Forum Klubu ROVERki.pl :: No i stało sie... pierwsze ała
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: kasjopea
Sob Kwi 02, 2011 15:43
No i stało sie... pierwsze ała
Autor Wiadomość
BubuZR 



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 125
Skąd: Poznań



Wysłany: Pią Gru 21, 2007 00:44   No i stało sie... pierwsze ała

Dzisiaj w Poznań Plaza, zostałem "ochrzczony" choć w niezbyt ładny sposób. Wjeżdżam sobie na parking kryty na pierwszy poziom, przede mną jedzie Mondeo (blachy francuskie 972BXP78, jakiś handlarz... na dodatek twierdził, że jest rzeczoznawcą :lol: ).

No i Mondziak chciał wjechać na miejsce parkingowe, ale żeby to uczynić to musiał wypuścić dostawczaka, który akurat wyjeżdżał. Więc (jak sie później okazało) kierowniczka Mondeo wrzuciła wsteczny i pełen ogień... no i zatrzymała sie na mnie. Wysiadłem z samochodu, wysiadł jej koleś i do mnie z ryjem, że ja już rzekomo ten przód miałem uszkodzony bla bla bla.

No to nie chcąc oberwać chwyciłem za telefon i wykręciłem numer na drogówkę. W między czasie nie zauważyłem jak babka przestawiła Mondeo... powiedziałem dyspozytorowi o co chodzi no i, że będę szukał tego samochodu... objechałem wszystkie cztery poziomy parkingu krytego, parking odkryty od strony "tranzytu" i wreszcie obok strzeżonego JEST... stało Mondeo, ale puste.

Zadzwoniłem do drogówki podałem numery, kolor i nawet adres z ramki tablicy (jakiś tam auto handel Gniezno). Przy okazji nadziałem sie na dwóch gości z prewencji, którzy poczekali ze mną na przyjazd Rki, bo bałem sie, że w ataku szału koleś mi po prostu wpieprzy, a był cholernie agresywny, nawet na policjantów sie rzucał i darł mordę. W końcu go wyprosili z radiowozu, babka sie przyznała (za co z resztą została ochrzaniona przez swojego super faceta), załatwiliśmy sprawę polubownie i rozstaliśmy sie w pokoju.

Tak więc uważajcie na parkingach, bo nigdy nie wiadomo na jakiego debila sie trafi. Jeszcze facet sie na mnie darł, że próbuję wymusić ubezpieczenie :lol: Babeczka natomiast była na prawdę przesympatyczna, w ogóle nie robiła problemów. Podejrzewam, że gdyby nie to, że była z facetem i on na wszystkich naskakiwał (łącznie z nią) to sprawa by sie zakończyła w przeciągu 10 minut, a tak to straciłem prawie dwie godziny... i pomyśleć, że pojechałem tylko po spodnie. Na szczęście na pewno jest tylko zderzak do lakierowania i do reanimacji jeden uchwyt lewej lampy, mam nadzieje, że na tym sie skończy zwłaszcza, że ćwiartka wygląda na nienaruszoną, chłodnica wygląda ok i cała reszta pod maską też.
Ostatnio zmieniony przez BubuZR Pią Gru 21, 2007 01:14, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Pią Gru 21, 2007 00:44   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
rovero 




Pomógł: 8 razy
Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 298
Skąd: Nowa Sól/Wrocław



Wysłany: Pią Gru 21, 2007 01:01   

No tak.. miałem kiedyś podobnego delikwenta tylko że nie ustąpił mi pierwszeństwa na zwężonym odcinku jezdni.. i się lekko przerysowaliśmy (miałem wtedy punto). Jechałem z moim kuzynem którego pasja jest kulturystyka.. Troche przepakowany ale jego sprawa.. Ogólnie jest spokojny nie chodzi po imprezach i nie napieprza sie po katach bo cięzko go wyprowadzić z równowagi..

Wysiadam zatem z Autka a mój kuzyn staje za autem tak ze go nie było widać.. grudzień ok 17:30 więc ciemno i zimno :) Łepek wychodzi i do mnie z ryjem zanim zdążyłem się odezwać :twisted: puścił mi wiązanke i już mnie chyba chciał atakować bo brał zamach kiedy nagle z mojej prawej strony wyrosła reka mojego kuzyna.. Facet padł na glebe po jednym ciosie i miał złamany nos.. :roll:

Przyjechała drogówka opowiedzialem ze facet był agresywny itp. Gdy spytali co mu się stało w nos mój kuzyn powiedział że się pośliznął gdy wysiadał ze swojego auta.. Policjanci usmiechneli się i ukarali faceta mandatem.

Na pajaców trzeba uważać.. Chamstwo nie zna granic..

BubuZR, MGka szkoda ale dobrze że szkody nie sa ogromne!
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
BubuZR 



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 125
Skąd: Poznań



Wysłany: Pią Gru 21, 2007 01:08   

No niestety. Aczkolwiek mało brakowało, a przez swojego mena kobietka by odjechała z mandatem, bo jak już drogówka szykowała sie do odjazdu, to kolo znowu wyskoczył na mnie i na nią z ryjem. Ja wszystko rozumiem, ale żeby robić taki raban zamiast wypisać oświadczenie i rozstać sie w pokoju bez udziału policji to już przegięcie. Szczerze mówiąc nawet zrobiło mi sie kobiety żal.
 
 
 
rovero 




Pomógł: 8 razy
Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 298
Skąd: Nowa Sól/Wrocław



Wysłany: Pią Gru 21, 2007 01:15   

BubuZR, Nie daj się wrobić w oświadczenie.. stało sie to sie stało i zawsze dzwoń na Policje bo facet czy facetka później co innego powie w ubezpieczalni i masz kłopoty z pieniązkami.. Ale szkoda kobietki.. powinna zmienić faceta.
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
BubuZR 



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 125
Skąd: Poznań



Wysłany: Pią Gru 21, 2007 01:18   

Sprawa zakończyła sie na tym, że kobitka dała mi żywą gotówkę i sie rozstaliśmy, chociaż jakbym był chamski to bym zameldował policmajstrom, że nie chciała podpisać oświadczenia... w sumie nadal mogę to zrobić...
_________________
www.wgrzesiak.com - fotografia motoryzacyjna
 
 
 
rovero 




Pomógł: 8 razy
Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 298
Skąd: Nowa Sól/Wrocław



Wysłany: Pią Gru 21, 2007 01:32   

A jesteś pewien że dała Ci wystarczajaco gotówki?:)
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
BubuZR 



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 125
Skąd: Poznań



Wysłany: Pią Gru 21, 2007 01:36   

No właśnie obawiam sie, że nie do końca :) Tylko w razie gdybym zechciał stać sie mścicielem boję się jednego... jadę do drogówki, mówię o co kaman, a oni mi na to, że owszem oświadczenia nie podpisano, ale dostałem cash... i zonk... choć zwrot tych pieniędzy to żaden problem, bo leżą w portfelu nietknięte.
 
 
 
rovero 




Pomógł: 8 razy
Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 298
Skąd: Nowa Sól/Wrocław



Wysłany: Pią Gru 21, 2007 01:44   

hmm.. moim zdaniem popełniłeś błąd.. jak już była drogówka to trzeba było zakończyć mandatem z notatką i do ubezpieczyciela.. a teraz obawiam sie ze jestes ugotowany
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
maniaq 



Pomógł: 26 razy
Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 2417
Skąd: Solec / k. wawy

MG ZS

Wysłany: Pią Gru 21, 2007 01:49   

coz za sezon :| pajace na dorgach :(

szkoda autka. kurde ... jak na moje oko to teraz bedziesz mial porblemy , bo dogadales sie z nimi poza policja wiec przyjales gotowke jako zadoscuczynienie szkodom a tym samym zgodziles sie co do "naprawienia szkody" , wiec po czasie nie sadze bys mial sznase dostac wiecej $ na naprawe :/

jak juz byla policja i byla jej wina to tzreba bylo zglaszac , to w ICH interesie bylo zeby ugadac sie i dac satysfakcjinujace warunki tobie .

ciezki temat teraz ...
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
BubuZR 



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 125
Skąd: Poznań



Wysłany: Pią Gru 21, 2007 01:55   

Musze sie dowiedzieć, zadzwonię do nich. Jak odjeżdżali to powiedzieli, że mam sie zgłosić w razie problemów ze spisaniem oświadczenia, a problemy były, bo gość sie rzucał jak wsza na grzebieniu i na przemian darł sie na nią i na mnie. Ba, mam nawet na to świadka, bo akurat jak przyjechała drogówka to przyjechał też kumpel, po którego zadzwoniłem w razie W.
_________________
www.wgrzesiak.com - fotografia motoryzacyjna
 
 
 
piter34 




Pomógł: 775 razy
Dołączył: 06 Sie 2003
Posty: 7421
Skąd: Kraków

Rover 800

Wysłany: Pią Gru 21, 2007 16:25   

BubuZR, jeżeli brakuje kasy to dzwonisz, że nie chciano podpisać oświadczenia i tyle.
Wziąłeś kasę? Jaką kasę? Pokwitowanie przyjęcia gościu dostał, czy jak? ;-)
_________________
Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum :)
 
 
BubuZR 



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 125
Skąd: Poznań



Wysłany: Pią Gru 21, 2007 16:27   

Jeszcze przy okazji mam prośbę. Czy ktoś może ma zdjęcie jak wyglądają zaczepy reflektorów w MG ZR/Rover 25?
_________________
www.wgrzesiak.com - fotografia motoryzacyjna
 
 
 
Andrz 



Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 37
Skąd: Piotrków Tryb/ Łódź



Wysłany: Pią Gru 21, 2007 17:14   

Skoro była policja to wydaje mi się, że oświadczenie jest nie jest konieczne bo ubezpieczyciel występuję do komendy po notatkę policyjną ze zdarzenia. Jak nie podpisałeś żadnego oświadczenia że odstępujesz od zgłoszenia sprawy do ubezpieczyciela sprawcy w zamian za kwotę xxx która pozoli Ci naprawić auto, to nie ma śladu po tym że jakiekolwiek pieniądze dostałeś. Nie namawiam Cie do robienia kogoś wałem (zostawić kase i zgłosić do firmy ubezpieczeniowej), masz 2 opcje - jedna to iść/dzwonić do sprawcy i poinformować go, że kwota nie wystarczy na naprawę auta i albo dopłaca albo oddajesz kase i zgłaszasz do ubezpieczyciela. Druga opcja - odrazu do ubezpieczyciela (a o kasie którą dał zapomnieć - właściwie on cwaniakował to dlaczego Ty masz się teraz nie zachować jak on).
Mi ze 2 miesiące temu facet cofając na parkingu minimalnie przerysował zderzak. Ja siedziałem w aucie i czytałem autoświat, poczułem lekkie stuknięcie spojrzałem przed siebie i zobaczyłem że facet zaczyna odjeżdzać. No to jade za nim, dorwałem go na światłach, zajechałem mu droge i kazałem zjechać... Facet zaczął sie wykręcać, że on nie widzi śladu u siebie na aucie, twierdził że każdy może sobie pojechać za kimś i wmawiać że mu zderzak przerysował... Jeszcze kobita jego zaczeła wymyślać, powiedziałem że nie mam czasu, albo pisze oświadczenie albo dzwonie po policje (i uprzedziłem go że wtedy dostaje mandacik i pkt). Stwierdził że policje chce no to nie ma problemu. Przyjechał jeszcze znajomy policjant, poświecił latarką i widać jak wół mój lakier na jego zderzaku. Kobita twierdziła że za wysoko ślad, jeszcze zaczeła paznokciem skrobać lakier, jak policjant to zobaczył to zrypał kobite że to co właśnie robi to zacieranie śladów i za to grozi odpowiedzialność karna... (kobita momentalnie do samochodu poszła) policjant spisał dane sprawcy i moje, podał mi nr polisy i dane sprawcy, wystawił mu mandat 100zł i 6 pkt i to wszystko. Po 3 tygodniach miałem kase na koncie - 500 zł a przetarcie minimalne...
 
 
 
BubuZR 



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 125
Skąd: Poznań



Wysłany: Pią Gru 21, 2007 17:19   

Tyle, że napisałem u policmajstrów, że nie chcę żeby była ukarana mandatem więc w tym wypadku chyba już w takim razie po wszystkim czy jest jeszcze jakaś szansa żeby to odkręcić i pociągnąć przez ubezpieczalnię?
_________________
www.wgrzesiak.com - fotografia motoryzacyjna
 
 
 
piter34 




Pomógł: 775 razy
Dołączył: 06 Sie 2003
Posty: 7421
Skąd: Kraków

Rover 800

Wysłany: Pią Gru 21, 2007 17:31   

BubuZR napisał/a:
Tyle, że napisałem u policmajstrów, że nie chcę żeby była ukarana mandatem więc w tym wypadku chyba już w takim razie po wszystkim

Niby dlaczego po wszystkim?
Jeżeli jest notatka policyjna ze zdarzenia to możesz jak najbardziej uderzać do TU. Sprawca nie musi być ukarany mandatem, aby poszkodowany mógł otrzymać odszkodowanie.
Liczy się fakt zaistnienia szkody i odpowiedzialność TU.
_________________
Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum :)
 
 
BubuZR 



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 125
Skąd: Poznań



Wysłany: Pią Gru 21, 2007 17:39   

Ok czyli zgłoszę się do TU... tylko kurcze znam jedynie numer rejestracyjny samochodu, nie mam danych sprawcy. Policjanci oczywiście sporządzili na miejscu notatkę i porobili zdjęcia.
_________________
www.wgrzesiak.com - fotografia motoryzacyjna
 
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Pomógł: 196 razy
Dołączył: 18 Kwi 2002
Posty: 4535
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Pią Gru 21, 2007 17:41   

piter34 napisał/a:
Jeżeli jest notatka policyjna ze zdarzenia to możesz jak najbardziej uderzać do TU.

Nie ma żadnego "jeśli" - jeśli interweniowali na wezwanie, to notatka JEST, bo musi być.
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
Andrz 



Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 37
Skąd: Piotrków Tryb/ Łódź



Wysłany: Pią Gru 21, 2007 21:28   

Dziwne tylko że nie dali mandatu bo chyba muszą. Przy zgłoszeniu szkody potrzebne są takie dane:
nr Polisy sprawcy
Imię i Nazwisko kierującego (sprawcy)
nr rejestracyjny
i to chyba wszystko, ale problem polega na tym, że nie masz nr polisy. Ja bym proponował tak: zadzwoń do komisariatu i powiedz że była policja na miejscy zdarzenia i zgineły Ci dane sprawcy i chciał byś je uzyskać z notatki policyjnej. Może się uda i wtedy masz wszystkie potrzebne dane.
 
 
 
BubuZR 



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 125
Skąd: Poznań



Wysłany: Pią Gru 21, 2007 21:32   

Nie dali mandatu, bo ja ich poprosiłem żeby nie dawali, kobietka, która była sprawcą przyznała sie bez problemu, że cofała i, że nie spojrzała w lusterko (za co z resztą dostała ochrzan od swojego super mena). Co do danych, to mam tylko numer rejestracyjny. Czyli najpierw policja?
 
 
 
Eddek 




Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 250
Skąd: Zielona Góra



Wysłany: Sob Gru 22, 2007 15:08   

A moja pierwsza stluczka to wbicie sie w plecy L-ce na zakrecie, jak gosciu zatrzymal auto babce w polowie zakretu :)

Jak tylko zjechalismy po tym na parking oszacowac straty, to z tylu L-ki wyskoczyla jakas laska, zaczela podskakiwac wokol instruktora (jakby miala za to zdac prawko) i krzyczec "moge byc swiadkiem! moge byc swiadkiem!", po czym instruktor dosc dosadnie jej powiedzial, zeby sobie poszla i nie wracala poki nie zadzwoni po nia :) Mialo to zwiazek z tym, ze gdyby przyjechala policja, to gosc dostalby mandat za nieprzepisowego pasazera ;)

Sanelo na tym, ze poszlo z mojego OC, bo gosc zawolal za polakierowanie zderzaka 1000zl, a OC mi podzrozeje no nawet niech bedzie i 200zl, to i tak jestem 800 do przodu :]
_________________
Naczelny Maruda Kraju.
Heretyk.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  


Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink