SyntaX, Mechanik zawsze powie że plastikowy lepszy bo ma dzięki temu robotę. Ja mam jeszcze plastikowy z freela ale wszyscy co zmieniali na okolicy maja tazu, ostatni rok temu i jest ok
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
SPAMU¦
Wysłany: Czw Cze 29, 2017 07:33 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Rok temu - to słowa kluczowe w tym przypadku
Wtedy jeszcze mieli dobre, teraz robią syf niestety.
Na początku kładli dobre i zrobił sie szum wokół tej firmy.
Teraz neistety jakosć bardzo mocno spadła.
Nie wiem czy to czasem nie jest tak że ten tazu pada w dieslach, bo nie pamiętam żebym słyszał że w benzynie padł. swoją drogą mniej więcej kiedy zaczął się sprzedawać szmelc? wie ktoś? bo ostatni zmieniałem w wrześniu rok temu i lata do dziś w V6.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Wiesz co ja to zmawiam w pakietach po 5 szt.
Ostatnie zamówienie robiłem w kwietniu tego roku i wsadziłem do 4 aut z czego w jednym się rozsypał a w drugim biegi wchodzą idealnie ale szumi w zakresie 1300-1500 obrotów.
Mi sie wydają przesadzone te opinie ze tym ze tazu tak poleciał z jakością. Porównałem wysprzeglik stary i nowy i naprawdę nie widać różnicy w budowie, w grubości przewodów hydraulicznych itp. Chyba nie wsadzają gorszych uszczelek bo to w porównaniu do wyprodukowanie korpusu znikoma oszczędność.
Pomógł: 54 razy Dołączył: 22 Maj 2008 Posty: 957 Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: Pią Cze 30, 2017 12:04
Trochę się przestraszyłem opiniami bo dokładnie 1go lutego zakładałem wysprzęglik tazu+docisk i tarczę. Pompka została oryginalna plastikowa bo nigdy nie było z nią problemów i zero dolewek albo odpowietrzania. Ślizgało mi się tylko sprzęgło. Od tamtej pory ulatałem jakieś 17 tysięcy i wszystko jest jak w biblii napisali. Może trafiłem na dobry egzemplarz, albo mam więcej szczęścia niż....albo wkrótce się rozleci jak innym?
Nie wierzę że wysprzęglik szumi, już prędzej łożysko skrzyni.
Nie tyle szumi co wyje Pokazywałem na facebook'u film. Zdjąłem skrzynię po roku od zamontowania wysprzęglika metalowego.
Gdyby mój przypadek był jedynym, zwaliłbym to na karb farta. Ale osobiście widziałem, rozsypane wysprzęgliki metalowe. Kulki na zewnątrz. Holowane auta i te na lawetach. Wszystkie wysprzęgliki montowane w tym samym czasie co mój i prawdopodobnie wszystkie z tego samego źródła.
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
Nie tyle szumi co wyje Pokazywałem na facebook'u film. Zdjąłem skrzynię po roku od zamontowania wysprzęglika metalowego.
No a jesteś pewien ze to wycie to łożysko wysprzęglika a nie szlifowanie sławetnej tulejki? Napisz z jakiego okresu są te buble i z jakiego źródła bo było by dobrze unikać takich przypadków.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Kurcze, u mnie plastikowy wysprzęglik padł w kwietniu 2015 roku (zapisuję sobie takie rzeczy
[ Dodano: Wto Lip 04, 2017 18:04 ]
Ucięło mi posta. Jak wspomniałem, po padnięciu plastikowego wysprzeglika, w interc...arsie sprzedawca polecił mi metalowy, jako pewniejszy. Nie pamiętam jednak producenta. Zrobiłem na nim już 40.000 km (tfu! Tfu! Odpukać!!) bez problemów. Czy mógłby to być tazu?
Trochę odkopię temat, około 9 miesięcy temu zmieniałem sprzęgło (AP), wysprzęglik (TAZU) i dwumas (LUK), pompę zostawiłem bo była w dobrym stanie. Oczywiście nowy płyn. Po wymianie bajka, sprzęgło chodzi lekko, bez żadnych problemów. Po przejechaniu ok 12 kkm pojawiło się wycie podczas wciskania i puszczania sprzęgła, wyraźnie je słychać w środku samochodu, na zewnątrz bardzo słabo. Dodam, że sprzęgło działa bez zarzutu, żadnych wycieków, problemów z wrzuceniem biegu czy wpadaniem pedału. Czyżby łożysko w wysprzęgliku już się posypało? Czy waszym zdaniem pompa sprzęgła może wydawać takie odgłosy? Dzisiaj wieczorem jadę na wymianę oleju i filtrów, poproszę mechanika o dokładne zdiagnozowanie usterki. Mam nadzieję, że tajemnica rozwiąże się wieczorem.
Obawiałem się tego, cały czas w duchu mam nadzieję, że to nie to... Jeżdżę już tak ze 2 kkm. Najlepsze jest to, że paragon już dawno zgubiłem. Poza tym nie mam czasu na to, żeby samochód stał kilka dni rozebrany i czekał aż przyślą nowy wysprzęglik. A miał być taki pancerny...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum