Forum Klubu ROVERki.pl :: Sandman - Rover 75 Tourer 2.0 CDT - duży brat w rodzinie :)
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
Sandman - Rover 75 Tourer 2.0 CDT - duży brat w rodzinie :)
Autor Wiadomość
Sandman 




Pomógł: 1 raz
Dołączył: 17 Sie 2014
Posty: 120
Skąd: Polska

Rover Tourer

Wysłany: Pią Lut 24, 2017 12:40   

Benny, Twój Rover więcej stał w tym czasie na "warsztacie" niż jeździł :P zresztą nadal nie jest złożony do końca, więc wiesz... :) i różnica jest taka że Ty wpakowałeś w swojego dwa razy więcej kasy bo już wszystko wymieniłeś praktycznie (szczególnie po wypadku) i masz cały lakier nowy.
No i te 20 tys km w porównaniu do 60 które przejechał mój bez połowy z Twoich wymian... :P

Więc nie jestem pewien czy jest co porównywać :)
_________________
Mój dyliżans :D
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Pią Lut 24, 2017 12:40   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
prebenny 




Pomógł: 46 razy
Dołączył: 18 Wrz 2014
Posty: 2319
Skąd: Poznań

Rover 75

Wysłany: Pią Lut 24, 2017 12:46   

Te wszystkie wymiany, o których piszesz były wcześniej ;) Przy wypadku wymieniłem tylko zawias przedni (amory, sprężyny, piasty ze zwrotnicami).
_________________
https://forum.roverki.eu/viewtopic.php?p=874423
 
 
Sandman 




Pomógł: 1 raz
Dołączył: 17 Sie 2014
Posty: 120
Skąd: Polska

Rover Tourer

Wysłany: Pią Maj 19, 2017 16:31   

Mi udało się wymienić w ciągu dwóch miesięcy dwa razy alternator :) za pierwszym razem włożone zostało wadliwe łożysko...
Przy okazji w końcu zostało naprawione sprzęgło - uszczelniacz wałka skrzyni biegów założony nowy i wszystko śmiga. Wymienione przednie zaciski - zregenerowane, pomalowane proszkowo. Do tego klocki textara i wymienione przewody elastyczne na HELL Performance (teflonowe w oplocie) oraz płyn hamulcowy na Motul dot 5.1
A wczoraj byłem zmuszony wymienić akumulator na nowy, bo po ok 2 latach umarł poprzedni - idzie na gwarancję ale potrzebowałem auta więc musiałem coś kupić...


A tak dodatkowo, może ktoś będzie zainteresowany - padła decyzja o sprzedaży. Jeszcze nie ma ogłoszenia ani aktualnych zdjęć, ale chyba nic się nie zmieniło w stosunku do tego co zamieszczone w wątku. Dorzucę oczywiście kilka gratów bo nie zdążyłem ich zamontować i pewnie już tego nie zrobię.
Dla zainteresowanych osób z forum przewiduję promocyjną cenę w "przedsprzedaży" i w pełni uczciwy opis :)

Ci którzy śledzili wątek i mnie poznali na zlocie wiedzą ile w ten samochód zainwestowałem czasu i pieniędzy - nie podejmuję decyzji sprzedaży ze względu na to że auto się sypie i nie da się go naprawić albo się nie opłaca, wręcz przeciwnie, było inwestowane na bieżąco i prawdopodobnie nowy właściciel małym nakładem przejedzie sporo tysięcy kilometrów.
_________________
Mój dyliżans :D
 
 
longer86 
Moderator




Pomógł: 138 razy
Dołączył: 26 Wrz 2010
Posty: 4792
Skąd: Mosina/Poznań

Rover 75

Wysłany: Pią Maj 19, 2017 21:26   

Jestem zawiedziony Twoja postawą ;)
Aku pewnie padł przez alternator.

Szkoda ze chcesz zmienić barwy klubowe na ...v
_________________
75 Red Edition
 
 
sknerko 




Pomógł: 333 razy
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 6617
Skąd: Czempiń/Poznań



Wysłany: Pią Maj 19, 2017 21:28   

Ja również czuję zawód, przeszyłeś mnie na wskroś swoja postawą ;)
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
Sandman 




Pomógł: 1 raz
Dołączył: 17 Sie 2014
Posty: 120
Skąd: Polska

Rover Tourer

Wysłany: Nie Maj 21, 2017 12:14   

Koledzy, koledzy... bez takich proszę ;)
Sporo razem przeszliśmy ale człowiek nie może stać w miejscu, nie ważne jak by mu dobrze było :P

Barwy chce zmienić bo w sumie mino wszystkich plusów Rovera, chciał bym jeszcze czegoś innego od samochodu - ma być większy i przede wszystkim wyższy... Kilka dodatkowych bajerów też się przyda ale to minimalnie.

A jaka ostatecznie będzie to stajnia... jeszcze nie wiem. Cayenne mimo wielu zalet trochę przeraża spalaniem. Rozglądam się... :wink:
_________________
Mój dyliżans :D
 
 
longer86 
Moderator




Pomógł: 138 razy
Dołączył: 26 Wrz 2010
Posty: 4792
Skąd: Mosina/Poznań

Rover 75

Wysłany: Nie Maj 21, 2017 18:54   

Kupił byś jakiegoś hse sport... A nie tam dojczlandzkie wydziwy
_________________
75 Red Edition
 
 
sknerko 




Pomógł: 333 razy
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 6617
Skąd: Czempiń/Poznań



Wysłany: Nie Maj 21, 2017 20:14   

No Longer dobrze gada, polać mu
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
Sandman 




Pomógł: 1 raz
Dołączył: 17 Sie 2014
Posty: 120
Skąd: Polska

Rover Tourer

Wysłany: Pon Maj 22, 2017 15:32   

longer86 napisał/a:
Kupił byś jakiegoś hse sport...


patrzyłem... ale niestety nic w moim zakresie cenowym nie znalazłem. Niestety ale tu już trzeba by liczyć powyżej 50 tys.
Ale spoko, Porschaka też na wersję off road da się zrobić więc nie jest źle ;)
_________________
Mój dyliżans :D
 
 
sebeks 




Pomógł: 1 raz
Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 307



Wysłany: Wto Maj 23, 2017 10:10   

Liczysz że kupisz coś poniżej 50 tyś zł i będziesz jeździć bez wkładania kasy ? Zapomnij, musiałbyś mieć nie wiem jakiego farta :mrgreen: Ja kupiłem niedawno większe auto do latania w trasach, z odpowiednim silnikiem. Kosztowało hmmm, znośnie a i stan ogólny zajebisty. Przebieg niski, ale z racji wagi samochodu, zawieszenie pomimo tego przebiegu wymaga ingerencji. Może z 20-30 tyś by jeszcze wytrzymało... tylko że u mnie to czasem dwa miesiące jeżdżenia, więc robię wszystko od strzała. A teraz ponad 10k trzeba wsadzić w pakiet startowy. Jakieś pierdoły w zawieszeniu, to jakiś osuszacz pneumatyki, tu jakaś tarcza hamulcowa, tam klocek... no i się uzbierało :wink:

I nie ważne co kupisz. Jeśli to będzie mieć pneumatykę w zawieszeniu, to będzie droooogo w naprawach :razz:
 
 
Sandman 




Pomógł: 1 raz
Dołączył: 17 Sie 2014
Posty: 120
Skąd: Polska

Rover Tourer

Wysłany: Wto Maj 23, 2017 11:44   

sebeks, chyba nie bardzo rozumiem Twój tok myślenia... Tak zakładam, że jeśli kupie auto do 50 tys ale w którym będzie wszystko sprawne i do tego będzie to model w miarę bezawaryjny - to nie będzie z nim większych problemów...
Nie liczę kosztów eksploatacyjnych, benzyny i innych głupot - przy przebiegach rocznych w granicach 30-40 tys km, wiadomo że będą do wymiany amortyzatory i opony po 2 latach maks. Ale to są normalne koszty. Co do pneumatyki... Generalnie celuje w model bez oryginalnej zawiechy ale jeśli się taki trafi to najwyżej oddam do znajomego na wzmocnienie układu pneumatycznego i będzie to bezawaryjnie jeździć przez następne 100 tys km.
_________________
Mój dyliżans :D
 
 
prebenny 




Pomógł: 46 razy
Dołączył: 18 Wrz 2014
Posty: 2319
Skąd: Poznań

Rover 75

Wysłany: Wto Maj 23, 2017 18:07   

longer86 tożto HSE to proszenie się o kolejne kłopoty.

Nie żebym bronił Sandmana, bo dla mnie to też głupota ale po Roverze na prawdę chciałbym samochód, w który wsiadasz i jedziesz i nic nie musisz robić ani kombinować (tak wiem - już takich nie robią) :P Dlatego póki moja 75 jeździ bezproblemowo nawet nie myślę o kupnie czego innego. Tym bardziej, że teraz 75 będzie raczej użytkowana 'od zimy' :p
_________________
https://forum.roverki.eu/viewtopic.php?p=874423
 
 
sebeks 




Pomógł: 1 raz
Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 307



Wysłany: Wto Maj 23, 2017 22:56   

Sandman napisał/a:
sebeks, chyba nie bardzo rozumiem Twój tok myślenia... Tak zakładam, że jeśli kupie auto do 50 tys ale w którym będzie wszystko sprawne i do tego będzie to model w miarę bezawaryjny - to nie będzie z nim większych problemów...
Nie liczę kosztów eksploatacyjnych, benzyny i innych głupot - przy przebiegach rocznych w granicach 30-40 tys km, wiadomo że będą do wymiany amortyzatory i opony po 2 latach maks. Ale to są normalne koszty. Co do pneumatyki... Generalnie celuje w model bez oryginalnej zawiechy ale jeśli się taki trafi to najwyżej oddam do znajomego na wzmocnienie układu pneumatycznego i będzie to bezawaryjnie jeździć przez następne 100 tys km.


Z tańszych aut i wygodnych, do latania częstszego to wbrew pozorom C5 się zajebiście nadaje. Zawieszenie nie robi scen, pod warunkiem, że te dwa razy do roku sprawdzisz poziom płynu w układzie. Reszta działa całkiem spoko. Prowadzi się spoko. Kupisz to w full opcji poniżej 20 tyś zł i za 5k spokojnie odszczurzysz, mając za 25k auto w sumie całkiem niezłe (mowa o 1 generacji) :-) Szkoda tylko ze do 2,0 benzyny dali 5 biegową skrzynię. Dizle natomiast są już całkiem fajnie (jeździłem, żeby nie było ;) )

Ze wszystkich aut jakie do tej pory ujeżdżałem/ujeżdżam najmniej kłopotów sprawiał poczciwy Gólf IV w tedei (teraz mnie zjedzcie :P ), a lata on w trasie głównie już od kilku miesięcy tak :

https://www.youtube.com/w...eature=youtu.be

Od momentu przeróbki nakręcił już 30tyś km, a jeszcze nawet 5 miesięcy nie minęło :wink:

Teraz przesiadam się na nieco wyższą półkę, już na pneumatyce do komfortu ale... to już przeskok cenowy w utrzymaniu jak z PL do Chin. Gdyby nie problemy ze strefami ekologicznymi zagranicą ( gofer ma Euro3 więc jest lipton) to pewnie nie zmieniałbym auta jeszcze przez 1,5 roku.
 
 
longer86 
Moderator




Pomógł: 138 razy
Dołączył: 26 Wrz 2010
Posty: 4792
Skąd: Mosina/Poznań

Rover 75

Wysłany: Wto Maj 23, 2017 23:21   

prebenny napisał/a:
tożto HSE to proszenie się o kolejne kłopoty.


A porsche to bezawaryjne i części w cenie jak do malucha...
Nie uważam R75 za klopot. Ale 75 kosztuje pewnie tyle co komplet dobrych amortyzatorów do cayenne
_________________
75 Red Edition
 
 
sebeks 




Pomógł: 1 raz
Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 307



Wysłany: Wto Maj 23, 2017 23:32   

W panamerce polakierowanie zaślepek spryskiwaczy płacisz ponad 200zł , żeby nie było, normalnie jest zwykły plastik... bez koloru :mrgreen:
 
 
prebenny 




Pomógł: 46 razy
Dołączył: 18 Wrz 2014
Posty: 2319
Skąd: Poznań

Rover 75

Wysłany: Sro Maj 24, 2017 07:35   

longer86 a gdzie napisałem, że porsche bezawaryjne z częściami w cenie malucha? ;)
_________________
https://forum.roverki.eu/viewtopic.php?p=874423
 
 
bociannielot 
Moderator




Pomógł: 142 razy
Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 3960
Skąd: Pieszyce



Wysłany: Sro Maj 24, 2017 09:31   

Co prawda robimy trochę offtop ale dołożę swoje 3gr, porsche będzie pewnie i tak tańsze w eksploatacji jak RR ;p
 
 
 
sknerko 




Pomógł: 333 razy
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 6617
Skąd: Czempiń/Poznań



Wysłany: Sro Maj 24, 2017 09:40   

Ilu z was miało do czynienia z LR/RR? ja z racji posiadania freela przypadkiem znam chłopa co się RR zajmuje zawodowo i do tego nimi ujeżdża i wbrew opinii (taka sama jest o R75) wcale RR nie są uciążliwe i drogie w utrzymaniu warunek jak w R75 nie kupować strucla.
Za to Porschawka jest cholernie droga bo to Porsch, to tak jak Merc niestety.
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
Sandman 




Pomógł: 1 raz
Dołączył: 17 Sie 2014
Posty: 120
Skąd: Polska

Rover Tourer

Wysłany: Sro Maj 24, 2017 10:18   

Damn... włożyłem kij w mrowisko ;) ok, po kolei postaram się coś napisać ale bez cytowania bo za długi post się zrobi.

Po pierwsze - jak napisałem w pierwszym poście, zamiana ze względu na to że chcę auto większe i wyższe -> czyli minimum SUV. W tej klasie koszty utrzymania są mniej więcej takie same a i koszt zakupu podobny. Sprawdzałem ceny części jakichś podstawowych i generalnie w porównaniu do cen np. Rovera wzrost jest o maksymalnie 25%. Sama awaryjność jest dość niska, te samochody na które patrzę dopiero niedawno skończyły być serwisowane na gwarancji więc więc wady fabryczne czy inne są już naprawione :)
Padł wybór na Porsche Cayenne z silnikiem 4,5 V8 albo 3,2 V6. Daje to całkiem niezłą dynamikę a i na trasie pozwala spokojnie się toczyć z prędkością do 140 km/h bez ryku silnika. Poza tym przy sporadycznych wypadach w teren, można spokojnie wjechać na jakąś górkę ;) - tak zapomniałem dodać że to ma jeździć przynajmniej w lekkim terenie i sobie dawać radę.

Dlatego wszystkie Citroeny i inne odpadają. Nie kupię tez nowszego silnika diesla... Mam taki kaprys żeby przerzucić się na benzynę. Poza tym, skoro szukam auta do 50 tys, to raczej nie myślę o tańszym rozwiązaniu, nie mam ochoty przesiadać się do jakiegoś plastikowego auta pokroju VW.

Nie wiem skąd przeświadczenie że utrzymanie będzie drogie, jak napisałem ceny części są nieco wyższe, ok ale jeśli wymiana amortyzatorów w warsztacie kosztuje np 200zł za stronę - to jest to cena zarówno dla malucha jak i dla Porsche... nie widzę różnicy. Oczywiście jak ktoś chce jeździć do ASO to będzie bulić w każdej marce.
_________________
Mój dyliżans :D
 
 
sknerko 




Pomógł: 333 razy
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 6617
Skąd: Czempiń/Poznań



Wysłany: Sro Maj 24, 2017 10:44   

Sandman napisał/a:
Nie wiem skąd przeświadczenie że utrzymanie będzie drogie,
Bo porsche to jest VW i niestety jak tylko skończy gwarancje to zaczyna sie w nim sypać wszystko co jest na gwarancje obliczone a obliczony jest identycznie jak każdy VW. i poszukaj sobie co można do niego założyć oprócz części oryginalnych bo z moich info wynika że prawie nic nie pasuje od braci z rodziny czyli Audi i VW. a niestety ale na zawieszeniu i hamulcach utrzymanie auta sie nie kończy szczególnie takiego nafaszerowanego elektronika jak nowe VW

[ Dodano: Sro Maj 24, 2017 10:44 ]
No i policz sobie opony jeszcze bo obstawiam że w 5tys za komplet możesz się nie zemścić bo to jest SUV do mojego starego Freela koszt opon przyzwoitych to ponad 2tys pln
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  


Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink