Zobacz temat - [Rover 416] 16V 99r. Problem z wysokimi obrotami na jałowym
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [Rover 416] 16V 99r. Problem z wysokimi obrotami na jałowym

maximus86 - Pon Lut 06, 2012 23:00
Temat postu: [Rover 416] 16V 99r. Problem z wysokimi obrotami na jałowym
Dzień dobry, na wstępie chciałbym zaznaczyć że używałem szukajki na forum i nie mogłem nic konkretnego znaleźć na mój problem, dlatego proszę jeśli jest taki temat to proszę o link w tym temacie.

A teraz do rzeczy. 4h temu zakupiłem Rover 416 16V 99r. z gazem sekwencyjnym i sprzedawca zapewniał że wszystko jest w porządku (jazda testowa 10 minutowa była ok) a niestety po zakupie okazało się że po przejechaniu ok 14km wieczorem w większym mrozie silnik zaczął samoczynnie zwiększać obroty na biegu jałowym najpierw do 2tys, potem do 3tys a po następnych kilku kilometrach do ok 5,5 tys, na dodatek samochód na biegu sam się rozpędzał (sam dodawał gazu)...
Jestem załamany ponieważ samochód miał być w pełni sprawny a tutaj taka nie miła niespodzianka dlatego proszę o pomoc bo jestem załamany bo pieniądze które wydałem na autko były naprawdę ciężko zarobione... :cry:
Z góry dziękuje za pomoc
Pzdr

han2 - Wto Lut 07, 2012 08:15

witam .. zobacz jak wyglada przepustnica, czy masz plastikowa czy alu? i czy nie jest tam zabrudzona w srodku , polecam przeczyscic ja a nawet zamienic na aluminiowa ( poki co mam podobne oznaki w taki mroz)
sobrus - Wto Lut 07, 2012 08:27

Witamy na forum :)

I witamy w Polsce, widać trafiłeś na kolejnego rodaka "uczciwego inaczej".

Czy problem występuje tylko na LPG? Zacząłbym od sprawdzenia silniczka krokowego.
Choć objawy są dość drastyczne i być moze lepiej bedzie podjechać do specjalisty z T4 i mieć pewność trafnej diagnozy. Napisz dokładnie skąd jesteś, to będzie mozna określić jak daleko masz do T4.

Pamietaj też, że tego silnika nie powinno się kręcić powyżej 3 tys obrotów, dopóki sie nie zagrzeje. Jeżeli będziesz miał taką sytuację - lepiej go zgaś.

Adrian - Wto Lut 07, 2012 08:38

Sprawdź, czy nie odczepił Ci się cienki wężyk podłączony do kolektora ssącego (znajduje się on w okolicach miejsca, w którym przepustnica jest przykręcona do kolektora).
maximus86 - Wto Lut 07, 2012 11:03

dziękuje Panowie za szybkie odpowiedzi, bo jestem naprawdę w kropce po tym zakupie...
może dziś mi się uda sprawdzić czy to się dzieje tylko na gazie czy też na benzynie (póki co jechałem na gazie wczoraj, a dziś jestem w pracy innym samochodem) no i ten wężyk też sprawdzę.
Zauważyłem jeszcze że głównie te obroty załączają się jak właśnie mocniej przy gazuje powyżej 3 tys. to wtedy znienacka zaczyna szaleć, ale nawet jak jest już rozgrzany...
Przy delikatniej jeździe samochód zachowywał się normalnie i obroty spadały po zmianie biegu.

Co do przepustnicy do jest niestety plastikowa z tego co widziałem po zewnątrz.

A ja jestem z okolic Koła w wielkopolsce jeżeli macie jakiś serwis godny polecenia dla tej marki to proszę o podpowiedź.

Hrabia - Wto Lut 07, 2012 13:23

A tak dokładniej to chodzi o falowanie obrotów czy wchodzi na obroty i zatrzymuje się ?

Jeśli faluje to możliwe że (oby) krokowiec.
Jeśli wchodzi i wisi w różnych zakresach obrotów to (oby) przepustnica.
Wężyk o którym pisze AdrianWWL jeśli spadł lub jest nieszczelny to raczej nie dochodzi do falowania a zawiśnięcia/wzrostu obrotów silnika w jednym punkcie.

Opieram to o własne obserwacje.

Tak czy inaczej przepustnica i krokowiec do wyczyszczenia dla pewności. Ani skomplikowane, ani bardzo czasochłonne.

maximus86 - Wto Lut 07, 2012 13:42

obroty nie falują tylko zacinają się na różnych wartościach (póki nie zgasze silnika i nie odczekam paru minut to stoją na tej wartości na której się zacięły, a nawet rosną), raz na 2tys., raz na 3 i wyżej, a najgorsze to jest to gdy jechałem powyżej 100 km/h a samochód sam wszedł na max obroty i sam dodawał gazu i ledwie mogłem wyhamować i pozostało szybko zgasić silnik bo nie wiem co by się stało gdybym tego nie zrobił, bo w ogóle nie chciały spaść poniżej 5 tys. a samochód sam się rozpędzał... :neutral:
po zgaszeniu i odczekaniu paru minut wszystko wraca do normy...

sobrus - Wto Lut 07, 2012 17:20

Hrabia napisał/a:

Wężyk o którym pisze AdrianWWL jeśli spadł lub jest nieszczelny to raczej nie dochodzi do falowania a zawiśnięcia/wzrostu obrotów silnika w jednym punkcie.


O widzicie u mnie musze to sprawdzić, bo nie zawsze wraca do jałowych tak jakbym chciał..

maximus86 - Wto Lut 07, 2012 18:28

A więc Panowie zaraz po powrocie z pracy poszedłem sprawdzić ten wężyk i nic tam nie widzę żeby było odczepione, a przepustnicy dziś nie ruszam bo już ciemno i zimno więc może rano przed pracą ją zdążę sprawdzić, ale zauważyłem jeszcze jeden niepokojący szczegół podczas jazdy a mianowicie na 5-tym biegu z pod maski wydobywa się dziwny dźwięk jakiegoś pisku (coś piszczy) ale tylko na tym biegu...
a co do zawieszania się obrotów to zauważyłem że na benzynie mi się nie zawiesił dziś, więc wychodzi na to że chyba ma to coś wspólnego z gazem...

sobrus - Wto Lut 07, 2012 19:11

Niekoniecznie, może po prostu miał taki humor.
Ale oczywiście nie zaszkodzi odwiedzić gazownika i zrobić instalacji przegląd.
Jednak nie słyszałem zeby sekwencja takie coś robiła.

leszczu - Wto Lut 07, 2012 21:10

maximus86, popuść lekko linkę gazu przy przepustnicy, jak to nie pomoże to sprawdź sobie czujnik TPS.
http://forum.roverki.eu/v...2&highlight=tps
Jak to nie pomoże to możliwe, że silnik łapie gdzieś lewe powietrze.

maximus86 - Sro Lut 08, 2012 10:55

Panowie dziś przejechałem na benzynie ok 18 km i zero zwiech obrotów, czyli ewidentnie widać że jest to wina raczej gazu i dziś wybiorę się do gazownika jak zdążę (może coś podpowie na szybko). Przepustnica więc raczej jest ok.
Wydaje mi się że ktoś założył nieodpowiednią instalację do tego modelu samochodu i dlatego na gazie szaleją obroty.

Ps. Linka gazu ma delikatny luz przy przepustnicy, gdy pedał jest w pozycji neutralnej.

polofix - Sro Lut 08, 2012 11:04

instalacja jest pewnie dobra, tylko źle ustawiona albo coś nawala. w Kole jest dobry gazownik, bo z naszych stron jeżdżą tam zakładać gaz, lub ew w Koninie. Ale w Kole taniej.
Nie wiem jak teraz ale był tam swojego czasu najtańszy gazownik w okolicy. Adresu nie znam, bo gazu sam nigdy nie zakładałem.

maximus86 - Sro Lut 08, 2012 15:44

byłem dziś u gazownika i o to co powiedział:
- listwa wtryskowa od gazu do wymiany (zamówiłem i będzie w przyszłym tygodniu)
- mapa samochodu była źle skalibrowana (niby poprawił)
- przepustnice wyczyścił (w przepustnicy znajdowała się jakiś majonezik ale w małej ilości i przed tą zapatką, więc raczej nie miało to nic wspólnego z jej zawieszaniem)
- stwierdził że zawieszanie obrotów raczej spowodowane jest silnikiem krokowym, który nieprawidłowo steruje przepustnicą, ma mi go wyczyścić a jak to nie pomoże zamówić nową
- powiedział że zawieszanie się obrotów jest łatwiejsze na gazie niż na benzynie i dlatego częściej mi się to działo na gazie...

Efekty po wizycie u gazownika:

- samochód zawiesza mi teraz obroty nawet na benzynie :evil: ( a wcześniej przejechałem ok 20km na benzynie i zawsze schodził z obrotów bez zawieszeń )

Teraz to już mi ręce opadły ponieważ po tej wizycie nawet na benzynie ciężko już jeździć.

PS. Do tego zauważyłem wyciek ze skrzyni biegów i najprawdopodobniej mam do wymiany simering sprzęgła w skrzyni biegów (od środka cała skrzynia mokra olejem i żyga na zewnątrz z niej) a koszt tej zabawy dosyć spory :cry: Niestety sprzedawca przed sprzedażą wszystko ładnie po wyczyszczał i dolał oleju do skrzyni przez co nie było śladu od razu tylko wyszło po kilku dniach...
Jednak w dzisiejszych czasach nie ma co wierzyć sprzedawcom samochodów, bo najzwyczajniej w świecie kłamią przed zakupem...

han2 - Sro Lut 08, 2012 15:47

hmm ja mam dalej podobnie i rownolegle tez zalozylem podobny topic : http://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=75670 mozesz zerknac ... i poczytac , moze trafisz na cos co tobie pomoze.

Ehhh co do sprzedawcow fakt , moj egzemplarz tez zaraz po kupnie wyladowal na wymianie uszczelki .

Adrian - Sro Lut 08, 2012 16:45

maximus86,
Na stronie klubowej masz fajny artykuł naszego Kolegi w którym jest wytłumaczone jak przeczyścić silnik krokowy i przepustnicę. Chcesz mieć dobrze, to zrób to sam. Nie jest to nic trudnego.

sobrus - Czw Lut 09, 2012 08:15

Polak nie sprzeda samochodu, jeżeli wszystko z nim w porzadku. Sprzeda jako iglę, gdy naprawa jest nieopłacalna, lub gdy ma z nim jakiś problem. To taka smutna prawda o naszych rodakach. A druga rzecz to mechanicy który wymienią pół samochodu tylko nie to co potrzeba, i zamiast naprawiać psuja. Ja też musiałem ponaprawiać m.in uszczelkę, ABS, alternator, sprzęgło, hamulce z tyłu i wymienic reduktor i wtryski LPG, amortyzat
ory z przodu.... I pewnie o czymś już zapomniałem. Ale teraz bym go nie sprzedał nawet za tyle co go kupiłem... :twisted: PS. Forum dziś szwankuje, formatowanie tekstu w postach jest delikatnie mówiąc dziwne.

han2 - Czw Lut 09, 2012 09:55

btw , jezeli znowu auto skoczy ci na wyzsze obroty to zrob tak: Zatrzymaj sie, nie gas auta , wrzuc na luz otworz maske , i palcem
przy lince gazu dopchaj przepustnice do pelnego zamkniecia , jezeli obroty spadna znaczy ze przepustnica walnieta (sprezyna badz
woda zamarza przy niej jak mi)

polofix - Czw Lut 09, 2012 10:03

maximus86 jaki masz przebieg tego samochodu?
maximus86 - Czw Lut 09, 2012 12:13

niby 170 tys mam przebieg (ale wiadomo że nie jest pewne czy ktoś kiedyś nie kręcił go)
Jutro jadę na warsztat i zobaczymy co powiedzą...

adamek.o2 - Czw Lut 09, 2012 13:28

Kolego maximus86, ja też dość niedawno kupowałem autko i trochę się orientowałem jak to wygląda od strony prawnej... Może to nie do końca do tego tematu, ale W OSTATECZNOŚCI w przypadku umowy kupna - sprzedaży pomiędzy pryatnymi osobami obowiązuje chyba przepis, że jeśli do PÓŁ ROKU lub 3 MIESIĘCY (niech mnie ktoś poprawi jak się mylę) po zakupie auta pojawi się jakaś wada, którą sprzedający EWIDENTNIE UKRYŁ, to można ubiegać się o anulowanie transakcji i zwrot gotówki.
Wszystkich, którzy więdzą coś więcej na temat tego przepisu , proszę o poprawienie :)

han2 - Czw Lut 09, 2012 13:31

ale takie cos z tego co wiem udowodnic mega trudno :jak udowodnisz ze ktos akurat o tej usterce wiedzial? no i do tego zapis na umowie k-s który brzmi :
Kupujacy zapoznal sie ze stanem technicznym...

Uwazam ze jest trudno cokolwiek uzyskac.

maximus86 - Czw Lut 09, 2012 14:54

Nie mam czasu i siły na uganianie się teraz za kolesiem bo pewnie ciężko cokolwiek wskórać a mi jest potrzebne auto do jazdy do pracy ...
Roverek podoba mi się ogólnie bardzo dlatego chce go zrobić i się cieszyć jazdą :cool:
Mam nadzieję że jutro mnie mechanik nie dobije po głębszych oględzinach mojego roverka...

polofix - Czw Lut 09, 2012 15:07

rękojmia trwa dwa tygodnie, niezależnie od tego co jest napisane w umowie np zapoznaniu się ze stanem auta. po drugie tak jak kolega napisał że jest mega trudno cokolwiek udowodnić a w szczególności ten przypadek. o wiele łatwiej jest udowodnić to ze jak kupujemy od 1 właściciela samochód i np był cięty w połowie, przebieg cofnięty,itp.
jesli chodzi o wyciek oleju, obroty to według mnie zero szans na cokolwiek. oczywiście są przepisy, które obiecują b. dużo ale to tylko taka teoria.
żeby cokolwiek udowodnić trzeba zatrudnić rzeczoznawcę, który osądzi co i jak, oczywiście za odpłatnością. dalej założyć sprawę. już musisz mieć prawnika. a wcześniej chociaż radcę prawnego, który napisze ci kilka pism itp. takie pisemko to parę stówek tak od ręki.i potem sprawy, które trwają latami i nic może z nich nie wyniknąć i możesz przegrać.

rafeque - Pią Lut 10, 2012 10:24

Jeśli nie będzie woli porozumienia ze sprzedawcą zostaje sprawa cywilna. Szanse, znając polskie sądy, są różne. Niemal na pewno zostanie biegły z zakresu motoryzacji powołany, który stwierdzi czy była to wada ukryta pojazdu.

Sprawdź pedał gazu???
Ja miałem podobne objawy w swoim autku i okazało się że pedał gazu po dłuższej jeździe zacinał się(nie odbijał do końca), zostawał około 2cm przed końcem co powodowało wyższe obroty w granicach 1200/2000. Pomogło odkręcenie,wyczyszczenie i nasmarowanie.

maximus86 - Pon Lut 27, 2012 08:44

Póki co dziękuje wszystkim za pomoc :wink:
autko zaprowadzone do porządnego warsztatu więc mam nadzieje że wróci do mnie w pełni sprawne w poniedziałek lub we wtorek :cool:
Póki co wiem tylko że mam zimering do wymiany, dlatego miałem wyciek od spodu silnika między silnikiem a skrzynią (potrzeba wyjąć skrzynie niestety i tutaj pies pogrzebany bo koszta są spore...), a co do obrotów to jeszcze się temu przyjrzą ale najpierw muszą zrobić tę usterkę żeby na 100% rozwiązać sprawę obrotów, więc mam nadzieję że wszystko pójdzie dobrze i w następnym tygodniu napisze Wam co było przyczyną tych wysokich obrotów :wink:
Koszt ogólny naprawy ok 600-700zł razem z wymianą oleju w skrzyni i w silniku.
To co utargowałem przy zakupie wydam na naprawę, więc mam nadzieję że Roverek mnie nie zawiedzie i po naprawie kilka latek pochodzi :cool: (bo naprawdę pieniądze wydane na niego były trochę zbierane)

PS. linka gazu raczej odbijała bo pedał się cofał do pozycji wyjściowej....

[ Dodano: Wto Lut 14, 2012 18:38 ]
dziś wróciłem z warsztatu moim Roverkiem i niestety mam połowiczny sukces...
mianowicie zimeringi na półosiach i na wale wymienione i w końcu nic nie cieknie, ale niestety obroty nadal są i koles powiedział że prawdopodobnie do wymiany silnik krokowy ale nie daje gwarancji...
Przeczyścili silnik krokowy i przepustnicę ale nic to nie dało, więc postanowiłem zrobić pewno próbe z silnikiem krokowym a mianowicie, obroty zacięły mi się na 3 tys. i postanowilem odpiąć wtyczkę która dochodzi do silnika krokowego i okazało się że samochód w ogóle nie zareagował i trwał na tych obrotach, więc wydaje mi się że silnik krokowy się zacina bo gdybym odepnął wtyczke przy w pełni sprawnym silniczku krokowym to obroty by poszły w dół... poprawcie mnie jeśli się mylę :wink:
jutro szukam nowego silnika krokowego do mojego roverka :wink:

[ Dodano: Pią Lut 24, 2012 15:16 ]
Panowie po wymianie silniczka krokowego poprawa podczas jazdy jest ewidentna poprawa bo ani razu obroty nie wskoczyły same na 5tys (wcześniej tak miałem) ale czasami na 1-szym lub 2-gim biegu lubia zawisnąć na 1,5 tys. jednak jak jadę i wcisnę gaz/sprzęgło ponownie i puszczę to się same regulują na normalne :wink: tak więc jest poprawa a jeszcze mam zakupioną przepustnice aluminiową od rovera 45 bodajże więc jak tylko się ociepli to zmieniam ją samemu :wink:

[ Dodano: Pon Lut 27, 2012 08:44 ]
W końcu doszedłem co było przyczyną tych obrotów :smile:

Przede wszystkim był walnięty silniczek krokowy oraz czujnik położenia przepustnicy (obydwie częsci wymienione - a przepustnica wymieniona na aluminiową) oraz Panowie pamiętajcie że gdy czyścicie przepustnice to wymontujcie ten wężyk co idzie od niej do silnika i zawsze sprawdzcie czy nie ma w niej mazi.
Ja niestety na początku czyściłem go tylko przy wlocie do przepustnicy aż przedwczoraj postanowiłem powyjmować wszystkie wężyki co dolatują do przepustnicy i okazało się że ten wężyk był cały zapchany mazią, która blokowała swobodny przepływ powietrza .
Od soboty kiedy cały wężyk dokładnie przeczyściłem oraz po wymianie wyżej wymienionych części nie miałem problemów z obrotami (nawet dziś gdy był mróz) :roll:

PS. Po wymianie przepustnicy na aluminiową musiałem też wymienić czujnik przepustnicy bo stary się zawieszał, oraz delikatnie go wyregulować (odkręcić śrubkę przy przepustnicy na maxa i wkręcić tak żeby delikatnie dotykała podstawki i teraz jest ok - wydaje mi się że w aluminiowej przepustnicy jest troszeczkę inna wartość oporu na przepustnicy do prawidłowej pracy silnika i dlatego trzeba tylko delikatnie ją wkręcić)