Pomógł: 41 razy Dołączył: 15 Sie 2007 Posty: 1184 Skąd: Piotrków Tryb
Wysłany: Sob Gru 20, 2008 20:35 [R 220sdi] regeneracja turbospreżarki
Jak wymontuje tłumik srodkowy przy moim roverku to szkoda było nie zajrzec do turbinki (prawie 195kkm ma zrobione i watpie aby ktos wczesniej do niej zagladał)
Pewno juz prosi sie o regeneracje tylko nie wiem czy warto (czy nie lepiej jest poszukac innej) .Bowiem sporo sie nasłuchałem ze po regeneracji wytrzują z rok i znów trzeba je robic .
SPAMU¦
Wysłany: Sob Gru 20, 2008 20:35 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Łatwiej dostać się do turbo od góry (tylko opaska może być przykręcona od dołu) trzeba zdjąć wąż od strony filtra powietrza i jest dostęp do ośki wirnika turbo. U nie niestety ma lekki luz, ale dmucha jak trzeba ........ jak narazie i zużycie oleum w normie, więc ........ jeździmy dalej
Łatwiej dostać się do turbo od góry (tylko opaska może być przykręcona od dołu) trzeba zdjąć wąż od strony filtra powietrza i jest dostęp do ośki wirnika turbo. U nie niestety ma lekki luz, ale dmucha jak trzeba ........ jak narazie i zużycie oleum w normie, więc ........ jeździmy dalej
Pomógł: 41 razy Dołączył: 15 Sie 2007 Posty: 1184 Skąd: Piotrków Tryb
Wysłany: Sob Gru 20, 2008 21:31
Brt napisał/a:
Łatwiej dostać się do turbo od góry (tylko opaska może być przykręcona od dołu) trzeba zdjąć wąż od strony filtra powietrza i jest dostęp do ośki wirnika turbo. U nie niestety ma lekki luz, ale dmucha jak trzeba ........ jak narazie i zużycie oleum w normie, więc ........ jeździmy dalej
no własnie dzis wszedłem w do kanału z mysla ze bedzie lepiej dostac sie do niej lecz tez tam za duzo miejsca nie ma .
trubiny ponoc wytrzymują ok 100kkm ,ostatnio własnie ubyło mi oleju w silniku (o dziwo do wymiany było dobrze i prawie nic nie wział) ,dzis patrze a tam ponizej min kropki wiec kapnąłem mu z setke i jest po srodku
Brt a ile twój Rover machnął juz kilosów?
Ostatnio zmieniony przez sTERYD Nie Gru 21, 2008 00:24, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 29 razy Dołączył: 20 Sie 2006 Posty: 423 Skąd: Zachodniopomorskie
Wysłany: Nie Gru 21, 2008 08:31
Jeżeli turbina wykazuje duże zużycie (luzy, wycieki, itp.) to lepiej zrobić regenerację od razu i zamknąć się w kosztach 700-800zł niż czekać aż się rozpadnie i kupować nową (lub używaną + regeneracja). Dodatkowo uszkodzenie uszczelnienia turbiny może spowodować zassanie oleju do cylindrów, nadmierny wzrost obrotów silnika i jego zniszczenie jeżeli w porę go nie zatrzymamy!
Pomógł: 41 razy Dołączył: 15 Sie 2007 Posty: 1184 Skąd: Piotrków Tryb
Wysłany: Nie Gru 21, 2008 08:38
no to mój ma o jakies 20k mniej wiec moze jeszcze takie tragedii nie ma , poza tym od kad go mam zrobiłem jakies 80k i jakos nie było znaków ze turbina sie kończy ,w końcu odpowiednio obchdze sie z nią (tylko własnie ten ubytek oleju ostatnio mnie zaniepokoił ) ale na dniach szykuje sie wymiana oleju (jak tylko przyjdzie) to zobaczymy ile bedzie go ubywac
Do trubinki równiez zajrze ,oblukam jaki luz na wirniku jest i jest w nie duzo oleju oraz jak zdejme tłumik srodkowy wtedy bedzie wiadomo co i jak
Pomógł: 54 razy Dołączył: 23 Maj 2008 Posty: 942 Skąd: Zabierzów
Wysłany: Nie Gru 21, 2008 13:31
Tak mnie ciekawi jedna rzecz.
A mianowicie świst jaki wydaje turbina.
Raz słyszałem,że jak "gwizda" to jest dobra a innym razem,że zużyta.
Z własnych obserwacji mogę napisać,że turbinę słychać najgłośniej przy ruszaniu z zimnym silnikiem. Przy ciepłym ten gwizd jest słabszy.
Jeżeli jadę ze stałą prędkością obrotową silnika 1500 RPM to ciśnienie doładowania jest małe lub praktycznie nie zauważalne na wskaźniku ciśnienia doładowania.
I według mnie ten właśnie gwizd to wkręcanie się na wirnika na obroty. Fachowcem nie jestem więc mogę się mylić
Najgłośniejszy jest w przedziale 1300-1700 RPM
Pomógł: 41 razy Dołączył: 15 Sie 2007 Posty: 1184 Skąd: Piotrków Tryb
Wysłany: Wto Gru 23, 2008 01:00
No Panowie i Panie minka juz mi sie poprawiła .Oblukałem trubinke i jest w porządku (prawie nie wyczuwalny luz na wirniku) wiec powinna jeszcze troche posłuzyc
Dzis równiez przy okazji uporałem sie z krzyzakiem tylky od drazka zmiany biegów (wytoczyłem tuleji z aluminium) luz na dzwigni zmiany biegów skasowany .
Jutro pozostaje mi jeszcze wydech (wywale kata i wspawam rure) po reszta i tak jest on pękniety.
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Wto Gru 23, 2008 01:12
kadzaf napisał/a:
tylko nie wiem czy warto (czy nie lepiej jest poszukac innej) .Bowiem sporo sie nasłuchałem ze po regeneracji wytrzują z rok i znów trzeba je robic
Turbina regenerowana w profesjonalnym warsztacie (o ile się jeszcze do regeneracji nadaje) ma takie same właściwości, a nie rzadko lepsze niż fabryczna.
Pomógł: 41 razy Dołączył: 15 Sie 2007 Posty: 1184 Skąd: Piotrków Tryb
Wysłany: Wto Gru 23, 2008 01:26
thef napisał/a:
kadzaf napisał/a:
tylko nie wiem czy warto (czy nie lepiej jest poszukac innej) .Bowiem sporo sie nasłuchałem ze po regeneracji wytrzują z rok i znów trzeba je robic
Turbina regenerowana w profesjonalnym warsztacie (o ile się jeszcze do regeneracji nadaje) ma takie same właściwości, a nie rzadko lepsze niż fabryczna.
a co do regeneracju to wymiana łozysk slizogwych i pierscieni uszczelniających ,przeszlifoaniu wałka wirnika tez ? i za co oni tak kasuja ludzi
słuchajcie jakie są objawy padającej turbiny , czy jak jadąc np tak.. na 2000 , i szybko przyspieszając idze chumra czarna na tyle widoczna że na asfalcie zostaje widoczny ślad.
białej cmury nie widziałe- wygląda mi to na sadzę - jako wskazówkę dodam żę R200 ja ostatni raz jechałem jakieś 3 tygodnie temu - zawsze wszystko staram się sprawdzić - normalnie jeździ nim żonka .. może poprostu był zamulony ? czy to jednak objaw padającej turbiny
jaki poziom zurzycia oleju jest akceptowalny żeby oddać do regeneracji?
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
e padająca turbina to olej w ukąłdzie dolotu i prędzej niebieski dym za Tobą ... czarny dym ... może masz nieszczelnośc w dolocie jak przepływka i filtr powietrza przegoń go trochę
nieee padająca turbina to olej w ukąłdzie dolotu i prędzej niebieski dym za Tobą ... czarny dym ... może masz nieszczelnośc w dolocie jak przepływka i filtr powietrza przegoń go trochę
może faktycznie ... jak żona nim jeździ to go tak nie przeciąga - zrobiła sie sadza na turbinie... - jutro wymiana oleju muszę poobserwować czy gubi olej.
nie bardzo wiem tylko jak nieszczelnośc w dolocie objawiała by sie tym że jest czarny dym -... chyba że .... dlatego ze dostaje za dużo powietrza ?m hmm może ..
rano jak jest zimny to jak by nie miał siły iśc -może to jednak przepływka?
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
nieee padająca turbina to olej w ukąłdzie dolotu i prędzej niebieski dym za Tobą ... czarny dym ... może masz nieszczelnośc w dolocie jak przepływka i filtr powietrza przegoń go trochę
Czy tej olej, to jest osad który się zbiera w dolocie? Mam w diabła czarnego czegoś, gęstego i lepkiego w dolocie(zaraz za tą grubą rurą idącą chyba od intercoolera). Jest tego czasami z pół cm grubości. Czy to znaczy, że mam turbinę do wymiany / naprawy? Ale czarnego dymu za sobą nie mam i w zasadzie nigdy nie udaje mi się w moim samochodzie czegoś takiego zaobserwować
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum