Ciekawe czy te dwie połówki trzymają się tylko na tym jednym, ciągłym spawie. Jeśli nie ma tam żadnych wzmocnień, to prędzej czy później te auto samo pewnie się rozleci, nawet bez udziału w żadnej kraksie...
_________________ Rover 25 1.4 1999/2001r. midnight blue 1.06.2006 - 7.05.2012
heheh B3 audica gosciu nią jezdzi juz jakies 2 lata po tym zabieguboss.007, oj cos widze ze kolega nie mial do czynienia jeszcze tak naprawde z blacharzami moze warunki sa takie jakie widac ale ale nikomu innemu auta nie dam do roboty jak jemu bo jest bardzo solidny i tani
_________________ 1,1 mały ale wariat;-) (2 mandaty za prędkość ;-Di jedna stłuczka (szajse);-)
boss.007, oj cos widze ze kolega nie mial do czynienia jeszcze tak naprawde z blacharzami
Widziałem już nie takie przeszczepy i nie pochwalam tego...nawet jak by to najlepszy mechanik na świecie robił.
Gdzie tu ETYKA Jak można coś takiego robić i spać spokojnie
_________________ HMMM czy dobrze zrobiłem???...Tak!-ale i tak chcę z powrotem Land Rovera
a powiedz mi gdzie sie spotkales z etyka bo ja jak narazie to tylko w ksiazkach p.s. nie slyszlem o przysiedze blacharzy
Tu nie chodzi o daną grupę zawodowa tu chodzi ogólnie o etykę lub jak Wolisz o zdrowy rozum.
Podam Ci przykład...Taki 100-tu procentowy,bo z mojego życia...
Jestem elektrykiem,kiedyś zadzwoniła babka że jej z puszek dym idzie i bezpieczniki wywala jak używa kilka rzeczy na raz.No to pojechałem i ...
W domu całe multum rzeczy na prąd(kuchenka,czajnik,grzejnik itp)widzę że dom "wiekowy"
otwieram puszki a tam przewody 0,75 mm(popalone bez izolacji jednym słowem makabra!)
Mówię do kobiety,nowa instalacja to jedyne wyjście...a ona panie ale zrób pan tak żeby to działało i bedzie OK(oczywiście mogłem pozakładać nowe kostki itp,bo stare wypaliły się)
Ale odpowiedziałem tak...Albo nowa instalacja,albo nie dotykam tu nic
Bo jak masz łeb na karku,to nie Pozwolisz na to żeby komus coś złego się stało z ewidentnie Twojej winy
Także nie Mów mi takich głópot jak te:
wwekol napisał/a:
gdzie sie spotkales z etyka bo ja jak narazie to tylko w ksiazkach
Bo wiem że jest takich Ludzi więcej.
I nie chodzi tu o blacharza,elektryka,mechanika czy lekarza...
Mam nadzieję że w miarę jasne jest to co napisałem
_________________ HMMM czy dobrze zrobiłem???...Tak!-ale i tak chcę z powrotem Land Rovera
Sa aspekty zycia w ktorych czlowiek moze miec ogromny wplyw na zycie drugiego czlowieka.
Sa tzw zawody zaufania publicznego. Lekarz, Budowlaniec, Elektryk i cala masa innych ludzi w tym projektanci urzadzen, maszyn. Tu rowniez samochodow.
Budujac samochod, dany koncern musi zapewnic pewien poziom bezpieczenstwa uzytkownikowi! Koncerny oczywiscie go zapewniaja za odpowiednie pieniazki winszujac sobie dana cene za swoj samochod.
Z kolei wszelcy fuszermani, blacharze, mechanicy itp patrza (w wiekszosci) na kase. Aby zrobic, aby wygladalo na dzialajace. Nie maja swiadomosci, ze czlowiek moze stracic zycie. Rozumiem, popsula mi sie dmuchawa, mechanik odstawil fuszerke na skretke opornik aby pochodizlo. Od takiej usterki nikomu sie nic nie stanie.
A tak miedzy nami to ja nie chcialbym byc szczesliwym posiadaczem ladnego swiezo pomalowanego audi:P
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum