Forum Klubu ROVERki.pl :: [R45] "Pikanie"pod maską,
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
[R45] "Pikanie"pod maską,

skaczące obroty, brak mocy.
Autor Wiadomość
zet-iks 




Pomógł: 2 razy
Dołączył: 19 Wrz 2008
Posty: 55
Skąd: Wlkp



Wysłany: Pon Gru 29, 2008 17:16   [R45] "Pikanie"pod maską,
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.6 Rok produkcji: wszystkie

Witam.

Problem, który zaczoł trapić ostatnio moją bestję :lol: jest dość skomplikowany, ale postaram się w miarę zrozumiale to opisać... Auto to ROVER 45 1.6 16V 109 KM.

Zaczęło się od tego, że auto podczas jazdy kilkakrotnie lekko szarpnęło, oraz chwilowo czułem brak mocy. Następnie "posypało się na całego", gdy stało na luzie to obroty spadały do 500 na minutę, samochód się "dusił" a następnie skakały do ok 1200 obr/min.
Podczas jazdy natomiast nie można się było pod byle górkę podkulać, ale to tylko w pewnych momentach, bo co jakiś czas odzyskiwało dawną moc. Po ostrym redukowaniu biegów kiedy obroty przekraczały 4000 obr./min. to dalej wskazówka na obrotomierzu szła normalnie... Od jakiegoś czasu w mojej miejscowości chodzą plotki, że na stacji na której TANKOWAŁEM odwalili jakiś numer z paliwem, więc mówie sobie może to wina benzyny.
Wymieniłem filtr paliwa, dolałem uszlachetniacza do baku, przy okazji obejrzałem świece, przewody itd.
Po tych zabiegach samochód przez jeden dzień chodził normalnie, ale już następnego dnia wszystko powtórzyło się dokładnie tak samo jak za pierwszym razem:/
No to ja znowu pod mache :grin: odłączyłem wszystkie wtyczki jakie tylko znalazłem ;P przeczyściłem, wypsikałem WD-40, wyczyściłem przepustnice, kolektor dolotowy, silniczek krokowy i jakąś sonde/czujnik który jest w kolektorze dolotowym od lewej strony na górze.
Auto znowu zaczęło zasuwać aż miło ( szczerze mówiąc to jeszcze nigdy tak dobrze nie "szło" ;) )... i na razie odpukać przez dwa dni jest wszystko Ok.
Teraz kolejny problem, który mnie męczy otóż odkąd tylko mam tego Roverka zawsze PO ZGASZENIU samochodu i wyjęciu kluczyka, pod maską przez jakieś 10 min słychać ciągły jednostajny pisk, a po tym czasie zaczyna to przerywać aż po jakichś 20 min. ustaje. Nigdy mnie to nie martwiło zawsze myślałem że to jakieś "pierdoły" se tam piszczą;P to niech se piszczą. Ale podczas "naprawy" którą przeprowadzałem zauważyłem, że ten pisk ustaje po odłączeniu wtyczki od silniczka krokowego :shock: . Dodam jeszcze, że jest to takie elektroniczne piszczenie jak np. w alarm w zegarku na ręke i dochodzi od "komputera". Mam więc dwa pytanka:

1. Co mogło spowodować takie zachowanie samochodu?
2. Czy powodem tego świrowania auta nie jest przypadkiem silniczek krokowy a to piszczenie to nie jakieś sygnalizoanie przez komputer, że coś jest z nim nie tak? Generalnie silniczek działa i zachowuje się normalnie, ale skąd to piszczenie?

Mam nadzieję, że komuś będzie się chciało przeczytać te wypociny ;P

P.S Aha dodam jeszcze, że jeżeli wyjmę jakąkolwiek inną wtyczkę piszczy sobie dalej, piszczenie ustaje tylko i wyłącznie przy wyjęciu wtyczki od silniczka krokowego.
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Czw Mar 03, 2011 23:25, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Pon Gru 29, 2008 17:16   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
thef 



Pomógł: 387 razy
Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 4424
Skąd: Oświęcim



Wysłany: Pon Gru 29, 2008 17:42   

zet-iks napisał/a:
ROVER 45 1.6 16V
Proszę te dane dodać do modelu rovera w temacie.
 
 
keczu 




Pomógł: 121 razy
Dołączył: 05 Wrz 2008
Posty: 1141
Skąd: Ostroleka/Dublin



Wysłany: Pon Gru 29, 2008 17:54   

Mi tez piszczy i szczeze nie obchodzi mnie co to jest.Nic zlego sie nie dzieje.Pisk ustaje po zamknieciu samochodu wiec moze to fabryczny alarm czy imob.(bo taki mam)czy cos w tym rodzaju.A co do duszenia sie auta to mozna teraz tylko gdybac bo za duzo wtyczek odlaczyles,a problem mogl byc wlasnie z jedna z nich.
 
 
zet-iks 




Pomógł: 2 razy
Dołączył: 19 Wrz 2008
Posty: 55
Skąd: Wlkp



Wysłany: Pon Gru 29, 2008 18:09   

keczu napisał/a:
Mi tez piszczy i szczeze nie obchodzi mnie co to jest.Nic zlego sie nie dzieje.Pisk ustaje po zamknieciu samochodu wiec moze to fabryczny alarm czy imob.(bo taki mam)czy cos w tym rodzaju.A co do duszenia sie auta to mozna teraz tylko gdybac bo za duzo wtyczek odlaczyles,a problem mogl byc wlasnie z jedna z nich.


Hmmm.... faktycznie nie wpadłem na to, żeby zwrócić uwagę czy piszczy po zamknięciu auta, też zawsze myślałem że to coś ma wspólnego z immo albo alarmem, ale dlaczego w takim razie przestaje piszczeć po odłączeniu krokowego... troche mi to nie pasuje, szczególnie, że wydaje mi się, że to właśnie krokowy mógł być przyczyną problemów z autem.
 
 
keczu 




Pomógł: 121 razy
Dołączył: 05 Wrz 2008
Posty: 1141
Skąd: Ostroleka/Dublin



Wysłany: Pon Gru 29, 2008 18:30   

zet-iks napisał/a:
że to właśnie krokowy mógł być przyczyną problemów z autem.
Silnik krokowy odpowiada za utrzymanie obr. biegu jalowego,nie na wplywu na brak mocy przy przyspieszaniu.Naprawde nie chce gdybac(tylko to mozna zrobic w tym przypadku nie widzac auta),ale wyglada jakby silnik nie palil na wszystkich cylindrach.Krokowy jesli po przekreceniu zaplonu wydaje taki chrobotliwy dzwiek to znaczy ze jest sterowany czyli dziala.
zet-iks napisał/a:
jakąś sonde/czujnik który jest w kolektorze dolotowym
To czujnik podcisnienia.Sprawdz jeszcze czujnik temp.bo moze daje zly sygmal do sterownika i silnik przylewa na biegu jalowym.Na razie jak jest ok to jezdzij bo po co sie na koszty naciagac.
 
 
snake0908 




Pomógł: 33 razy
Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 371
Skąd: Pszczyna



Wysłany: Pon Gru 29, 2008 18:39   

zet-iks napisał/a:
Teraz kolejny problem, który mnie męczy otóż odkąd tylko mam tego Roverka zawsze PO ZGASZENIU samochodu i wyjęciu kluczyka, pod maską przez jakieś 10 min słychać ciągły jednostajny pisk


Witam

To piszczenie to rzecz normalna, u mnie tez piszczy i u wielu innych uzytkownikow marki Rover. pozdrawiam
_________________
[R 45 1.8 00r]
 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Pon Gru 29, 2008 18:46   

Aby to nie przypadkiem, uchodzące przez korek zbiorniczka wyrównawczego, ciśnienie cieczy? Mam tak w mojej trofiejnej Nexii, jak się ją wyłączy, to ciśnienie jęczy czas jakiś właśnie przez koreczek. Dokręcanie go nic nie daje, tak więc to jego zaworek (ssący).

Po zagrzaniu powinno mieć ciśnienie około 100 kPa. Nie operuję jednostką "bar", gdyż jest nielegalna, ale będzie to 1 bar, bo to około 100 kPa.
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
snake0908 




Pomógł: 33 razy
Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 371
Skąd: Pszczyna



Wysłany: Pon Gru 29, 2008 18:49   

oprawca_1978 napisał/a:
Aby to nie przypadkiem, uchodzące przez korek zbiorniczka wyrównawczego, ciśnienie cieczy?


Nie, u mnie napewno piszczy krokowiec :) przez kilka minut a pozniej milknie.
_________________
[R 45 1.8 00r]
 
 
zet-iks 




Pomógł: 2 razy
Dołączył: 19 Wrz 2008
Posty: 55
Skąd: Wlkp



Wysłany: Pon Gru 29, 2008 18:53   

Teraz jak tak sobie na zimno to przemyślałem to faktycznie to pikanie może mieć coś wspólnego z immobiliserem. Może immo/alarm odcina np silnik krokowy czy coś...
Szczególnie, że u Ciebie też pika...
Dziwna sprawa, ale faktycznie dopóki chodzi nie ma co się nad tym roztrząsać, boje się tylko że za kilka dni może znowu się skopać, tak jak po pierwszej "naprawie".

Raczej wykluczam możliwość, żeby nie palił na któryś z "garów" świece wszystkie suchutkie i ładnie wypalone;) Przez chwile podejrzewałem, że mogła walnąć uszczelka pod głowicą bo raz jak go długo męczyłem na włączonym silniku to płyn w zbiorniczku wyrównawczym podniósł się aż po korek, myślałem że może ciśnienie z któregoś cylindra przedostaje się do układu chłodzenia, ale teraz niby nic takiego nie ma miejsca. A słyszałem że uszczelka to słaby punkt roverków. Ale temperatura w normie, grzeje normalnie, płynu nie ubywa, oleju nie ubywa/przybywa. Więc chyba to nie to.

Dzisiaj wieczorem znowu troche kilometrów zrobie więc zobaczymy czy się znowu nie posypie ;)

Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz, czy u Ciebie przekaźnik ( czy też elektrozawór, bo nie wiem co tam jest) na filtrze węglowym też tak dziwnie cyka? bo u mnie wali tak, że nawet po zamknięciu maski słysze świerszcza, nie robi tego od razu po zapaleniu auta, tylko troche później. Z początku podejrzewałem, że to właśnie to jest powodem awarii, bo zaczynał cykać zazwyczaj w momencie kiedy auto gubiło obroty, ale z tego co wiem o tym filtrze i do czego służy to raczej nie powinien mieć żadnego wpływu na pracę auta...

Dzięki za pomoc ;)

[ Dodano: Pon Gru 29, 2008 18:56 ]
oprawca_1978 napisał/a:
Aby to nie przypadkiem, uchodzące przez korek zbiorniczka wyrównawczego, ciśnienie cieczy? Mam tak w mojej trofiejnej Nexii, jak się ją wyłączy, to ciśnienie jęczy czas jakiś właśnie przez koreczek. Dokręcanie go nic nie daje, tak więc to jego zaworek (ssący).

Po zagrzaniu powinno mieć ciśnienie około 100 kPa. Nie operuję jednostką "bar", gdyż jest nielegalna, ale będzie to 1 bar, bo to około 100 kPa.


Nie nie ;) nie zrozumieliśmy się;) to nie jest jakieś świszczenie czy cykanie tylko normalne pikanie elektroniczne jak np. alarm przy zegarku na ręke ;) ale skoro tak mają wszyscy to chyba nie ma się czym martwić.
 
 
keczu 




Pomógł: 121 razy
Dołączył: 05 Wrz 2008
Posty: 1141
Skąd: Ostroleka/Dublin



Wysłany: Pon Gru 29, 2008 19:00   

zet-iks napisał/a:
Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz, czy u Ciebie przekaźnik ( czy też elektrozawór, bo nie wiem co tam jest) na filtrze węglowym też tak dziwnie cyka?
Kolejna normalna rzecz i nie tylko w Roverach,ale we wszystkich benzynowych autach,szczegolnie w zime,u mnie raz tyka raz nie,zalezy,nie przejmuj sie tym.
Ostatnio zmieniony przez keczu Pon Gru 29, 2008 19:15, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
zet-iks 




Pomógł: 2 razy
Dołączył: 19 Wrz 2008
Posty: 55
Skąd: Wlkp



Wysłany: Pon Gru 29, 2008 19:06   

No to wszelkie wątpliwości rozwiane ;) pozostaje tylko czekać co się bedzie dalej działo z autem.

Dzięki za pomoc.

[ Dodano: Sob Sty 10, 2009 16:39 ]
Odkopuje temat, żeby nie zaśmiecać forum...

Po mniej więcej dwóch tygodniach, praktycznie bez poprawy... zatankowałem w tym czasie auto kilka razy... więc jednak raczej wykluczam podejrzewane wczesniej problemy z paliwem. Sprawa wygląda dziwnie, bo auto zaczyna przerywać i szarpać w czasie jazdy, przy czym zazwyczaj dopiero gdy się nagrzeje, ale kilka razy było odwrotnie, tzn świrował DOPÓKi się nie nagrzał...
Dziwne jest to, że raz jade 60km i jest wszystko ok, a raz na odcinku 3km nie da się jechać tak szarpie i traci moc.

Dziwna sprawa.... planuje wybrać się na komputer, ale czy taki "normalny":) elektryk samochodowy podłączy mi ten wymysł pod kompa? czy jest wymagany jakiś specjalistyczny sprzęt/oprogramowanie żeby to zrobić i raczej nie mam co liczyć, że ktoś w moim miasteczku będzie miał takie coś?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Ogłoszenie: !! ZASADY KĄCIKA "Porady techniczne" !!
Przeczytaj, zanim napiszesz PIERWSZEGO posta!!!
kasjopea Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 0 Czw Lis 18, 2010 02:41
kasjopea
Brak nowych postów [R400] Co to za "elektryczny" dźwięk pod maską?
JeRRy3D Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 6 Pon Sie 16, 2010 15:28
des
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi [rover 416si] Jak wybic tuleje wahacza - "cukierek"
danielp1 Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 1 Sro Kwi 11, 2012 10:26
Adrian
Brak nowych postów [R420 D '96] Tylny hamulec "rudy", przedni piszczy
Czy to normalne? Takie ta hamulcowe sprawy...
Kabotyn Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 11 Pią Lis 13, 2009 11:42
darek_wp
Brak nowych postów [R416] Podczas jazdy pedał sprzęgła "chodzi"
r_afal Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 1 Pią Mar 13, 2009 08:41
kostas



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink