Nie zniżę się do Twojego poziomu, bo rzeczywiście pokonasz mnie doświadczeniem.
apples napisał/a:
O Tobie z kolei już jakiś czas temu napisał zespół Lady Pank - Mniej niż zero. Polecam.
apples napisał/a:
P.S. Jak napiszesz kiedyś coś mądrego to podeślij link to chętnie przeczytam i dowiem się może czegoś ciekawego.
100% kultury... ech...
Cóż za głębia wypowiedzi. Jakoś tak jak w piaskownicy się poczułem.
Jak dla mnie EOT, bo, jak już napisałem, do takiego poziomu zniżał się nie będę.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Apples, myślałem, że byłeś ze mną szczery, w sprawie tamtego "gorącego" tematu. Widzę jednak, że bardzo się myliłem w stosunku do Ciebie. W moim odczuciu powinieneś za swoje posty w tym temacie dostać ostrzeżenie z wagą 3, żeby się trochę nad swoimi przemyśleniami zastanowić.
To marzec/kwiecień 2008r. Ja kupiłem obecne auto w czerwcu, a na Forum zacząłem się udzielać tuż przed 2009r. Nie wiem co chcesz uzyskać poprzez naginanie faktów. Przecież napisałem kiedy zacząłem się udzielać na Forum w poprzedniej wypowiedzi.
I co tu niby jest? Chodzi Ci o podpisy pod zdjęciami, że o coś tam pytałem czy komentowałem? A to w momencie, gdy rozluźniam powiązania z Klubem, nie mam prawa wpaść raz na jakiś czas, i zobaczyć co się zmieniło? To ja Ci powiem więcej; pamiętam, że w 2004r. i 2005 i w następnych nawet; do 2009-go, też znajdziesz raz po raz jakiś mój komentarz w galerii na stronie głównej, bo wpadałem sobie obejrzeć stronkę i co się z Klubem dzieje. Jeśli w ten sposób traktujesz pojęcie "dowód", to całe szczęście, że nie jesteś prokuratorem. Naginanie rzeczywistości, na swe potrzeby - dokładnie to Ci wytykałem w tej dyskusji, co ją przytoczyłem. Dodatkowo ten link pokazuje zdjęcia po fakcie. Jak to się ma do tego, co pisałem o daniu znać, że się będzie np. na pw? Podajesz jakieś luźno związane z tematem linki i chełpisz się, że nie jesteś gołosłowny?
A jeśli chodzi Ci o dowód, że byłeś na spotach Trójmiejskich (bo to spot z 2003r.), to pokaż,gdzie ja stwierdziłem, że na nich nie byłeś? Tylko co to miałoby mieć do rzeczy?
maciej napisał/a:
Następnym razem przemyśl co piszesz i sprawdź, czy to ma sens.
Gwarantuję, że zawsze tak będę robił. W tym wypadku polecam Tobie to samo.
maciej napisał/a:
Hmm... A wtedy to nie było konkretnie, nie?
http://forum.roverki.eu/v...p?p=18184#18184
Zresztą podpowiem, bo w przeciwieństwie do Ciebie uzasadniam swoje wypowiedzi:
Szukaj => "mayson 600" => kącik "Archiwum"
Znowu Ci coś z tym uzasadnieniem nie wyszło. Od daty zarejestrowania byłem na grupach dyskusyjnych max 1,5roku, jak nie mniej - praktycznie cały 2002 rok. Później samochodu już nie użytkowałem ja, więc zarzuciłem bywanie na grupach, czasem wpadałem na www z przyzwyczajenia, a rok później Rover był już sprzedany. Tak więc:
maciej napisał/a:
Ok, ale udzielałeś się już w 2002 chyba ze 2 lata i teraz już dwa, więc w sumie 4 to dostatecznie dużo czasu, żeby poznać ludzi osobiście.
1,5 + 1,5 roku to 3 lata i to też czas wystarczający na poznanie ludzi osobiście (pamiętam, że kiedyś na początku 2002r. byłem na spocie Trójmiejskim), ale jakoś tak zawsze wychodziło, że nie było jak, nie było czasu, wtedy jeszcze pieniędzy. Poza tym spory udział w wirtualnym życiu Forum, to chyba nic złego? Mam na myśli, że nic na siłę - jeśli mam jechać na zlot, to wszystko musi podpasić, a skoro mam taką, a nie inną "pracę", to nic złego, że udział wirtualny jest o 100% większy, niż "w realu".
maciej napisał/a:
Tylko co ma rodzina do klubu i forum?
A obecność w "realu" ma bardzo dużo, co sam przyznajesz.
ZNÓW ARGUMENT Z KOSMOSU mający zamydlić dyskusję i sprowokować mnie, bo rzucasz coś "niby jako przykład" dotyczące mnie i mojej rodziny.
Właśnie tu jest idealny przykład na Twój sposób obrony; dokładnie tak zrobił thrillco po czym wyautował się z Forum. Podaję przykład wyssanego z palca powodu, dla którego jesteś na spocie co niedzielę (Ty na mój temat domniemujesz i podsumowujesz moje działania, jeśli chodzi o spoty Trójmiejskie, mimo, że to Cię w ogółe nie powinno obchodzić i nie dotyczy), który zastosowałem jako ukazanie, że z byle powodu i z byle podstawy, nie możesz wyciągać wniosków, bo są idiotyczne. A Ty mi zaraz wytkniesz (jak Thrillco), że ja atakuję Twoją rodzinę, co nie ma żadnego związku z tą sprawą. To jest tylko świetny punkt, żeby insynuować komuś przytyk osobisty, a Ty do tego zmierzasz, bo jak inaczej określić te stwierdzenia?:
maciej napisał/a:
ZNÓW ARGUMENT Z KOSMOSU mający zamydlić dyskusję i sprowokować mnie, bo rzucasz coś "niby jako przykład" dotyczące mnie i mojej rodziny.
maciej napisał/a:
Sorry, nie chciałem Ci wcześniej tego zarzucać, bo przeprosiłem Cię raz za to, choć teraz widzę, że niesłusznie, nie napisałem tego, gdy zacząłeś pisać o moim charakterze i cechach personalnych (mentorstwo itp), gdy zapętlałeś dyskusję w innych wątkach, ale to JAK piszesz, JAKICH chwytów i "argumentów" używasz (zaczepianie o rodzinę) idealnie pasuje do TROLL'a, który zrobi wszystko, żeby tylko nie przyznać się do błędu.
maciej napisał/a:
Nie jesteś klasycznym trollem, bo masz swoje ugruntowane zdanie, którego często fajnie bronisz, ale to jakich metod czasem używasz (odniesienia do rodziny, zapętlanie dyskusji, mgliste odwołania do przeszłych wątków bez dokładnego wskazania) niestety powoduje, że to nie ma sensu.
Powoli, po malutku, za pomocą tej "rodziny", próbujesz mnie wprost nazwać "trollem", tylko jeszcze szukasz punktu zaczepienia, i będziesz wątek drążył i drążył, aż któremuś z nas powinie się noga. Być może po to naginasz prawdę i przytaczasz linki nie mające nic wspólnego z rozmową - liczysz, że nikt w nie nie kliknie?
Już tak od kilku dyskusji próbujesz mnie nazwać trollem - ciekawe czym sobie zasłużyłem na nagonkę z Twojej strony? Łamię regulamin? Obrażam ludzi? Piszę nie na temat w wątkach? Uosabiam jakąś patologię? Zamiast pomagać, psuję? No bo jeśli chcesz mnie nazwać trollem za sposób w jaki piszę, że nie daję się przekonać do cudzego zdania, że wytrwale go bronię, że nie zamierzam ustąpić - to równie dobrze można nazwać trollem Ciebie i nie tylko Ciebie. Ja przyznałem już parę postów wyżej, że napisałem nie pomyślawszy do końca, post o elastyczności... Piter pozostał przy tej sprawie i do niej się odnosi, ale Tobie mało - Ty wydrążyłeś sprawę już do jakichś historycznych spraw sprzed 8 lat. Za takie bezproduktywne jątrzenie, w bliżej niezidentyfikowanym celu, też należy Ci się miano trolla - jeśli myśleć Twoimi kategoriami.
Zresztą, nazywaj sobie mnie jak chcesz, a jeśli chodzi o to:
maciej napisał/a:
Dla mnie to koniec dyskusji tej części, bo nie będę Cię dalej karmił.
to powinieneś dostać bana za karmienie mnie z premedytacją przez 1,5 roku na tym forum. A całe mnóstwo ludzi, którzy ze mną kiedykolwiek rozmawiali, też mnie karmili? Może przez 1,5 roku nikt nie zauważył, że ja jestem trollem, a nagle Ty to zauważyłeś i należy Ci się nagroda?
EOT, to EOT, ale jeśli znowu napiszesz coś nieprawdziwego - będę to prostował.
_________________ Lincoln Continental `77 *** M-B 320E *** M-B E500
To marzec/kwiecień 2008r. Ja kupiłem obecne auto w czerwcu, a na Forum zacząłem się udzielać tuż przed 2009r. Nie wiem co chcesz uzyskać poprzez naginanie faktów. Przecież napisałem kiedy zacząłem się udzielać na Forum w poprzedniej wypowiedzi.
Napisałeś:
Mayson napisał/a:
ZTCP Ty też miałeś jakieś kursy do Trójmiasta i nie proponowałeś w tym czasie żadnego spotu.
Mayson napisał/a:
I co tu niby jest?
To, że bylem na niejednym spocie w Trójmieście i sam organizowałem i proponowałem termin, gdy byłem w Trójmieście.
Tak, jestem tam na kilku zdjęciach, a że je komentowałeś, to powinieneś tym bardziej to zauważyć, a drugi link pokazuje, że gdy byłem, to pisałem to we właściwym wątku.
Zarzucanie mi, że nie proponowałem żadnego spotkania, gdy byłem z Trójmieście jest kłamstwem i to ja muszę tu prostować, nie Ty.
Reszty mi się nie che tłumaczyć, bo to tak samo "dobre" argumenty i nudzi mi sie udowadnianie, że "nie jestem wielbłądem" jak powyżej.
Ja po prostu pokazuję, jak małymi kroczkami próbujesz prowokować, może nawet nieświadomie (delikatne zaczepki w kierunku rodziny to takie zachowania z podwórka i piaskownicy, ale niektórzy z nich nie wyrastają), a Ty chyba ciągle nie...
Nie rozumiesz lub udajesz, że nie rozumiesz o co mi chodzi, to naprawdę dalsza dyskusja nie ma sensu.
Mayson napisał/a:
Być może po to naginasz prawdę i przytaczasz linki nie mające nic wspólnego z rozmową - liczysz, że nikt w nie nie kliknie?
Mają, tylko Ty udajesz, że nie.
Nic nie naginam, tylko prostuję to co napisałeś, bo to nieprawda - wynika z Twojej niewiedzy, ale to nie zmienia faktu, że jest nieprawdą na mój temat.
I nie piszę, że jesteś trollem jako takim (nazwałem to "klasycznym"), tylko, że, gdy coś Ci nie pasuje, gdy ktoś wykazał Twoje potknięcie, to masz takie zachowania - wymieniłem je.
Sądzę, że po prostu nie rozumiesz, gdzie jest problem, ale, jak już napisałem, to Twój problem, nie mój.
Mayson napisał/a:
A całe mnóstwo ludzi, którzy ze mną kiedykolwiek rozmawiali, też mnie karmili? Może przez 1,5 roku nikt nie zauważył, że ja jestem trollem, a nagle Ty to zauważyłeś i należy Ci się nagroda?
Żałosny jesteś w Tych swoich przekrętach, bo napisałem wprost:
Cytat:
Sorry, nie chciałem Ci wcześniej tego zarzucać, bo przeprosiłem Cię raz za to, choć teraz widzę, że niesłusznie, nie napisałem tego, gdy zacząłeś pisać o moim charakterze i cechach personalnych (mentorstwo itp), gdy zapętlałeś dyskusję w innych wątkach, ale to JAK piszesz, JAKICH chwytów i "argumentów" używasz (zaczepianie o rodzinę) idealnie pasuje do TROLL'a, który zrobi wszystko, żeby tylko nie przyznać się do błędu.
Nie jesteś klasycznym trollem, bo masz swoje ugruntowane zdanie, którego często fajnie bronisz, ale to jakich metod czasem używasz (odniesienia do rodziny, zapętlanie dyskusji, mgliste odwołania do przeszłych wątków bez dokładnego wskazania) niestety powoduje, że to nie ma sensu.
Gdy coś Ci nie pasuje używasz metod trolla, a że jesteś inteligentny, to robisz to tak, żeby za bardzo nie rzucało się w oczy, a jak zaczyna, to czekasz aż przyschnie.
Nic więcej i nic mniej.
A Twoje metody? Łatwo je zauważyć i nie tylko ja je widzę.
Reszta to Twoja interpretacja. Moim zdaniem nieudana, ale nie będę się wdawał w dyskusję.
Mayson napisał/a:
EOT, to EOT, ale jeśli znowu napiszesz coś nieprawdziwego - będę to prostował.
Dlatego napisałem tego posta, bo widać informacji ukrytych pod linkami nie zrozumiałeś - jak mam czas w Trójmieście, to pytam o spoty, nawet proponuję terminy i się na nich pojawiam, więc Twój zarzut był z sufitu.
Jak i pozostałe.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Zarzucanie mi, że nie proponowałem żadnego spotkania, gdy byłem z Trójmieście jest kłamstwem i to ja muszę tu prostować, nie Ty.
Piszemy o informacji dot. przyjazdu, gdy ja już byłem na Forum - nie ogólnie z całej historii. Poza tym ja miałem na myśli, że w zeszłym roku (w tym chyba też) pisałeś, że tu jedziesz (do Władysławowa), więc jeśli zależałoby Ci na spotkaniu (wnoszę to po tym, że drążysz temat spotów, na których mnie nigdy nie ma) to mogłeś dać znać, że o tej i o tej w Gdańsku, na choćby pół godz. podjedziesz. Ty podajesz jakieś w ogóle mnie nie dotyczące spoty w 3-city. To naginanie faktów, nic więcej.
Od początku tej dyskusji - ja o chlebie, Ty o niebie.
maciej napisał/a:
Ja po prostu pokazuję, jak małymi kroczkami próbujesz prowokować, może nawet nieświadomie (delikatne zaczepki w kierunku rodziny to takie zachowania z podwórka i piaskownicy, ale niektórzy z nich nie wyrastają), a Ty chyba ciągle nie...
Heh... jakikolwiek byłby to przykład, miała na celu ukazanie tego, co napisałęm poprzednio. Równie dobrze mogłem napisać, że "masz niewygodne meble, że w niedzielę nie możesz usiedzieć na tyłku". Jesli takie coś bierzesz za osobsty przytyk, to dlaczego samo piszesz, o moim zachowaniu z piaskownicy? Dlatego, że ja nie odbieram tego osobiście?
maciej napisał/a:
Nic nie naginam, tylko prostuję to co napisałeś, bo to nieprawda - wynika z Twojej niewiedzy, ale to nie zmienia faktu, że jest nieprawdą na mój temat.
Ty po prostu nie czytasz, co ja piszę... rozmawiamy o mojej bytności na spotach i info, gdy będziesz jechał, skoro chcesz się spotkać (ja też bym chciał ale jasnowidzem nie jestem, kiedy i o któej będziesz w Gdańsku), nie o Twojej historii trójmiejskiej...
maciej napisał/a:
Żałosny jesteś w Tych swoich przekrętach, bo napisałem wprost:
"Żałosny" - mam się czepić za przytyk osobisty? Poza tym używasz wobec mnie określenia "troll", jednocześnie twierdzą, że nim nie jestem - delikatny "chwyt retoryczny" w wydaniu macieja?
maciej napisał/a:
Gdy coś Ci nie pasuje używasz metod trolla, a że jesteś inteligentny, to robisz to tak, żeby za bardzo nie rzucało się w oczy, a jak zaczyna, to czekasz aż przyschnie
Nieprawda jak cholera - wielokrotnie przynaję się do błędów, prześledź moje posty. Ten opis równie dobrze może pasować do Ciebie.
maciej napisał/a:
Dlatego napisałem tego posta, bo widać informacji ukrytych pod linkami nie zrozumiałeś - jak mam czas w Trójmieście, to pytam o spoty, nawet proponuję terminy i się na nich pojawiam, więc Twój zarzut był z sufitu.
Kto tu kogo nie zrozumiał... może Ty pobieżnie czytasz?
_________________ Lincoln Continental `77 *** M-B 320E *** M-B E500
Piszemy o informacji dot. przyjazdu, gdy ja już byłem na Forum - nie ogólnie z całej historii.
A niby skąd ja miałem to wiedzieć o TY piszesz?
Choć jak sugerujesz "my piszemy"...
Właśnie tak przekręcasz i manipulujesz, żeby wyszło na Twoje.
Usiądź wreszcie i napisz coś porządnie.
Mayson napisał/a:
ZTCP Ty też miałeś jakieś kursy do Trójmiasta i nie proponowałeś w tym czasie żadnego spotu. Jeśli zależało Ci na tym (tak wnioskuję, bo wciąż ten temat drążysz), to wystarczyło podać +- godzinę, kiedy będziesz przejeżdżał przez Gdańsk, nawet np. na PW napisać - z kimś "z daleka" mógłbym się spotkać w każdej chwili, jeśli tylko jestem w 3city. Kij ma 2 końce.
Cytat:
Kto tu kogo nie zrozumiał... może Ty pobieżnie czytasz?
Tam jest kropka.
I to jest kłamstwo.
Może to Ty piszesz pobieżnie, do czego sam się tu przyznałeś?
Oczywiście zaraz napiszesz, że przecież każdy powinien zrozumieć, że chodzi o Twoją bytność w klubie, ale to wiesz Ty, a mi każesz się domyślać.
Naucz się wreszcie pisać to co myślisz, a nie używać wszędzie skrótów myślowych, to rzadziej będziesz pisał:
Cytat:
Źle ująłem... Za szybko piszę i za dużo rzeczy na raz na kompie robię; przychodzi powiadomienie i się odrywam od roboty... Od początku mam na myśli,
Cytat:
Udowodniłeś, że napisałem tekst niedbale (jeśli chodzi o te przemyślenia)
Cały czas tak piszesz i dziwisz się, że śmiem Ci to wytykać.
Sorry, to nie ma sensu.
Mayson napisał/a:
"Żałosny" - mam się czepić za przytyk osobisty? Poza tym używasz wobec mnie określenia "troll", jednocześnie twierdzą, że nim nie jestem - delikatny "chwyt retoryczny" w wydaniu macieja?
Możesz, jeśli chcesz. Po prostu nie znam delikatniejszych słów na Twoje zachowania, pisanie "niedbale", a potem oczekiwanie, że wszyscy Cię zrozumieją, co raczej odczytuję jak piter34 - zasłanianie się przed przyznaniem się do błędu:
piter34 napisał/a:
Wg mnie po prostu starasz się jakoś wywinąć, a zasłanianie się niedbalstwem i pośpiechem to słaba obrona.
Delikatniej nie można już chyba nazwać doroslego faceta, który zachowuje się jak chłopczyk, które zbił szybę i krzyczy "a on ukradł jabłko" licząc, że nit nie zauważy, że to on stłukł szybę.
A co do trolla, to przeczytaj dokładnie, co napisałem, bo chyba ponownie nie zrozumiałeś, mi nie chce się powtarzać, więc skopiuję:
Cytat:
Cytat:
Sorry, nie chciałem Ci wcześniej tego zarzucać, bo przeprosiłem Cię raz za to, choć teraz widzę, że niesłusznie, nie napisałem tego, gdy zacząłeś pisać o moim charakterze i cechach personalnych (mentorstwo itp), gdy zapętlałeś dyskusję w innych wątkach, ale to JAK piszesz, JAKICH chwytów i "argumentów" używasz (zaczepianie o rodzinę) idealnie pasuje do TROLL'a, który zrobi wszystko, żeby tylko nie przyznać się do błędu.
Nie jesteś klasycznym trollem, bo masz swoje ugruntowane zdanie, którego często fajnie bronisz, ale to jakich metod czasem używasz (odniesienia do rodziny, zapętlanie dyskusji, mgliste odwołania do przeszłych wątków bez dokładnego wskazania) niestety powoduje, że to nie ma sensu.
Gdy coś Ci nie pasuje używasz metod trolla, a że jesteś inteligentny, to robisz to tak, żeby za bardzo nie rzucało się w oczy, a jak zaczyna, to czekasz aż przyschnie.
Nic więcej i nic mniej.
A Twoje metody? Łatwo je zauważyć i nie tylko ja je widzę.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
A niby skąd ja miałem to wiedzieć o TY piszesz?
Choć jak sugerujesz "my piszemy"...
Właśnie tak przekręcasz i manipulujesz, żeby wyszło na Twoje.
Usiądź wreszcie i napisz coś porządnie.
Chyba z tego jasno wynika, że piszę o sobie:
"ZTCP Ty też miałeś jakieś kursy do Trójmiasta i nie proponowałeś w tym czasie żadnego spotu. Jeśli zależało Ci na tym (tak wnioskuję, bo wciąż ten temat drążysz), to wystarczyło podać +- godzinę, kiedy będziesz przejeżdżał przez Gdańsk, nawet np. na PW napisać - z kimś "z daleka" mógłbym się spotkać w każdej chwili, jeśli tylko jestem w 3city. Kij ma 2 końce. "
To Ty siądź i raz wreszcie przeczytaj porządnie, co napisałem i odnoś to do kontekstu.
maciej napisał/a:
Tam jest kropka.
I to jest kłamstwo.
Może to Ty piszesz pobieżnie, do czego sam się tu przyznałeś?
Oczywiście zaraz napiszesz, że przecież każdy powinien zrozumieć, że chodzi o Twoją bytność w klubie, ale to wiesz Ty, a mi każesz się domyślać.
Naucz się wreszcie pisać to co myślisz, a nie używać wszędzie skrótów myślowych, to rzadziej będziesz pisał:
Cytat:
Źle ująłem... Za szybko piszę i za dużo rzeczy na raz na kompie robię; przychodzi powiadomienie i się odrywam od roboty... Od początku mam na myśli,
Cytat:
Udowodniłeś, że napisałem tekst niedbale (jeśli chodzi o te przemyślenia)
Cały czas tak piszesz i dziwisz się, że śmiem Ci to wytykać.
Rozumiem, że Ty czytasz wybiórczo każde zdanie z osobna? No bo skoro kropa kończy wg Ciebie myśl, a nie zdanie, to teraz rozumiem, dlaczego cały czas kręcisz.
Na zasadzie odbijania piłki działasz - ja coś wytknę, Ty wyjmujesz z kontekstu i zarzucasz mi to samo.
Nie widzisz, że cały czas mnie o to właśnie posądzasz, a sam to stosujesz?
maciej napisał/a:
Możesz, jeśli chcesz. Po prostu nie znam delikatniejszych słów na Twoje zachowania,
Rozumiem, że Tobie wolno stosować słowa takie, które są wg Ciebie "odpowiednie do danej sytuacji" ale jeśli ja robię to, wtedy atakuję Cię osobiście?
maciej napisał/a:
Delikatniej nie można już chyba nazwać doroslego faceta, który zachowuje się jak chłopczyk, które zbił szybę i krzyczy "a on ukradł jabłko" licząc, że nit nie zauważy, że to on stłukł szybę
Tzn, że wg Ciebie ja uczyniłem coś złego i Ty wcielasz się w rolę stróża prawa? Hmm.. no to właśnie miałem na myśli pisząc, że uważasz siebie za mentora; ale to oczywiście uznałeś za przytyk osobisty
maciej napisał/a:
A co do trolla, to przeczytaj dokładnie, co napisałem, bo chyba ponownie nie zrozumiałeś, mi nie chce się powtarzać, więc skopiuję
Więc tak: nie czytasz, co piszę, a mi wytykasz, że ja Ciebie nie rozumiem... Takie odbijanie piłki do niczego nie prowadzi.
Uważam, że cały ten wątek, to robienie "z igły widły", i Ty jesteś inicjatorem, wspieranie się piterem, który jakoś nie poszedł wgłąb mojej przeszłości, daje Ci "plecy". Nigdy nikogo nie posądzałem o żadne TWA, a wręcz przeciwnie; broniłem takich relacji na tym forum, bo jest to dla mnie zupełnie normalne, że osoby, które znają się osobiście, wspierają się. Napisałem, że miałem co innego na myśli i z Twojego zachowania wynika, że mi po prostu nie wierzysz, i myślisz, że ja nie wiedziałem co to jest elastyczność i jej współczynnik (myślisz, że nawet gdybym nie wiedział, to naprawdę trudno byłoby m isię do tego przyznać?? Nie znam i nie wiem mnóstwa rzeczy, przypuszczam, że wiem dużo mniej od Ciebie). Masz do tego prawo, a ja sam jestem sobie winien, że piszę jak piszę i formułuję myśli w taki, a nie inny sposób. Ale tego całego rozgryzania mnie i próba udowodnienia, że naprawdę nie wiedziałem co z tą elastycznością i wykręcam się od błędu - to jest jakaś niezdrowa nagonka z Twojej strony. Musisz zawsze udowodnić, że masz rację i cisnąć do ostatniej kropli. Nigdy Ci się to nie udawało do końca i może dlatego tak non stop na mnie polujesz, ale faktem jest, że zawsze dochodzi do scysji, gdy Ty mi coś wytkniesz - jakoś gdy inni mi cokolwiek kiedykolwiek wytykali, nie było z tym problemu; ja prostowałem, przepraszałem i sprawa zamknięta. Z Tobą zawsze jakieś jazdy... Może wniosek jest jeden - nie odzywać się do siebie; w końcu wszystko na to wskazuje, że tak będzie lepiej.
_________________ Lincoln Continental `77 *** M-B 320E *** M-B E500
Uważam, że cały ten wątek, to robienie "z igły widły", i Ty jesteś inicjatorem
Z całym szacunkiem, ale inicjatorem jesteś TY, bo cały temat wziął się z elastyczności. Zacząłem więc prowadzić merytoryczną dyskusję. Na moją próbę wyprostowania rzeczywistości przyznałeś, że napisałeś tekst "niedbale", "za szybko" i w dodatku "źle go ująłeś". maciej potem podchwycił temat, bo tłumaczenie się w ten sposób to faktycznie poziom piaskownicy i brak odwagi cywilnej do powiedzenia "mój błąd".
Mayson napisał/a:
wspieranie się piterem, który jakoś nie poszedł wgłąb mojej przeszłości, daje Ci "plecy".
Nikt się mną nie wspiera. Zwróć uwagę, gdzie skończyłem dyskusję.
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
Napisałem, że miałem co innego na myśli i z Twojego zachowania wynika, że mi po prostu nie wierzysz, i myślisz, że ja nie wiedziałem co to jest elastyczność i jej współczynnik (myślisz, że nawet gdybym nie wiedział, to naprawdę trudno byłoby m isię do tego przyznać??
Znów kompletna nieprawda i wynika z tego, ze od pierwszej strony kompletnie nie rozumiesz na co Ci zwróciłem uwagę - albo nie przeczytałeś albo założyłeś, że piszę równie niechlujnie co Ty i przez moje słowa można zrozumieć cokolwiek, jak przez Twoje.
Przeczytaj jeszcze raz - PIERWSZA STRONA:
maciej napisał/a:
Mayson napisał/a:
Po prostu; normy normami, przepisy przepisami, ale czasem trzeba nagiąć normę, złamać przepis, dla wyższego dobra, żeby przeżyć, żeby łatwiej coś załatwić.
Ale to o czym piszesz to nie jest żadne "wyższe dobro" tylko bezsensowne pójście na łatwiznę, które (jeśli myślisz to co piszesz, czyli, że potem chciałbyś takie "skróty" sprostować, wytłumaczyć jak być powinno itp.) zamiast ułatwić sprawę kilkakrotnie ją utrudni.
Gdzie tu to wyższe dobro?
Tym "wyższym dobrem" jest osiągnięcie o klika słów szybciej tego, że się "dogadasz" za cenę napisania czegoś co jest nie prawdziwe i niezbyt sensowne, tego, że ktoś się z Tobą zgodzi, mimo, że w sumie to nie będzie rozumiał o co chodzi?
I to z mojej strony clue dyskusji.
Tu uzasadnienie dlaczego uważam, że robisz źle:
maciej napisał/a:
Mayson napisał/a:
W tym przypadku łatwiej posłużyć się pojęciem potocznym, żeby się porozumieć
Ale powtórzę jeszcze raz - po co posługiwać się "potocznym pojęciem", które jest "ciemnotą", nieumyślnie ją utrwalając, skoro można użyć zdania "potocznie" równoważnego, a nie niosącego ze sobą błędnej informacji: "duża wartość momentu obrotowego w dużym zakresie obrotów pozwala na dynamiczną jazdę bez częstego użycia skrzyni biegów" lub prościej "dynamiczne przyspieszanie bez machania biegami" i tak mało i tak dużo w jednym.
Mayson napisał/a:
to nie znaczy, że potem nie możesz wyjaśnić jak jest naprawdę i że "utrwalasz ciemnotę"
No właśnie znaczy, bo potem dużo trudniej jest przekazać właściwą informację, a poza tym, jak sam kogoś utwierdzisz, że "dobrze myśli", że "ma rację", bo sam mówisz o "elastyczności" to potem przecież nie będzie już chciał Cie słuchać, gdy będziesz mu mówił, że jednak to się nie tak nazywa, że to jest inaczej itp. Nieprawdaż?
Moim zdaniem teraz ładnie piszesz o "wyjaśnianiu potem", ale nie widziałem, żebyś tak robił...
Mam poczucie, że Tobie chyba właśnie chodzi o tą łatwiznę na początku, bo potem to po co w ogóle coś tłumaczyć, nie?
A tu ostateczny dowód, że Ci wierzę, że rozumiesz pojęcie "elastyczności", a w mojej uwadze chodzi o zupełnie coś innego, ale, jak widać z dalszej dyskusji, kompletnie nie przyjmujesz do wiadomości tego o czym pisze - o Twojej metodzie "dogadania się" za cenę "wciskania ciemnoty":
maciej napisał/a:
No właśnie w Twoich wypowiedziach tego nie widzę, bo można napisać o "dynamicznym przyspieszaniu bez machania biegami" zamiast o "elastyczności" (CAŁE CZTERY SŁOWA WIĘCEJ!!), ale Ty wolisz napisać o "elastyczności", mimo, ze wiesz, że to niepoprawne.
To wszystko było w JEDNYM poście na PIERWSZEJ STRONIE tej dyskusji.
Całej reszty nie będę komentował, bo to znów Twoje próby "kombinowania" i odwrócenia uwagi od clue dyskusji.
piter34 napisał/a:
Z całym szacunkiem, ale inicjatorem jesteś TY, bo cały temat wziął się z elastyczności. Zacząłem więc prowadzić merytoryczną dyskusję. Na moją próbę wyprostowania rzeczywistości przyznałeś, że napisałeś tekst "niedbale", "za szybko" i w dodatku "źle go ująłeś". maciej potem podchwycił temat, bo tłumaczenie się w ten sposób to faktycznie poziom piaskownicy i brak odwagi cywilnej do powiedzenia "mój błąd".
Jak widać Mayson nadal nie możesz powiedzieć "mój błąd", tylko sugerujesz mi, że Cię atakuję, że Ci nie wierzę itp., a ja właśnie traktuję Cię zbyt poważnie i dokładnie czytam co napisałeś, a że Ty nie "niedbale" pisałeś, to naprawdę nie moja wina.
Mayson napisał/a:
Może wniosek jest jeden - nie odzywać się do siebie; w końcu wszystko na to wskazuje, że tak będzie lepiej.
Mam inny pomysł - napisz w stopce "Ten tekst napisałem prawdopodobnie niedbale, za szybko i być może źle to ująłem, poza tym piszę za szybko i za dużo rzeczy robię na raz na komputerze, a nieścisłości wynikają z chęci "żeby się porozumieć"." to za każdym razem, gdy przeczytam Twój post zobaczę taką stopkę i będę wiedział, że przez to co tam napisałeś można zrozumieć cokolwiek, bo przecież "za szybko piszesz i za dużo rzeczy na raz na kompie robisz" i po prostu nie będę go traktował poważnie, żeby potem nie dowiedzieć się, że przecież "od początku miałeś na myśli..." coś innego, a ja przeczytałem tylko post, a nie Twoje myśli i dlatego "czepiam się" i "nie wierzę Ci" i już nie będę się wdawał w dyskusję na poważnie, bo będę wiedział, że w każdej chwili możesz mi odpowiedzieć, że "nie to miałeś na myśli", więc to nie ma sensu - lepiej sobie w takiej dyskusji pożartować.
Zresztą teraz proponujesz coś (nieodzywanie się do siebie), co ja już raz wdrożyłem w życie, a nie tylko o tym pisałem, ale wtedy było Ci z tym bardzo źle: http://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=50860
Wiesz, afiszowanie się z daniem komuś "ignore" itp też należą do stałego repertuaru pewnego gatunku "internetowego". Jeśli chcesz coś takiego zrobić to rób, a nie pisz o tym, bo to wygląda na próbę zwrócenia na siebie większej uwagi.
Ty chyba po prostu nie możesz beze mnie żyć na tym forum.
Ja bez Ciebie mogę.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
jejku, a wy jeszcze tutaj.
Podajcie sobie grabę, bo jeszcze nie skończycie sporu przed zlotem krajowym
Czy koniecznie musi być wskazany zwycięzca/ przegrany........
Ja tylko moge napisac, ze chcialbym poznac kolege Maysona osobiscie. Ja napewno nie napale nim w piecu, wydaje mi sie, ze jest wart uwagi, bo rowniez podobnie jak maciej i wiele osob na tym forum wykazuje sie inteligencja.
Ktos nie warty uwagi nie udzielalby sie tyle i w taki sposob, aby pokazac swoja racje.
Poza tym chcialbym zobaczyc Maysonowe auto! I wbrew wszystkiemu wydaje mi sie, ze jednak fajny z niego gosc!
A fakt, ze mozna nawiazac z nim dyskusje na rozne tematy jest tylko plusem.
[ Dodano: Pon Kwi 12, 2010 12:53 ]
Dlatego rowniez bardzo cenie macieja, bo mozna z nim podyskutowac, a poza tym posiada spora wiedze i doswiadczenie i nie grzeszy glupota jak wiele osob w dzisiejszym swiecie.
_________________ Miałem już około 25 samochodów różnych marek i narodowości. Z Roverków to: 620i LP
G, 623Si Lux LPG, 820Ti coupe, 620Ti, teraz czas na roverkowego diesla, czyli 45 IDT...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum