojej opinii. Przekonalem sie o tym i nigdy do nich nie wroce. Trakcyjnie nie maja porownania do pirelli, yokohamy czy continentali. Ja odradzam
_________________ to boost or to boost even more - that's a question
karas_111 brednie czy nie - nie zamierzam weryfikować na sobie Po prostu zasłyszane pod forumowym ssb.
Mnie do nalewek nie przekonasz dopóki nie będzie to produkt w pełni powtarzalny czyli robiony od podstaw a nie tylko wymiana jednego kawałka gumy. Mi wystarczy porównanie Dębicy do Goodyeara zimą. Od tamtej pory nigdy nie założę kiepskiej gumy niezależnie czy to nalewka czy Dębica albo Kormoran. Przepaść jest na tyle duża, że ja na prawdę nie zamierzam ryzykować swoim ani cudzym zdrowiem (bo koniec końców do tego się to sprowadza).
Żeby nie było, że zachwalam tylko drogie opony - Bridgestona mam teraz zimówki i na przyszły rok pewnie będę szukał pewnie Goodyeara/Dunlopa/Yokohamę. Mimo ceny Bridgestone jest dla mnie porównywalny z Kormoranem i nie jest to tylko moja opinia
prebenny ależ ja nie chcę Cię przekonać że masz kupować bieżnikowane Pisze tylko to co wiem na temat opon i wiem też że ile ludzi tyle opinii na temat opon.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum