Niestety trudno sie z tym nie zgodzić. Współpraca z Hondą układała się znakomicie. Wystarczy poczytać jak powstawał R400, pracownicy Rovera jeździli do Japonii, aby uzyskać jak najlepszą bazę do projektu HHR.
I nie było to jednostronne, przecież R400 sprzedawany był jako Honda Civic (nie, to nie jest Honda, ale Rover HHR zbudowany na technologii Hondy Domani. Honda Civic nie ma drewna w środku).
A mimo to Honda sprzedawała go w Europie jako swój samochód obok swojego Civica i sądząc po tym ile tego dziś jeździ (znacznie więcej niż prawdziwych Hond) sprzedawało sie całkiem nieźle. W Hondach jeździły też silniki Rovera SDi.
Oczywiście Honda nie była zainteresowana wspieraniem BMW, ale mimo to Rover aż do końca korzystał z ich technologii i fabryki w Swindon. Dopiero po 2005 roku design HHR wrócił do Hondy.
Szkoda, wielka szkoda że to sie tak skończyło. Anglicy to pod pewnymi względami tak samo głupi naród jak my. Tylko że nam Ruscy nie pozwolili nigdy rozwinąć skrzydeł (beskid, wars, syrena sport) a oni sami sobie wszystko zepsuli.
Jasne jak sie od 20 lat robiło poloneza na bazie fiata 125 to cudów nie było. Rover od 1994 roku też praktycznie nie miał już żadnych nowych technologii i leciał rozpędem sterowany przez księgowych z BMW. Nie rozwijali K-Series, bo mieli swoje. Nie rozwijali diesli bo mieli swoje. I oprócz dodatnia paru rzeczy do R75 nic sensownego nie wypuścili. Nic nowego Roverowego. Mieli 6 lat i praktycznie je zmarnowali. Łatwo sie potem śmiać, że ciągle to samo.
SPAMU¦
Wysłany: Pon Sty 10, 2011 13:17 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Tomi [Usunięty]
Wysłany: Pon Sty 10, 2011 17:23
sobrus napisał/a:
Jasne jak sie od 20 lat robiło poloneza na bazie fiata 125 to cudów nie było. To nie tak.
Porówanie jest niestety chybione (moim zdaniem). Fiat 125 był w momencie rozpoczęcia produkcji mocno zacofaną konstrukcją (z wyjątkiem aspektów wizualnych. Nowoczesne auto dostała łada (silnik, zawieszenie a nie tylko wygląd nadwozia). Rover w latach 90-siątych był (nie bójmy się tego powiedzieć) w światowej czołówce:
- rok 92 skrzynia biegów z mechanizmem różnicowym o zwiększonym tarciu (Alfa dopiero w połowie XXI wieku chwaliła się torsenem w modelu Q2),
- rok 93 silnik 1.4 o mocy 103 KM,
- rok 93 Rover 220T (o mocy 200KM) i przyspieszenie do setki trochę ponad 6 sek,
- rok 94 silnik serii L o mocy 105KM,
- rok 96 Rover 220SDi, najlepiej przyspieszający Diesel w klasie hatchback,
...
A potem zaczęły się czasy BMW, gdzie nowościami był:
- nowy pasek rozrządu z nową rolką w serii K,
- 4 świeca żarowa w silniku serii L,
- model 75, który był zrobinony już z rozpędu,
- face lifting 200/400, zamiast nowych modeli (99/00).
Konstrułowanie nowego modelu trwa conajmniej 2 lata. Co nowego ujrzało światło dzienne po 96 roku? Jeden model Rover 75... a potem w wersji Tourer.
Większe zmiany miały miejsce dopiero po "odzyskaniu niepodległości w 2000 roku":
- 2002 cała gama MG,
- wersje XPoweR (z silnikiem 2.0 turbo o mocy 500KM),
- werje 75 i MG ZT V8,
- MG SV.
(z tym, że widać niesety, że chciano... a nie miano za co )
A gdyby była kasa, to ukończono by projekty takie jak:
- silnik z rozrządem elektromagnetycznym (!!!),
- następca silnika serii L z Common Rail i głowicą DOHC 16V (wstępnie miał mieć 160-170 KM),
- nowe silniki V10 (!!!) do modeli MG XPoweR i SV.
- następca 25 i 45, który i tak z racji cięcia kosztów był robiony na skróconej płycie podłogowej Rovera 75 (czytaj starej beemki).
sobrus napisał/a:
Rover od 1994 roku też praktycznie nie miał już żadnych nowych technologii i leciał rozpędem sterowany przez księgowych z BMW. Nie rozwijali K-Series, bo mieli swoje. Nie rozwijali diesli bo mieli swoje. I oprócz dodatnia paru rzeczy do R75 nic sensownego nie wypuścili. Nic nowego Roverowego. Mieli 6 lat i praktycznie je zmarnowali. Łatwo sie potem śmiać, że ciągle to samo.
Od roku 1994 do 2000 sterowanie z BMW... Ostatnie nowe modele były zrobione z rozpędu "przedbemwuwskiego"... a potem jedynie 75, bo innaczej trzeba by było płacić za Hondzie za licencje płyty podłogowej (Accord i Legend).
(...) w połowie XXI wieku chwaliła się torsenem(...)
Czyli dopiero za jakieś 40 lat
Co do G serii to chyba były już jeżdżące prototypy? Chińczyki nie planują wykorzystać konstrukcji w przyszłości bo chyba powertrain ltd również należy do nich?
_________________ Jeśli twierdzisz, ze szukałeś i nie znalazłeś to znaczy, ze kłamiesz.
Tomi, mi chodziło o fiata 125 włoskiego
Moim zdaniem analogia jak najbardziej trafna.
Jeżeli robiliśmy coś na bazie tego samochodu z lat 60-tych to cudów nie było, co nie zmienia faktu że w latach 60-tych te fiaty były w czołówce (europejski samochód roku itd).
Rover fakt był w czołówce w latach 90-tych, ale w XXI wieku były juz to leciwe konstrukcje.
Zarówno Rover jak i FSO chcieli coś zrobić, ale nie mieli już środków.
Stąd Polonez Caro/Atu i Rover 45 FL. Facelifting i to wszystko.
Owszem Rovery aż tak przestarzałe nie były, ale i tak stały sie obiektem żartów w UK. Wysokie ceny, a konstrukcja prawie 20-letnia...
Spory udział miał też Jeremy Clarkson który swą nie wiem czym uzasadnioną nienawiść do Roverów wyrażał tak bardzo, że po upadku fabryki jej pracownicy zrobili mu bojkot "Anti Clarkson Campaign". Lubie gościa, ale jest tak beznadziejnie nieprofesjonalny że aż sie chce śmiać.
Np. skreśla kilka samochodów za jakieś wady i wybiera Alfa Romeo który ma wszystie te wady razem wzięte i jeszcze sporo swoich. Ale jest najlepsza bo to Alfa. Cały Klakson.
A Rover to szmelc bo to Rover. Rover 600 jest najgorszy a Honda Accord (czyli 99% to samo) najlepsza w klasie... WTF?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum